Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bełkot


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
50 odpowiedzi w tym temacie

#16

Ixodides.
  • Postów: 123
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a może to była człowieko-niedźwiedzio-świnia? One podobno napadają ludzi. :lol3:
A teraz do rzeczy. Czułeś może czyjąś obecność. Czy w budynku znajdowały się jakieś zwierzęta?

Dwa pytania w jednym...

Te uczucie ma duzo osob ... mozliwe ze mialem ale nie bylo na tyle silne zebym np. o tym opowiadal.

Co do mnie to byl to pensjonat podejrzewam ze mogli miec psa ... aczkowiek nie wiem czy dalby rade sie wdrapac po rynnie na drugie pietro ... a jezeli pytales o znajomego, to ma psa i pamietam jak wyraznie podkreslil ze bral pod uwage gadzine :) ale to nie bylo to bo jego wujek wzial psa wczesniej na spacer.

a może to była człowieko-niedźwiedzio-świnia? One podobno napadają ludzi. :lol3:

Albo polska forma ciupakabrasa :D
  • 0

#17

Pixxel.
  • Postów: 156
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A twoi koledzy przed snem wspominali coś u duchach i alienach?
  • 0

#18

Ixodides.
  • Postów: 123
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A twoi koledzy przed snem wspominali coś u duchach i alienach?


Tego juz nie pamietam.
  • 0

#19

bianka.
  • Postów: 301
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Miałam kiedyś w życiu bardzo ciężki czas. Bardzo często sniły mi się koszmary,często też krzyczałam przez sen. Tj. mi się wydawało,że krzyczałam-bo przeraziłłam sporo osób,czy to na wyjeździe czy w domu. Wszyscy budzili mnie ze spanikowanym wyrazem twarzy opowiadając mi jak to o mało nie doprowadziłam ich do zawału,gy w środku nocy usłyszeli nagle gardłowy bełkot. Do swoich ofiar zaliczam: przerażonego tatę (przybiegł do pokoju myśląc,że to jakieś zwierzę), męża (on to parę razy przeżył ), siostrę (bała się sprawdzić co to i rano pytała czy słyszałam te okropne dźwięki i dopiero ja jej uświadomiłam,że to byłam ja-bo się sama swym "krzykiem" obudziłam i poszłam znowu spać myśląc,że nikt nie słyszy) i masę koleżanek.

Na szczęście było minęło. Zawsze śniły mi się jakieś duchy,zjawy,potwory i krzyczałam w tym snie na całego,a że ciało spało nie mogłam poruszyć językiem i kratanią to tylko gulgotałam i wyłam ponoć :mrgreen: Wszyscy opisywali to jako przerażliwe,nieludzkie dźwięki (szczególnie w nocy) a to tylko ja byłam :rotfl:
  • 0

#20

Pixxel.
  • Postów: 156
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

to źle, że nie pamiętasz. Koledzy mogli z tobą o tym gadać i wpadli na pomysł aby cię postraszyć. Gdy spytałeś swojego kolegi w nocy o ten bełkot to on powiedział, że masz zwidy. Normalnie wstał by na równe nogi i spytał by się: ,,Jezus, co to było co słyszałeś?" A on tak jakby coś wiedział o bełkocie.
  • 0

#21

Who.Am.I.
  • Postów: 183
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pixxel - ja nawet gdyby to nie był numer to bym się raczej nie przejął. O godzinie 3 myślał bym raczej o śnie, a nie o jakichś bełkotach, co je kumpel słyszał.

Ja myślę, że to mogła być twoja wyobraźnia.
  • 0

#22

Ixodides.
  • Postów: 123
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Swoja droga jak juz mowicie o naglym i gwaltownym zerwaniu ze snu, pamietam przytrafila mi sie pewna sytuacja z ktorej zawsze zbiera mnie na smiech jak sobie o niej przypomne...

W ogole zaczne od tego, ze jestem fanem serii gier pt. Silent Hill. Jak to bywa w SH czesto, szczegolnie w pierwszej czesci pokazane jest jak to urzadzenia elektroniczne (radio) wydaja dziwne dzwieki gdy w poblizu znajduje sie jakis stwor.

Pamietam popilismy ekstremalnie z kumplem, ekstremalnie bo kumpel mial na 6 do pracy wiec nastawil sobie radio na budzenie.
Ustawiona mial jakas wiesniacka stacje ktora o 5 rano nic nie nadaje :) , przy czym regulator glosnosci ustawil na maxa zeby mial pewnosc ze go obudzi.

4:59 - spie spokojnie, z otwarta geba bo nos zapchany katarem kacowym :)
5:00 - Szum fal radiowych o natezeniu 100 Decybeli!

Zerwalem sie i doslownie zaczalem sie drzec ze strachu :) Kompletnie zmasakrowalo mi to umysl...minelo dobre 5 sekund zanim pokapowalem o co biega...na maksa roztrzesiony sie polozylem i juz dupa zero snu tego dnia :P

Teraz jak sobie to przypomne to troche mnie to bawi :D
  • 0

#23

Valambar.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dziś w nocy miałem podobne przeżycie/sen - bo nie wiem na 100% w jakim stanie się znajdowałem (ale na pewno trzeźwym :P ).

Opis sytuacji :
Leże na łóżku. Jestem chyba w fazie pół snu lub snu - nie wiem, nie potrafię tego określić. Nagle staje się bardziej świadomy, bo ktoś/coś wchodzi do pokoju mojego. W pierwszej chwili pomyślałem że to brat, po coś wpadł, no ale godzina była późna (na bank po 2, możliwe że nawet po trzej). Nie chciało mi się ruszać bo prawie już spałem (lub spałem cały czas). To coś się powoli przesuwało, a ja słyszałem dzięki hmmm w skrócie podobne do tych co wydawały Nazgule w władcy pierścionków (film). Zaczęło mnie ogarniać przerażenie, nie wiedziałem co to jest i co się dzieje. Bałem się otworzyć oczy. Wiem że próbowałem wykrzyknąć coś w stylu "nieeeeee" ale moja szczęka nie mogła się otworzyć (była za mocno zaciśnięta), jedynie mogłem przesuwać zęby wszerz. Pamiętam, że sobie uświadomiłem że moje ciało jest wyprostowane, nogi skrzyżowane, a ręce na brzuchu także skrzyżowane - to mnie nie jako utwierdza w przekonaniu, że to był sen, bo mogłem się sugerować wypowiedzią przeczytaną przez założyciela postu.
I nagle ze strachu zaczołem w myślach odmawiać wszystkie modlitwy jakie znam :D
Nagle ten "głos" ucichł. Nie otworzyłem oczu, bo się obawiałem tego co mogę zobaczyć.

Istotny fakt, przed zaśnięciem, troszkę medytowałem i niejako próbowałem sobie wpoić w podświadomość nowe nawyki.

Sam nie wiem czy to był sen, czy też jedno z tych naturalnych zjawisk przebudzenia świadomości podczas snu.

Piszę, aby potwierdzić, że założyciel tematu nie musiał stać się "ofiarą" kolegów.

Pzdro
  • 0

#24

Kabezecik.

    Magia i Miecz

  • Postów: 480
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Valambar ,twoja historia wygląda mi na paraliż senny:)
  • 0

#25

Valambar.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Możliwe, nie wykluczam. Ale skąd by się wzięły te dźwięki ( ode mnie ? ), i skąd wziął się ten strach.
  • 0

#26

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

wlasnie dlatego ze to paraliz senny - mi sie ostatnio zdarza to dosc czesto i poki co staram sie jakos z tym oswoic ; ) z poczatku nieprzyjemne uczucie z czasem mozna je kontrolowac. pzdro
  • 0

#27

Ixodides.
  • Postów: 123
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ta cala sprawa z belkotem to nie jest przypadek ani zaden zbieg okolicznosci, zbyt wiele ludzi to doswiadczylo.
To moze byc oczywiscie jakas anomalia wystepujaca od czasu do czasu w naszej mozgownicy, ale momentami to sie nad tym grubo zastanawiam.

Bylem u kumpla w wrocku, tak jakos sie zgadalismy o filmach, potem o horrorach (Glosy, Egzorcyzmy Emilly Ross, Lsnienie etc.), potem przeszlo na duchy, zjawy itd.
Opowiedzialem mu w/w historie, moj kumpel otworzyl jape i mowi, ze jego siora opowiadala mu cos podobnego, ze slyszala belkot w pokoju obok.
Mialo to miejsce okolo 22 jak juz bylo ciemno a ona byla sama w domu, mowi ze normalnie za sciana bylo slychac belkotanie.

To juz 4 osoba (liczac ta z forum) o podobnym przypadku.

Z tym, ze w przypadku siostry kumpla wykluczam calkowicie paraliz senny.

Swoja droga dla mnie paraliz senny to nic innego jak wyczucie przez organizm, ze cos jest nie tak. Generalnie mozg "jakotako" fukcjonuje podczas snu i jest w stanie rejestrowac pewne rzeczy. W momencie kiedy napotyka go np. glosne uderzenie pioruna, syreny, gwaltowny trzask drzwiami, budzik :) mozg momentalnie nas budzi. W wypadku kiedy rejestruje, otwieranie sie drzwi i dziwny nieludzki belkot, zbudza organizm ale go paralizuje.
Mozliwe, ze strach ze sfery podswiadomosci powoduje paraliz, lub mozg w ten sposob nas broni.
Z reszta nic nie dzieje sie bez przyczyny.
  • 0

#28

bianka.
  • Postów: 301
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Skoro taka twoja teoria na temat paraliżu sennego,to znaczy,że do mnie na serio przyszedł Freddy Mercury i zaczął mnie dusić,a ja bełkotałam (w mym mniemaniu wołałam o pomoc),a mój tata o mało nie dostał w drugim pokoju zawału,bo nie wiedział co to.

Nie zdziwię się jak sąsiedzi to słyszeli (ponoć i wyłam,bełkotałam i gulgotałam) :mrgreen:

Tata określił to jako "nieludzkie dźwięki" co nie było dla mnie miłe :mrgreen:
  • 0

#29

Ixodides.
  • Postów: 123
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ok masz racje, przyznaje, ze nawet ja sam podchodzilem sceptycznie przez wszystkie lata do tego incydentu (mlodziencze wiek etc.), choc pamietam zrylo mi to psyche na chwile bo sie budzilem potem co dziennie w nocy. I nie przecze, rzeczywiscie mozesz miec racje, ze moj przypadek to po prostu belkot kumpla obok, nie otworzylem oczu, nie widzialem zadnej postaci a tym bardziej frediego, paralizem sennym to nie bylo bo poniekad nie bylem sparalizowany.
BTW wiem jak gardlowe belkotanie brzmi a ja brzmialo to ale moze rzeczywiscie strach zrobil swoje.

Zaczelo mnie to jednak zastanawiac kiedy uslyszalem, ze inni mieli podobne doswiadczenia. Ot chocby kumpel ktory slyszal belkot za drzwiami, podejrzewam ze nikt nie spal na ganku, z reszta potem slyszala to jego siostra i babcia.
Czy siostra innego znajomego, ktora slyszala to za sciana pustego pokoju.

Nie mowie, ze paraliz senny to bzdura ale za to twierdze, ze nie kazdy przypadek musial byc paralizem sennym mimo ze teorytycznie na to wskazuje.

To o czym ty mowisz tez przezylem (nawet kilka razy) i jakos nie opisywalem tego tutaj bo potrafie odroznic co bylo na pograniczu jawy i snu a co bylo po prostu czyms co do dzisiaj nie daje mi spac spokojnie.

Kiedys poniekad zbudzilem sie ze snu i wokol mojego lozka staly 3 postacie wpatrujace sie na mnie, rozplynely sie po 3-5 sekundach - aczkolwiek uwazam to za halucynacje, a nawet czuje to po sobie, ze to nie bylo nawiedzenie.
Kiedys spalem u znajomego i nagle slysze jak ktos ze tak powiem Belkocze, ale od razu skumalem, ze kumpel majczy... i tu jest pies pogrzebany bo majaczenie z pewnoscia roznilo sie od tego co slyszalem na koloniach (albowiem, zawsze kiedy opowiadalem historie za cholere nie potrafie nasladowac tego co slyszalem).
Kiedys sie zbudzilem i slysze jak cos szelesci w nietypowy sposob tak jakby cos drapalo po scianach ... okazalo sie po zapaleniu swiatla, ze dwie "jebniete" muchy uderzaja o sufit tak jakby chcialy sie zabic. Tworzyly przy tym szelest rodem z horroru.
Albo kumpel u mnie spal i omal sie nie posral ze strachu bo w nocy otworzyly sie drzwi i slyszal jak cos do niego idzie a nic nie widzial, otoz jak ktos chodzi pietro wyzej i stawia ciezkie kroki to je slychac jakby ktos mi po pokoju chodzil a drzwi sie otwieraja bo sa stare (mozliwe ze pod wplywem stawiania kroku pietro wyzej).

Do czego daze, a no do tego, ze bez wiekszosci z was potrafie odroznic co bylo racjonalnym zdarzeniem a co po prostu jest dla mnie dziwne i niewyjasnione.
Kazdy z nas weszy po takim zdarzeniu i nie biegnie od razu do monitora pisac, ze cos drapalo mu po scianach...no przynajmniej ja wykluczam wszystkie mozliwe sytuacje, nie mam zamairu robic z siebie idioity.

Dlatego wiem, ze w niektorych przypadkach tak jak np. w przypadku ze znajoma to moze byc paraliz senny ale nie musi bo jest kilka motywow ktore go wykluczaja.

Podobnie i w tym temacie, ja rzeczywiscie moglem natrafic na belkot kumpla, natomiast co jest belkotem z za drzwi lub z pokoju obok!?

EDIT: raz nawet budze sie w nocy i omal nie puscilem kleksa ze strachu... widze doslownie czarna postac przy drzwiach, normalnie stoi i juz!
Zdalo mi sie to jednak dziwne, zdalem sie na odwage siegnac po przycisk z lampki nocnej i okazalo sie ze moja dziewczyna zawiesila wieszak z czarna koszula na drzwiach.

Hehe
  • 0

#30

lunatic.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja myślę, że to był fragment snu. :P
Często tak mam, że zaczyna dzwonić budzik na 7, sięgam po niego, wyłączam.
Za jakiś czas się budzę naprawdę i okazuje się, że to był tylko sen bo jeszcze nie ma 7.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych