Skocz do zawartości


Zdjęcie

Oszustwo globalnego ocieplenia wyszło na jaw


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
201 odpowiedzi w tym temacie

#46

thewake.
  • Postów: 218
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

cos co ma ogormna ogladalnosc pokroju 2 mln odwiedzin na miesiac robi furore to jest czyms wiecej niz tylko stronka ktora nikt sie nie przejmie bo ma na miesiac tylko 100 odwiedzin. bo chodzi o mase symboli ktorymi chca nas obserwowac/opetac, nie musisz w to wierzyc oni w to wierza moze dlatego placa niezla kase za takie stronki ;) tak samo z telewizja :) im wiecej symboli i przekazow podprogowych w reklamach tym lepszej jakosci telewizja a dzieki temu wieksza ogladanlosc ;) nie zastanawialiscie sie nigdy czym tak naprawde sa telewizory? w naszym 3d postrzeganiu moze to byc tylko odbiornik ale ja uwazam ze jest w nim cos co dziala w dwie strony. Przesyla fale elektromagnetyczne nie tylko w jedna strone ale takze i w druga ;) wkoncu tylu ludzi oglada tv :) sadze ze jest w tym jakis wiekszy haczyk niz tylko to co wysylaja widzom.
  • 0

#47

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

(...)większość krajów zapłaci frycowe w postaci przekroczenia limitów (Polska) ponieważ ich gospodarka nie jest w stanie przenieść najbardziej śmiecącej produkcji do Chin. Komu dostanie się kasa za przekroczenie limitów ?


Za 1-2 tygodnie zostanie podpisana druga umowa Polski na sprzedaż uprawnień do emisji dwutlenku węgla, wynikająca z protokołu z Kioto - poinformował w sobotę minister środowiska prof. Maciej Nowicki podczas panelu z okazji dwóch lat rządu PO-PSL. Będzie to umowa z Irlandią. Polska uzyska 15 mln euro z tej transakcji - podał.
Pierwszą transakcję Polska zawarła 9 listopada z Hiszpanią. Uzyskaliśmy z niej 25 mln euro. Środki te zostaną przeznaczone na inwestycje pozwalające na ochronę klimatu. Polska zawarła też umowę kredytową z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym i Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju na ponad 500 mln zł na takie inwestycje.


Mój odnośnik
  • 0

#48

Quidam.
  • Postów: 515
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Quidam, wiem że fizyka i matematyka oraz nauki przyrodnicze to trudna rzecz dla dziecka neostrady

Z empiryzmem nie dyskutuję, zmuszony jestem zdać się na Ciebie.

zamiast rzucać szydercze komentarze zobacz na wykres plam słonecznych na spaceweather, użyj własnego mózgu i dokonaj analizy danych.

Pozostane jednak przy komentarzach, a analizy zostawię osobom kompetentnym.

Nie chcę abyś się poczuł obrażony, ale dotknięty tak

Przyjmuje do wiadomości, nie wierze, ale przyjmuje.

wtedy może z dociekliwością się przyjrzysz pewnym zjawiskom i nauczysz czegoś co prawdopodobnie nigdy Ci się nie przyda w praktyce, ale będzie prawdopodobnie dobrą podstawą do zbudowania właściwego algorytmu rozwiązywania problemów o nieznanej naturze

Słowem, uwierzę w twoje słowa, bo to ty masz racje.

Świat naukowy będzie miał teraz zasadniczy problem - autorytet wynikający ze stopni naukowych i wagi problemów rozpatrywanych przez ludzi ze środowiska naukowego BARDZO ucierpi na tej aferze.

Skoro tak mówisz, ja tam dalej wierze moim wykłądowcom i ich kolegom po fachu... Tak jakoś, nie bardzo chce mi się wierzyć w autorytet tego "hackera" (poprawnie: crackera).

W sumie, na ich miejscu - zwołać sobór watykański trzeci, ekskomunikować i zagrozić procesem o czarownictwo. Bez echa to nie przejdzie, w naszych mediach pewnie będzie cisza ale w świecie naukowym na pewno już wrze, i bezkarnie nie ujdzie złoczyńcom.

Słyszysz te okrzyki? Ten tupot nóg? To św. (lub śp.) Inkwizycja biegnie na twe zawołanie, widzi, ze prawdę mówisz i nie pozostanie na to głucha! Głowy polecą, świat się zmieni, a ty będziesz jedynym z ostatnich sprawiedliwych.


Jednak za szybko we wszystko wierzycie ludzie, dla was "przeczytać na stronie (para)naukowej" znaczy "uwierzyć".
  • 0

#49

thewake.
  • Postów: 218
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

a kto za to bedzie placił ? oczywiście społeczeństwo :) system sie sypie i to byl ogromny dowód ze nie nalezy ufać tv i naukowcom :)
  • 1

#50

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

X-NCUSER: [email protected]
Received: from [139.222.230.4] (helo=mailgate4.uea.ac.uk)
	by mailserver1.uea.ac.uk with esmtp (Exim 3.02 #1)
	id 13izk7-0000fg-00
	for [email protected]; Tue, 10 Oct 2000 14:46:55 +0100
Received: from [24.132.28.8] (helo=fw.greenpeace.org)
	by mailgate4.uea.ac.uk with esmtp (Exim 3.02 #1)
	id 13izk4-001GlN-00
	for [email protected]; Tue, 10 Oct 2000 14:46:55 +0100
Received: (from root@localhost) by fw.greenpeace.org (8.9.1a/8.6.12) id PAA07053 for <[email protected]>; Tue, 10 Oct 2000 15:46:48 +0200 (MET DST)
Received: by fw.greenpeace.org via smap (V1.3)
	id sma006373; Tue, 10 Oct 00 15:45:28 +0200
Received: from mail3.uk.gl3 (mail.uk.gl3 [192.168.244.10])
	by bb.uk.gl3 (8.9.3/8.9.3) with ESMTP id OAA28271
	for <[email protected]>; Tue, 10 Oct 2000 14:44:44 +0100
Message-Id: <[email protected]>
Received: from dial01.uk.gl3 by mail3.uk.gl3 with SMTP (Microsoft Exchange Internet Mail Service Version 5.0.1460.<img src='http://www.paranormalne.pl/public/style_emoticons/<#EMO_DIR#>/cool6.gif' class='bbc_emoticon' alt='8)' />
	id T466PKG6; Tue, 10 Oct 2000 14:39:40 +0100
From: "paul horsman" <[email protected]>
To: [email protected]
Date: Tue, 10 Oct 2000 14:45:23 -0700
MIME-Version: 1.0
Content-type: text/plain; charset=US-ASCII
Content-transfer-encoding: 7BIT
Subject: climate negotiations/wto etc.
Priority: normal
X-mailer: Pegasus Mail for Win32 (v3.12b)
Status:  O

Hi Mick,

It was good to see you again yesterday - if briefly.  One particular 
thing you said - and we agreed - was about the IPCC reports and 
the broader climate negotiations were working to the globalisation 
agenda driven by organisations like the WTO.  So my first question 
is do you have anything written or published, or know of anything 
particularly on this subject, which talks about this in more detail?

My second question is that I am invovled in a working group 
organising a climate justice summit in the Hague and I wondered if 
you had any contacts, ngos or individuals, with whom you have 
worked especially from the small island States or similar areas, 
who could be invited as a voice either to help on the working group 
and/or to invite to speak?

All the best,

Paul


---------------
Paul V. Horsman
Oil Campaigner
Greenpeace International Climate Campaign
Greenpeace,
Canonbury Villas
London N1 2PN
Tel: +44 171 865 8286
Fax: +44 171 865 8201
Mob: +44 7801 212990

A tak szanowni klimatolodzy traktują klimatologów w opozycji do ich dogmatycznych twierdzeń:

Dołączona grafika


  • 0



#51

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Możecie mi wierzyć lub nie, ale Greenpeace jest mi dobrze znaną organizacją.

Są bardziej jak korporacja niż jak ruch ekologiczny, na ich stronie w PL nie zobaczycie linków do innych - znacznie starszych - organizacji ekologicznych w Polsce, są jednym słowem korporacją i tyle.

Nie będę się rozwodził nad ich "poprawnością polityczną" i "medialnym szumem jaki kochają"

Niestety, robią bardzo złą karmę ekologom na świecie.

Nie to żeby już wszystko co robią było takie złe, ale ich podejście i sposób działania to promocja samych siebie, nawet nie chodzi o skuteczność ile o promocję własnej etykietki.


Co do Twojego podejścia, Quidam, nie trzeba być specjalistą od fizyki atomowej aby mieć w ręku licznik geigera i znać znaczenie pomiarów, tak jak nie trzeba być matematykiem aby dodawać i odejmować. Chyba że masz na myśli specjalizację posuniętą do "specj. ds. podcierania tyłka papierem" - wtedy rzeczywiście trudno zrobić sobie samemu kanapkę (bo trzeba do tego specjalisty)



A co do hackera - cóż, jeśli nie znasz różnicy między crackerem i hackerem to odsyłam do wiedzy tajemnej.

Załączam manifest hackera ;)

This is our world now… the world of the electron and the switch, the beauty of the baud. We make use of a service already existing without paying for what could be dirt-cheap if it wasn’t run by profiteering gluttons, and you call us criminals. We explore… and you call us criminals. We seek after knowledge… and you call us criminals. We exist without skin color, without nationality, without religious bias… and you call us criminals. You build atomic bombs, you wage wars, you murder, cheat, and lie to us and try to make us believe it’s for our own good, yet we’re the criminals.

Yes, I am a criminal. My crime is that of curiosity. My crime is that of judging people by what they say and think, not what they look like. My crime is that of outsmarting you, something that you will never forgive me for.

I am a hacker, and this is my manifesto. You may stop this individual, but you can’t stop us all… after all, we’re all alike.


Użytkownik sechmet edytował ten post 21.11.2009 - 23:37

  • 2

#52

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kogo to obchodzi?
Pogadają przez tydzień i wrócą do rozmów o grypie, do szczepionek, do swojej telewizji, która robi z nich jeszcze większych baranów. Do rozmów o politykach, którzy i tak są na naszych usługach i do pracy, żeby ich nie zlicytować.
Sami sobie wyjaśnią, bez naszej ingerencji, że to kolejny spisek, a może fałszerstwo.


Dokładnie tak Przemo. Niestety, ale tutaj masz w stu procentach rację. Wyjaśnienie znajdzie się samo, podane na tacy i w ładnym opakowaniu w wiadomościach. Najgorszy jest ten brak możliwości skonfrontowania medialnej "prawdy" z odczuciami czy opiniami społeczeństwa, bo przecież media i prasa tylko podają gotowe rozwiązania.
  • 1



#53

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak sobie czytam sobie te bezlitosne w swym wydźwięku wypowiedzi co poniektórych użytkowników i przecieram oczy ze zdziwienia. Czytam w nich o nieuczciwych klimatologach łgających na rządowe zlecenie. Czytam o tym, że obecny wyższy poziom stężenia ditlenku węgla nie jest niczym nadzwyczajnym oraz o innych zaskakujących rzeczach ...

A jeszcze nie tak dawno te same osoby kpiły z tego typu poglądów, a tych, którzy z tymi poglądami się utożsamiali traktowały, delikatnie rzecz ujmując, jako niespełna rozumu. Ba, kiedy pojawił się ostatni raport IPCC - wręcz triumfowały. Wszystko było tak "jasne" i "oczywiste", że jakikolwiek sprzeciw w tej kwestii (np. sugestie, iż IPCC w pewnej mierze pracował na polityczne zamówienie, a niejeden naukowiec odmówił uczestnictwa w pracach zespołu), nie mógł być niczym innym, jak tylko skutkiem nieprawdopodobnego umysłowego zaślepienia.

A Ci, którym zaczyna nie pasować to i owo sami poszukują na własną rękę i najczęściej wiedzą o wiele więcej niż o tym piszą. Więc to, co napiszę ja, nie jest im potrzebne, bo sami do tego doszli.

Święte słowa, Przemo. Zawsze staram się do tego stosować i jak do tej pory nigdy się jeszcze nie zawiodłem. Być może w kwestiach związanych z globalnym ociepleniem także.
  • 0



#54

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zastanawiałem się ostatnio jakie głupoty są społecznie najbardziej szkodliwe i doszedłem do wniosku, że te szczepionkowe - jednak bzdury na temat globalnego ocieplenia plasują się na drugim miejscu. Oczywiście zamiast naukowcom możemy wierzyć anonimowym typkom z for internetowych (co jak wiadomo znają się na wszystkim), wtedy jednak już sami musimy rozwikłać ten dylemat, czy mamy wtedy prawo uważać sie za osobę światłą i racjonalną. Czy mam stracić już wszelki szacunek do sceptyków z tego forum? Bo mam wrażenie, że ostatnio każdy zna się na klimacie, tylko nie ludzi którzy zajmują się jego badaniem. Cale wydarzenie jest tak sensacyjne jak łasica która przez dachówkę wentylacyjną wlazła na mój strych, robiąc na nim rajwachu. Czy 4 strony moich przedmówca nie zna chyba JEDYNEJ w Polsce strony na temat mitów globalnego ocieplenia? A taki piękny artykulik nam serwuje.

Jakiś czas temu walczący z ekokomunizmem rosyjscy hakerzy włamali się na serwery brytyjskiego Climate Research Unit i zrzucili stamtąd mnóstwo danych -- między innymi prywatną korespondencją kilku klimatologów. Wczoraj udostępnili "losową" próbkę w internecie, co zaowocowało przewidywalną reakcją. "Sceptycy", z charakterystyczną dla siebie paranoją, nieomal nie chcieli uwierzyć w to co widzą: dowód marksistowskiego spisku, w którym biorą udział znani naukowcy, fałszujący i fabrykujący dane dotyczące globalnego ocieplenia, tępiący nieprawomyślnych i cenzurujący niewygodne badania. W rzeczywistości jednak z ujawnionych maili zieje nudą -- można było się spodziewać, że wybrane z dziesięcioletniej korespondencji listy będą zawierać bardziej pikantne szczegóły. Tymczasem wszystkie ujawnione "afery" to stare wieści: nie jest żadną nowiną, że klimatolodzy nie cierpią Stevena McIntyre'a i za wszelką cenę odmawiają współpracy z nim, uciekając się przy tym do mało wyszukanych złośliwości; również kulisy skandalu wywołanego publikacją rekonstrukcji paleoklimatycznej autorstwa dwójki astrofizyków z Harvardu, Willie Soona i Sallie Baliunas, który zakończył się rezygnacją trzech redaktorów Climate Research, są od dawna znane, tak jak i niska ocena sceptycznej literatury (np. de Freitasa). Przykłady "gwoździ do trumny globalnego ocieplenia", tj. maile najbardziej zdaniem "sceptyków" inkryminujące, można znaleźć na blogu "chłodno o klimacie". Najwyraźniej "sceptycy" nawet nie próbowali zrozumieć treści -- najważniejsze były kontotacje słowa "hiding", a nie czy oskarżenie o fałszerstwo i ukrywanie danych ma jakiś sens. "WMO Statement", o którym jest mowa w mailu, to "WMO Statement on the Status of the Global Climate in 1999", którego redaktorzy zażyczyli sobie, by na okładce znalazły się trzy świeże rekonstrukcje paleoklimatyczne dokumentujące zmiany klimatu w ostatnim tysiącleciu: Oprócz rekonstrukcji Manna et al (1999) miały to być także wykresy pochodzące z publikacji P. Jonesa (autora maila) oraz K. Briffy. I tu pojawił się problem techniczny, bo redaktorzy WMO pewnie chcieli by wszystkie wykresy wyglądały tak jak Manna, tj. obejmowały również dane pomiarowe (i to do roku 1999 -- który się jeszcze nie skończył): Tymczasem "gołe" rekonstrukcje Briffy i Jonesa nie pozwalały na zaprezentowanie takich danych: Kolory krzywych jak w publikacji WMO, dane pochodzą z wymienionych publikacji Manna, Jonesa i Briffy. W przypadku tego pierwszego, dodatkowym problemem przy prezentacji danych była zmiana czułości zapisu paleoklimatycznego po roku 1960, obserwowana w drzewach rosnących na dużych szerokościach geograficznych na półkuli północnej. To właśnie o tym "spadku" (jak w "post-1950 declines in tree density trends have recently been identified in our data") pisze Jones w mailu -- dzisiaj w paleoklimatologii powszechnie się go nazywa "divergence effect" albo "divergence problem". Zaglądając do oryginalnej publikacji Briffy można sprawdzić, że u siebie wybrał on trochę inną metodę prezentacji danych: obok rekonstrukcji, tj. maksymalnej gęstości warstw przyrostowych (MXD) kreślił temperaturę zmierzoną instrumentalnie, pokazując od którego momentu sama rekonstrukcja przestaje się korelować ze zmianami klimatycznymi. Rosyjscy hakerzy nie ujawnili wcześniejszej korespondencji Jonesa z redaktorami publikacji WMO, można jednak domyślać się że ci ostatni nie byli zainteresowani skomplikowanym wykresem pokazującym MXD oraz temperaturę, z koniecznością wyjaśniania dlaczego jedno różni się od drugiego. Jones nie mógł także do samych rekonstrukcji dorysować jednej krzywej instrumentalnych pomiarów temperatury, gdyż rekonstrukcje pokazywały trochę inne rzeczy -- u Manna średnią temperaturę roczną, u Jonesa i Briffy średnią temperaturę od kwietnia do września (czyli okresu aktywności wegetacyjnej drzew). Najbardziej czytelnym rozwiązaniem było więc wybranie metody wykorzystanej wcześniej przez Manna ("Mike's Nature trick"): czyli dołączenie do serii proxy indywidualnych krzywych instrumentalnych pomiarów temperatury. Jones wcześniej tego nie robił, więc zapewne poprosił Manna o opisanie mu algorytmu, który prowadzi do pożądanego efektu. Sam pomysł, że klimatolodzy mieli się tu dopuścić ukrywania czy fałszowania danych jest w swojej głupocie aż śmieszny: temat pochodzenia niezgodności pomiędzy wynikami rekonstrukcji dendroklimatycznych a temperaturą po roku 1960 pojawia się w dziesiątkach prac z tej dziedziny, w szczególności jest omawiany w artykule Briffy z Quaternary Science Reviews cytowanym przez WMO. Rok wcześniej Briffa i Jones opublikowali w Nature artykuł poświęcony wyłącznie temu zagadnieniu (patrz także "Trees tell of past climates: but are they speaking less clearly today?"). Inne przykłady "manipulacji" są równie "skandaliczne": rozmowy o zdobywaniu pieniądzy na badania (najwidoczniej niektórym "sceptykom" wydaje się, że nic one nie kosztują), albo skargi naukowców na to, że nie mogą nic wycisnąć z problematycznych danych paleo. Kompletnym niezrozumieniem zagadnień związanych z klimatologią może być też "spiskowa" interpretacja poniższego maila Toma Wigleya (...) Nie jest tajemnicą, że druga wojna światowa miała duży wpływ na zasięg i sposób przeprowadzania pomiarów temperatury oceanów, czego skutkiem jest istnienie niehomogeniczności w szeregach temperatur -- od rozpoczęcia wojny na Atlantyku do zakończenia wojny na Pacyfiku: Problemy takie są co jakis czas identyfikowane (np. w ostatnim artykule Thompsona), jednak ich usunięcie jest znacznie trudniejsze niż homogenizacja danych obserwacyjnych ze stacji meteorologicznych, stąd spekulacje Wigleya co do rozmiaru i przyczyn "1940s blip". "Sceptycy" widzą w tym jednak niezbity dowód spisku i fałszerstw danych -- i nie zastanawia ich nawet, dlaczego Wigley zamierza o tych fałszerstwach napisać w raporcie dla EPRI. Równie sensacyjnej interpretacji doczekał się email Kevina Trenbertha dotyczący problemów z dokładnym śledzeniem budżetu radiacyjnego Ziemi. Trenberth, nawiązując do niedawnego artykułu/blogu BBC na temat "globalnego ochłodzenia", przytacza pytanie często zadawane naukowcom z NCAR: [W]here the heck is global warming? We are asking that here in Boulder where we have broken records the past two days for the coldest days on record. We had 4 inches of snow. The high the last 2 days was below 30F and the normal is 69F, and it smashed the previous records for these days by 10F. The low was about 18F and also a record low, well below the previous record low... Odpowiadając na to pytanie Trenberth streszcza wnioski swojego najnowszego artykułu, do którego oczywiście żaden "sceptyk" nie zajrzał. Gdyby ktoś to zrobił, dowiedziałby się, że Trenberth wcale nie kwestionuje realności globalnego ocieplenia (a tym bardziej nie robi tego w mailu), tylko opisuje niedostatki danych obserwacyjnych i stopnia zrozumienia procesów fizycznych odpowiadających za tzw. decadal predictability. Innymi słowy, chodzi o to, by w odpowiedzi na pytanie "co się dzieje z globalnym ociepleniem" klimatolodzy nie zatrzymywali się na "jest La Niña, więc trzeba trochę poczekać", lecz byli w stanie dokładnie pokazać, ile eksadżuli zostało pochłoniętych przez jakąś warstwę oceanu. Autor "Chłodno o klimacie" pisze o "ostatecznej kompromitacji i przysłowiowym gwoździu do trumny, tonącego już zresztą statku jakim jest 'globalne ocieplenie'". Zabawne jest to, że "sceptycy" produkują takie prognozy średnio co dwa tygodnie -- poprzednim "gwoździem do trumny" miała być sprawa serii proxy z Jamału jako dowód rzekomych fałszerstw Briffy; jeszcze przed nim artykuł Steiga jako dowód rzekomego plagiatu jakiego się dopuścił autor wobec blogerów z Climate Audit; jeszcze przed nim "fabrykacja" chińskich danych meteorologicznych Wanga; jeszcze przed nim "manipulacje" Hansena przy GISTEMP. Po każdej nowej fali oszczerstw i oskarżeń klimatolodzy mają coraz mniej cierpliwości dla "sceptyków", a potem ci ostatni dziwią się, że w odpowiedzi na swoje żądania o udostępnienie wszystkich danych i algorytmów dostają tylko środkowy palec.
http://doskonaleszar...the-Coffin.html


  • 0

#55

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

:) Domyślam się,że to ma być o mnie? Oki. Jeśli dobrze pamiętam kilka lat temu stałem na stanowisku, że człowiek swoim postępowaniem przyczynia się do degradacji Ziemi. W tym również do emisji CO2. Dalej tak uważam. Nie pamiętam jednak, żebym twierdził, że wyłącznie człowiek jest za to odpowiedzialny i słusznym jest obłożyć działalność ludzką polegającą na emisji CO2 podatkami. Przypomnij mi proszę moje wpisy w których tak twierdziłem. Owszem krytykowałem rabunkową gospodarkę człowieka i dalej będę krytykował.

Pisałem bardziej ogólnie, niż o Tobie. Mówiłem przede wszystkim o osobach, które miały wyjątkowo skrajne poglądy w kwestii klimatu. Więc być może Ciebie to, co napisałem aż tak bardzo nie dotyczy.

Ja także uznaję, że człowiek ma wpływ na przyrodę. Uznaję, że w pewnym stopniu jego działalność (czyli głównie emisja CO2) wpływa na klimat. Ale daleki jestem też od stwierdzania, iż jest ona główną przyczyną obecnych zmian klimatycznych. I tu na pewno rozmijam się z głównymi wnioskami raportu IPCC. A powody widzę co najmniej dwa: Po pierwsze, analiza zmian klimatycznych jest jednym z najbardziej skomplikowanych zadań, więc zawsze istnieje możliwość błędnej interpretacji pewnych wyników. Po drugie, w procesie recenzowania raportu oprócz ekspertów uczestniczyli także przedstawiciele stron rządowych. I dlatego też, choć nie jestem spiskowcem, nie jestem do końca przekonany, że w raporcie wszystko jest czysto naukowe. Wszakże wzajemnym relacjom polityki i nauki do ideału zawsze dość sporo brakowało.

Być może się mylę. Ale póki co, takie prezentuję stanowisko.
Czas wszystko zweryfikuje.
  • 0



#56 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Co się dzieje za oknem? (święta i sylwester bez śniegu)

Czytam te Wasze wypowiedzi i nie mogę wyjść z podziwu.
Przecież jeszcze niedawno (20 lat temu) były różne anomalia pogodowe.
Moja córka rodziła się 23 lutego 1990 roku gdzie o tej porze było na dworze plus 24 stopnie a krzaki koło domu były zielone. Wtedy było dużo bardzo ciepłych zim i extra upalnych wakacji gdzie przykładowo od 15 kwietnia do 10 września nie spadł prawie żaden deszcz a słupek rtęci nie zeszedł poniżej plus 30 stopni przez cały ten okres.
Nikt wtedy nie bredził o globalnym ocipieniu.

Użytkownik osiris edytował ten post 22.11.2009 - 09:19

  • 1

#57 Gość_Rolland

Gość_Rolland.
  • Tematów: 0

Napisano

Pomyślałem, że może się przydać, więc wrzuciłem ten plik, o którym mowa (FOI2009.zip) dla leniwców, którym nie chce się szukać.

Właściwości pliku:

http://i46.tinypic.com/335gsoh.png

Zawartość:

http://i46.tinypic.com/4iy8hj.png

Link:

http://odciebie.eu/files/FOI2009_29de5febe7.zip

Miłej lektury.

Użytkownik Androll edytował ten post 22.11.2009 - 18:09

  • 0

#58

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zaufajmy nauce, a nie klimatycznym znachorom

W polskich mediach w sprawie ocieplenia prym wiodą klimatyczni znachorzy, którzy opierając się na wątpliwej jakości źródłach, plotą brednie o klimacie, mącąc w głowie ludziom i próbując odwieść polityków od kluczowych decyzji. Obawiam się, że jeszcze długo tak będzie, bo łatwiej nam uwierzyć w spiski niż w naukę.

Przeciętny polski widz i czytelnik może się dowiedzieć z mediów, że w sprawie zmian klimatu toczy się jakaś równorzędna dyskusja między naukowcami. Że jest tyle samo argumentów "przeciw", co "za". Szczególną karierę robi tu zbitek słów "teoria globalnego ocieplenia" lub "hipoteza o zmianach klimatycznych".

Teoria i hipoteza czyli coś, co w powszechnym rozumieniu jest mało pewne i niesprawdzone.

Polscy dziennikarze snują bajki o klimacie


Ci, którzy uważają, że globalne ocieplenie wywołane jest przez człowieka, to członkowie jakiejś nowej religii, której papieżem jest Al Gore. Podobno na świecie jest cała masa sceptycznych naukowców zadających trudne pytania i pokazujących nieścisłości prezentowane przez klimatycznych ideologów. Takie rzeczy można przeczytać w "Polityce", "Dzienniku", "Rzeczpospolitej", "Wprost" i usłyszeć w dowolnym kanale radia czy TV.
(...)
Nie dajcie się uwieść naukowym znachorom

Pisanie, że klimat się zmienia i że główną siłą sprawczą tego zjawiska jest Słońce, przypomina wyważanie otwartych drzwi. Wszyscy wiedzą, że klimat się zmienia. Chodzi tylko o skalę i szybkość tych zmian. Wszyscy uważają, że zmiany klimatu są zależne głównie od Słońca. I to nie tylko od jego aktywności. Klimat zależy też od kształtu orbity, po jakiej Ziemia krąży wokół Słońca, i od tego, jak jest nachylona jej oś. Naukowcy badający klimat biorą pod uwagę przede wszystkim właśnie te uwarunkowania. Chodzi o to, że poza Słońcem jest jeszcze cała masa innych czynników, które wpływają na klimat, np. gazy cieplarniane, a zwłaszcza jeden z nich - dwutlenek węgla.

Szczerze polecam moim kolegom po fachu, by zanim na podstawie jakiegoś bloga, dziwacznej petycji lub niezbyt mądrej książki oskarżą naukowców z Międzyrządowego Panelu Klimatycznego ONZ (IPCC) o jakieś braki, zajrzeli na stronę www.ipcc.ch i zobaczyli, czy te zarzuty mają coś wspólnego z rzeczywistością.

Cały kłopot ze zamianami klimatycznymi polega na tym, że niewielu piszących o tym rozumie, na czym polega nauka, i daje się uwieść naukowym znachorom. Sąd wypowiedziany przez nawet najbardziej szacownego profesora to nie argument naukowy, a jedynie zwykła opinia. Dokładnie na tej samej zasadzie nie można jako źródło naukowe traktować Ala Gore'a i nikt poważnie zajmujący się klimatem tak go nie traktuje. Powoływanie się na błędy w jego książce i robienie z tego argumentu przeciw naukowej teorii jest co najmniej niepoważne.

Kto za kim stoi?

Pojawia się jeszcze jeden argument. Nauka jest nierzetelna, bo za biznesem wiązanym z globalnym ociepleniem, stoją gigantyczne pieniądze. Gadomski pisze tak: "Sceptycy kwestionujący zjawisko ocieplania się klimatu pod wpływem emisji gazów nie mogą liczyć na hojny sponsoring dla swych wydawnictw, na konferencje w atrakcyjnym miejscach świata, na udział w filmach, które z góry mają zapewnionego Oscara, na Pokojową Nagrodę Nobla."

Bądźmy jednak uczciwi. Jeżeli chcemy przedstawić globalne ocieplenie jako grę interesów, to pokażmy obydwie strony w pełnej krasie: przemysł, nazwijmy go wydobywczym, oraz żyjące z paliw kopalnych, takich jak ropa, rządy, które - mówiąc łagodnie - potrafią bardzo twardo walczyć o swoje interesy. Czy ta strona przypadkiem nie dysponuje funduszami, przy których bledną te z Nobla i handlu emisjami?

Pozwolę więc sobie odwrócić spiskową teorię i zapytać, czy to przypadek, że wydanie w Rosji książki Vaclava Klausa "Błękitna Planeta w zielonych okowach", która kwestionuje globalne ocieplenie, sponsorował koncern Łukoil? Czy to przypadek, że związana z lobby naftowym administracja prezydenta Busha ukrywała raporty amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska dotyczące globalnego ocieplenia i cenzurowała inne?

Jeżeli uświadomimy sobie, komu może zależeć na kwestionowaniu globalnego ocieplenia i sprawczej siły człowieka, a przede wszystkim, kto na tym straci, niechybnie dojdziemy do wniosku, że to raczej świetny test na rzetelność naukowych danych potwierdzających tę teorię. Gdyby nie były mocne i rzetelne, teoria globalnego ocieplenia już by nie istniała. Zbyt wielu potężnym tego świata zależy na jej wywróceniu.


a wszystko: Źródło
  • 2

#59 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Ehh NoMeansNo jak zwykle po jedynie słusznej stronie z jedynie słusznej gazety.
  • 0

#60

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Gdyby nie były mocne i rzetelne, teoria globalnego ocieplenia już by nie istniała.


A jaki przeciętny zjadacz chleba ma w ogóle pojęcie o tych rzekomych dowodach; gdzież więc wymagać, aby sam ocenił ich rzetelność.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych