Skocz do zawartości


Płatki śniadaniowe dla dzieci to zabójcza trucizna!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
53 odpowiedzi w tym temacie

#46

Alyna.
  • Postów: 328
  • Tematów: 14
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Już teraz wiem czemu bramka na lotnisku zawsze pika jak przez nią przechodzę. To przez to żelazo z płatków...

Co za bzdura, mleko fuj, płatki fuj, a ja jedno z drugim wcinam od dzieciństwa na śniadanie i jakoś nic mi nie jest.
  • 1

#47 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

a ja jedno z drugim wcinam od dzieciństwa na śniadanie i jakoś nic mi nie jest.


widziałem program o Pani z Rosji która jadła tylko piach (ponad 2 lata) - też jej nic nie było....

Masz dzieci???

pozdrawiam
  • 2

#48 Gość_Rolland

Gość_Rolland.
  • Tematów: 0

Napisano

Temat mnie zaciekawił, postanowiłem się przyjrzeć temu dokładniej.

Zakładając że to prawda , czyli w płatkach jest żelazo w postaci metalicznej, to w żołądku osoby spożywającej codziennie na śniadanie takie coś, powstaje chlorek żelaza (II), który z jednej strony ma działanie pozytywne (jest lekiem stosowanym w celu uzupełnienia niedoboru żelaza) z drugiej strony jest szkodliwy w nadmiarze (powoduje bóle brzucha, biegunkę, zaparcia, nudności, brak łaknienia).

Info z wikipedii:

Roztwór wodny chlorku żelaza(II) ma odczyn kwaśny i jest żrący. Stosuje się go do trawienia płytek drukowanych w elektronice. W chemii metaloorganicznej związek ten jest głównym źródłem żelaza na +II stopniu utlenienia. Stosuje się go np. do otrzymywania ferrocenu.


Osobiście przeprowadziłem identyczne doświadczenie, zmiksowałem płatki kukurydziane Nestle, użyłem bardzo mocnego magnesu który pozostał po spalonym głośniku i nic nie znalazłem. :) Więc rozwiązania są dwa:

1. Filmik to bzdura i koleś sam dosypał trochę opiłków, lub
2. Dawniej, zanim wymyślono lepszy sposób, dodawano opiłki żelaza do płatków, aby chlorek żelaza (II) powstał w żołądku który jest przystosowany do kwaśnego środowiska, zamiast dosypywać gotowy związek (który w roztworze z wodą mocno niszczy uzębienie) do żywności.

Oczywiście mogę się mylić, to tylko moje zdanie na ten temat. Pozdrawiam.
  • 0

#49

Alyna.
  • Postów: 328
  • Tematów: 14
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano


a ja jedno z drugim wcinam od dzieciństwa na śniadanie i jakoś nic mi nie jest.


widziałem program o Pani z Rosji która jadła tylko piach (ponad 2 lata) - też jej nic nie było....

Masz dzieci???

pozdrawiam



Nie mam, ale mam sześcioletniego bratanka i on też wcina płatki z mlekiem na śniadanie i też mu nic nie jest.

Przy tej propagandzie, którą się sieje, że jakakolwiek żywność jest zła powinniśmy przerzucić się jak ta Rosjanka na piach, aczkolwiek i tak pojawiłyby się głosy, że piasek piaskowi nierówny i że właściwie też jest trujący i że najlepiej jeść ten z Australii, bo najczystszy i inne pierdoły.
  • 3

#50

muchomor.
  • Postów: 84
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przeglądam sobie ten temat i taka głupia myśl mi się nasunęła: średniowieczna gospoda, ludzie posilają się kiełbasą która zakonserwowana przeleżała w kredensie kilka tygodni (zasuszona z ziołami przy piecu), śledziami które przeleżały w beczce z solą parę miesięcy, zapeklowanym tygodnie temu mięsem itp. A w kącie siedzi parę osób i rozmawiają:
- ta konserwowana żywność nas wykończy...
- dawniej to jadano zdrowo i naturalnie, szło się na polowanie po świeże dzikie mięso, podbierało się jajka z ptasich gniazd, miód z barci, a teraz, panie, tylko ta sztuczność. Tworzymy nienaturalne kurniki, nienaturalne chlewy, nienaturalne ule...
- jak się zostawi świeże mięso na powietrzu, to po godzinie zlatują się muchy, a po kilkunastu godzinach śmierdzi. A tutaj uwędzone ryby mogą leżeć tygodniami i nic się im nie dzieje. Jaki w tym musi być syf, jakie to musi być szkodliwe...
- a to wszystko jest, panie, spisek królewski. Podobno cały świat może wyżywić jedynie 50 mln ludzi, a tylko tutaj, w jednej naszej krainie, jest nas już około 2 miliony, i ciągle nas przybywa... Chcą nas panie wytruć, a najwyższe warstwy przejmą wszystkie ziemie na własność.
itp :>

Oczywiście trzeba pilnować się, żeby nie jeść kompletnego syfu, trzeba ostrożnie podchodzić do różnych nowinek, ale nie dajmy się zwariować. Myślę że nasza żywność przy obecnych standardach jest 10x zdrowsza niż dawniej. Moich kuleczek Nesquik nie wyrzucę.
  • 1

#51

Quintus Maximus.
  • Postów: 577
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

taaaa, nasza żywność to megaśny syf nafaszerowany chemią, prawie wszędzie witamina E, aspartam, glutaminiany sodu, w pastach fluor, a niedługo wszystko będzie genetycznie modyfikowane, a rośliny spryskane gównem z chemtrails i zwierzęta wdychające tą chemię. Nasza żywność to cichy zabójca. Smacznego.
  • 0

#52

Brivion.
  • Postów: 282
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Odkąd pamietam wcinam płatki a jeszcze żyje. Ludzie to paranoja, niedlugo mi powiedza ze oddychanie jest zabojcze.
  • 0

#53 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

widziałem program o Pani z Rosji która jadła tylko piach (ponad 2 lata) - też jej nic nie było....


Nie wszyscy ludzie mogą sobie pozwolić na jedzenie piachu.
  • 0

#54 Gość_Dolg

Gość_Dolg.
  • Tematów: 0

Napisano

Zgadzam sie. A wiecie , że te nowe chipsy lays prostu z pieca mają ten sam zwiążek co płatki.(inne nie miały)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych