Skocz do zawartości


Zdjęcie

Śmierć jako postać.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
51 odpowiedzi w tym temacie

#31

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

^ Kolejne pustosłowie. Napisz mi gdzie się mylę, jeśli uważasz inaczej. Wszyscy się tylko czepiają mojego nicku pisząc ,, przecież ty wiesz wszystko" jak jakieś boty.


Na pewno wiesz też, że ton wypowiedzi Przema tak na prawdę jest bardziej przyjazny Tobie, niż Twój jemu i wszystkim, z którymi rozmawiasz.


Mój ton jest bardziej nieprzyjazny niż jego??????? Czy ja mu piszę co chwilę ,,bredzisz". On jest modem i sobie na więcej pozwala. Gdybym ja mu coś takiego napisał to bym dostał pewnie warna albo bana.

Jeśli to były puste słowa i kłamałem, to po prostu w końcu przyznałeś, że nie jesteś taki cudowny i nieomylny jak cały czas uważałeś.


Nie jestem cudowny i nieomylny to może tobie się wydawać że tak jest. A cierpliwość tracę kiedy ktoś mnie traktuje z góry. A tu niektórzy zachowują się tak jakbym był nienormalny i nie wiedział co piszę.

Spójrz na to:

Na koniec. Kilku użytkowników sfrustrowanych Twoim poziomem wypowiedzi pytało mnie jak dodać Ciebie do ignorowanych. Zgodnie z ich życzeniem odpowiadałem.
Jednak drodzy użytkownicy, zamiast ignorować macie narzędzie w postaci reputacji.

A wiesz czemu tak się zachowują? Ci ludzie panicznie boją się że to w co do tej pory wierzyli okaże się zwykłą ściemą tak jak bajka o mikołaju. Gdyby na to forum wszedł taki Nickell i pisał podobnie jak ja to by go potraktowano w ten sam sposób, jak zwykłego nieznośnego dzieciaka co się mądrzy.
I na prawdę tacy ludzie mogą mnie dodawać do ignorowanych jak chcą.


Dobra kontynuuję

Masz rację. To nie jest sprawiedliwe. Ale czy tak właściwie istnieje jakikolwiek sprawiedliwy system?
Weźmy takich terrorystów. Ich religia mówi im ,że jeżeli zabiją się w imię Allaha zabierając ze sobą tylu niewiernych ilu się da - dostaną się do nieba. To jest sprawiedliwe?
A jak który człowiek całe życie postępuje dobrze, dzieli się z bliźnimi, nikomu nigdy krzywdy nie zrobił, pomaga wszystkim naokoło a jednocześnie poznał i odrzuca wiarę w Jezusa - idzie do piekła? To jest sprawiedliwe?


Takie religie jak islam wpajają ludziom że zabójstwa w imię allacha zostaną obdarowani po śmierci nagrodą w postaci dziewic. To jest bardziej szkodliwe tu na Ziemi niż tam w tych niebiosach które nie wiadomo czy istnieją rzeczywiście.
A jak człowiek wierzy w potępienie po śmierci ,to nie ma znaczenia jak dobrym jest człowiekiem. Przecież sama pisałaś że pośmiertny los sami sobie tworzymy przez wierzenie w to i owo.

Nie byłabym taka pewna.
Czy śpiąc jesteś nieszczęśliwy? Przespana bez snów noc nie różni się wiele od śmierci ateisty.
A taka wieczność na łące mi osobiście wydaje się okropnie nudna (chociaż psu pewnie by się to podobało). A nuda jest o wiele gorsza niż nieświadomość

Wieczność na łące jest nudna? A wieczność w innym raju nie jest nudna? jeśli jedno i drugie trwa wiecznie to w końcu się znudzi.
No ale taka mrówka na pewno nie zastanawia się nad tym co ją czeka po śmierci. A zgonie z tym co piszesz trafi pewnie do wymarzonego mrowiska. Bo piesek trafi na łąkę, to chyba innych zwierząt to też dotyczy.

Jeżeli morderca nie jest w głębi serca przekonany o swojej niewinności jego dusza po śmierci już mu piekło urządzi, o to się nie martw.


Dobra weźmy znowu tego islamistę co robi zamach, wierzy on że po śmierci trafi do raju bo tak mu mówi jego religia, ale jednocześnie ma jakieś wyrzuty sumienia bo żal mu trochę tych ludzi którzy giną ale nakazy religijne są dla niego ważniejsze i je traktuje na pierwszym miejscu. To znaczy że jednak trafi do tego piekła bo sumienie mu trochę doskwierało?
To jakby zmienia postać rzeczy bo to znaczy nie nie wiara ma tu decydujące znaczenie.

Użytkownik wiem wszystko edytował ten post 31.12.2010 - 17:02

  • 1



#32

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nieszczęśliwie dla Ciebie tak się akurat składa, że ten temat jest jednym z moich koników. Z całą pewnością interesuję się tymi zagadnieniami o wiele dłużej niż żyjesz, bo dobre 30 lat z okładem.
W elektronicznych zbiorach mam około 5 000 pozycji poświęconych życiu po śmierci i tematom pokrewnym, które przeczytałem przynajmniej jednokrotnie. Do tego spora biblioteka papierowych książek. Nie uważam się za eksperta, jednak z całą pewnością wiem to i owo. Do tego nie jest to wiedza tylko teoretyczna, bo również praktykuję medytację, a OOBE zdarza mi się od dziecka spontanicznie. Przeżyłem również śmierć kliniczną. I to ja jestem ignorantem. :)

No a ja mam jakieś 200 różnych książek na kompie, do tego też około 400 filmów z różnymi technikami. Też wiem to i owo. Tylko ja to rozpatruję z innej strony. Zbieram wyjaśnienia od tych co siedzą w tym temacie od wielu lat i co najważniejsze są szczerzy, niczego przed ludem nie ukrywają. Piszą i mówią tak jak jest, co można sprawdzić praktycznie. Wszystko działa.

Gdyby istniały tytuły naukowe z życia po śmierci, z biegu przystąpił bym do napisania i obrony pracy magisterskiej.

No może życia po śmierci to nie, bo to jest raczej domena teologii, ale z śmierci klinicznej itp. jest mnóstwo artykułów i książek medycznych.
Ja mam szacunek do wszystkich tych co mają szacunek dla mnie. A reszcie odwdzięczam się brakiem szacunku. Jeżeli ktoś mi pisze że jestem opętany albo że bredzę to odpowiadam mu w podobnym tonie. Na szacunek właśnie trzeba sobie zasłużyć. Ale z doświadczenia wiem że sceptycy tacy jak ja są traktowani przez różnych fanatyków jak śmieci. Dlatego ja nie mam żadnego powodu żeby ich za to kochać. Nie obchodzi mnie ile mam reputacji, bo wiem że pewnie większość minusów dostaję od takich ludzi jak shortez, mag 21 itp( tak przypuszczam) a to mnie w ogóle nie martwi.

A jednak z żaby może się urodzić salamandra.
Poproś Radosława o linki do opisów eksperymentów. Bo to nie temat o tym.

Nie interesuje mnie radosław i jego linki z wróżka.pl. Jak będę coś chciał to sobie sam znajdę. Ale to ty piszesz że o tej salamandrze pisało już wielokrotnie na forum ale jak mówię żebyś dał jakiegoś linka to odsyłasz mnie do jakiś radosłałów. No sorry ale ja tematy radosława taki jak np. "kod piramid" widziałem tam po prostu piszą niestworzone historie, i ja takich linków nie chcę. Napisz wreszcie co miał oznaczać ten przykład z żabą i salamandrą. Czy w ten sposób obalono ewolucję czy co?

Użyję paraleli z Twojego przykładu.
Iluzjonerskie sztuczki mają dowieść, że niemożliwe jest postrzeganie pozazmysłowe?
Pewnie w takim samym samym stopniu drażnienie Twoich mięśni prądem dowodzi, że nie masz mózgu?
Poczytaj o rządowych programach i badaniach nad postrzeganiem pozazmysłowym.

No dokładnie, dowodzą że postrzeganie jest niemożliwe. O badaniach nad postrzeganiem czytałem i wiem że skończyły się klapą. Tak ,tak, a niektórzy poskładali te nieliczne sukcesy w całość i twierdzili że to jest dowód na istenienie ESP.


Z tego co wiem żadna informacja nie rozchodzi się szybciej niż światło. Nie znam takich badań co wykazały że jest
inaczej. Nawet jeśli mowa o teleportacji kwantowej to tam również nie ma przekroczenia prędkości światła podczas przesyłania informacji. A atomy przeczą logice w tym sensie że elektrony nie zostają przyciągnięte przez protony. Przeczy też logice zjawisko splątania, że nie można zaobserwować stanu każdego elektronu odzielnie.

Wiedza o tym jak wprowadzić się w stan odmiennej świadomości i uzyskać kontakt ze światem niematerialnym jest ogólnodostępna. A do tego była dostępna od dawna. Tak długo jak istnieje człowiek.


Wiedza o tym jak wprowadzić się w trans jest ogólnodostępna. Wiedza o tym że to nie jest kontakt z światłem, duchem, czy czymś innym, nie jest ogólnodostępna. Ja nie twierdzę że człowiek nie może się wprowadzić w trans, ja tylko piszę że w tym nie ma nic niezwykłego.

To tyle odnieś się do reszty. Ja mam jeszcze kilka asów w rękawie.
  • 2



#33 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Wszystko wiem

Zbieram wyjaśnienia od tych co siedzą w tym temacie od wielu lat i co najważniejsze są szczerzy, niczego przed ludem nie ukrywają. Piszą i mówią tak jak jest, co można sprawdzić praktycznie. Wszystko działa.

I to maja byc wiarygodne i niepodwazalne zrodla?
Napewniesza wiedza to ta plynaca z wewnatrz nas samych, ale zaraz powiesz, ze mam ci pokazac spis nazwisk tych naukowcow co:
1.Ustalili, zbadali i udowodnili istnienie wiedzy wewnetrznej, oraz
2. Ustalili, zbadali i udowodnili istnienie "wnetrza"
3. Ustalili, zbadali i udowodnili, ze jest to Twoje "wnetrze",
4. Mam zrobic wykaz uniwersytetow, ktore zajmowaly sie badaniami
5.oraz wykazac wiarygodne zrodla, ktore opublikowaly wiedze przetworzona na forme przyswajalna dla Wszystko wiem.
TO NIE MOZLIWE, BO FORMA PRZYSWAJALNA DLA CIEBIE NIE ISTNIEJE!
A wracajac do tematu, zeby nie bylo OT,Chociaz raz jak normalny czlowiek, poprostu napisz jak wyobrazasz sobie ta postac, ktora przyjdzie po Ciebie w momencie smierci, albo jak sobie to wogole wyobrazasz u siebie.
Chyba nie powiesz, ze jestes niesmiertelny? Nie powiesz, bo musialbys to udowodnic...
Ja tez Cie lubie. :mrgreen:
  • -1

#34

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Poczekam aż Przemo wytrzeźwieje, bo picie nie ułatwia mu pisania na forum.

dokładniejsze doświadczenie przeprowadzono sześć lat później w Genewie pod kierunkiem Nicolasa Gisina, gdzie Jeden z fotonów został wysłany poprzez włókno optyczne w kierunku północnym, drugi na południe. Sprzęt pomiarowy był oddalony od siebie o dziesięć kilometrów. Na końcu swojej drogi fotony miały pokonać specjalne rozgałęzienie, wybierając krótszą lub dłuższą drogę. Wyniki pomiarów były zaskakujące –za każdym razem fotony wybierały tę samą drogę. Autorzy eksperymentu potwierdzili, że cząstki nie mogą komunikować się ze sobą z prędkością światła. Różnica w rejestracji czasów reakcji wyniosła mniej niż trzy dziesięciomiliardowe części sekundy. W tym czasie światło mogło pokonać dziewięć centymetrów, ale nie dziesięc kilometrów dzielących obydwa fotony. Rozwiązaniem tego zagadnienia wydaje się przypuszczenie, że jeden i drugi foton stanowią pewną całość, niezależnie od dzielącej je odległości. Nawet jeśli znajdowałyby się na przeciwnych końcach Wszechświata. W tym momencie otwiera się pole do dalszych badań: czy fotony pozostają ze sobą w ścisłym, stałym kontakcie? Czy mamy do czynienia z nową, nie opisaną jeszcze siłą istniejącą we Wszechświecie? Do chwili pojawienia się – w roku 1905 – prac Alberta Einsteina, niepodważalne wydawały się prawa fizyki sformułowane – w roku 1665 – przez Isaaca Newtona. Mówiąc żartem – następny przewrót w prawach fizyki powinien mieć miejsce za mniej więcej sto czterdzieści lat. Niestety, my świadkami tego wydarzenia już nie będziemy. Poważniej zaś mówiąc naukowcy dysponują coraz bardziej czułymi i dokładnymi instrumentami pomiarowymi. W czasach, gdy wszystkie dziedziny życia rozwijają się dynamicznie i niemal każdy dzień przynosi coraz bardziej zaskakujące odkrycia, powinniśmy być czujni. Kto wie, może już jutro pojawi się nowy Albert Einstein, który sprawi że będziemy musieli od nowa budować obraz Wszechświata, Ziemi i nas samych....? (Bobry Bóg nie gra w kości, Michał Leśniewski str.8-9 Miesięcznik Politechniki Warszawskiej dostępny na http://www.mpw.pw.edu.pl/pdf/list4.pdf ).



Czy stan splątany może służyć do przekazywania informacji od A do B?
Czy to oznacza, że następuje jakaś komunikacja, lub też przekazywanie informacji pomiędzy
Alice i Bobem? A więc czy Bob może komunikować się z Alice w natychmiastowy sposób przy
użyciu stanów splątanych?
Odpowiedź na drugie pytanie jest zdecydowanie NIE.
Powód negatywnej odpowiedzi jest taki, iż Bob może zdecydować o różnym sposobie
wykonania pomiarów, ale absolutnie nie ma kontroli otrzymanych wyników, są one
przypadkowe.

http://prac.us.edu.p...nosci_Bella.pdf

Już zapoznałeś się z linkami, których Radosław Ci jeszcze nie podał. Już oceniasz?


Nudzisz tym radosławem. Nie mam obowiązku pisać do niego. To czy do niego napiszę zależy tylko od mojej dobrej woli. Ale nie napiszę. Nie wiem czy ten radosław ma jakiś monopol na udostępnianie tych linków czy jak? Internet wszyscy mają taki sam. Nawet gdyby radosław podał mi jakieś linki to kto będzie za ich wiarygodność odpowiadał TY czy radosław?. Jeśli nie poprzesz tych tej teorii o przekształceniu kijanki w salamandrę to uznaję sprawę za mało wiarygodną. Zresztą dalej nie wyjaśniłeś w jaki sposób to przeczy teorii ewolucji? Czemu miał służyć ten przykład? Nie potrafisz odpowiedzieć na tak proste pytanie?

A wracajac do tematu, zeby nie bylo OT,Chociaz raz jak normalny czlowiek, poprostu napisz jak wyobrazasz sobie ta postac, ktora przyjdzie po Ciebie w momencie smierci, albo jak sobie to wogole wyobrazasz u siebie.
Chyba nie powiesz, ze jestes niesmiertelny? Nie powiesz, bo musialbys to udowodnic...
Ja tez Cie lubie.


W ogóle sobie jej nie wyobrażam. To postać będzie wytworem mojego mózgu, czyli faktycznie nie będzie istnieć, będzie tylko omamem, tak jak każda inna halucynacja. A poza tym wielu ludzi przed śmiercią nie widzi żadnych postaci, czy to znaczy że po nich nikt nie przychodzi? Skąd wiesz że ty zobaczysz czarną postać? Bo tak ci van helsing napisal?

W tym sensie stany umysłu nie wynikają tylko z tego, że mamy mózgi; mózg jest tylko substratem
pozwalającym im zaistnieć. Natomiast to, dlaczego mamy takie konkretne stany a nie inne,
wynika z całej osobistej historii, a nawet prehistorii gatunku. Tam należy szukać przyczyn,
dla których moje własne przeżycie świata jest takie a nie inne, a to, że mózg istnieje,
posiadanie przeze mnie mózgu tylko umożliwia mi te przeżycia. Jeśli ktoś mi wytnie kawałek
tego mózgu, np. uszkodzi mi obszar V4, nagle stracę możliwość widzenia w kolorze i moje
postrzeganie świata zmieni się. Mózg nie jest tym, co w pełni wyjaśnia nam funkcjonowanie
indywidualnego umysłu. Umysł jest niematerialny, to relacje między moimi przeżyciami
zakodowanymi w pracy mózgu.
Większość zagadnień dotyczących działania umysłu sprowadza się do wskazania na specyficzne funkcje mózgu,
które są za nie odpowiedzialne. Możemy wyjaśnić przyczyny powstawania halucynacji pod
wpływem środków halucynogennych wskazując na załamanie się mechanizmów pamięci
skojarzeniowej w wyniku zaburzeń procesów neurochemicznych, koniecznych do jego
prawidłowego działania.
http://www.fizyka.um...-Dusza-Duch.pdf

Ja jestem wyznawcą naturalizmu http://pl.wikipedia....izm_(filozofia)
W naturalizmie postuluje się zwrócenie całej uwagi na świat przyrody oraz na człowieka i jego dzieła, jest on wtedy bliski humanizmowi. W etyce przejawia się w liberalizmie.

Naturalizm wyrażony w formie postulatu każe wyjaśniać wszystkie zjawiska w odwołaniu wyłącznie do sfery przyrody, przez przyczyny naturalne.



A teraz odnośnie tej książki książki van helsinga. Dlaczego nie ma tam podane jak się nazywa to medium z którym ten helsing przeprowadza wywiad?
Możecie mi powiedzieć że po co komu wiedzieć jak on się nazywa, ludzie by go wyśmiali i takie tam. Ale to wpływa na wiarygodność relacji z takich seansów bo one mogą być zmyślone.

Użytkownik wiem wszystko edytował ten post 01.01.2011 - 11:36

  • 1



#35

ANTI HUMAN ANTI GOD.
  • Postów: 77
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Dla mnie wiadomy jest fakt ze jak mózg obumiera to tracimy świadomość i nie istniejemy , bo to wiadomo że wszystko co postrzegamy postrzegamy dzięki pracy umysłu , skoro mózg zacznie obumierać to na jakiej zasadzie i z czego nasza świadomość będzie po śmierci wynikać.

Na to wychodzi że nie ma prawa a co za tym idzie jeżeli ktoś widzi jakieś postacie na łożu śmierci to jest to tylko wynik umierającego mózgu.
Ogólnie skąd dziwny pomysł że śmierć to może być postać... średniowiecze za nami .

Użytkownik ANTI HUMAN ANTI GOD edytował ten post 01.01.2011 - 13:03

  • 0

#36

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Poczekam aż Przemo wytrzeźwieje, bo picie nie ułatwia mu pisania na forum.

:)
Alkomat mam pod ręką. Do noworocznego śniadania wypiłem trochę czerwonego wina. Dmucham. 0,26 promila. Dmucham po raz drugi. 0,24.
W związku z powyższym proszę tylko żebyś trzymał się tematu. :) Za kilka godzin mogę zareagować bardziej stanowczo.:)




Przemo - ^Y^ , opowiadamy sobie co kiedy zakąsił ? wypił ? i takie tam ... hejj ...

Użytkownik Aidil edytował ten post 01.01.2011 - 18:35

  • 0



#37 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Czesc, to znowu ja, wytrzezwialam(?) i pisze :mrgreen:

W tym sensie stany umysłu nie wynikają tylko z tego, że mamy mózgi; mózg jest tylko substratem
pozwalającym im zaistnieć. Natomiast to, dlaczego mamy takie konkretne stany a nie inne,
wynika z całej osobistej historii, a nawet prehistorii gatunku. Tam należy szukać przyczyn,
dla których moje własne przeżycie świata jest takie a nie inne, a to, że mózg istnieje,
posiadanie przeze mnie mózgu tylko umożliwia mi te przeżycia. Jeśli ktoś mi wytnie kawałek
tego mózgu, np. uszkodzi mi obszar V4, nagle stracę możliwość widzenia w kolorze i moje
postrzeganie świata zmieni się. Mózg nie jest tym, co w pełni wyjaśnia nam funkcjonowanie
indywidualnego umysłu. Umysł jest niematerialny, to relacje między moimi przeżyciami
zakodowanymi w pracy mózgu.
Większość zagadnień dotyczących działania umysłu sprowadza się do wskazania na specyficzne funkcje mózgu,
które są za nie odpowiedzialne. Możemy wyjaśnić przyczyny powstawania halucynacji pod
wpływem środków halucynogennych wskazując na załamanie się mechanizmów pamięci
skojarzeniowej w wyniku zaburzeń procesów neurochemicznych, koniecznych do jego
prawidłowego działania.

No moj Drogi robisz postepy, tylko caly czas probujesz zastapic pojecie wiedzy wewnetrznej mozgiem, a akurat to nie ma ze soba wiele wspolnego.Mozg to cialo i myslenie tez, ale skutek myslenia to umysl, a esencja doswiadczen(przezyc) ogolnoludzka, ze tak powiem,to duch/ swiadomosc. Wlasciwie, w tym temacie to ktorej czesci chcesz zaprzeczyc, lub ktorej dasz prawo istnienia?
Ps.Sorry, czy mowilam juz, ze Cie lubie?,No nie moge powiedziec wiecej, bo to jest zarezerwowane dla Tekeusa.Chyba jednak jeszcze nie wytrzezwialam, albo...jestem na glodzie :mrgreen:

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 01.01.2011 - 23:31

  • 0

#38 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Czesc, to znowu ja, wytrzezwialam(?) i pisze (...)
Ps.Sorry, czy mowilam juz, ze Cie lubie?,No nie moge powiedziec wiecej, bo to jest zarezerwowane dla Tekeusa.Chyba jednak jeszcze nie wytrzezwialam, albo...jestem na glodzie

Mag! Jesteś egzemplifikacją tematu dzisiaj! Życie po śmierci! W dodatku jako postać... Musisz spisać wszystkie szczegóły - i wywalić nam je tutaj! Może być z tego niezły materiał :)
  • 0

#39 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

A nie podobalaby Ci sie kostucha z bialymi wlosami i niezla figura? Dla mnie moze to byc swietny facet we fraku, no jestem romantyczka.A swieca, czy gromnica, to bez roznicy, nastroj to nastroj...
Ps.

Mag! Jesteś egzemplifikacją tematu dzisiaj! Życie po śmierci! W dodatku jako postać... Musisz spisać wszystkie szczegóły - i wywalić nam je tutaj! Może być z tego niezły materiał

Czy Ty chcesz sie dowiedziec jak wyglada proces powracania do zycia po smierci klinicznej(?).Ode mnie? Nie pomoge Ci bo jeszcze nie wrocilam do zycia, na razie widze tylko swiatlo i jakis tunel(?) :o

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 02.01.2011 - 00:59

  • 0

#40

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No moj Drogi robisz postepy, tylko caly czas probujesz zastapic pojecie wiedzy wewnetrznej mozgiem, a akurat to nie ma ze soba wiele wspolnego.Mozg to cialo i myslenie tez, ale skutek myslenia to umysl, a esencja doswiadczen(przezyc) ogolnoludzka, ze tak powiem,to duch/ swiadomosc. Wlasciwie, w tym temacie to ktorej czesci chcesz zaprzeczyc, lub ktorej dasz prawo istnienia?


A co niby oznacza ta "wiedza wewnętrzna" bo pod to można podciągnąć wszystko co się chce. Myślenie wchodzi w skład pojęcia umysłu ale tak jak już pisałem umysł to coś szerszego dotyczy wszystkich procesów które w mózgu zachodzą czyli odbieranie bodźców, podśwaidomość, kojarzenie itd. Ale to wszystko dzieje się w naszym mózgu. Umysł jest takim pojęciem trochę abstrakcyjnym, bo nie może on istnieć bez mózgu. A co do myślenia, to przecież komputery też myślą, a umysłu nie mają.
  • 1



#41

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

wiem wszystko
Jesteś typowym materialistą. Nie myśl że chcę Ciebie zaszufladkować tym
"pejoratywnym" określeniem. Masz prawo mieć swoje poglądy i możesz je
wyrażać. "Myślenie" komputerów jak to określiłeś, jest czysto umowne, komputery posiadają
programy i działają tak jak im wpisany program na to pozwala, tam nie ma
mowy o myśleniu, jest tylko szybka analiza "labiryntów" jakim są
programy w zgodzie z danymi jakie im zada użytkownik komputera.
Postawa,która ukierunkowuje nas na myślenie,wskazująca na to, że wszystkie procesy intelektu
zachodzą w naszym mózgu jest właśnie postawą materialistyczną i odrzuca
ona doznania duchowe, czyli te doznania i myśli płynące z naszego
"wnętrza", którym jest podświadomość.
Podświadomość jest drogą poprzez, którą nasz duch, wyższa jaźń przekazuje nam bodźce, myśli, zrozumienie,
intuicyjne poznanie z umysłu kosmicznego.
Jeśli nie zgadzasz się z tym co napisałam to radzę Ci się zaznajomić z tym co piszą o sobie wielcy
wynalazcy np Edison ale też i pisarze. Piszą oni, że wiele wynalazków
dokonali oni w momencie z pogranicza snu, gdy przestawali myśleć.
Medytacja służy właśnie zdobyciu umiejętności wyciszenia mózgu na rzecz
otwarcia się na rozum, umysł duchowy a on właśnie wydobywa się z naszego
wnętrza, tylko trzeba umieć się do niego dostać.
  • 0



#42

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aidil
To jest jedynie kwestia nazewnictwa, ty i inni nazywacie to umysłem duchowym duszą itp. Mowa jest praktycznie o tym samym tylko pod innymi pojęciami się to pojawia. Większa różnica polega na tym czy taki duch, dusza (jak zwał tak zwał) może opuścić ciało a nawet posłużyć do zdobycia informacji które są niedostępne. Ja uważam że jest to mało prawdopodobne, nie ma wiarygodnych dowodów że takie coś jest możliwe.
  • 3



#43 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Alez moj Drogi :mrgreen:
Taki dowod wiarygodny istnieje i KAZDY sam, namacalnie moze ten dowod doswiadczyc! Nic nie stoi na przeszkodzie, zeby z tej wiedzy korzystac!
  • 0

#44

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

wiem wszystko piszesz:

"Aidil
To jest jedynie kwestia nazewnictwa, ty i inni nazywacie to umysłem duchowym duszą itp. Mowa jest praktycznie o tym samym tylko pod innymi pojęciami się to pojawia. Większa różnica polega na tym czy taki duch, dusza (jak zwał tak zwał) może opuścić ciało a nawet posłużyć do zdobycia informacji które są niedostępne. Ja uważam że jest to mało prawdopodobne, nie ma wiarygodnych dowodów że takie coś jest możliwe."


odpowiadam:

Podróżowanie astralne stało się już faktem. Faktem jest również to że jest wielu podróżników w tej przestrzeni astralnej. Są wśród nich tacy którzy trakcie podróży wyszli poza wymiar astralny.

Można na ten temat prowadzić dyskusję na poziomie eksperta na przykład od muzyki przy czym ten że ekspert jest głuchy i nie słyszy dźwięków.
Podobnie przebiegać bedzie wymiana zdań z osobami które nie posidajac rozwiniętych umiejetności w danej dziedzinie ustawiać się będą na pozycji eksperta w tejże dziedzinie.

Użytkownik Aidil edytował ten post 11.01.2011 - 11:49

  • 0



#45

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Podróżowanie astralne stało się już faktem. Faktem jest również to że jest wielu podróżników w tej przestrzeni astralnej. Są wśród nich tacy którzy trakcie podróży wyszli poza wymiar astralny.


Dla ciebie jest faktem, dla mnie nie. Wyjście z ciała jest jak na razie uznawane za zaburzenie postrzegania przestrzeni, czyli jest złudzeniem umysłu. Gdyby oobe było faktem to już dawno zostałoby udowodnione. Są robione różne badania z ludźmi którzy twierdzą że potrafią widzieć zdalnie, czyli mają zdolności ESP. Tacy ludzie wprowadzając się w stan oobe i podróżując po danych pomieszczeniach mogliby z łatwością widzieć co się w nich znajduje, a po wróceniu do ciała opisać to co widzieli. Zawsze mieliby 100% trafność. A jakoś tak się nie dzieje. Czyżby w warunkach kontrolowanych nikt nie potrafił wyjść z ciała i np. odczytać rysunki z kartek znajdujących się w innym pomieszczeniu.
Dlatego nie mam wątpliwości że oobe jest tylko rodzajem snu.
Badania reprezentacji ciała pokazują, że można wywołać iluzję przebywania poza ciałem.
Henrik Ehrsson, University College London i Karolinska Institutet, The Experimental Induction of Out-of-Body Experiences. Science 317(5841), p. 1048 DOI: 10.1126/science.1142175; skrót prasowy.
OOB i przeżycia autoskopiczne: Olaf Blanke i inn, Out-of-body experience and autoscopy of neurological origin, Brain, Vol. 127, No. 2, 243-258, 2004
Stymulacji polem magnetycznym podlegało skrzyżowanie skroniowo-potyliczne (temporo-parietal junction, TPJ).
Ketamina. blokująca receptory NMDA w mózgu, również wywołuje takie efekty.
  • 2




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych