Skocz do zawartości


Zdjęcie

Będziemy bankrutami?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
78 odpowiedzi w tym temacie

#31 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

(...)
Ja jednak uważam, że najpierw systemy światowe muszą się pozawalać i naturalna śmierć chorego i wypaczonego systemu musi zaistnieć, aby ludzie już nigdy nie zechcieli go powtórzyć.

Osobiście jestem tego samego zdania. Nic już nie uratuje istniejącego właściwie na całym świecie systemu.

Nie jest już apokaliptyczną wizją, że kolejne państwa sa na skraju bankructwa; Polska oczywiście też jest na "dobrej" drodze, wcześniej zbankrutowały też niektóre stany w USA. Cały swiat jest już tak bardzo powiązany, że każda "choroba" będzie się łatwo przenosić w dowolne miejsca.

"Śmierć chorego" nastąpi z przyczyn naturalnych, niemniej skutki będą bardzo tragiczne, przyszłość niewiadoma...
  • 1

#32

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Osobiście jestem tego samego zdania. Nic już nie uratuje istniejącego właściwie na całym świecie systemu.


Film jest pewnie przez wielu znany, ale a nuż ktoś nie zna.

http://www.youtube.com/watch?v=n18_aDor0I8

Gdyby tacy ludzie doszli do władzy, a raczej do ograniczania władzy. Proste zasady, wszystko powinno być jasne nawet dla półanalfabety.

Dodatkowo powinno być jasne i przede wszystkim nie może być tajne. Aspekty rzeczywistości które w nas uderzają nie mogą być przed nami zatajone. Tak jak faktyczny system finansowy. Nie jest stricte tajny, ale jest tak skomplikowany, że niewiele osób go rozumie.

http://www.youtube.com/watch?v=SjaSjJV8fMw

Jak kończą ludzie którzy są na wykonawczych stanowiskach i próbują walczyć z tym systemem? Widać po Kennedym.

Użytkownik mylo edytował ten post 28.11.2010 - 23:55

  • 2



#33

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Prezydent ma być obecnie twarzą rządu, modelem odpowiedzialnym za public relations. Za myślenie odpowiada administracja, a cele wyznaczają sponsorzy. Kennedy, człowiek który miał problemy z alkoholem i narkotykami, miał być podobnie jak inni współcześni prezydenci USA łatwą w kontroli marionetką. A tu gość zaczął wycinać takie numery, że nie było na niego bata. Wśród nich osławiony Rozkaz Wykonawczy 11110, ostania próba podkopania FEDu i powrotu do starego systemu z dolarem mającym realne pokrycie w kruszcu. Bo Bretton Woods to była czysta fikcja, która musiała się skończyć tak jak się skończyła.
  • 0

#34

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zielona wyspa zaczyna tonąć


Latem media były pełne informacji o popadającej w coraz większe kłopoty Grecji, w której nowy socjalistyczny rząd przeprowadzał wprawdzie przez Parlament drastyczne oszczędności wywołujące na ogromną skalę niepokoje społeczne, ale jednocześnie rynki finansowe tak nisko wyceniały greckie obligacje,że ich rentowność wyniosła ponad 10%.

Wtedy Grecja się poddała i poprosiła o pomoc Komisję Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Grecji udostępniono pakiet pomocowy o wartości 110 mld euro tyle tylko, że korzystanie z niej wymaga kolejnych oszczędności budżetowych, które powodują, że PKB tego kraju skurczy się nie tylko w tym roku ale także w roku 2011.

W związku z tym spora część ekonomistów uważa,że Grecja tak czy inaczej będzie musiała ogłosić przynajmniej częściową niewypłacalność, a nabywcy greckich obligacji będą musieli stracić część swoich wierzytelności.

Jesienią przyszła kolej na Irlandię. Spora część ekonomistów uważała,że ten kraj da sobie sam radę, bo już w 2009 roku rząd przeprowadził drastyczne oszczędności,które kontynuował także w roku 2010. Ale właśnie jesienią okazało się, że irlandzkie banki poniosły tak ogromne straty na rynku nieruchomości, że bez dokapitalizowania przez rząd zawali się irlandzki system bankowy.

Rząd dokapitalizował banki (czyli praktycznie je upaństwowił) ale deficyt finansów publicznych wzrósł do niespotykanej w UE wartości 32% PKB (dopuszczany przez Unię poziom do 3% PKB) i wtedy rentowność irlandzkich obligacji skoczyła do 9%. Irlandczycy w tej sytuacji poprosili KE i MFW o pomoc. Negocjacje w tej sprawie zakończą się do końca tego miesiąca.

Pakiet pomocowy ma wynieść co najmniej 85 mld euro, ale zostanie uruchomiony jeżeli kolejny pakiet oszczędnościowy wynoszący 15 mld euro w ciągu najbliższych 4 lat wejdzie w życie (na razie uchwalił go irlandzki parlament).

Po tych propozycjach oszczędnościowych, irlandzki rząd poda się do dymisji i już w styczniu w tym kraju odbędą się wybory, które pewnie zmiotą ze sceny politycznej rządzącą ekipę ale ekonomiści i tak coraz częściej twierdzą, że i w tym przypadku nie obejdzie się bez ogłoszenia przynajmniej częściowej niewypłacalności.

Teraz finansowe sępy przeniosły się nad Portugalię i Hiszpanię. Rządy obydwu krajów już od lata tego roku forsują programy oszczędnościowe idące w miliardy euro rocznie ale rentowność obligacji obydwu krajów wolno ale systematycznie rośnie i ostatnio przekroczyła 5% (najwyższa rentowność od czasu wprowadzenia euro).

Im częściej Premierzy Portugalii i Hiszpanii zaprzeczają, że nie będą korzystali z międzynarodowej pomocy finansowej, tym bardziej rynki są przekonane, że tylko tygodnie dzielą obydwa te kraje od poproszenia o przekraczającą 400 mld euro (350 mld euro Hiszpania, 50 mld euro Portugalia) pomoc z KE i MFW oczywiście w zamian za kolejne drastyczne oszczędności.

W tym samym czasie dzielny Premier Tusk i jego guru od finansów Minister Rostowski zamiast reform, skrzętnie zamiatają nasze długi pod dywan, wypychają zobowiązania Skarbu Państwa poza sektor finansów publicznych, a ostatnio na forum Komisji Europejskiej zażądali aby do długu publicznego nie zaliczano nam środków przekazywanych do OFE.

Kiedy to ostatnie się nie powiodło, ogłoszono, że wprowadzamy nowy rodzaj obligacji (obligacje emerytalne), które zamiast składek płaconych przez ubezpieczonych, rząd będzie przekazywał do OFE ale ich wartości nie będzie wliczał do naszego długu publicznego.

Wszystkie te „gry i zabawy” rządu obserwują rynki finansowe i po tym co się działo w ostatni piątek na polskiej giełdzie i na rynkach walutowych wygląda na to, że czas ich wiary w zieloną wyspę Tuska właśnie się kończy.

Giełda poleciała na łeb na szyję, złoty osłabił się o ponad 10 groszy zarówno do euro jak do dolara, a rentowność polskich obligacji wyniosła na rynku wtórnym aż 6,14% (czyli jest znacznie wyższa niż obligacji hiszpańskich). Analitycy twierdzą, że inwestorzy zagraniczni jak poparzeni wyprzedają polskie aktywa i kasują zyski.

Jeżeli w następnym tygodniu w świat pójdzie informacja, że polski rząd przejmuje część środków finansowych ubezpieczonych odprowadzanych do OFE, to może się okazać, że to co miało miejsce na giełdzie i rynkach walutowych w piątek będzie kontynuowane w następnym tygodniu tylko z jeszcze większą siłą.

Konsekwencją tego może być osłabienie złotego nawet do 4,2 zł za euro na koniec tego roku co spowoduje, że dług publiczny może być wyższy od przewidywanego o kolejne 3 punkty procentowe, a to będzie oznaczało,że przekroczy on i to znacznie 55% PKB. To będzie kolejna informacja dla inwestorów zagranicznych, że od Polski trzeba się trzymać z daleka.

Panie Premierze Tusk zielona wyspa zaczyna tonąć, już inwestorom nie wystarczy kreatywna księgowość Ministra Rostowskiego i Pana bajki o trwałych fundamentach gospodarki i najwyższym wzroście gospodarczym w Europie. Co Pana PR-owcy teraz wymyślą?

Autor: Zbigniew Kuźmiuk

link



Mam nadzieję że spełni się przepowiednia pewnego publicysty i Tusk będzie pierwszym premierem który będzie siedział za zdradę stanu.
  • 2



#35

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Moja styczność z PO zakończyła się jakiś rok temu po blokadzie konta na forum PO…… zadałem tylko proste pytanko, czy dziadek Donka był przenoszony z obozu do obozu za karę czy w nagrodę ? Sprawa na forum PIS wyglądała zgoła inaczej….. Nie uwierzono w rodowód “braciszków” efekt taki sam.


  • 0



#36 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

(...)
Mam nadzieję że spełni się przepowiednia pewnego publicysty i Tusk będzie pierwszym premierem który będzie siedział za zdradę stanu.

Pewnie posadzą też premierów (a może całe rządy) Irlandii, Portugalii, Hiszpanii - o Grecji nie wspomnę - oraz zapewne kilkunastu kolejnych krajów (a także gubernatorów kilkunastu stanów, w tym Terminatora), które nieuchronnie dążą do katastrofy...

To nie jest choroba polska; chory jest cały system światowy. Jeśli poprawi Ci to samopoczucie, to niech wsadzą choćby Tuska. Mnie jest to obojętne.
  • 0

#37

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Choroba braku odpowiedzialności władzy za swoje błędy. "Najwyżej mnie nie wybiorą za rok", to najwyższy wymiar kary. Umówmy się, nie jest ona zbyt wygórowana. Gdyby odpowiedzialność karna, choćby za łamanie konstytucji, istniała i była egzekwowana - to dwa razy by się zastanowił jeden z drugim zanim zacząłby grać w rosyjską ruletkę z budżetem państwa.

Tu nie chodzi o moje dobre samopoczucie, czy potrzebę motłochu do powieszenia paru winowajców. Po prostu trzeba trzymać się litery prawa, niezależnie czy jesteś premierem czy nie. Za taką kreatywną księgowość w swojej firmie poszedłbyś siedzieć. Proste i jasne zasady, łamiesz prawo - jesteś ukarany.

Nie tylko Tobie jest to obojętne. Jest to obojętne większości ludzi, w Polsce i za granicą. Dlatego właśnie nie ma "kontroli nad tym kto to partoli" (że zacytuję pewnego barda :D ), bo wszystkim jest to obojętne. Mętnym wzrokiem spoglądają na to, jak rządzący sprowadzają ich nad skraj przepaści.
  • 0



#38 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

(...)
Po prostu trzeba trzymać się litery prawa, niezależnie czy jesteś premierem czy nie. Za taką kreatywną księgowość w swojej firmie poszedłbyś siedzieć. Proste i jasne zasady, łamiesz prawo - jesteś ukarany.
(..)

Widzisz, nie doczytałeś sensu tego, co napisałem.

CHORY JEST CAŁY SYSTEM ŚWIATOWY.

Trzymanie się litery prawa niczego tu nie zmieni (pomijam sens Twoich twierdzeń), łamanie tych praw - raczej też nie. Żaden premier, rząd - nawet o krystalicznie czystym sercu - nie jest w stanie zrobić nic, bo wpływ Polski na świat jest żaden. Dopóki jesteśmy częścią tego świata - a na eksmisję się raczej nie zapowiada - będziemy dryfować razem z innymi...
  • 0

#39

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie uważam że ktoś karze nam zaciągać te kredyty. Raje podatkowe istnieją, mimo że wadzą wielkim państwom, są małe i mogłyby zostać bez problemu podporządkowane. Sądzę że wcale nie musielibyśmy iść tą drogą zadłużenia się po uszy.
  • 0



#40 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie uważam że ktoś karze nam zaciągać te kredyty.(...)

A kto kazał im wszystkim?

Dołączona grafika

Użytkownik Niedoskonały edytował ten post 01.12.2010 - 00:19

  • 0

#41

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To nie są wszystkie kraje na świecie. Po za tym widać, że nawet w Europie są kraje które pożyczają bardzo rozsądnie. Kto kazał? Socjalistyczna idea rozdawnictwa, rozrost biurokracji i wydatków rządowych na "pomoc".

Chiny, Indie, Brazylia. One potrafią sobie poradzić bez gigantycznych długów a nawet finansują sporo tego ogólnoświatowego.
  • 2



#42

domenicus.
  • Postów: 404
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To nie są wszystkie kraje na świecie. Po za tym widać, że nawet w Europie są kraje które pożyczają bardzo rozsądnie. Kto kazał? Socjalistyczna idea rozdawnictwa, rozrost biurokracji i wydatków rządowych na "pomoc".


Witam,

Tylko fakt, że to nie są wszystkie kraje na świecie to nie jest argument - bo to są najważniejsze kraje na świecie. Cała Europa wiedziała, że Grecja, Hiszpania, Portugalia się zadłuża. Oczywiście o Polsce też wiedziano, że już w 2005 roku miała grupo ponad 400 mld PLN długu. I nic. Przed upadkiem Grecji czy UE krzyczała, napominała? Bili na alarm? Oczywiście nie.

Musi być więc ważny powód, dla którego siedziano cicho. Powód, którego jeszcze nie znamy - chociaż częściowo możemy się domyślać, że chodzi o nowe zrekonstruowanie Europy i zglobalizowanie jej poprzez zadłużenie, którego nikt nie spłaci.

Rosja stawała się potęgą roponośną - przed krachem ekonomicznym zarabiała, uwaga, ponad miliard euro codziennie netto ("na czysto"). Po krachu z baryłki ropy wartej 160$ nagle wartość spadła do 50$. Moim zdaniem ów krach miał uderzyć nawet w Chiny - ale nie do końca się udało.

Cały problem wcale NIE leży w tym, że jedno mocarstwo się rozwija - problem polega na skrywanej pod dywanem nienawiści człowieka do człowieka, narodu do narodu. Gdyby mało cywilizowana Rosja była dzisiaj potęgą "już by ona pokazała światu za wyśmiewanie się z jej sowieckiej mentalności", a szczególnie Ameryce i jej poplecznikom. Jeszcze gorzej Chiny i Indie - wszędzie jest ukrywana nienawiść do świata Zachodniego (ale mówiąc szczerze, poprzez ich pogardę dla nich ciężko Zachód na to zapracował). Gdyby dzisiaj jedno z wielkich mocarstw wybiło się na pozycję absolutnego lidera - zdobędzie potężny kawał świata.

Niestety, jakimi wieśniakami i papierowymi ludkami są nasi "przywódcy" pokazuje Wiki Leaks. Tam dopiero teraz widać to, o czym było wiadomo, ale się nie mówiło: że wszystko to ściema, dziadostwo, oszustwo - cały nasz świat to kolos na glinianych nogach - a przed Nami odgrywa się teatrzyk kukiełkowy. Teraz mamy twarde dowody na to kto i jaki jest.

Polska jest usytuowana tak niefortunnie, że stanowi od kilkuset lat drzwi pomiędzy wschodem a zachodem - stąd też gdyby Polska była taka jaka jest wielka obszarowo, ale np. byłaby Bułgarią, Słowacją czy Czechami - miałaby o wiele mniejsze znaczenie strategiczne. Niestety, leży dokładnie pomiędzy sąsiadami - na dodatek, społeczeństwo polskie to jedne z najgłupszych w Europie (postępowanie, moralność, wybory polityczne, organizacja państwa, współżycie człowieka w społeczeństwie). Jestem przekonany, że gdyby Czesi mieli do organizacji taki kraj jak Polska (coś na kształt CTRL-C, CTRL-V i wkleić Czechów lub Słowaków do Polski) - to Polska byłaby państwem o wiele mocniejszym ekonomicznie, gospodarczo i moralnie.

Niestety, 500-letnie warcholstwo, system feudalny, który narzucał bycie chłopem i zdzieranie społeczeństwa bardzo utrwaliło się w polskich genach. Potem "przyszły" rozbiory (czyli jak szlachta już nie miała co kraść, to jeszcze nasprzedawała państwom rozbiorowym, a potem piszczeli, jak to okrutni rozbiorowcy potraktowali Polskę). Czym się to różni od dzisiejszego PR-u, który Nam wmawia od 20 lat, że sprzedawanie majątku państwowego jest świetnym pomysłem na zarabianie pieniędzy, to nie bardzo wiem.

Chciałbym wszystkim polecić film, który będzie w kinach o Konfucjuszu, chińskim moraliście i myślicielu: Zwiastun Konfucjusza >>>

Ów chiński filozof wprowadził Chiny na niebywały wzrost ekonomiczny i społeczny (wprowadził m.in. powszechne szkoły i uniwersytety - zalążki tychże) - udowodnił, że tylko zrównoważony, sprawiedliwy społecznie i przemyślany rozwój może stanowić o pomyślności państwa.

Dzisiejsi przywódcy robią wiele rzeczy na odwrót - i po upadku, jaki moim zdaniem Nasza Cywilizacja funduje sobie najprawdopodobniej jeszcze w tym stuleciu, ludzie będą zmuszeni oczywistymi faktami powrócić do m.in. nauk Konfucjusza i wielu innych myślicieli.

Użytkownik domenicus edytował ten post 01.12.2010 - 13:32

  • 0

#43 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Chiny, Indie, Brazylia. One potrafią sobie poradzić bez gigantycznych długów a nawet finansują sporo tego ogólnoświatowego.

Orientacyjnie:

Indie: "Według rekomendacji panelu rządowego tzw. 13-tej Komisji Finansowej, Indie muszą do marca 2015 roku zmniejszyć wielkość zadłużenia z obecnych 82 proc. PKB do 68 proc. PKB. Poziom zadłużenia jest teraz czterokrotnie większy niż w Chinach." (http://forsal.pl/art...d_8_2_proc.html na podstawie Bloomberg)

Chiny: "Zagraniczne zadłużenie Chin wzrosło w pierwszym kwartale 2010 r. o 3,4 proc. osiągając poziom 443,2 mld USD, poinformowały w piątek władze w Pekinie." (http://www.pb.pl/a/2...agraniczne_Chin na podstawie Reuters)

Brazylia: " Z drugiej jednak strony zadłużenie zagraniczne w 2009 roku wyniosło ok. 263 mld dolarów." (http://www.militis.p...-xxi-wieku.html)
  • 0

#44

pytajnik.
  • Postów: 19
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam, piszecie tu, że każdy kraj ma jakieś zadłużenie, większe lub mniejsze. Kto w takim razie jest na plusie? Czy może działa to w jakiś inny sposób?
  • 0

#45

domenicus.
  • Postów: 404
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Witam, piszecie tu, że każdy kraj ma jakieś zadłużenie, większe lub mniejsze. Kto w takim razie jest na plusie? Czy może działa to w jakiś inny sposób?


Wyobraź sobie następującą sytuację (przykład obrazowy, okrojony): Polska, Niemcy, Francja, Anglia.

Polska jedzie 40 km/h
Anglia jedzie 300 km/h
Francja jedzie 600 km/h
Niemcy jadą 1000 km/h

Nadchodzi kryzys 2008 roku.

Polska zwalnia do 5 km/h. Anglia do 100, Francja do 300, Niemcy do 600 km/h. Wszyscy zwolnili tempa - ale i tak bogate kraje pędzą i będą pędzić inercją (bezwładnością) gospodarek.

Czyli one nadal pędzą. Tyle, że żyły na wyższej stopie społecznej i ekonomicznej, więc mocno odczuły spadek prędkości.

Teraz kwestia słynnego PKB czyli % rozwoju - Niemcy miały -(minus) 3-4% a nawet minus -5 - Polska rzekomo była tak chwaloną "zieloną wyspą" - tyle, że taka Francja czy Niemcy pomimo owego minusowego PKB "zjadały" swoje zaskórniaki i zarobione pieniądze - gdyby podobne wartości minusowe dotknęły Polskę - byłaby tragedia.

Swoją drogą Polska teoretycznie dlatego wyszła obronną ręką ponieważ...nic nie ma! Nie ma przemysłu samochodowego, który mają wszystkie wymienione kraje, nie buduje autostrad (tyle co Polska buduje, to bobry więcej naciachają drewna na żeremie) - Polska praktycznie w ogóle nie ma potężnej gospodarki, która mogłaby się zachwiać w posadach, gdyby taki kryzys przyszedł.

Owszem, gdyby ten kryzys trwał jeszcze np. 5-7 lat - to i tamte kraje zaczną przebierać nogami.

A trzecia kwestia, to kwestia wskaźników...nie bardzo powinniśmy im ufać. Bo co to za wskaźniki, które mówią, że Polska jest na plusie + PKB - a bieda coraz większa, zadłużenie coraz większe. Wskaźniki są dla teoretyków ekonomii - nie dla realnej władzy. Dopiero ogólny ogląd gospodarki daje faktycznie obraz danego państwa, a nie wyrwane z kontekstu dane statystyczne.

Mój przykład pędzącego pociągu i wyhamowania owej "machiny" jest dobry - zawsze można go zastosować, kiedy nie wiemy o co chodzi - wtedy patrzymy na pędzące maszyny i widzimy co jest grane. Ładują Nas w bambuko z tymi wskaźnikami - a ludzie w kieszeniach mają coraz mniej.

Inna kwestia to Chiny - stoją tak mocno gospodarczo, że chyba jako jedyne mogłyby przetrwać mocniejsze podmuchy.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych