73 odpowiedzi w tym temacie

[Settika]

Że tak dorzucę coś od siebie... dwa fragmenty z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Art. 48.
1. Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.

Art. 53.
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
2. Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują.
3. Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Przepis art. 48 ust. 1 stosuje się odpowiednio.
4. Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób.
5. Wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób.
6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
7. Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania.

Prawo jest po waszej stronie.

Ale... nie lepiej poczekać do 18-stego roku życia, zamiast teraz się buntować? Co, panowie?

[mjr Tsu]

Art. 53.
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.

Jaka to wolność kiedy rodzice będac pod presją społeczeństwa biegną jak najszybciej chrzcić swoje dzieci, bo nie wypada żeby dziecko miało mieć w przyszłości jakikolwiek wybór ?
Każdy przecież wie, że w Polsce każde narodzone dziecko staje się automatycznie kolejnym katolikiem ;|

Po za tym pdpkt 1. zaprzecza pdpkt 3.

Użytkownik Tsukiyomi edytował ten post 04.09.2009 - 14:42

[Settika]

Art. 53.
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.

Jaka to wolność kiedy rodzice będac pod presją społeczeństwa biegną jak najszybciej chrzcić swoje dzieci, bo nie wypada żeby dziecko miało mieć w przyszłości jakikolwiek wybór ?
Każdy przecież wie, że w Polsce każde narodzone dziecko staje się automatycznie kolejnym katolikiem ;|

Po za tym pdpkt 1. zaprzecza pdpkt 3.

Nie zaprzecza. To nie jest jakaś konwencja o prawach dziecka, tylko Konstytucja.

Wolność jest, twoi rodzice mają wolność wychowania ciebie w duchu katolickim, islamskim czy jakimś tam innym, który im odpowiada. Ty, jeśli nie jesteś osobą pełnoletnią, za dużo do gadania nie masz. Poczekajcie do pełnoletności i dokonajcie apostazji albo czegoś w tym stylu jak tak bardzo was boli przynależność do kościoła katolickiego.

[.?.]

Czy aż tak wielkim problemem jest poruszenie rozmowy z rodzicami, zamiast grać wielkich ateistów po kątach i przed kumplami. Ja sam, niegdyś poruszyłem ten temat, wyjawiłem co dla mnie ważne i co mnie w tym drażni, dlaczego przeszedłem na ateizm i co mnie przy tym poglądzie trzyma. Oni zaś wysunęli swoje argumenty iż zależy im na tym bym zakończył lekcję religii rozpoczęte w gimnazjum i przyjął bierzmowanie. Tym samym skończyła się moja przygoda z religią, bierzmowanie dostałem a zarazem poczułem się wolnym ateistą, który wszystko co poprzysięgał bliskim wypełnił. Na dzień dzisiejszy jestem już wierzącym tylko na papierku A i problemów, nie ma żadna ze stron.

[Don Corleone]

Art. 48.
1. Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.

Nie wiem co za tłumok to wymyślił. Pierwsze zdanie jest logicznie sprzeczne z drugim.

Każdy przecież wie, że w Polsce każde narodzone dziecko staje się automatycznie kolejnym katolikiem ;|

Jeszcze rozumiem zapisywanie dzieci przed ich narodzinami np. do przedszkola, ale gdyby tak zmienić "przedszkole" na "klub tenisa ziemnego" to nie wiem, czy byłyby te dzieci zachwycone. Trenerzy tenisa ziemnego przynajmniej nie indoktrynują swoich podopiecznych i nie zapewniają im prania mózgu (z wybielaniem i podwójnym wirowaniem).

Czy aż tak wielkim problemem jest poruszenie rozmowy z rodzicami, zamiast grać wielkich ateistów po kątach i przed kumplami.

Użyj wyobraźni - nie każdy rodzic jest otwarty. Wiecie co spotkało mój egzemplarz Boga urojonego? Wyleciał przez balkon (poszedłem po niego rzecz jasna).

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 04.09.2009 - 15:04

[.?.]

Pomyśl o tym inaczej, gdyby nie lekcje religii i te pranie mózgu, nigdy nie zdał byś sobie sprawy jakie to banialuki są przez tą religię wciskane i nigdy nie został byś ateistą. Co prawda indoktrynacja jest najbardziej bolesnym symptomem religii patrząc z boku, ale tak było od zawsze i nie sądzę aby jakakolwiek religia zamierzała od tego odstąpić, tylko dlatego iż liberalna część społeczeństwa jest innego zdania.

[Don Corleone]

Pomyśl o tym inaczej, gdyby nie lekcje religii i te pranie mózgu, nigdy nie zdał byś sobie sprawy jakie to banialuki są przez tą religię wciskane i nigdy nie został byś ateistą.

Gdyby moja niewiara była oparta tylko na znienawidzeniu lekcji religii, pożałowania bym był godny.

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 04.09.2009 - 15:07

[Settika]

Boże, drogi Boże!

Dawno temu zamieściłam na tym forum post w twoim stylu, Don Corleone. Indoktrynacja, pranie mózgu, i tym podobne. niezły przyklask był, ale jednak podpucha. Czy w ogóle sobie zdajecie sprawę, co to jest 'pranie mózgu'? Gdyby taki 7-letni dzieciak miał jeszcze jakieś swoje poglądy, (co jest wątpliwe) i by na siłę ksiądz wtłaczał do łba mądrości katolickie, które by były sprzeczne z jego poglądami to wtedy by to było pranie mózgu. Indoktrynacja to też jest złe słowo. Dlaczego? Ponieważ jest bezpośrednio związane z innym słowem, tj. 'propagandą'. Czy dla was taki ksiądz, katecheta to jakiś gestapowiec, który wam wmawia, że Żydzi są źli i trzeba ich do pieca, a najlepiej do gazu? Jakby tak było no to jo, macie rację, paskudnie jest w tej szkole, indoktrynacja z praniem mózgu w zestawie.

[Don Corleone]

Eee... niech pomyślę - odpowiedź brzmi: tak.

[Settika]

Eee... niech pomyślę - odpowiedź brzmi: tak.

Z panem sobie chyba już powinnam podarować rozmowę ze względu na lakoniczność i brak jakiejkolwiek argumentacji.

Rozumiem, że nienawidzisz księży, katechetów, kościołów, znaku krzyża, wody święconej bla bla itp. itd.? Tak bardzo cię skrzywdzili? Rodzice nie chcieli ci karteczki napisać i musiałeś się modlić na ocenę? Tego właśnie nie rozumiem, na siłę włażenie buciorami w sfery, które was nie dotyczą. Don Corleone, jesteś ateistą? Jeśli tak, to fantastycznie, krzyżyk na drogę. Gratuluję i życzę powodzenia w życiu osobistym i zawodowym. Jako ateista nie mieszaj się więcej w społeczność katolicką albo jakąkolwiek inną, bo jest to nie tyle co nietolerancyjne, co głupie. Niech prawicowiec przekona lewaka do swoich poglądów, rezultat podobny. Wydaje mi się, że ty nie tylko nie zgadzasz się z poglądami chrześcijańskimi, ale najchętniej byś podpalił wszystkie kościoły, księży wsadził do więzienia pod zarzutem 'indoktrynacji' oraz 'prania mózgu' i następnie rozpoczął własną propagandową krucjatę (moment, moment.. jak to się nazywało? Aaa, indoktrynacja!), 'nawracającą' ludzi na ateizm! Słuchaj, daruj sobie, wyjedź do innego kraju gdzie bardziej tolerują inne przekonania.. bo Polska taka nie jest, głównie ze względu na tradycje i kulturę. Chociaż nie, zostań w Polsce! Idealnie pasujesz, ty też nie tolerujesz Kościoła Katolickiego. Więc nie domagaj się specjalnych praw ze względu na swoją 'ateistyczność' tylko z tym żyj.

[Romczyn]

Tak, taki ksiądz to dla mnie właśnie gestapowiec, który dziecku, które jest jeszcze podatne na wszystkie kity jakie się mu wciska, gada swoje głupoty, żeby to potem robiło wszystko co każą mu inni czarni, bo będzie się bało że pójdzie do piekła. Takie wmawianie potem działa tak silnie, że nawet bardzo inteligentni ludzie nie potrafią tego z siebie zrzucić do końca życia, a potem jeszcze swoje dzieci krzywdzą w ten sam sposób. A to że małe dziecko nie ma swoich poglądów nic nie zmienia, bo narzuca się mu swoje zamiast pozwolić wybrać samemu.

[Don Corleone]

W tym chorym społeczeństwie pokutuje naiwna opinia, że poglądy są niezmienne; nie podlegające dyskusji, racjonalnej ocenie itd. To może przenieśmy się na Bliski Wschód? Polski fundamentalizm rozgrzeje serca zimnych talibów.

Rozumiem, że nienawidzisz księży, katechetów, kościołów, znaku krzyża, wody święconej bla bla itp. itd.?

Nieprawda. Osoba będąca na forum tak długo powinna mnie już znać, dlatego daruję sobie te umysłowe pseudo wywody, bo raz: nie mam już chęci i sił; dwa - pisałem to już wiele razy. Nie jestem naiwnym idealistą, który chce coś zwojować - nie warto, zdążyłem się o tym przekonać na własnej skórze.

Tego właśnie nie rozumiem, na siłę włażenie buciorami w sfery, które was nie dotyczą.

Jak Fritzl gwałci w piwnicy swoją córkę to też mamy się nie interesować? Krzywdy fizyczne można zapomnieć, trauma religijnej indoktrynacji jest wieczna.

Gratuluję i życzę powodzenia w życiu osobistym i zawodowym.

Zatem wiara w tym kraju decyduje o awansie, doprawdy dojrzałe mamy społeczeństwo.

Więc nie domagaj się specjalnych praw ze względu na swoją 'ateistyczność' tylko z tym żyj.

Ja chcę praw równych, a nie przywilejów.

[Settika]

Gratuluję i życzę powodzenia w życiu osobistym i zawodowym.

Zatem wiara w tym kraju decyduje o awansie, doprawdy dojrzałe mamy społeczeństwo.

Oj nie nie, ja tego nie powiedziałam. Nie zupełnie o to mi chodziło, chciałam ciebie zmotywować do zajęcia się swoim życiem i swoimi sprawami, a nie rozkminianiem co by tutaj zrobić z religią w szkołach.

Trochę przesadziłam. A, ja też jestem ateistką, witaj w klubie. Ale ja to ten typ, który toleruje 'Katoli i ich zwyczaje'.

[Romczyn]

Haha Settika, sama jesteś ateistka i wyjeżdżasz na nas, no wiesz co

[Bobek]

Pozwolę się z Tobą nie zgodzić ponieważ jeśli to rodzice nie zindoktrynują swoich dzieci to one NIE POZOSTANĄ NIEZINDOKTRYNOWANE tylko zostaną zindoktrynowane przez przypadkowy plebs umysłowy taki jak Loda z jej nowym partnerem Neandertalem, GW, TVN, Rola Jutowicz i inne gady. Jeżeli się chce wychować dzieci to nie mówi się im rób co chcesz tylko rób co ja chcę i zrozum dlaczego jest to lepsze mimo, że mniej fajerwerkowe.

Atonie, wychowywanie dziecka, które z własnej woli odsuneło się od kościoła nie skazuje je automatycznie na spadnięcie do poziomu fana Joli Rutowicz, czy Dody.
Znałem wiele osób, które są jeszcze nastolatkami i wiem, że ich brak przynależności do kościoła nie odbija się negatywnie na ich autorytetach.
Więc moim zdaniem, powiedziałeś coś w stylu, że jeśli człowiek przestanie jeść ciasto zacznie jeść odchody, co wg. mnie tak nie działa.

Fakt, faktem, dzieciom trzeba mówić co jest złe a co dobre, od czego powinny się trzymać z daleka a do czego powinne stać z otwartymi ramionami.
Ale kwestia wyznania powinna być tutaj dla nich w pełni wolnościową sprawą.