Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy boisz się śmierci?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
208 odpowiedzi w tym temacie

#166

Algbeer.
  • Postów: 99
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hmm... powiedzmy tak:
Życie jest prawdziwe, ale nie ma czegoś takiego jak życie fałszywe
Otóż jesteśmy na Ziemi po to by dokonać wyboru. Wyboru dobra lub zła.
Po to by po śmierci na tym świecie pójść do świata pełnego miłości i radości, lub do świata pełnego nienawiści i smutku.
Decyzja należy do nas. (Gdyby to było takie proste... heh...)
  • 0

#167

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3014
  • Tematów: 2586
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po to by po śmierci na tym świecie pójść do świata pełnego miłości i radości, lub do świata pełnego nienawiści i smutku.
Decyzja należy do nas. (Gdyby to było takie proste... heh...)

Tak naprawdę, to zaraz po śmierci staniemy się z powrotem zwykłą materią nieożywioną i prędzej, czy później część z "naszych" atomów wejdzie w skład kolejnych organizmów żyjących na Ziemi, a część pozostanie w obiegu "nieożywionym" (nie chcę brutalnie napisać, że staniemy się nawozem, z którego może coś wykiełkuje, a reszta zostanie ordynarnie zjedzona...). To jest twarda rzeczywistość, ale fajnie poczytać o cudzych marzeniach :)

Cudzysłów jest zamierzony - tak naprawdę to nie są "nasze" atomy, my je tylko "dzierżawimy" przez chwilę.



Użytkownik Kurczak edytował ten post 30.07.2010 - 19:22

  • 0



#168

Algbeer.
  • Postów: 99
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kurczaczku. Potrafisz niszczyć czyjąś rzeczywistość. xD
Na mnie to jednak nie działa i wiem swoje. :D
Bóg istnieje na 100% :D
  • 0

#169

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3014
  • Tematów: 2586
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bóg istnieje na 100% :D

Kwestia tego, co się kryje za procentami, jest sprawą jak widać raczej umowną. ;) A Twoja hipoteza jest dosyć ciekawa, nie powiem, ale gorzej jednak z dowodami na jej potwierdzenie :)



Użytkownik Kurczak edytował ten post 30.07.2010 - 21:08

  • 0



#170

Algbeer.
  • Postów: 99
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do dowodów to mam ich całą masę, ale nie będę się powtarzał bo napisałem już je kiedyś w innym tamacie. (nie pamiętam jakim xD)
Mam jednak jeszcze coś:
http://potop-exodus..../69tygodni.html

Przeczytaj sobię końcówkę, a potem wróć i poszukaj. Znajduję się tam pewien dowód na to, że Siła Boża działa i jest ona prawdą ;)
  • 0

#171

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przeczytaj sobię końcówkę, a potem wróć i poszukaj. Znajduję się tam pewien dowód na to, że Siła Boża działa i jest ona prawdą ;)

Trochę słaby ten dowód, bo może dowodzić jedynie prawdziwości proroctwa. Natomiast to, że proroctwo pochodzi od Boga wydaje mi się być założeniem... Zamiast Boga może być FSM i też będzie dobrze ;]
  • 0

#172

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3014
  • Tematów: 2586
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przeczytaj sobię końcówkę, a potem wróć i poszukaj. Znajduję się tam pewien dowód na to, że Siła Boża działa i jest ona prawdą ;)

To nie jest dowód. To dość nieudolna próba manipulowania informacjami zawartymi w tekście tak, aby uzyskać wynik, który pasuje do z góry przyjętego założenia. Jeśli wiara w dowolnego boga ma się opierać na tego typu "dowodach", no cóż, proszę bardzo. Ale do stwierdzenia, że bóg istnieje na 100% potrzebny jest jednak twardy i niepodważalny w żaden sposób dowód. A takiego nie ma.



  • 0



#173

Rob.
  • Postów: 15
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Tak naprawdę, to zaraz po śmierci staniemy się z powrotem zwykłą materią nieożywioną i prędzej, czy później część z "naszych" atomów wejdzie w skład kolejnych organizmów żyjących na Ziemi, a część pozostanie w obiegu "nieożywionym" (nie chcę brutalnie napisać, że staniemy się nawozem, z którego może coś wykiełkuje, a reszta zostanie ordynarnie zjedzona...). To jest twarda rzeczywistość, ale fajnie poczytać o cudzych marzeniach :)

Czyli uważasz, że wraz ze śmiercią nasza świadomość także przestaje istnieć?
  • 0

#174

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3014
  • Tematów: 2586
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czyli uważasz, że wraz ze śmiercią nasza świadomość także przestaje istnieć?

Co znaczy "uważasz"? Jest sprawą oczywistą, że tak zwana świadomość to tylko zbiór procesów fizykochemicznych i dyskusja na ten temat nie ma większego sensu. Śmierć biologiczna organizmu jest końcem jego bytu -- niezależnie czy mowa o człowieku, czy o myszy, czy o drzewie, czy o stromatolicie. 



  • 0



#175

Sniffer.
  • Postów: 323
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tu, na Ziemi, jest nasze piekło, niebo i czyściec. Nic więcej poza tym nie zaznamy.
  • 0

#176

LacrimasProfundere.
  • Postów: 32
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To nie jest dowód. To dość nieudolna próba manipulowania informacjami zawartymi w tekście tak, aby uzyskać wynik, który pasuje do z góry przyjętego założenia. Jeśli wiara w dowolnego boga ma się opierać na tego typu "dowodach", no cóż, proszę bardzo. Ale do stwierdzenia, że bóg istnieje na 100% potrzebny jest jednak twardy i niepodważalny w żaden sposób dowód. A takiego nie ma.


Manipulacja informacjami pojawia się także w Twojej wypowiedzi ;) Ale już tłumaczę o co mi chodzi. Samo istnienie jakiejś majestatycznej i transcendentnej istoty, ochrzczonej przez ludzi mianem "Boga", nie determinuje jeszcze faktu nieśmiertelności ludzkiej duszy oraz istnienia idyllicznego skrawka wszechświata, w którym mieściłoby się, np niebo. To ludzie ubzdurali sobie, że owa istota musi mieszkać w przesyconej szczęściem i spełnieniem krainie, do której rzekomo staramy się dążyć przez całe swoje życie. Dlatego koniecznością jest rozgraniczenie istnienia Boga, od istnienia krain spełnienia i wiecznej gehenny. Oczywiście wszystko zależy jeszcze od sposobu pojmowania przez Nas Boga. Jeśli mówimy o chrześcijańskiej wersji, to faktycznie - niebo, czyściec i piekło są obowiązkowymi elementami tej mozaiki. Jeśli jednak pojmujemy Boga wyłącznie jako siłę sprawczą (stwórczą), to nie ma ona nic wspólnego z tamtymi elementami.
  • 0

#177

Rob.
  • Postów: 15
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Czyli uważasz, że wraz ze śmiercią nasza świadomość także przestaje istnieć?

Co znaczy "uważasz"? Jest sprawą oczywistą, że tak zwana świadomość to tylko zbiór procesów fizykochemicznych i dyskusja na ten temat nie ma większego sensu. Śmierć biologiczna organizmu jest końcem jego bytu -- niezależnie czy mowa o człowieku, czy o myszy, czy o drzewie, czy o stromatolicie.


Aha. To w takim razie jaki jest cel naszego istnienia? Sorry, ale jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że życie (w tym człowiek) powstało w skutek przypadku i szczęśliwych splotów wydarzeń. Rodzimy się, żyjemy, umieramy i koniec? IMO jest to jedna z tych teorii, która kompletnie do mnie nie trafia.

Użytkownik Rob edytował ten post 02.08.2010 - 15:02

  • 0

#178

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3014
  • Tematów: 2586
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aha. To w takim razie jaki jest cel naszego istnienia?


Taki sam, jak każdego organizmu. Prokreacja, a w szerszym aspekcie ewoluowanie. Tylko tyle i aż tyle.

Sorry, ale jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że życie (w tym człowiek) powstało w skutek przypadku i szczęśliwych splotów wydarzeń. 


W tym nie ma przypadku. Narodziny życia w takiej postaci, jaką znamy to efekt sprzyjających wartości kilku zmiennych fizycznych (określają one bardzo wąskie ramy swoją drogą -- szczegóły łatwo znaleźć, jeśli kogoś to interesuje), reszta to dzieło ewolucji. 

Rodzimy się, żyjemy, umieramy i koniec? IMO jest to jedna z tych teorii, która kompletnie do mnie nie trafia.



Trafiać nie musi. Teoria ewolucji ma już 150 lat i mimo tylu lat nie ma nawet jednego dowodu podającego w wątpliwość jej słuszność.

Manipulacja informacjami pojawia się także w Twojej wypowiedzi ;) Ale już tłumaczę o co mi chodzi. Samo istnienie jakiejś majestatycznej i transcendentnej istoty, ochrzczonej przez ludzi mianem "Boga", nie determinuje jeszcze faktu nieśmiertelności ludzkiej duszy oraz istnienia idyllicznego skrawka wszechświata, w którym mieściłoby się, np niebo. To ludzie ubzdurali sobie, że owa istota musi mieszkać w przesyconej szczęściem i spełnieniem krainie, do której rzekomo staramy się dążyć przez całe swoje życie. Dlatego koniecznością jest rozgraniczenie istnienia Boga, od istnienia krain spełnienia i wiecznej gehenny. Oczywiście wszystko zależy jeszcze od sposobu pojmowania przez Nas Boga. Jeśli mówimy o chrześcijańskiej wersji, to faktycznie - niebo, czyściec i piekło są obowiązkowymi elementami tej mozaiki. Jeśli jednak pojmujemy Boga wyłącznie jako siłę sprawczą (stwórczą), to nie ma ona nic wspólnego z tamtymi elementami.


Zasadniczo masz rację. Zauważ jednak, że w moim poście "bóg" jest pisany z małej litery, co miało oznaczać dowolną postać boga, bóstwa, siły nadprzyrodzonej, czy cokolwiek tam sobie wstawić. Nie chodziło mi tylko o chrześcijański punkt widzenia, choć w sumie większość dyskusji koło niego się kręci.
  • 0



#179

Mishka.
  • Postów: 310
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Pozwólcie, że wrócę do tematu :)
NIE, nie boję się śmierci.
Skąd to wiem? Kilka lat temu lekarze postawili mi złą diagnozę. Dawali mi 4% na przeżycie 3 miesięcy. Praktycznie wyrok śmierci. I cos, co mnie samego wtedy zdumiało - przyjąłem to bardzo lekko. Stwierdziłem, że widać przeżyłem swoje i co ma być to będzie. Po tygodniu okazało sie, że to cos zupełnie innego, w sumie nawet niegroźne. Przez cały tydzień cała moja rodzina wariowała, a ja byłem spokojny. I może to głupie, ale miałem wtedy tylko jedno marzenie - ostatni raz zobaczyć Wiedeń.
Od tamtej pory wiem, że nie boję się śmierci.
  • 0

#180

Rob.
  • Postów: 15
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 


Rodzimy się, żyjemy, umieramy i koniec? IMO jest to jedna z tych teorii, która kompletnie do mnie nie trafia.

Trafiać nie musi. Teoria ewolucji ma już 150 lat i mimo tylu lat nie ma nawet jednego dowodu podającego w wątpliwość jej słuszność.

Proszę, nie dopowiadaj sobie jak cytujesz. Nigdzie nie napisałem o teorii ewolucji. Powiedziałem, że nie trafia do mnie teoria, że po śmierci to jest koniec, nie ma nic, zero, null, finito.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych