Jasne, że ma prawo. Powyższe moje posty przecież nie zabraniają go nikomu mieć. Jednak mimo wszystko dziwi mnie, jak można dalej uważać to nagranie jako dowód na spisek, lub chociażby nie zauważać tej manipulacji...
Wydaje mi się, że z Tobą, Mike, mogę sobie teraz spokojnie pogadać na temat Twojej wiary w spisek (bo mam nadzieję, że nie będziesz się złościł, tylko zechcesz wspólnie się pozastanawiać).
Przyznajesz, że wartość tego nagrania, w świetle spisku, jest raczej niewielka? No bo "spiskowcy" (mam nadzieję, że nikt nie bierze tej nazwy do siebie, to po tylko określenie grupy osób wierzących w spisek - nie wiem jakiej innej, neutralnej nazwy używać...) wciągają w tym momencie jedną klatkę nagrania. Jak widać, do reszty nie mają zastrzeżeń. No i okazuje się, że nagranie jednak może być ok, tylko ktoś celowo pomija klatki, na których Osama wygląda jak... Osama
Zastanawiałeś się kiedyś, lub zastanawiasz obecnie, dlaczego?
Z czasem, stopniowo, można po kolei zbijać, albo umniejszać wartości wszystkim tezom, które stoją za spiskiem. Co do WTC1 i 2 - chyba już nikt nie ma wątpliwości, że kontrolowanego wyburzania żadnego tam nie było. Na temat WTC7 też była zażarta dyskusja, i okazało się, że "równe planowanie wyburzenie" to bzdura - budynek zaczął się zawalać nieregularnie - jedna sekcja na długo przed resztą.
Można też mnożyć w nieskończoność teorie pogłębiające spisek z pentagonem - że części boeinga były podrzucone, że dziura była za mała itp. Jednak okazuje się, że: dziura jest wielkości takiej, jakiej powinna być, części są, szczątki osób są, szczątki bagażu były, świadkowie mówili że to też mógł być boeing...
Widziałeś "In plane site" z pewnością. Zauważasz masę kłamst (świadomych!) jakie tam się serwuje ludziom? Zastanawiałeś się, czemu tak jest? Zresztą pierwsze lepsze kłamstwo - Osama nie może nosić pierścienia, więc nagranie jest be. A tu jednak okazuje się, że nosi pierścień... Świadome kłamstwo, które ma na celu "udowadniać spisek". Ciekawe, nie? I jak tu wierzyć w coś, co po kolei jeden po drugim argumenty okazują się naciągane i zakłamane? Nie sprawia to u Ciebie choć cienia wątpliwości, czy aby cały ten spisek nie jest zmyślony?
Mam nadzieję, że nie weźmiesz tego textu do siebie jako obraę, albo cośw tym stylu. Mnie na serio ciekawi to, czemu ludzie wierzą w ten spisek i w czym tkwi tego przyczyna. Bo "fakty" spiskowców... po kolei się sypią...