




Napisano 21.11.2009 - 22:14
Napisano 21.11.2009 - 22:23
(...)większość krajów zapłaci frycowe w postaci przekroczenia limitów (Polska) ponieważ ich gospodarka nie jest w stanie przenieść najbardziej śmiecącej produkcji do Chin. Komu dostanie się kasa za przekroczenie limitów ?
Napisano 21.11.2009 - 22:26
Z empiryzmem nie dyskutuję, zmuszony jestem zdać się na Ciebie.Quidam, wiem że fizyka i matematyka oraz nauki przyrodnicze to trudna rzecz dla dziecka neostrady
Pozostane jednak przy komentarzach, a analizy zostawię osobom kompetentnym.zamiast rzucać szydercze komentarze zobacz na wykres plam słonecznych na spaceweather, użyj własnego mózgu i dokonaj analizy danych.
Przyjmuje do wiadomości, nie wierze, ale przyjmuje.Nie chcę abyś się poczuł obrażony, ale dotknięty tak
Słowem, uwierzę w twoje słowa, bo to ty masz racje.wtedy może z dociekliwością się przyjrzysz pewnym zjawiskom i nauczysz czegoś co prawdopodobnie nigdy Ci się nie przyda w praktyce, ale będzie prawdopodobnie dobrą podstawą do zbudowania właściwego algorytmu rozwiązywania problemów o nieznanej naturze
Skoro tak mówisz, ja tam dalej wierze moim wykłądowcom i ich kolegom po fachu... Tak jakoś, nie bardzo chce mi się wierzyć w autorytet tego "hackera" (poprawnie: crackera).Świat naukowy będzie miał teraz zasadniczy problem - autorytet wynikający ze stopni naukowych i wagi problemów rozpatrywanych przez ludzi ze środowiska naukowego BARDZO ucierpi na tej aferze.
Słyszysz te okrzyki? Ten tupot nóg? To św. (lub śp.) Inkwizycja biegnie na twe zawołanie, widzi, ze prawdę mówisz i nie pozostanie na to głucha! Głowy polecą, świat się zmieni, a ty będziesz jedynym z ostatnich sprawiedliwych.W sumie, na ich miejscu - zwołać sobór watykański trzeci, ekskomunikować i zagrozić procesem o czarownictwo. Bez echa to nie przejdzie, w naszych mediach pewnie będzie cisza ale w świecie naukowym na pewno już wrze, i bezkarnie nie ujdzie złoczyńcom.
Napisano 21.11.2009 - 22:27
Napisano 21.11.2009 - 22:38
X-NCUSER: [email protected] Received: from [139.222.230.4] (helo=mailgate4.uea.ac.uk) by mailserver1.uea.ac.uk with esmtp (Exim 3.02 #1) id 13izk7-0000fg-00 for [email protected]; Tue, 10 Oct 2000 14:46:55 +0100 Received: from [24.132.28.8] (helo=fw.greenpeace.org) by mailgate4.uea.ac.uk with esmtp (Exim 3.02 #1) id 13izk4-001GlN-00 for [email protected]; Tue, 10 Oct 2000 14:46:55 +0100 Received: (from root@localhost) by fw.greenpeace.org (8.9.1a/8.6.12) id PAA07053 for <[email protected]>; Tue, 10 Oct 2000 15:46:48 +0200 (MET DST) Received: by fw.greenpeace.org via smap (V1.3) id sma006373; Tue, 10 Oct 00 15:45:28 +0200 Received: from mail3.uk.gl3 (mail.uk.gl3 [192.168.244.10]) by bb.uk.gl3 (8.9.3/8.9.3) with ESMTP id OAA28271 for <[email protected]>; Tue, 10 Oct 2000 14:44:44 +0100 Message-Id: <[email protected]> Received: from dial01.uk.gl3 by mail3.uk.gl3 with SMTP (Microsoft Exchange Internet Mail Service Version 5.0.1460.<img src='http://www.paranormalne.pl/public/style_emoticons/<#EMO_DIR#>/cool6.gif' class='bbc_emoticon' alt='8)' /> id T466PKG6; Tue, 10 Oct 2000 14:39:40 +0100 From: "paul horsman" <[email protected]> To: [email protected] Date: Tue, 10 Oct 2000 14:45:23 -0700 MIME-Version: 1.0 Content-type: text/plain; charset=US-ASCII Content-transfer-encoding: 7BIT Subject: climate negotiations/wto etc. Priority: normal X-mailer: Pegasus Mail for Win32 (v3.12b) Status: O Hi Mick, It was good to see you again yesterday - if briefly. One particular thing you said - and we agreed - was about the IPCC reports and the broader climate negotiations were working to the globalisation agenda driven by organisations like the WTO. So my first question is do you have anything written or published, or know of anything particularly on this subject, which talks about this in more detail? My second question is that I am invovled in a working group organising a climate justice summit in the Hague and I wondered if you had any contacts, ngos or individuals, with whom you have worked especially from the small island States or similar areas, who could be invited as a voice either to help on the working group and/or to invite to speak? All the best, Paul --------------- Paul V. Horsman Oil Campaigner Greenpeace International Climate Campaign Greenpeace, Canonbury Villas London N1 2PN Tel: +44 171 865 8286 Fax: +44 171 865 8201 Mob: +44 7801 212990
Napisano 21.11.2009 - 23:01
This is our world now… the world of the electron and the switch, the beauty of the baud. We make use of a service already existing without paying for what could be dirt-cheap if it wasn’t run by profiteering gluttons, and you call us criminals. We explore… and you call us criminals. We seek after knowledge… and you call us criminals. We exist without skin color, without nationality, without religious bias… and you call us criminals. You build atomic bombs, you wage wars, you murder, cheat, and lie to us and try to make us believe it’s for our own good, yet we’re the criminals.
Yes, I am a criminal. My crime is that of curiosity. My crime is that of judging people by what they say and think, not what they look like. My crime is that of outsmarting you, something that you will never forgive me for.
I am a hacker, and this is my manifesto. You may stop this individual, but you can’t stop us all… after all, we’re all alike.
Użytkownik sechmet edytował ten post 21.11.2009 - 23:37
Napisano 21.11.2009 - 23:39
Kogo to obchodzi?
Pogadają przez tydzień i wrócą do rozmów o grypie, do szczepionek, do swojej telewizji, która robi z nich jeszcze większych baranów. Do rozmów o politykach, którzy i tak są na naszych usługach i do pracy, żeby ich nie zlicytować.
Sami sobie wyjaśnią, bez naszej ingerencji, że to kolejny spisek, a może fałszerstwo.
Napisano 22.11.2009 - 01:17
Święte słowa, Przemo. Zawsze staram się do tego stosować i jak do tej pory nigdy się jeszcze nie zawiodłem. Być może w kwestiach związanych z globalnym ociepleniem także.A Ci, którym zaczyna nie pasować to i owo sami poszukują na własną rękę i najczęściej wiedzą o wiele więcej niż o tym piszą. Więc to, co napiszę ja, nie jest im potrzebne, bo sami do tego doszli.
Napisano 22.11.2009 - 02:00
Jakiś czas temu walczący z ekokomunizmem rosyjscy hakerzy włamali się na serwery brytyjskiego Climate Research Unit i zrzucili stamtąd mnóstwo danych -- między innymi prywatną korespondencją kilku klimatologów. Wczoraj udostępnili "losową" próbkę w internecie, co zaowocowało przewidywalną reakcją. "Sceptycy", z charakterystyczną dla siebie paranoją, nieomal nie chcieli uwierzyć w to co widzą: dowód marksistowskiego spisku, w którym biorą udział znani naukowcy, fałszujący i fabrykujący dane dotyczące globalnego ocieplenia, tępiący nieprawomyślnych i cenzurujący niewygodne badania. W rzeczywistości jednak z ujawnionych maili zieje nudą -- można było się spodziewać, że wybrane z dziesięcioletniej korespondencji listy będą zawierać bardziej pikantne szczegóły. Tymczasem wszystkie ujawnione "afery" to stare wieści: nie jest żadną nowiną, że klimatolodzy nie cierpią Stevena McIntyre'a i za wszelką cenę odmawiają współpracy z nim, uciekając się przy tym do mało wyszukanych złośliwości; również kulisy skandalu wywołanego publikacją rekonstrukcji paleoklimatycznej autorstwa dwójki astrofizyków z Harvardu, Willie Soona i Sallie Baliunas, który zakończył się rezygnacją trzech redaktorów Climate Research, są od dawna znane, tak jak i niska ocena sceptycznej literatury (np. de Freitasa). Przykłady "gwoździ do trumny globalnego ocieplenia", tj. maile najbardziej zdaniem "sceptyków" inkryminujące, można znaleźć na blogu "chłodno o klimacie". Najwyraźniej "sceptycy" nawet nie próbowali zrozumieć treści -- najważniejsze były kontotacje słowa "hiding", a nie czy oskarżenie o fałszerstwo i ukrywanie danych ma jakiś sens. "WMO Statement", o którym jest mowa w mailu, to "WMO Statement on the Status of the Global Climate in 1999", którego redaktorzy zażyczyli sobie, by na okładce znalazły się trzy świeże rekonstrukcje paleoklimatyczne dokumentujące zmiany klimatu w ostatnim tysiącleciu: Oprócz rekonstrukcji Manna et al (1999) miały to być także wykresy pochodzące z publikacji P. Jonesa (autora maila) oraz K. Briffy. I tu pojawił się problem techniczny, bo redaktorzy WMO pewnie chcieli by wszystkie wykresy wyglądały tak jak Manna, tj. obejmowały również dane pomiarowe (i to do roku 1999 -- który się jeszcze nie skończył): Tymczasem "gołe" rekonstrukcje Briffy i Jonesa nie pozwalały na zaprezentowanie takich danych: Kolory krzywych jak w publikacji WMO, dane pochodzą z wymienionych publikacji Manna, Jonesa i Briffy. W przypadku tego pierwszego, dodatkowym problemem przy prezentacji danych była zmiana czułości zapisu paleoklimatycznego po roku 1960, obserwowana w drzewach rosnących na dużych szerokościach geograficznych na półkuli północnej. To właśnie o tym "spadku" (jak w "post-1950 declines in tree density trends have recently been identified in our data") pisze Jones w mailu -- dzisiaj w paleoklimatologii powszechnie się go nazywa "divergence effect" albo "divergence problem". Zaglądając do oryginalnej publikacji Briffy można sprawdzić, że u siebie wybrał on trochę inną metodę prezentacji danych: obok rekonstrukcji, tj. maksymalnej gęstości warstw przyrostowych (MXD) kreślił temperaturę zmierzoną instrumentalnie, pokazując od którego momentu sama rekonstrukcja przestaje się korelować ze zmianami klimatycznymi. Rosyjscy hakerzy nie ujawnili wcześniejszej korespondencji Jonesa z redaktorami publikacji WMO, można jednak domyślać się że ci ostatni nie byli zainteresowani skomplikowanym wykresem pokazującym MXD oraz temperaturę, z koniecznością wyjaśniania dlaczego jedno różni się od drugiego. Jones nie mógł także do samych rekonstrukcji dorysować jednej krzywej instrumentalnych pomiarów temperatury, gdyż rekonstrukcje pokazywały trochę inne rzeczy -- u Manna średnią temperaturę roczną, u Jonesa i Briffy średnią temperaturę od kwietnia do września (czyli okresu aktywności wegetacyjnej drzew). Najbardziej czytelnym rozwiązaniem było więc wybranie metody wykorzystanej wcześniej przez Manna ("Mike's Nature trick"): czyli dołączenie do serii proxy indywidualnych krzywych instrumentalnych pomiarów temperatury. Jones wcześniej tego nie robił, więc zapewne poprosił Manna o opisanie mu algorytmu, który prowadzi do pożądanego efektu. Sam pomysł, że klimatolodzy mieli się tu dopuścić ukrywania czy fałszowania danych jest w swojej głupocie aż śmieszny: temat pochodzenia niezgodności pomiędzy wynikami rekonstrukcji dendroklimatycznych a temperaturą po roku 1960 pojawia się w dziesiątkach prac z tej dziedziny, w szczególności jest omawiany w artykule Briffy z Quaternary Science Reviews cytowanym przez WMO. Rok wcześniej Briffa i Jones opublikowali w Nature artykuł poświęcony wyłącznie temu zagadnieniu (patrz także "Trees tell of past climates: but are they speaking less clearly today?"). Inne przykłady "manipulacji" są równie "skandaliczne": rozmowy o zdobywaniu pieniądzy na badania (najwidoczniej niektórym "sceptykom" wydaje się, że nic one nie kosztują), albo skargi naukowców na to, że nie mogą nic wycisnąć z problematycznych danych paleo. Kompletnym niezrozumieniem zagadnień związanych z klimatologią może być też "spiskowa" interpretacja poniższego maila Toma Wigleya (...) Nie jest tajemnicą, że druga wojna światowa miała duży wpływ na zasięg i sposób przeprowadzania pomiarów temperatury oceanów, czego skutkiem jest istnienie niehomogeniczności w szeregach temperatur -- od rozpoczęcia wojny na Atlantyku do zakończenia wojny na Pacyfiku: Problemy takie są co jakis czas identyfikowane (np. w ostatnim artykule Thompsona), jednak ich usunięcie jest znacznie trudniejsze niż homogenizacja danych obserwacyjnych ze stacji meteorologicznych, stąd spekulacje Wigleya co do rozmiaru i przyczyn "1940s blip". "Sceptycy" widzą w tym jednak niezbity dowód spisku i fałszerstw danych -- i nie zastanawia ich nawet, dlaczego Wigley zamierza o tych fałszerstwach napisać w raporcie dla EPRI. Równie sensacyjnej interpretacji doczekał się email Kevina Trenbertha dotyczący problemów z dokładnym śledzeniem budżetu radiacyjnego Ziemi. Trenberth, nawiązując do niedawnego artykułu/blogu BBC na temat "globalnego ochłodzenia", przytacza pytanie często zadawane naukowcom z NCAR: [W]here the heck is global warming? We are asking that here in Boulder where we have broken records the past two days for the coldest days on record. We had 4 inches of snow. The high the last 2 days was below 30F and the normal is 69F, and it smashed the previous records for these days by 10F. The low was about 18F and also a record low, well below the previous record low... Odpowiadając na to pytanie Trenberth streszcza wnioski swojego najnowszego artykułu, do którego oczywiście żaden "sceptyk" nie zajrzał. Gdyby ktoś to zrobił, dowiedziałby się, że Trenberth wcale nie kwestionuje realności globalnego ocieplenia (a tym bardziej nie robi tego w mailu), tylko opisuje niedostatki danych obserwacyjnych i stopnia zrozumienia procesów fizycznych odpowiadających za tzw. decadal predictability. Innymi słowy, chodzi o to, by w odpowiedzi na pytanie "co się dzieje z globalnym ociepleniem" klimatolodzy nie zatrzymywali się na "jest La Niña, więc trzeba trochę poczekać", lecz byli w stanie dokładnie pokazać, ile eksadżuli zostało pochłoniętych przez jakąś warstwę oceanu. Autor "Chłodno o klimacie" pisze o "ostatecznej kompromitacji i przysłowiowym gwoździu do trumny, tonącego już zresztą statku jakim jest 'globalne ocieplenie'". Zabawne jest to, że "sceptycy" produkują takie prognozy średnio co dwa tygodnie -- poprzednim "gwoździem do trumny" miała być sprawa serii proxy z Jamału jako dowód rzekomych fałszerstw Briffy; jeszcze przed nim artykuł Steiga jako dowód rzekomego plagiatu jakiego się dopuścił autor wobec blogerów z Climate Audit; jeszcze przed nim "fabrykacja" chińskich danych meteorologicznych Wanga; jeszcze przed nim "manipulacje" Hansena przy GISTEMP. Po każdej nowej fali oszczerstw i oskarżeń klimatolodzy mają coraz mniej cierpliwości dla "sceptyków", a potem ci ostatni dziwią się, że w odpowiedzi na swoje żądania o udostępnienie wszystkich danych i algorytmów dostają tylko środkowy palec.
http://doskonaleszar...the-Coffin.html
Napisano 22.11.2009 - 03:26
Pisałem bardziej ogólnie, niż o Tobie. Mówiłem przede wszystkim o osobach, które miały wyjątkowo skrajne poglądy w kwestii klimatu. Więc być może Ciebie to, co napisałem aż tak bardzo nie dotyczy.
Domyślam się,że to ma być o mnie? Oki. Jeśli dobrze pamiętam kilka lat temu stałem na stanowisku, że człowiek swoim postępowaniem przyczynia się do degradacji Ziemi. W tym również do emisji CO2. Dalej tak uważam. Nie pamiętam jednak, żebym twierdził, że wyłącznie człowiek jest za to odpowiedzialny i słusznym jest obłożyć działalność ludzką polegającą na emisji CO2 podatkami. Przypomnij mi proszę moje wpisy w których tak twierdziłem. Owszem krytykowałem rabunkową gospodarkę człowieka i dalej będę krytykował.
Napisano 22.11.2009 - 09:18
Czytam te Wasze wypowiedzi i nie mogę wyjść z podziwu.Co się dzieje za oknem? (święta i sylwester bez śniegu)
Użytkownik osiris edytował ten post 22.11.2009 - 09:19
Napisano 22.11.2009 - 14:16
http://i46.tinypic.com/335gsoh.png
http://i46.tinypic.com/4iy8hj.png
http://odciebie.eu/files/FOI2009_29de5febe7.zip
Użytkownik Androll edytował ten post 22.11.2009 - 18:09
Napisano 22.11.2009 - 14:39
Napisano 22.11.2009 - 14:52
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych