187 odpowiedzi w tym temacie

[KMS_Bismarck]

słońce jest sercem naszego układu słonecznego pompuje energie jak szalone raz bije mocniej raz wolniej.. co do tych obiektów na orbicie wokółsłonecznej bądź bezpośredniu w koronie słonecznej to tam panuje mordercza temperatura żaden fizyczny obiekt nie jest wstanie tego znieść.
według mnie niekkoniecznie to może być ufo ale racej coś bardziej realnego, może to jakaś materia wyrzucona przybrała kształt kuli?

co do formowania sie planet to słońce musiałoby być w końcowej fazie życia by odrzucic materie która otacza jądro. wtedy z tej materii moą sie formować planety ale nie z zwykłych wybuchów na słońcu a nawet jesli już to wpierw cos tą materie ze słońca musi wyrwać.
<offtop>
szperałem w sieci na ten temat ale nigdzie niemoge nic zdobyć chodzi mi o symulacje zderzenia /wpadniecia jakiegos bardzo dużego obiektu w strone słońca, to że komety czasem lubią to wiem ale czy gdyby wpadł merkury do słońca jakie by były konsekwencje?
<kon iec offtopa>

przeglądając ponownie wszystkie filmiki w postach sam pogrzebalem w youtube i coś tu nie gra. za dużo tego! szczególnie te zdjęcia soho z jakims krążownikiem czy coś w tym stylu. może faktycznie nasze słońce jest bramą która służy do podróży z galaktyki do galaktyki ?
inna sprawa polega na tym że nasa ukrywa/retuszuje te zdjęcia które mogą coś ewidentnie pokazywać. wkońcu oni wybierają to co udostępniają..

jednak to nie daje mi spokoju szczególnie te krążowniki , być może one mają coś wspólnego z tym co sie dzieje obecnie

[rolpiek]

tam panuje mordercza temperatura żaden fizyczny obiekt nie jest wstanie tego znieść.

no niekoniecznie

przeceirz ciepło to są jakieś cząstki energii
może istnieć jakaś technologia co wytwarza wokół statku bufor z jakiegoś gazu czy czegoś co nie pozwala zbliżyć się tym cząstkom do samego statku i wtedy żadna temperatura nie jest groźna

z tego co wiem ludzie nie znają takiej technologi ale można popuścić wodze fantazji że jest coś takiego do wymyślenia

[KMS_Bismarck]

tak fantazja. jednak nasze słońce coś ostatnio jest kapryśne . ale no dobra powiedzmy że nieznane statki kosmiczne toczą walke nad słońcem tak wynika z niektórych zdjęć soho. mogą te statki powodować anomalie na słońcu którymi powikłaniami są różne zdarzenia na ziemi choćby ta straszna zima na całym globie (no moze nie całym lecz większość )

[Lynx]

Radku, gdzie na tym filmiku widać Słońce?

[Lynx]

Radku, dlaczego unikasz odpowiedzi na moje pytanie?

[Jarecki]

Te obiekty widoczne są również podczas obserwacji naziemnych.Poniższe zdjęcia zostały wykonane przez ludzi pracujących w Big Bear Solar Observatory .





I jeszcze taki oto ciekawy filmik

http://www.youtube.com/watch?v=i_ncNYi6Ejc

[Lynx]

Te obiekty widoczne są również podczas obserwacji naziemnych.

Warto wziąć pod uwagę kilka faktów.

Po pierwsze: "obiekty" z obserwatorum Big Bear są widoczne tylko na zdjęciach wykonywanych teleskopem z filtrem H-alfa. Na innych zdjęciach (choćby tych robionych na potrzeby projektu GONG) ich nie ma.

Po drugie: na zdjęciach w zakresie H-alfa pochodzących z innych obserwatoriów (choćby tu z Catania Astrophysical Observatory, albo tu z Kanzelhoehe Solar Observatory) również nie widać wspomnianych "obiektów".

Po trzecie: "obiekty" na zdjęciach z obserwatorium Big Bear są widoczne także w innych dniach lutego (wcześniejszych dat nie sprawdzałem), przy czym ich wzajemne położenie się nie zmienia. Na zdjęciach robionych po godzinie 20 UT można zauważyć, że zmieniają położenie o 180 stopni na skutek odwrócenia teleskopu.

Nasuwa się więc wniosek, że "obiekty" na zdjęciach z obserwatorium Big Bear są zabrudzeniami w optyce teleskopu, filtra lub kamery.

Użytkownik Lynx edytował ten post 21.02.2010 - 20:33

[feelit]

Z tym ze satelity obserwacyjne SOHO i ta druga nie wiem jak sie nazywa, moga miec plamki na filtrach to sie zgodze bo nie ma do nich bezposredniego dostepu. Ale te na ziemi sa caly czas, konserwowane, czyszczone, utrzywyane w jak najlepszej kondycji zeby nie bylo zadnych zaklucen przy obserwowaniu nieba. To bardzo prawdopodobne ze SOHO pracuje dobrze.

Użytkownik wafel1 edytował ten post 21.02.2010 - 22:11

[Lynx]

te na ziemi sa caly czas, konserwowane, czyszczone, utrzywyane w jak najlepszej kondycji zeby nie bylo zadnych zaklucen przy obserwowaniu nieba

Pojedyncze paprochy na zwierciadle/filtrze/matrycy nie są żadną przeszkodą, ba, nawet jednolita warstwa kurzu nie przeszkadza specjalnie w obserwacjach. Przeszkodą za to będą rysy, które przy czyszczeniu zrobić tym łatwiej, im większą powierzchnię trzeba wyczyścić. Dlatego profesjonalny sprzęt optyczny (i amatorski również) jest czyszczony stosunkowo rzadko i dopiero wtedy, gdy brud znacząco pogarsza obraz. Odwiedź parę obserwatoriów, a sam się o tym przekonasz ;-)

A co do SOHO, to oczywiście, że pracuje dobrze :-) Na zdjęciach z 18.02 (czyli z okresu, z którego pochodzą wklejone przez Jareckiego zdjęcia) nie ma śladu "obiektów".

Użytkownik Lynx edytował ten post 21.02.2010 - 23:21

[Tesseract]

jeszcze nowszy update do tematu

[Jarecki]

Poniżej znajdują się dwa obrazy tego samego fragmentu Słońca wykonane w odstępie zaledwie kilku minut.
Pierwszy pochodzi z Big Bear Solar Observatory, który jest w Big Bear City, Kalifornia.
Drugi zaś wykonała sonda SOHO,która orbituje gdzieś pomiędzy Ziemią a Słońcem.
Wg mnie na obu zdjęciach widnieją te same obiekty wykryte przez dwa absolutnie niezależne od siebie urządzenia.
Czy i w tym przypadku możemy mówić o jakichś zbiegach okoliczności,zabrudzeniach czy paprochach ?
Podejrzewam,ze jakby się dobrze rozejrzeć po archiwach sondy SOHO i obserwatorium w Big Bear to podobnych par zdjęć wykonanych w tym samym czasie znalazło by się dużo więcej.

[Lynx]

Wg mnie na obu zdjęciach widnieją te same obiekty wykryte przez dwa absolutnie niezależne od siebie urządzenia.
Czy i w tym przypadku możemy mówić o jakichś zbiegach okoliczności,zabrudzeniach czy paprochach ?

Według mnie nie są to te same obiekty, choćby ze względu na fakt, że nie znajdują się w tych samych miejscach na obu fotografiach. Najlepiej chyba zobrazuje to poniższe nałożenie zdjęć, na których zaznaczyłem położenie "obiektów" na fotografii z Big Bear (kolor czerwony) i na fotografii z Soho (kolor niebieski).


Wcześniej podawałem, że na zdjęciach H-alfa z Big Bear położenie "obiektów" nie zmienia się na kolejnych fotografiach robionych przed godziną 20 UT, a teraz może podam przykład, że po godzinie 20 UT (czyli po odwróceniu teleskopu) ich wzajemne położenie nadal jest niezmienne. Wystarczy porównać ze sobą te dwazdjęcia.

Odnośnie zaś zdjęcia z SOHO, to z dwóch zaznaczonych przez ciebie "obiektów" jeden jest naturalnym tworem na powierzchni Słońca, a drugi cząstką kurzu na matrycy. Dobrze pokaże to porówanie tych dwóch zdjęć, na których obrót Słońca pozwala wyróżnić elementy pozostające nieruchomo na kolenych ujęciach.