Skocz do zawartości


Marihuana


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
995 odpowiedzi w tym temacie

#856

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

W internetach też jest sporo sklepów, gdzie można kupić ziarno konopi indyjskiej dowolnej odmiany. Legalnie i zgodnie z prawem, bo prawo zakazuje wysiewu i posiadania roślin, o nasionach nic nie jest napisane. Dalej, co roku jest Otwarta Pestka, więc i za darmo można nasiona zdobyć. Zgodnie z prawem, bo posiadanie nasion jest OK. Wysiewa każdy wbrew prawu, ale to nie wina sprzedawcy/darczyńcy.

Użytkownik Urgon edytował ten post 30.03.2015 - 18:19

  • 0



#857

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A dalej: marihuaną. Jaką marihuaną? Konopie siewne? To ja se mogę kupić ziarna konopi siewnych dla ptaków legalnie w sklepie, sprzedają...

 

 

I o tym mówię. Nie kopie, to nie ma popytu. Trzeba się postarać, wysiać, cokolwiek - nie ma popytu.


  • 0

#858

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

I o tym mówię. Nie kopie, to nie ma popytu. Trzeba się postarać, wysiać, cokolwiek - nie ma popytu.

 

 Czasami musi mieć kopa.

 

 

Stwardnienie rozsiane bez bólu dzięki marihuanie

- Myślę, że jointa do poduszki wypala co dziesiąty chory na SM - mówi Paweł, trzydziestolatek chory na stwardnienie rozsiane. - Paliło by więcej, gdyby wiedzieli jak to pomaga i gdyby mieli legalny dostęp do ziela. Stwardnienie rozsiane prowadzi do stopniowego ograniczenia sprawności ruchowej. Chorobie towarzyszą też specyficzne bóle, które trudno złagodzić za pomocą konwencjonalnych środków. Do tego dochodzi spastyczność mięśni. - Trawka łagodzi te objawy. Dzięki niej mogę spokojnie przespać noc - tłumaczy Paweł. Sam hoduje roślinki, bo towar kupiony od dealera może być zanieczyszczony i zamiast pomóc, zaszkodzi. Rodzice początkowo buntowali się, bali się, że się uzależni. – Na szczęście mam fajną lekarkę, która, oczywiście nieoficjalnie, poradziła im, by przymknęli oko - mówi.

 

http://www.poradnikz...skry_34974.html

 

 Czepiacie się psychoaktywnych efektów tej rośliny, a jednocześnie nikt nie ma nic przeciwko takim specyfikom jak Aviomarin czy też powszechnie stosowany zwłaszcza w chirurgii Fentanyl. O morfinie też pewnie wszyscy słyszeli. Te trzy specyfiki łączy jedno. To bardzo silne narkotyki zaliczane do grupy twardych wykorzystywane w medycynie ze względu na ich właściwości psychoaktywne (i związane z tym efekty przeciwbólowe)  W przeciwieństwie do marihuany nie mają żadnych innych pozytywnych efektów ich działania. Lista jest znacznie dłuższa. Ale w TV nie słychać aby mówili o tym narkotyk. W przeciwieństwie do marihuany lekarze nie mają problemu aby podać człowiekowi przed operacją "głupiego jasia" (Fentanyl) mimo iż podawany jest JEDYNIE! dla relaksu.

 Przy parkinsonie na przykład stosuje się "Parkopan", który działa rozkurczowo. I nikt się nie przejmuje że lek ma działanie uzależniające i nawet przy dawkach terapeutycznych silnie psychoaktywne. Takie właśnie podwójne standardy są stosowane w mediach i na tym forum.

 

Edit. 

 Dodatkowa myślę że każdy z was widział kiedyś wykrzyknik w trójkącie na opakowaniu leku.

 Wszystkie leki oznakowane w ten sposób to substancje psychoaktywne o działaniu uzależniającym. Krótko mówiąc narkotyki. W Większości z grupy twardych czyli uzależniających psychicznie i fizycznie. Tak jak heroina.


Użytkownik pan juzek edytował ten post 30.03.2015 - 20:31

  • 2



#859

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czepiacie się psychoaktywnych efektów tej rośliny, a jednocześnie nikt nie ma nic przeciwko takim specyfikom jak Aviomarin czy też powszechnie stosowany zwłaszcza w chirurgii Fentanyl. O morfinie też pewnie wszyscy słyszeli. Te trzy specyfiki łączy jedno. To bardzo silne narkotyki zaliczane do grupy twardych wykorzystywane w medycynie ze względu na ich właściwości psychoaktywne (i związane z tym efekty przeciwbólowe)  W przeciwieństwie do marihuany nie mają żadnych innych pozytywnych efektów ich działania. Lista jest znacznie dłuższa. Ale w TV nie słychać aby mówili o tym narkotyk. W przeciwieństwie do marihuany lekarze nie mają problemu aby podać człowiekowi przed operacją "głupiego jasia" (Fentanyl) mimo iż podawany jest JEDYNIE! dla relaksu.
Przy parkinsonie na przykład stosuje się "Parkopan", który działa rozkurczowo. I nikt się nie przejmuje że lek ma działanie uzależniające i nawet przy dawkach terapeutycznych silnie psychoaktywne. Takie właśnie podwójne standardy są stosowane w mediach i na tym forum.

 

 

Dla mnie to to samo. Chodzi mi o pewne lobby i nagonkę. Ludzie za legalizacją chcą po prostu kupić towar szybciej, łatwiej, może taniej. Nie chodzi im (w większości, nie generalizujmy) o działanie przeciwbólowe czy ogólnie rzecz biorąc - lecznicze. Chodzi o to, by się zrobić - dla mnie to żałosne, ale to ich sprawa. Faktem jest natomiast, że w jakimś stopniu lecznicza marihuana jest już dostępna i legalna. Problemem (dla zwolenników) jest brak dostępu do łatwego, kolejnego (za alkoholem, tytoniem i innymi legalnymi narkotykami, o których wspomniał @panjuzek) środka odurzającego. Według mnie powinien być szerszy wybór marihuany jako formy leczenia (chociaż znam osobę, która ma podobno receptę na zielsko, kupuje je sobie w aptece i cały czas chodzi zjarana; ból pleców chyba nie ma tu wiele do powiedzenia).

 

Istnienie kolejnego legalnego narkotyku mnie, jako osoby nieużywającej takowych nie interesuje - mogę jedynie stwierdzić, że świat schodzi na psy, skoro na taki syf (mówię o substancjach stricte psychoaktywnych, nie leczniczych) jest coraz większy popyt. Natomiast jeśli miałaby być ogólnie dostępna jako "rekreacja", to chcę restrykcji takich samych, jak w przypadku alkoholu (chociaż, tak na marginesie, te też mogłyby być ostrzejsze, czego dowodzą komentarze użytkowników powyżej). To chyba tyle. Ale pewnie mam zamknięty mózg i powinienem spróbować kilku strzałów z bonga w celu poprawienia jakości życia, relaksu, zapomnienia o mojej żałosnej codzienności albo po prostu po to, żeby "widzieć więcej". Heh.


Użytkownik Monolith edytował ten post 30.03.2015 - 22:39

  • 1

#860

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Dla mnie to to samo. Chodzi mi o pewne lobby i nagonkę. Ludzie za legalizacją chcą po prostu kupić towar szybciej, łatwiej

 No właśnie nie do końca. Ja nie chcę kupić żadnego towaru. Co do taniej, państwo ma instrumenty pod postacią podatków, akcyz.  

Więc cenę można regulować. Ja jestem za  legalizacją mimo iż nie chcę kupować tego "towaru"

 

Pod określeniem legalizacja marihuany inplikuje się całe mnóstwo pojęć zupełnie różnych od podmiotu dyskusji. Jeżeli chodzi o szybciej i łatwiej. Chorzy na SR mogą docenić ten atut.

 

Istnienie kolejnego legalnego narkotyku mnie, jako osoby nieużywającej takowych nie interesuje

Spoko. O ile nie miałeś nigdy żadnej operacji, nie cierpiałeś na chorobę lokomocyjną lub po prostu jesteś zdrowym człowiekiem nie cierpiącym na SM ,padaczkę, czy parkinsona to możesz powiedzieć że nie potrzebujesz tego typu środków

 Co nielegalne złe. Takie tam. Ciekaw jestem waszych opinii gdyby się okazało że jaranie zielska leczy coś co jest nieuleczalne a autor tego badania dostał Nobla. Oczywiście nie wierzę w taką opcję ale coś w tym guście może wyskoczyć zostając totalnie zignorowane przez główny nurt, tylko dla tego iż konopia to narkotyk "Ciotka samo zło".  

 

Mało kto wie o wszechstronnym zastosowaniu tej rośliny.  A że "w dynię wali" jak to drzewiej mawiano, to raczej zaleta niż wada. Chyba że o podatkach mówimy. 


Użytkownik pan juzek edytował ten post 30.03.2015 - 23:05

  • -1



#861

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Spoko. O ile nie miałeś nigdy żadnej operacji, nie cierpiałeś na chorobę lokomocyjną lub po prostu jesteś zdrowym człowiekiem nie cierpiącym na SM ,padaczkę, czy parkinsona to możesz powiedzieć że nie potrzebujesz tego typu środków

 

 

Przecież mówię, że sprawa nie dotyczy medycyny. Miałem jakiś czas temu zabieg, potem kilka dni w szpitalu z kontans bólem - ale nie pamiętam, żebym odlatywał - czułem mniej i szybciej zasypiałem. To ma sens. Ćpanie dla ćpania nie ma, jak dla mnie.

 

Ja nie chcę kupić żadnego towaru. Co do taniej, państwo ma instrumenty pod postacią podatków, akcyz. 
Więc cenę można regulować. Ja jestem za  legalizacją mimo iż nie chcę kupować tego "towaru"

 

 

No to jesteś jednym z niewielu, i chwała Ci za to. Większość mainstreamowych głąbów jakoś przestaje popierać legalizację w momencie oznajmienia wdrożenia jedynie leczniczego produktu, i to takiego, które nie kopie/kopie mniej.


Użytkownik Monolith edytował ten post 30.03.2015 - 23:13

  • 0

#862

Moltenlair.
  • Postów: 423
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

 

podać człowiekowi przed operacją "głupiego jasia" (Fentanyl) mimo iż podawany jest JEDYNIE! dla relaksu.

 

Ładny mi psia mać relaks. Pamiętam moją wizję w czasie głupiego jasia za młodu, Krążyłem przykuty do fotela operacyjnego po jakimś mięsistym, krwawym tunelu i gonił mnie wielki patyk taki jakim doktorzy sprawdzają stan gardła.


  • 0

#863

Darioo.
  • Postów: 8
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

I co z tego, że ludzie są za legalizacją kopiącego zioła? co to za różnica, czy jest legalne czy nie, jedyna różnica jest taka, że zamiast syntetyków lub marihuany mieszanej z doplaczami lub pryskaną ludzie będą dostawać czyste zioło prosto z uprawy. Ludzie myslą, że marihuana to bardzo groźny narkotyk, widać po nim smoki i inne tego typu rzeczy, ale prawda jest taka, że marihuana nie jest halucynogenna, po prostu po wypaleniu odpowiedniej ilosci wystapuje efekt euforii i wiecej myslisz, rozmyslasz jak cos powstalo, jak ludzie moga byc w negatywnym stosunku do innych, jak moga siebie nawzajem okradac. Wszyscy sa dla Ciebie bliscy i czujesz się po prostu lepiej, cos jak po trzech piwach (ofc. zależy od doswiadczenia, wiadomo że jak ktos pije dziennie piwo przez 10 lat do meczyku to już nie będzie takiego samego efektu jak przy pierwszych razach, tak samo jest z marihuana, zwrasta tolerancja). Nie wiem kto wam naopowiadał takich głupot, że ludzie po marihuanie stają sie agresywni, wiadomo że jesli dresik sobie zapali i spotka odwiecznego wroga z przeciwnego klubu to nie bedzie dla niego mily, ale zwykli ludzie którzy sobie zapalą raczej nie mysla o tym żeby na kogos napasc, okrasc go lub zgwalcic. Dla osoby która nigdy nie paliła polecał bym chociaż ten raz sobie zapalić, zapewniam, że marihuana nie uzależnia (pale od około 4 lat, w tym czasie miałem przerwy od miesiaca do pól roku, i jakos nigdy nie mialem problemu z tzw. cisnieniem), i może wtedy byscie sobie uswiadomili, że nie takie to jest złe jak o tym mówią. I proszę nie mówić że marihuana to droga do cięższych narkotyków, to wszystko zależy od psychiki i ogólnego nastawienia, jesli ktos lubi próbować nowych rzeczy to wiadomo, że na marihuanie się nie skończy, ale jesli ktos chce tylko palic marihuane to zapewniam, że nie skończy na detoksie od uzależnienia od heroiny czy jakichs mefedronów.

Wiadomo, jak każda używka marihuana też ma swoje skutki, m.in. dużo odpoczywasz, jak palisz dzień w dzień to po czasie nie będzie Ci się chciało robić niektórych rzeczy które robiłes wczesniej (bieganie, cwiczenie itd.) ale to już zależy od własnych motywacji. Jak ktos mówi, że widział i rozmawiał z osobami które palą dziennie i często się zawieszali, wyglądali zamuleni, to wcale nie znaczy że te osoby są przećpane, tylko że jarali wczesniej i schodzi im faza, w ostatniej fazie marihuany jestes po prostu zaspany, myslisz o czyms i czesto nie zwracasz uwagi na otoczenie(zależy też czy indica czy sativa), ale to jest tak przewaznie tylko na poczatku później nawet nie poznasz czy ktos jest zjarany czy trzeźwy.


  • 3

#864

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Gwoli ścisłości to marihuana może wywołać halucynacje, jak się weźmie bardzo dużo, lub gdy ma się obniżony próg działania. Co nie zmienia faktu, że jak dzieciaki chcą jarać marychę, zażywać dopalacze, pić wódkę czy choćby tradycyjnie palić papierosy, to i tak będą to robić. Dorośli tym bardziej. Delegalizacja i penalizacja narkotyków chroni tylko i wyłącznie interesy dużych producentów/hurtowników, którzy i tak są poza prawem. Policja może się chwalić wykrywalnością przestępstw narkotykowych na poziomie 98,5%, ale ta wykrywalność opiera się tylko na młodych ludziach, którzy przy sobie mieli porcję marihuany na jedno lub dwa palenia. A i tych niewykrytych "przestępców" z ziołem jest przynajmniej pięć razy więcej. Wszędzie, gdzie zalegalizowano lub zdepenalizowano zażywanie i posiadanie na własne potrzeby marihuany, spadło zarówno jej spożycie, jak i spożycie twardych narkotyków. Gdy w Polsce legalne były dopalacze, spadło spożycie twardych narkotyków, bo stare ćpuny wymierały, a nowych nie przybywało, gdyż dopalacze były tańsze i równie fajne.

Dlaczego wrogowie wszelkich narkotyków nie zdelegalizują alkoholu, wyrobów tytoniowych i gałki muszkatołowej? Bo dla nich wódka i tytoń to nie są narkotyki, choć mają działanie narkotyczne, są silnie uzależniające i przynoszą ogromne szkody społeczne i zdrowotne nie tylko samym "ćpunom", ale też ich otoczeniu.
  • 3



#865

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie wiem kto wam naopowiadał takich głupot, że ludzie po marihuanie stają sie agresywni, wiadomo że jesli dresik sobie zapali i spotka odwiecznego wroga z przeciwnego klubu to nie bedzie dla niego mily, ale zwykli ludzie którzy sobie zapalą raczej nie mysla o tym żeby na kogos napasc, okrasc go lub zgwalcic.

 

 

Jeśli mi ze 100% pewnością wskażesz "zwykłego człowieka" (bez ŻADNYCH potencjalnie niebezpiecznych dla reszty społeczeństwa predyspozycji takich jak depresja, rozchwianie emocjonalne, podatność na sugestie itd.), to dam Ci nagrodę. :bronze:

 

W takim razie legalna marihuana dostępna dla wszystkich, którzy przeszli odpowiednie testy psychologiczne (?)

 

Przecież nie powiesz mi, że nie działa ona jak katalizator pewnych zachowań. Nie mówię bynajmniej, że jest się po niej koniecznie agresywnym (choć takie wypadki się zdarzają), ale o szerszym spektrum problemów. Marihuana jest narkotykiem powodującym istotne zmiany w organizmie człowieka, a konkretniej w funkcjonowaniu różnych organów, w tym mózgu (zmieniającym świadomość, jak wolisz...), wiec jako taki JEST niebezpieczny. Nawet jak mi wkleisz tysiąc badań, że marihuana nie zabija a ludzie są po niej "jedynie głodni i zrelaksowani", to Ci nie uwierzę - bo nie masz podstawowej wiedzy na temat działania takowej. To nie jest zabawka włączająca tryb "miło i fajnie", tylko coś, co powoduje zmiany w mózgu - krótkotrwałe i długotrwałe. Nigdy nie wiesz, na kogo jak zadziała. Dlaczego ja, jako niepalący, mam grać w rosyjską ruletkę z palaczami; którego akurat trafi "faza" i zechce mnie skroić, popchnąć pod tramwaj, cokolwiek? Już dość jest użerania się z pijącymi.

 

A tu się uśmiałem:

 

Dla osoby która nigdy nie paliła polecał bym chociaż ten raz sobie zapalić, zapewniam, że marihuana nie uzależnia (pale od około 4 lat, w tym czasie miałem przerwy od miesiaca do pól roku, i jakos nigdy nie mialem problemu z tzw. cisnieniem)

 

 

Przecież wyżej pisałem, że zaraz ktoś zacznie propagować palenie jako remedium na wszelki obiektywizm... (4 lata... kogoś, kto przez 4 lata pali fajki, nawet z przerwami, które podałeś, nazwałbyś uzależnionym, czy nie? Zastanów się.)

 

w ostatniej fazie marihuany jestes po prostu zaspany, myslisz o czyms i czesto nie zwracasz uwagi

 

 

A utrzymywanie "schodzącej fazy" 24/7 jak nazwiesz? Przyzwyczajenie? Może tradycja?

 

ale to jest tak przewaznie tylko na poczatku później nawet nie poznasz czy ktos jest zjarany czy trzeźwy.

 

 

Tu tkwi problem, między innymi - bo sprawia, że osoba jest potencjalnie bardziej niebezpieczna. Ja wiem, że to jeden na 100 przypadków, że komuś po zielsku odbija, ale ja nie zamierzam tego tolerować, bo jakim prawem?

 

Dlaczego wrogowie wszelkich narkotyków nie zdelegalizują alkoholu, wyrobów tytoniowych i gałki muszkatołowej?

 

 

Może dlatego, że nie mamy takiej możliwości ;) Poza tym alkohol ma zastosowanie w medycynie, także w tej ludowej (vide: nalewki, które bynajmniej nie miały kopać w dekiel, tylko efektywnie rozpuszczać pewne substancje, słabo rozpuszczalne w wodzie czy tłuszczu). Tytoń wypada, chociaż taka tabaka na przykład, z tego co mi wiadomo, nie została dostatecznie zbadana, by uznać jednoznacznie jej wpływ na zdrowie. Gałka muszkatołowa jest po prostu smaczna. Do tego dodać medyczną marihuanę i jest git. A jak ktoś chce sobie zapalić i lamentuje, że mu diler wsypuje oregano, to już NAPRAWDĘ nie jest moja sprawa, bo dotyczy TYLKO zainteresowanych.

 

PS. @Urgon - Ja wiem, że pewnie chodziło Ci stricte o alkohol i tytoń, i tu masz oczywistą rację, ale i tak zapytam, bo nie lubię uogólniania i demagogii - jakie "szkody społeczne i zdrowotne ćpunom i otoczeniu" powoduje gałka muszkatołową?  :serce:


Użytkownik Monolith edytował ten post 31.03.2015 - 23:03

  • 0

#866

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Up@

 

W takim razie legalna marihuana dostępna dla wszystkich, którzy przeszli odpowiednie testy psychologiczne (?)

 A czy stosuje się takie testy dla pijących alkohol ?   

 

 

Przecież nie powiesz mi, że nie działa ona jak katalizator pewnych zachowań. Nie mówię bynajmniej, że jest się po niej koniecznie agresywnym (choć takie wypadki się zdarzają), ale o szerszym spektrum problemów.

 Działa jak katalizator. Ale agresja jest katalizowana BARDZO żadko. 

Marihuana jest narkotykiem powodującym istotne zmiany w organizmie człowieka, a konkretniej w funkcjonowaniu różnych organów, w tym mózgu (zmieniającym świadomość, jak wolisz...), wiec jako taki JEST niebezpieczny.

 

 

 

 

 A może przybliżysz nam te zmiany. Z naciskiem na  negatywne zmiany w funkcjonowaniu "różnych organów" 

 

Nawet jak mi wkleisz tysiąc badań, że marihuana nie zabija a ludzie są po niej "jedynie głodni i zrelaksowani", to Ci nie uwierzę - bo nie masz podstawowej wiedzy na temat działania takowej.

 

 Przepraszam @Monolioth ale z tego co piszesz wnioskuję iż Twoja wiedza w tym temacie jest znacznie mniejsza niż określana jako znikoma. Więc nie zażucaj innym braku czegoś czego sam nie posiadasz

 

 

Tu tkwi problem, między innymi - bo sprawia, że osoba jest potencjalnie bardziej niebezpieczna. Ja wiem, że to jeden na 100 przypadków, że komuś po zielsku odbija, ale ja nie zamierzam tego tolerować, bo jakim prawem?

 

 Jeżeli chodzi o ludzi , którzy przedawkowali alkohol to ten odsetek nie jest odwrotnie proporcjonalny. Więc dla czego tolerujesz alkohol ?  Bo jest legalny ? Zgodny z prawem ?  

 

 

Poza tym alkohol ma zastosowanie w medycynie, także w tej ludowej (vide: nalewki, które bynajmniej nie miały kopać w dekiel, tylko efektywnie rozpuszczać pewne substancje, słabo rozpuszczalne w wodzie czy tłuszczu).

 

 To samo można powiedzieć o konopiach. Różnica jest tylko taka iż tłuszcz rozpuszcza aktywne składniki tego zioła. 

 

 

chociaż taka tabaka na przykład, z tego co mi wiadomo, nie została dostatecznie zbadana,

 Tabaka to nic innego jak odpad w produkcji tytoniu, Po prostu niepotrzebny pył.

 

A jak ktoś chce sobie zapalić i lamentuje, że mu diler wsypuje oregano, to już NAPRAWDĘ nie jest moja sprawa, bo dotyczy TYLKO zainteresowanych.

 Co do oregano to mogłeś się bardziej postarać bo Ci nie wyszło.

 

bo nie lubię uogólniania i demagogii - jakie "szkody społeczne i zdrowotne ćpunom i otoczeniu" powoduje gałka muszkatołowa?

 Naprawdę? napisałeś w jednym zdaniu :

-"nie lubię uogólniania i demagogii" a dalej "jakie "szkody społeczne i zdrowotne ćpunom i otoczeniu" powoduje gałka muszkatołowa?" :facepalm:

 

 Proszę Cię. rozumiem że póżna pora jest ale bez przesady :facepalm:


Użytkownik pan juzek edytował ten post 31.03.2015 - 23:17

  • 0



#867

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Szkody spoleczne ... spoleczenstwo .... xDD


  • 0

#868

Cait Sith.
  • Postów: 685
  • Tematów: 159
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Marihuana przyczyną schizofrenii?

 

Niektóre badania naukowców wykazały związek między długotrwałym zażywaniem marihuany a wzrostem stopnia lęku i depresji. Niektórzy badacze twierdzą także, że palenie marihuany może zwiększyć ryzyko wystąpienia wielu chorób psychicznych, np. schizofrenii. Ich przypuszczenia potwierdzają badania naukowców z Uniwersytetu w Bristolu. Z przeprowadzonego przez nich doświadczenia na myszach wynika, że wypalenie już jednego skręta ze sproszkowanymi liśćmi konopi rozregulowuje mózg, a konkretnie korę przedczołową, która odpowiada za podejmowanie decyzji i zapamiętywanie. Dr Matt Jones, szef zespołu badawczego, stwierdził, że mózg palacza "trawki" jest rozsynchronizowany tak samo jak orkiestra, która gra bez dyrygenta. Tego rodzaju upośledzenie mózgu jest charakterystyczny także dla schizofrenii, dlatego badacze zgodnie twierdzą, że marihuana przyczynia się do powstania tego typu zaburzenia psychicznego.

 

 

http://www.poradnikz...mozg_41407.html

 

 

W poprzednich badaniach udowodniono, że zwierzęta wchodzące w wielokrotny kontakt z tetrahydrokannabinolem (THC), głównym składnikiem psychoaktywnym marihuany, doświadczyły zmian w obszarach mózgu związanych z motywacją, nauką, uwagą i pamięcią. Jednak to, w jaki sposób umiarkowane zażywanie narkotyku wpływa na strukturę mózgu ludzkiego, wciąż pozostawało niewyjaśnione.

 

 

Aby zgłębić to zagadnienie, zespół badawczy pod przewodnictwem Jodi Gilman przeprowadził badania mózgów 40 uczestników za pomocą rezonansu magnetycznego. Mieli oni od 18 do 25 lat i palili marihuanę co najmniej raz w tygodniu. Następnie, uzyskane w ten sposób skany mózgów porównano ze skanami organów osób, które wcale nie miały kontaktu z narkotykiem lub był on niewielki.

 

 

Każdego z badanych poproszono o określenie, jak często stosowali narkotyk w okresie ostatnich 3 miesięcy, podając liczbę dni i ilość wypalonej marihuany. Ocena psychiatryczna wykluczyła możliwość uzależnienia uczestników od narkotyku, jednak badanie rezonansu magnetycznego ukazało zasadnicze różnice w budowie mózgu reprezentantów obu grup. W porównaniu z osobami niepalącymi, zwolennicy marihuany posiadali większe jądro półleżące – region mózgu zaangażowany w system nagradzania. Co więcej, u uczestników palących obszar ten miał inny kształt i strukturę. Im więcej dana osoba paliła, tym większe były nieprawidłowości w jądrze półleżącym i jądrze migdałowatym – regionie związanym z emocjami.

 

 

Sporadyczne palenie „zioła” może prowadzić do uzależnienia

 

Dr Hans Breiter, współautor badania, mówi, że odkrycie podaje w wątpliwość twierdzenie głoszące, że sporadyczne palenie marihuany nie powoduje negatywnych skutków. Jak tłumaczy Jodi Gilman, nienaturalny wzrost neuronów w jądrze półleżącym może być oznaką tworzenia się nowych połączeń, które mogą przyczyniać się do dalszego stosowania narkotyku.

Wyniki badania potwierdzają wcześniejsze doniesienia dotyczące testów na zwierzętach, które dowiodły, że podawanie szczurom THC prowadzi do powstania nowych połączeń w zwierzęcych mózgach. Jak zaznacza Gilman, połączenia te mogą tworzyć się, gdy wykształcamy uzależnienie od marihuany.

 

Komentując wyniki badania, Carl Lupica z National Institute on Drug Abuse stwierdził, że są one niezwykle interesujące, ponieważ poprzednie analizy skupiały się głównie na mózgach regularnych palaczy marihuany, ignorując narządy należące do osób mających sporadyczny kontakt z narkotykiem. Gilman podaje, że kolejne testy zespołu badawczego poddadzą analizie związek pomiędzy nieprawidłowościami strukturalnymi i skutkami funkcjonalnymi – na przykład to, jak zmiany kształtu jądra półleżącego wpływają na pamięć, wrażliwość na nagrody i motywację.

 

 

Długoterminowe skutki palenia marihuany

 

W badaniu przeprowadzonym w 2013 roku przez naukowców z Northwestern University ukazano, że częste palenie marihuany prowadzić może do problemów z pamięcią i zmian w funkcjach mózgu zbliżonych do tych obserwowanych u schizofreników. W badaniu udział wzięły osoby po 20 roku życia, które regularnie paliły marihuanę. Wszyscy uczestnicy zaczęli stosować narkotyk w wieku ok. 17 lat i palili codziennie przez ok. 3 lata. Zaprzestali jednak kontaktu z marihuaną 2 lata przed rozpoczęciem badania.

Badacze odnotowali w ich mózgach zaburzenia w obszarze wzgórza – regionu odpowiedzialnego za naukę, pamięć i komunikację. Uczestnicy badania doświadczyli także zmian w mózgu związanych z pamięcią roboczą, które prowadzić mogą do problemów w codziennym funkcjonowaniu i słabszych wyników w nauce. Pamięcią roboczą określa się zdolność do zapamiętywania i przetwarzania informacji „w tej chwili” i, gdy potrzebne, przenoszenia ich do pamięci długotrwałej. Zmiany te widoczne były 2 lata po zaprzestaniu stosowania narkotyku, co sugeruje, że skutki palenia marihuany mogą być długotrwałe.

 

 

http://natemat.pl/10...wracalne-szkody


  • 1



#869

Darioo.
  • Postów: 8
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zarzuty od przeciwników marihuany, że jej używanie przez dorosłych powoduje poważne szkody są nieuzasadnione i niesprawdzone. Tak twierdzi jeden z wiodących naukowców od marihuany.

Przemawiając ostatnio w American Association for Advancement of Science (AAAS), dr Igor Grant przyznał: “Nie ma dowodów na długoterminowe szkodliwe skutki u osób dorosłych.”

Powinien wiedzieć co mówi. Grant w ciągu swojej kariery był autorem wielu artykułów na temat skutków zdrowotnych, w tym raportu z 2003 r., w którym stwierdził, że długotrwałe używanie marihuany nie było związane z “istotnymi i szkodliwymi skutkami konopi indyjskich na wydajność neuropsychologiczną.”

Grant był także dyrektorem Kalifornijskiego Uniwersytetu Centrum Badań Medycznej Marihuany, w którym nadzorował wiele badań klinicznych oceniających bezpieczeństwo palenia marihuany.

“Na podstawie obecnie dostępnych danych nie jest możliwe do utrzymania to, że marihuana nie ma żadnej wartości medycznej, lub że brakuje informacji na temat bezpieczeństwa jej stosowania.”

Przemawiając podczas tegorocznego spotkania AAAS, Grant powiedział, że długotrwałe palenie konopi może być związane z zapaleniem oskrzeli. Ostrzegł jednak, że rzekome powiązania między marihuaną i występowaniem zaburzeń takich jak schizofrenia nie zostały stwierdzone. Ostrzegł również, że zarzuty, jakoby marihuana miała uszkadzać mózg “są bardzo słabe w tej chwili.”

Nie da się ukryć, że marihuana może mieć pozytywny wpływ na mózg człowieka. Ostatnie badania dowodzą, że składniki zawarte w konopiach indyjskich powodują neurogenezę, czyli tworzenie się nowych komórek mózgowych. Niedawne badania sugerują też, że nawet codzienne palenie jointów nie ma negatywnego wpływu na płuca. Czyżby wszystkie złe rzeczy, które mówiono o trawce były kłamstwem? Wygląda na to, że tak.

 

 

Moge Ci znalesc jeszcze setki takich artykułów, że marihuana szkodzi albo nie szkodzi. To sa tylko domysły i nigdy nie zostały potwierdzone w 100%, jak już pisałem wczesniej wszystko zależy od psychiki, znam ludzi którzy pracują, maja rodzine, i pala dziennie, a wiedzą przebili by wiekszosc ludzi którzy w życiu nie zapalili. Tak samo 80% muzyków tworzy po marihuanie, więc po co to wstawiać jesli nie jest to potwierdzone w 100%?


  • 1

#870

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Trzynastka problem z artykułem, który tu wkleiłaś jest taki iż ci naukowcy "przypuszczają" , "podejrzewają" "sugerują" a tak naprawdę to wcale NIE wiedzą.  Zmiany w mózgu powoduje cała masa różnych czynników. Mózg osoby znającej kilka języków różni się od mózgu kogoś kto posługuje się tylko jednym.  Znamienne jest to iż mowa jest o powiększeniu niektórych rejonów mózgu czy też powstawaniu nowych połączeń. Co jest zjawiskiem odwrotnym do tego co się dzieje z mózgiem po zażyciu innych narkotyków, gdzie mamy do czynienia z degradacją. Co jak co ale określenie "tendencyjny" idealnie pasuje do tego artykułu.


  • -2




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych