51 odpowiedzi w tym temacie

[Ill]

Tak sobie czytam i stwierdzam, że nie zauważacie jednej kluczowej rzeczy. Otóż żadna religia nie wyznaje prawdziwego Boga, bo żaden człowiek nie jest w stanie pojąć Jego natury. Religie wyznają jedynie bardziej lub mniej wyimaginowane obrazy Boga, które tak naprawdę są tworem ludzi. Tak samo jest z Piekłem, Niebem, Sądem Bożym, Szatanem - to są twory ludzi, które maja na celu wytłumaczyć i pomóc zrozumieć pewne rzeczy. Osobną sprawą pozostaje natomiast kwestia tego co (lub kto) zainspirowało ludzi do stworzenia takiego, a nie innego obrazu Boga i świata.

Wracając do Katolika i Satanisty. Obaj trafią do takiego miejsca jakie będą w stanie pojąć tzn. nie zostanie objawiona im Prawda w całej swoje krasie, ale jej obraz, który mogą przetrawić. Mówiąc po prostu, każdy trafi do takiego Nieba czy Piekła jakie jest w stanie sobie wyobrazić, do takiego, które albo sam zrozumie, albo które zostało mu wpojone przez system.

[ariene]

To kto jest tym prawdziwym Bogiem? I skoro nie umiemy pojąć jego natury to po co on nam?

Mówiąc po prostu, każdy trafi do takiego Nieba czy Piekła jakie jest w stanie sobie wyobrazić, do takiego, które albo sam zrozumie, albo które zostało mu wpojone przez system.

Z tym się zgodzę. Katechetka w mojej szkole powiedziała, że w piekle jest ciemno. Moja koleżanka na to, że jeśli tak jest, to ona po prostu pójdzie spać Ja natomiast bym się zanudziła i szukała czegoś by się nie nudzić Katechetka się zdziwiła i spytała czy ciemność nas nie przeraża... Ja uznałam, że to głupie pytanie. Poza tym jej obawa przed ciemnością wynika z jej wiary. Przecież nie raz w bibli pisze, że ciemnośc jest "zła", dlatego też ona się jej boi.

[Ill]

To kto jest tym prawdziwym Bogiem?

Cokolwiek bym tu nie napisał, to będzie to próba opisania i wytłumaczenia Boga, próba zamknięcia Go w pewnych granicach. Słowem, próba stworzenia nowego obrazu Boga.

Nie umiem odpowiedzieć kto/co jest prawdziwym Bogiem. Mogę jedynie powiedzieć, że wszystko co kiedykolwiek uważałaś za prawdziwego Boga jest tylko jego obrazem. Iluzją.

I skoro nie umiemy pojąć jego natury to po co on nam?

Sama musisz odpowiedzieć sobie na to pytanie. Nikt za Ciebie Ci jej nie udzieli. Można też zadać pytanie: Po co ja/my jesteśmy potrzebni Bogu?
Każda próba odpowiedzi na te i inne pytania, będzie wynikać z Twojego obrazu Boga, przez co nigdy nie będą do końca słuszne i ostateczne.

Prawdziwe odpowiedzi leżą poza Iluzją.

[judas666]

Po co ja/my jesteśmy potrzebni Bogu?

Kiedy nikt nie będzie wierzył w boga on przestanie istnieć.

[Ill]

Po co ja/my jesteśmy potrzebni Bogu?

Kiedy nikt nie będzie wierzył w boga on przestanie istnieć.

Nie zgodzę się. Gdyby nikt nie wierzył w Boga, to nie On zniknie, ale jego wyobrażenia. Skoro nikt nie będzie w Niego wierzył, nie będzie sobie też Go wyobrażał...
Tyle, że to też jest obraz Boga - Boga nieistniejącego - w którego wierzą ateiści (tak to odbieram).

[ariene]

Cokolwiek bym tu nie napisał, to będzie to próba opisania i wytłumaczenia Boga, próba zamknięcia Go w pewnych granicach. Słowem, próba stworzenia nowego obrazu Boga.

No to więc opisz jak go widzisz...?

Mogę jedynie powiedzieć, że wszystko co kiedykolwiek uważałaś za prawdziwego Boga jest tylko jego obrazem. Iluzją.

Do tego doszłam dawno temu.

Sama musisz odpowiedzieć sobie na to pytanie. Nikt za Ciebie Ci jej nie udzieli. Można też zadać pytanie: Po co ja/my jesteśmy potrzebni Bogu?

Moim zdaniem tylko po to żeby mógł się kim bawić...

Każda próba odpowiedzi na te i inne pytania, będzie wynikać z Twojego obrazu Boga, przez co nigdy nie będą do końca słuszne i ostateczne.

To po co je zadawać... po co odpowiadać, skoro nie ma odpowiedzi. Każdy pyta i nikt nie zna odpowiedzi... to irytujące.

[Rewers]

CYTAT

(Cokolwiek bym tu nie napisał, to będzie to próba opisania i wytłumaczenia Boga, próba zamknięcia Go w pewnych granicach. Słowem, próba stworzenia nowego obrazu Boga.)

(Nie umiem odpowiedzieć kto co jest prawdziwym Bogiem. Mogę jedynie powiedzieć, że wszystko co kiedykolwiek uważałaś za prawdziwego Boga jest tylko jego obrazem. Iluzją.)

(Sama musisz odpowiedzieć sobie na to pytanie. Nikt za Ciebie Ci jej nie udzieli. Można też zadać pytanie: Po co ja/my jesteśmy potrzebni Bogu?)
(Każda próba odpowiedzi na te i inne pytania, będzie wynikać z Twojego obrazu Boga, przez co nigdy nie będą do końca słuszne i ostateczne.)

(Prawdziwe odpowiedzi leżą poza Iluzją.)



Każdy powinien rozwijać się duchowo....
Kwestia Boga jest świadoma i z sensem...
Wybieram ją z rozsądku i szczęścia...
Czasem w tym świecie...dziś zdałem prawko...za 3 razem

Energia.Nie ginie we wszechświecie a nawet po zanim.Ludzie są energią i nią żądzom...
Ewoluuje na wyższe stany świadomości.Jest nośnikiem doświadczeń życiowych i emocji...
Energia ta istnieje pod pseudonimem dusza=)Podróż do czystości i miłości wszędzie jeśli to możliwe...


Każdy wie że życie jest ciężkie,liczy sie tylko tak naprawdę kasa...=(przyjemności,rodzina,itd...)
Ale Człowiek może naprawdę poczuć wszystkie emocje za pomocą ciał fizycznych...do bólu włącznie=(
Jeśli tylko chce mogę czuć co innego...Nawet na tej czterowymiarowej planecie...i to jest cool są WAKACJE YeYe


Co jest w tych ludziach co wierzą w Boga...???
Energia,wiara,wszystkie pozytywne Emocje,
dążenie do wieczności,razem z Bogiem nie koniecznie religijnym,
tylko swoim własnym Bogiem osobistym i niepowtarzalnym zarazem

[Mariush]

Nie wnikając w powyższe filozoficzne dywagacje, przytoczę tu fragment Ewangelii św. Jana dotyczący poznawania Boga:

Jezus zaś tak wołał: Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz w Tego, który Mnie posłał. A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał.
Jn 12:44-45 (BT)

Sprawa wygląda na jasną - przynajmniej dla chrześcijanina.

[Heavy_metal_Jezus_012]

Według mnie jeśli jest coś po śmierci, to wyznanie nie ma tu nic do rzeczy.

[mjr Tsu]

Po śmierci jest to samo co przed urodzeniem Ktoś pamięta ?
Dlaczego cały świat wierzy jakimś starym książkom ?

[Rewers]

Kto wierzy książką???I w dodatku jakim???
Nie wiem czemu większość wierzy i w co wierzy...???
Moim zdaniem jest tak Każdy wierzy w co mu leży...

[Lubię ciastka]

Widzialam kiedys swietny rysunek, w faktach i mitach chyba. Pieklo. Koles lezy sobie na lezaczku, popija drinki a dookola niego rozwalone nagie laseczki. Obok niego sztan rozmawia z jakims swoim kumplem i mowi, ze ten koles pisal teksty do kapel satanstycznych, wiec sobie zasluzyl na takie zycie po zyciu ;]

[Cumulonimbus]

Katolik idzie za kare do piekla, a szatanista do nieba.

[Matt']

Z oboma dzieje się to samo, znów rozpoczynają życie tu na Ziemi o ile nie zasłużyli już na zjednoczenie ze Stwórcą
I wyprzedzając pytania, mam na myśli Satanistę filozoficznego, wbrew pozorom, którymi kieruje się większość ludzi oni wcale nie wyznają Szatana.

[Kalahan]

Wszyscy będą się reinkarnowac dopóki nie wypełnią powierzonego im zadania. Kiedy już je wypełnią, wszyscy trafią w to samo miejsce.
Bo nie myśleliście nigdy o tym że ''raj'' ma ten sam lub podobny opis we wszystkich religiach?