56 odpowiedzi w tym temacie

[judas666]

Swoją drogą w Piśmie Świętym jest jak byk napisane, że bez woli Boga coś nie może się stać. Tak więc targi te mają Boskie przyzwolenie.

[Koszmar senny]

Liwia, miałem na myśli walke z aborcją, o czym napisał Vaherem, a nie walke z tarotem.

judas666 podążając twoim tokiem myślenia, gdyby ktoś dźgną cie nożem w brzuch to też by miał Boskie przyzwolenie, czyż nie? ^^

[judas666]

judas666 podążając twoim tokiem myślenia, gdyby ktoś dźgną cie nożem w brzuch to też by miał Boskie przyzwolenie, czyż nie? ^^

Dokładnie tak. Jak orzeczono na św. Soborze "Bóg współdziała w akcie fizycznym grzechu".

[ICM600]

judas666 podążając twoim tokiem myślenia, gdyby ktoś dźgną cie nożem w brzuch to też by miał Boskie przyzwolenie, czyż nie? ^^

Jeśli ktoś kogoś dźgnął nożem to został do tego nakłoniony przez szatana^^

Na stoiskach w hali sportowej przy ul. Narutowicza urzędują wróżki, sprzedawane są zioła, "kamienie szczęścia", kadzidełka, prezentują się szkoły medytacji, szamanki, chiromanci, numerolodzy czy jasnowidze. Co roku odwiedzają je tłumy szczecinian.

Szlak mnie trafia jak czytam o tym, że ktoś urządza targi i sprzedaje na nich różne "magiczne" rzeczy, a kk robi z tego wielką aferę, trąbi wokoło że to dzieło szatana, bo ktoś sprzedaje takie rzeczy... Kadzidełka... Ku*wa! W kościele na mszy smrodzą tymi samymi kadzidełkami które są sprzedawane na tym targu i jakoś nikt nie ma o to pretensji. No ale oczywiście, kapłani trują ludzi "na chwałę Boga"... Druga sprawa- w wakacje byłem w Opolu na jakimś targu organizowanym przez kler, i co tam sprzedawali? Cudowne maści na wrzody, popękaną skórę, olejki zapachowe, jakieś różańce, wisiorki, paciorki, i cały stos innych takich... heh, kk po prostu nie może znieść tego, że traci monopol na sprzedaż "czarów-marów", że ci wszyscy wróżbici nie należą do szeregów armii kleru, że coraz mniej pieniędzy wpływa do kasy kościelnej... Ale takie są prawa rynku:)

[Vaherem]

Koszmar senny poruszył ciekawą kwestwie. Kamienniuja? Niech kamienniują. Ich strata, ich głupota. Owszem, wygoniłbym ich w kosmos - niestety brak mi środków.

Nie powinniśmy się wtrącać - a jednak się wtracamy. Taka już ludzka natura.

Edit.
Tak jednak właśnie sobie pomyślałem, że porównywanie aborcji i eutanazji (która jest aktem miłosierdzia, jak wbijanie mizekordi w średniowieczu) do kamieniowania dziewczynki przez rozwydrzony motłoch jest troche głupie. Zaznacze jeszcze tylko, że nie chodziło mi o aborcje jako alternatywe dla prezerwatywy.

[Don Corleone]

Jakaś rywalizacja wróżek świeckich z Kościołem? Fajnie. Może ceny wreszcie spadną.

[domenicus]

Jakaś rywalizacja wróżek świeckich z Kościołem? Fajnie. Może ceny wreszcie spadną.

Kościół niestety nie ma pojęcia czym jest magia i wróżbiarstwo. Podobnie jak...większość wróżek czy ludzi zajmujących się okultyzmem. Można by to porównać do nieświadomego użytkownika komputera: korzysta z niego, ale sam fakt działania komputera tak a nie inaczej nie jest mu znany, więc próbuje na swoją modłę kombinować, jak to się dzieje, że na monitorze widzi to, co widzi.

UFOnauci w średniowieczu bardzo mocno się postarali, aby obrzydzić kościołowi i klerowi wszelkie sprawy związane z magią, diabłami, czarami. Doszło do tego, co późni ej znamy jako "Inkwizycja" - każda odmienna myśl od kościoła była brutalnie masakrowana.

Z jednej strony "racjonaliści" mówią - że magia, czary wywoływanie duchów to wierutne bzdury dla czubków, z drugiej mówią, że należy się wystrzegać magii i okultyzmu.

A ja się pytam: dlaczego Kościół tak nerwowo i uczuciowo reaguje na coś, co rzekomo nie istnieje? Dlaczego zawsze kiedy dochodzi do konfrontacji: zjawiska duchowe/magia - a kościół, to kościół atakuje?

Skoro magia i czary nie istnieją - to po co ciągle o tym gadać? Wystarczy wyśmiać z ambony tak, jak to robią naukowcy z ufo, które przecież wg nich też nie istnieje.

Ateiści mówią, że Bóg nie istnieje - tylko ciągle o tym rozprawiają i czują potrzebę nieustannego zaprzeczania Boga - potrzeba ciągłego zaprzeczania czegoś, czego nie ma? To absurdalny absurd, jak oczywista oczywistość...

NIE istnieje we wszechświecie zjawisko/rzecz/myśl - której NIE ma - a o której można ciągle dywagować. Jeśli są tacy mocarze na świecie, którzy są w stanie wymyślić coś, co nie istnieje i o tym mówić oraz pisać ważne rozprawki/tomy/monografie czy cokolwiek - na ochotnika rzucam Wam wyzwanie, chcę się z Wami zmierzyć.

Proszę, wymyślcie coś, czego nie ma a potem udowodnijcie, że Tego nie ma - a jak już się spocicie, napiszcie, chętnie poczytam.

A księżom czytającym powyższy wpis gorąco polecam uważne czytanie Klimuszki oraz tych księży, którzy zajmowali się magią i okultyzmem czy różdżkarstwem (swoją drogą - czy to nie absurdalna sprawa, kiedy "nałókofcy" bredzą od rzeczy, że różdżkarstwo nie istnieje, a piją wodę ze studni, która była znaleziona za pomocą różdżki???)

Pozdrawiam, D.

[liwia]

Nigdy nie słyszałam o tym, żeby Kościół, który uznaje otwarcie i powszechnie prawdziwość demonicznych opętań, negował istnienie magii i okultyzmu. Jakie jest źródło* takiej Twojej opinii? Nie czepiam się, po prostu mnie to ciekawi, a być może się mylę.



*Od razu zaznaczam, że złotych myśli księdza katechety lub lokalnego proboszcza nie uznaję za źródło.

[domenicus]

Nigdy nie słyszałam o tym, żeby Kościół, który uznaje otwarcie i powszechnie prawdziwość demonicznych opętań, negował istnienie magii i okultyzmu. Jakie jest źródło* takiej Twojej opinii? Nie czepiam się, po prostu mnie to ciekawi, a być może się mylę.

*Od razu zaznaczam, że złotych myśli księdza katechety lub lokalnego proboszcza nie uznaję za źródło.

Witam Panią,

Być może niedokładnie sprecyzowałem: nauka odrzuca. Ale kościół tak naprawdę też nie jest jednolity w ocenianiu magii i okultyzmu - jest wielu księży, którzy olewają sprawę kwitując tak, jak nauka. Aczkolwiek faktycznie nie przeszkadza to im w wiarę w opętania. To głębszy temat i ciekawy - aczkolwiek w dzisiejszym świecie, gdzie wszystko jest zamazane i zaciemnione, a nasze życie i przyszłość jest już dokładnie znana - przychodzi chyba Nam tylko prosić o bezbolesną śmierć (to był trochę off-top, ale...)

Pozdrawiam, Dominik

[LS-D]

A ja się pytam: dlaczego Kościół tak nerwowo i uczuciowo reaguje na coś, co rzekomo nie istnieje? Dlaczego zawsze kiedy dochodzi do konfrontacji: zjawiska duchowe/magia - a kościół, to kościół atakuje?


Pozdrawiam, D.

Kościół próbuje mieć na wszystko monopol. Nie dopuszcza do tego aby inni zajmowali się takimi rzeczami, bo to oznacza: człowieka myślącego, posiadającego wiedzę, światłego. Co oczywiście, nie jest an rękę kościołowi. Ludzie myślący to dla tej instytucji największa zmora.




tak offtopikujac:
Admini i Moderatorzy

Do wszystkich szanownych "zarządzających" tą strona. Chciałbym się dowiedzieć, czemu mój wcześniejszy post w tym temacie został usunięty bez mojej wiedzy i jakiegokolwiek wyjaśnienia. Eh ta wolność słowa...

[domenicus]

A ja się pytam: dlaczego Kościół tak nerwowo i uczuciowo reaguje na coś, co rzekomo nie istnieje? Dlaczego zawsze kiedy dochodzi do konfrontacji: zjawiska duchowe/magia - a kościół, to kościół atakuje?


Pozdrawiam, D.

Kościół próbuje mieć na wszystko monopol. Nie dopuszcza do tego aby inni zajmowali się takimi rzeczami, bo to oznacza: człowieka myślącego, posiadającego wiedzę, światłego. Co oczywiście, nie jest an rękę kościołowi. Ludzie myślący to dla tej instytucji największa zmora.

Tylko Kościół?

A tajne sekty, stowarzyszenia, politycy, biznesmeni, bankierzy, grupy nacisku, farmaceuci?

Problem NIE leży w Kościele, jako instytucji, która zawsze chciała mieć władzę. Problem leży globalnie. Ten problem należy rozwiązać w KAŻDEJ dziedzinie tak samo. Ale dzisiaj jeszcze nikt nie wie jak.

Wszyscy mają jakieś interesy. Jestem ciekaw, czy faktycznie za 30-40 lat nas zachipują, czy wymyślą inną formę inwigilacji...

Pozdrawiam, D.

[Asieńka]

Ale dzisiaj jeszcze nikt nie wie jak.

Jesteś pewien że nikt nie wie? Zdaje się, że wystarczy byśmy wszyscy zaczęli myśleć samodzielnie. Porzućcie pasterzy i samodzielnie zacznijcie kroczyć przez życie. Boicie się? To naturalne i inni to wykorzystują, ale nie wiedzą, że sami wpadają w tę pułapkę.

[domenicus]

Ale dzisiaj jeszcze nikt nie wie jak.

Jesteś pewien że nikt nie wie? Zdaje się, że wystarczy byśmy wszyscy zaczęli myśleć samodzielnie. Porzućcie pasterzy i samodzielnie zacznijcie kroczyć przez życie. Boicie się? To naturalne i inni to wykorzystują, ale nie wiedzą, że sami wpadają w tę pułapkę.

Witam Panią,

Tak, jestem pewien. A dowodem na to jest to, że nikt i nic nie osiągnął, aby wyzwolić Ziemię spod Zła - jakiegokolwiek wymiaru zła, czy to fałszywych religii, sekt, tajnych zgrupowań, polityki - generalnie wszystkiego, co dotyczy ludzi i zła.

Oczywiście, że Ci, którzy na Ziemi produkują olbrzymie pokłady zła ZAWSZE będą odrzucali istnienie Karmy i Prawa Bumerangu (nazwa obojętna) - czyli otrzymania kary za swoje zbrodnie. A ponieważ wszystkie religie utrzymują, że są jakieś kary, więc oni nie przejmują się jakimiś tam głupawymi wierzeniami nawiedzonych.

Jestem nawet przekonany, że te Tajne Zgrupowania, o których nikt nic niemal nie wie, są przekonani, że skoro religie to też tylko fasady służące do rządzenia ogłupionym ludem, więc zakładają, że duchowni wysokiego szczebla też tak sądzą i są tacy sami jak oni - czyli przeświadczeni, że religie są tylko narzędziem, a cała wiara w Boga, śmierć, nagrody-kary to tylko gadka-szmatka dla głupiego ciemnogrodu.

Cóż - ja jestem przekonany, że Bóg oprócz Karmy wprowadzi(ł) jeszcze jakiś mechanizm, który dopiero odkryjemy, a który sprawi, że ludzie dobrzy zostaną nagrodzeni - a źli osądzeni. A na pewno w tej kwestii jest pomocna reinkarnacja.

Doskonale pokazuje to przykład Cesarza Justyniana - który ożenił się z prostytutką - a w ówczesnym Chrześcijaństwie reinkarnacja była dopuszczana jako wiara. Owa nadworna kurtyzana (jakie ładne słowo na zwykła uliczną k....) jednak nie wyobrażała sobie, że w przyszłym wcieleniu za rozpasane i rozpustne życie mogłaby być zwykłą wieśniaczką i pomywaczką - więc przytupała nóżką mężusiowi: "Ty Justyś, weź no mi, kucze wywal te całą reinkarnację, bo mnie wkurza". No i Justyś wywalił.

Fik - i Nie ma. Dziwka powiedziała, cesarz wyrzucił reinkarnację z wiary chrześcijaństwa.

Fik - i Nie ma. Źli ludzie są tak źli, że sądzą, że wszystko jest fasadą, że wszyscy są tacy jak oni, że tylko chodzi o kasę, seks i władzę - a skoro tak, zakładają, że wszystko, co stworzone na świecie, ma za zadanie za parawanikiem tak naprawdę rządzić ciemnogrodem.

Ale się zdziwią - a zdziwią się.

Ale wracając do tematu: Ma Pani częściowo rację - ludzie muszą się nauczyć samodzielnie myśleć. A mówiąc, że dzisiaj nie ma możliwości - to prawda. Mamy taki gnój na świecie, zaczyna Nas atakować lawina różnych teorii spiskowych, z których niektóre być może są prawdziwe, niektóre nie. Od astralów, oobe, poprzez setki wersji ufo, Boga, tajnych sekt. Puchnie od tego głowa. Ale moje przewidywania z 2005 roku się sprawdzają - a przewidywałem, że fala informacji i dezinformacji będzie tak olbrzymia i będzie narastać taką falą, jakiej człowiek sobie nie wyobraża. Tysiące jasnowidzów, każdy co innego, setki tysięcy snów proroczych. Pojedynczy człowiek zaczyna się w tym gubić - ale to jest celowe. Mamy mieć mętlik w głowie, mamy stracić grunt pod nogami.

Pozdrawiam, dominik

[Asieńka]

Mamy taki gnój na świecie, zaczyna Nas atakować lawina różnych teorii spiskowych, z których niektóre być może są prawdziwe, niektóre nie. Od astralów, oobe, poprzez setki wersji ufo, Boga, tajnych sekt. Puchnie od tego głowa. Ale moje przewidywania z 2005 roku się sprawdzają - a przewidywałem, że fala informacji i dezinformacji będzie tak olbrzymia i będzie narastać taką falą, jakiej człowiek sobie nie wyobraża. Tysiące jasnowidzów, każdy co innego, setki tysięcy snów proroczych. Pojedynczy człowiek zaczyna się w tym gubić - ale to jest celowe. Mamy mieć mętlik w głowie, mamy stracić grunt pod nogami.

To jednak może wielu ludzi zmusić do samodzielnego myślenia i oceniania tych "zjawiska" poprzez własny rozum, bo mam nadzieję, że wielu ludzi zorientuje się że ten napływ sprzecznych informacji nie jest prawdziwy.

A dowodem na to jest to, że nikt i nic nie osiągnął, aby wyzwolić Ziemię spod Zła

Po co nam wyzwalać Ziemię? To nie Ziemia jest zła to ludzie tworzą emocje i to ich można o zło posądzać
Natomiast nie ma takiej możliwości by jeden wyzwolił wielu, o wyzwolenie każdy sam musi się postarać. Pamiętaj nikt Ciebie nie zbawi tylko Ty sam

[Jacek_Gliwice]

Ja bym skorzystał z usług jasnowidza

edit by eru75
Fajnie