530 odpowiedzi w tym temacie

[NoMeansNo]

A może spadek odporności jest powodowany także i procesem, który w wyniku postępu medycyny był kiedyś w sposób naturalny rozwiązany. Słabsze dzieci, nim osiągnęły dojrzałość płciową umierały. Teraz dzięki leczeniu mają możliwość osiągnięcia dojrzałości płciowej i koło się zamyka. Ciekawe, że w XXI wieku zastanawiamy się nad celowością szczepień a nie np. z godnością umieramy np. na gruźlicę!

[kapuchy]

A jak najbardziej . Ratowanie słabych osobników również osłabia cały gatunek, następuje stopniowa degeneracja.
Paradoksalnie postęp prowadzi do samozagłady, jesli nie gatunku, to co najmniej określonych społeczeństw.

[P.Wiśniewski]

Zgodnie z szacunkami WHO wydano kilkadziesiąt milionów dawek szczepionki. Pojedynczo te przypadki są ofc przerażające, i w ogóle, ale w skali makro ich liczba jest śmiesznie mała, a próba udowodnienia za ich pomocą tezy o zabójczych szczepionkach jest tyleż żałosna, co śmieszna.

Za przeproszeniem....wydano czy też sprzedano, jest to kolosalna różnica mącąca małolatom w głowach. Wystarczy zerknąć na stronę Głównego Inspektoratu Sanitarnego aby zrozumieć zależność pomiędzy świńską grypą nagłośnioną przez media w celu nabicia kasy kartelom produkującym szczepionki a zwykłą rzeczywistością....

LINK
Na tej samej stronie dowiesz się że w wyniku zwykłaj grypy sezonowej oraz powikłań umiera corocznie w samej Unii od 40 do 200 tyś ludzi......globalna masakra czy czysty wyrafinowany biznes...na dzień dzisiejszy mamy 7 tyś zgonów na świńską grypę. Lecz nikt nie prowadzi statystyk czy były to zgony z powodu grypy czy też efekt podania szczepionki....Ukraina 14-ście stwierdzonych zgonów....

Ke? Ale, że jaki to ma związek z moim postem?

W wielu państwach (w większości, wszystkich?) szczepionki są za darmo. Ergo, zostały ludziom wydane, nie sprzedane (chyba, że chcemy udowadniać, że kupione za pieniądze rządu, czyli za podatki, czyli że...)

A fakt pozostaje faktem, że jeden poważny przypadek na kilkaset tysięcy czy na kilka milionów to w tej skali nic.

[Marian]

Ciekawe, że dyskusja schodzi na sprawy związane z osiągnięciami medycyny i farmakologii, zasadności jakichkolwiek szczepień w ogóle, statystyk umieralności w aspekcie historycznym, itp. Są to sprawy ciekawe i ważne, ale w ten sposób po prostu rozmywamy temat.

A chodzi przecież o to że wirus A/H1N1 (lepiej chyba mówić o świńskiej grypie), według statystyk porównawczych, nie stanowi poważnego zagrożenia na skalę światową. Głoszenie "pandemii" (straszne słowo) i konieczności masowych, a może nawet przymusowych szczepień jest nieuzasadnione i przedwczesne, w każdym razie przed okresem pozwalającym wykluczyć szkodliwe skutki uboczne, których nie stwierdono np. w przypadku szczepionek przeciw ospie.

Koncerny farmaceutyczne nie chcą brać odpowiedzialności za ewentualne skutki uboczne. Dbając o zysk wpływają jednak na odpowiednie instytucje i media. Wywoływana w ten sposób panika, jak np. na Ukrainie, może rzeczywiście doprowadzic do nieszczęść, wzmocnionych ewentualnymi skutkami ubocznymi szczepionek. A w Polsce ponadto perfidnie wykorzystuje się ją w walce politycznej oskarżając Rząd o brak troski o zdrowie narodu.

Użytkownik Marian edytował ten post 21.11.2009 - 22:52

[P.Wiśniewski]

A chodzi przecież o to że wirus A/H1N1 (lepiej chyba mówić o świńskiej grypie), według statystyk porównawczych, nie stanowi poważnego zagrożenia na skalę światową. Głoszenie "pandemii" (straszne słowo) i konieczności masowych, a może nawet przymusowych szczepień jest nieuzasadnione i przedwczesne, w każdym razie przed okresem pozwalającym wykluczyć szkodliwe skutki uboczne, których nie stwierdono np. w przypadku szczepionek przeciw ospie.

Pandemia jest ogłaszana zawsze, gdy jakaś NOWA choroba szerzy się na poziomie społeczności w co najmniej 2 czy tam trzech regionach WHO. Niezależnie od śmiertelności.

O żadnych przymusowych szczepieniach nie ma NIGDZIE na razie mowy, chyba że weźmiemy pod uwagę blogi paranoików.

[P.Wiśniewski]

"świńska grypa" używana w odniesieniu do grypy obecnie pandemicznej jest nazwą tylko zwyczajową. Jak zgodnie twierdzą naukowcy, to wirus nowy, powstały w wyniku reasortacji genowej z kilkoma innymi wirusami.

[sechmet]

Panie Wiśniewski

Co do tej paranoi, to masz rację - paranoikami są pracownicy służby zdrowia w nowym jorku, w końcu nie muszą pracować w ogóle, i mają wybór.

Co do reasortacji, dodajmy jeszcze teleportację (nowy wirus się znakomicie teleportuje) oraz inny skille a zwłaszcza skoki w czasie.

Myślę że nadchodząca przyszłość przyniesie nowe możliwości. Kto wie, może grypa w szybkim procesie ewolucji zbuduje rakiety zdolne dotrzeć na marsa, europę i poza system słoneczny i nas wszystkich zaskoczy, a nam opadną szczęki ?

[Mariush]

Co do reasortacji, dodajmy jeszcze teleportację (nowy wirus się znakomicie teleportuje) oraz inny skille a zwłaszcza skoki w czasie.

Myślę że nadchodząca przyszłość przyniesie nowe możliwości. Kto wie, może grypa w szybkim procesie ewolucji zbuduje rakiety zdolne dotrzeć na marsa, europę i poza system słoneczny i nas wszystkich zaskoczy, a nam opadną szczęki ?

Lepiej by było, gdybyś zamiast bzdur napisał coś konstruktywnego...

Może w przypadku wirusa grypy nie dochodzi do reasortacji genowej?
Wirusy typu A wyjątkowo szybko mutują i reasortują. A możliwość reasortacji wzrasta wraz ze wzrostem prawdopodobieństwa wystąpienia równoczesnego, krzyżowego zakażenia komórki co najmniej dwoma odmianami wirusów (miedzy innymi dlatego ważne jest nawet szczepienie przeciw zwykłym sezonowym odmianom grypy). A możliwości jest, szczególnie w czasie wzrostu zachorowalności, naprawdę wiele. Wirus typu A może tworzyć aż 144 podtypy. Ponadto na każdy podtyp wirusa składa się jeszcze pewna liczba jego wariantów. Dlatego też w przypadku grypy nie można mówić o nabyciu trwałej odporności na tego zarazka.

Tak przy okazji, medialne nazywanie obecnej pandemii grypy pandemią A/H1N1 jest niezbyt ścisłe. Ów kłopotliwy pandemiczny zarazek to tylko jeden z wariantów podtypu H1N1, do którego należą także m.in. odmiany zwykłej grypy sezonowej. Zapewne niejeden z nas cierpiał już z powodu grypy wywołanej którymś z zarazków A/H1N1.

[Marian]

Posłuchaj mariushu. Sechmet napisał: Co do resortacji, dodajmy jeszcze teleportację (nowy wirus się znakomicie teleportuje) oraz inne skille, a zwłaszcza skoki w czasie.
A Ty replikujesz: lepiej by było gdybyś zamiast bzdur napisał coś konstuktywnwgo ...

Człowieku, nie bądź taki zasadniczy. Wszak poczucie humoru jest darem bożym. Czasem trafia w dziesiątkę i odkrywa, że król jest nagi. Nawet Jezus niewątpliwie z humorem mówił, że łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogaczowi przez bramę królestwa niebieskiego.

Użytkownik Marian edytował ten post 23.11.2009 - 06:10

[sechmet]

Nie pamiętam kto na tym forum, ale ktoś ewidentnie zaprzeczał twierdzeniom o udziale świńskich farm w procesie gwałtownie szybkiej ewolucji wirusa grypy i powstaniu grypy-świnki.

Cóż, jeśli gdziekolwiek ten wirus tak szybko może zmutować, to tylko w laboratorium lub w farmach Smiths'ów - zdaje się że Polska jest potentatem w tej dziedzinie a wielkie farmy świnek wyniosły się z Danii do Polski właśnie (ach jaki przychód narodowy PKBrutto i ile smrodu nam tu przybyło, same dobro).

Zatem, czekamy cierpliwie na tego killera o wielu skill'sach. BTW jak gracie na giełdzie to polecam sprzedawać akcje / kupować opcje put (a może call? nie znam sie dobrze na opcjach) na zakłady mięsne - jeśli rzeczywiście to takie groźne to będą musieli wytłuc wszystko co się tam chowa.

A tobie mariusz, polecam poczytac nieco więcej Mrożka - może "wesele w atomicach" ? albo coś takiego. Zobaczymy co się wydarzy - nie mamy danych z Ukrainy i nie wiemy co się tam teraz dzieje - dane oficjalne możemy traktować jako propagandę sukcesu znaną ze starych dobrych czasów wujaszka Stalina.

[sechmet]

Pandremix GSK tam tak zadziałał.

Co do umierania na gruźlicę, to w PL zdaje się 5.000 osób rocznie umiera na nią, jest znakomicie oporna na wiele antybiotyków a testy na prątki Kocha (chyba tak się to pisze?) wykonywane są chyba na wyraźne życzenie chorego z wielotygodniowym kaszlem.

Znany jest przypadek jak np chłopakowi z pogotowia w pewnym sporym mieście wojewódzkim (jednym z 17) płuca praktycznie zniknęły, bo dostawał sterydy a złapał gruźlicę od bezdomnego. Zatem, szczepionka jakoś go szczególnie nie uchroniła - ale co to ma do rzeczy, przecież szczepimy się "bo tak trzeba"

[NoMeansNo]

Sugerujesz tym, że szczepienia są niepotrzebne? A masz może dane - ile wyniosłaby zachorowalność/umieralność gdyby szczepienia profilaktyczne gruźlicy nie byłyby wykonywane?

[sechmet]

Zaraz, chwilę temu twierdziłeś że w PL na gruźlicę NIE umieramy, teraz czepiasz się matematyki.

Rozumiem, że dokonałeś już samodzielnej analizy danych z 50 ostatnich lat i dokonałeś aproxymacji danych do zmieniającego się wektora odporności populacji względem ewoluującego wektora chorób zakaźnych ?

Rozumiem, że rachunek macierzowy jest nieobcy a umiejętność analizy danych na poziomie 2 roku matematyki lub fizyki teoretycznej ? (Bo znam kilku studentów chemii i słabi z nich matematycy..)

Albo chociaż dobre chęci, i wrodzone zdolności oraz lektura z 10 książek ludzi takich jak Feynman ? Bo sorry, ale bez takich skillsów to ja nawet nie zamierzam z Tobą polemizować, nie można nieustannie uczyć ludzi - nie jestem nauczycielem z powołania ani z zawodu.

Zwyczajnie, poczytaj sobie o matematyce, o wektorach, macierzach i rachunku macierzowym, biologii, chemii, co to jest statystyka i jak ją interpretować aby nie utopić się w wodzie o statystycznej głębokości 50cm. Bez urazy, kiedyś ci się to jeszcze przyda w życiu.

[sechmet]

usunięte powtórzenie
2nd line

Użytkownik sechmet edytował ten post 25.11.2009 - 00:12