51 odpowiedzi w tym temacie

[Heweliusz]

Kobietą, która doświadczyła śmiertelnego uderzenia pioruna.

http://gloriapolo.ne.../mensajepl.html

[Sony]

Bóg i Szatan nie istnieją.

A nie zastanawiało cię, co dzieje się po śmierci z Buddystami, Hindusami, Muzumłanami, protestantami, żydami i wieloma innymi?

Bóg jest jeden, tylko inaczej go nazywamy w każdej religii.
Podejrzewam, że skoro Hitler rzekomo został jednym z demonów i opętał ta Niemkę, to sataniści służą lucyferowi w piekle. To tylko czyste spekulacje

Myśląc logicznie: każda religia zakłada, że jest jedyną, właściwą drogą do osiągnięcia zbawienia/nirwany* (niepotrzebne skreślić). Człowiek niestety może być wyznawcą tylko jednej religii na raz, więc z dużym prawdopodobieństwem można założyć, ze wszyscy trafią do piekła. Aby to uzmysłowić: Wierny katolik w oczach muzułmanów jest niewiernym, a więc skazanym na potępienie i piekło. Satanista z kolei w oczach katolika jest wręcz człowiekiem gorszego gatunku, dobrowolnie skazanym na wieczne męki piekielne.

Racja, ale to już(IMO) ludzie wymyślili. Wątpie, zebyśmy byli sądzeni pod kryteriami ustanowionymi przez ludzi. Bóg przecież jest ponad tym. Aby to uzmysłowić : Wierzę w Boga, ale co do Biblii i wszystkich dokumentów spisanych mam wątpliwości. Przecież nie można trafić do piekła, tylko dlatego, że wybrało się inną wiarę, w szczególności, że ta często jest narzucana przez rodziców/środowisko . To by był absurd.

[Cahir]

Cel jest w zasadzie ten sam tylko ścieżki są bardziej lub mniej odpowiednie, a wiara polega m.in. [w dość dużym uproszczeniu] na tym, że człowiek uważa wierzy iż jego ścieżka jest tą najkrótszą, choć niekoniecznie, i najlepszą, tą która doprowadzi go do źródła stworzenia - Boga. Stąd tyle różnych dróg.

Człowiek jest zbyt ciemną, ograniczoną istotą by odpowiedzieć na to pytanie prawidłowo. By uzmysłowić sobie jak to wszystko jest "tam" ułożone. Tu próbuje sobie wręcz niezdarnie to wytłumaczyć. Poczekajmy, a będzie dane każdemu zobaczyć


Dziękuję za przeczytanie ;-)

[Sabaku No Gaara]

Bóg, Szatan, dusza, życie wieczne - to wszystko frazesy, które ulokowały się na stałe w psychice społeczeństwa, a tak naprawdę mało kto zastanawia się, skąd się to wszystko wzięło i czy jest to czymś więcej niż tylko wspomnianym frazesem. Bardzo łatwo jest przyjąć za prawdę coś, co jest proste, wygodne i powszechne. Spróbujcie jednak oczyścić umysły ze wszystkiego, co nauczył was ten świat - niech stanie on się białym, niezapisanym arkuszem.
Kłamstwo powtarzane odpowiednią ilość razy, staje się prawdą. Co, jeśli tak właśnie jest z waszym Bogiem i życiem wiecznym. Zastanawiał się ktoś kiedyś, czy nie jest czasem wyznawcą jednego wielkiego bełkotu, że stąpa po ścieżce nasiąkniętej frazesami?

[Chessman]

Co jak co, ale tym razem muszę się zgodzić z Gaarą. Większość ludzi patrzy przez pryzmat tego czego go uczono, jaki jest świat. A tymczasem prawda może być KOMPLETNIE inna. Poza tym jestem przekonany o tym, że prawda ta jest o wiele bardziej skomplikowana i nie do pojęcia przez człowieka. Cóż, przekonamy się po śmierci, ale trochę kijowo by było gdybym poszedł do piekła tylko za to, że nie chodziłem do kościoła

[IO]

Bóg jest jeden, tylko inaczej go nazywamy w każdej religii.

W religiach politeistycznych, animistycznych, szamanistycznych i nonteistycznych też?

Pragnę zauważyć, że religia to raczej szerokie pojęcie. Poza tym ciężko mi uwierzyć, że składający ofiary z ludzi Majowie i (teoretycznie) miłujący nieprzyjaciół chrześcijanie wyznają tego samego boga.

---

Cóż, przekonamy się po śmierci

Albo i nie...

[Mr. Mojo Risin']

Przecież jeden wyznaje Boga, a drugi Szatana

Jeśli ten jeden mówił, że jest wierzący, a jednak idzie na wieczne potępienie, to znaczy, że za życia był jednym, wielkim, trzepanym hipokrytą, a nie chrześcijaninem.

[Halloween]

Teraz tak się znowu zastanawiam nad pewną kwestią.

Przecież katolik, który czynił zło tak naprawdę poszedł na rękę Szatanowi, ponieważ za życia był zły i przeważały u niego grzechy. Zatem nie był posłuszny Bogu, tylko rogaczowi, więc dlaczego ten chce go spalić w kotle? Istoty czyniące zło chyba powinno trzymać się razem, a nie się wyniszczać?

To takie moje (być może głupie) przemyślenia

[Cahir]

Szatan nie pragnie zjednania sobie ludzi, żeby byli koło niego, byli jego sługami, lecz ich zguby. Od tego ma swoich ziomków - upadłych aniołów, że tak powiem
Dlatego poprzez czynienie zła, czczenie go nie można sobie zjednać jego względów.
To ułatwia 'Przeciwinikowi' tylko zadanie.

[Halloween]

Więc po co być satanistą? Po to by i tak rogaty zrobił go w bambuko?

[Cahir]

Mnie się nie pytaj bo nim nie jestem
Moim zdaniem po prostu rogaty chce na końcu wszystkich wyruchać - nie dosłownie!
Zresztą zależy jak rozumieć pojęcie satanizmu.

[IO]

Satanizm teistyczny - zakłada, że rogaty nie "zrobi w bambuko" swoich wyznawców.
Satanizm filozoficzny - nie ma nic wspólnego z wiarą w rogatego.

Po to

[Halloween]

Satanizm teistyczny - zakłada, że rogaty nie "zrobi w bambuko" swoich wyznawców.

Jesteś pewien? Bo mnie się wydaje, Szatan że nie reprezentuje prawdziwej natury człowieka, tylko go roluje, by na końcu go wyruchać, jak wspomniał Cahir

Satanizm filozoficzny - nie ma nic wspólnego z wiarą w rogatego.

To akurat wiedziałem

[IO]

Satanizm teistyczny - zakłada, że rogaty nie "zrobi w bambuko" swoich wyznawców.

Jesteś pewien? Bo mnie się wydaje, Szatan że nie reprezentuje prawdziwej natury człowieka, tylko go roluje, by na końcu go wyruchać, jak wspomniał Cahir

Omawiacie to zagadnienie z punktu widzenia chrześcijaństwa, a nie satanizmu. Skoro te dwie religie mają rozbieżne opinie co do moralności i Boga, to raczej w tej kwestii także.

[ariene]

Też prawda, teraz jest jakieś nowe pojecie satanizmu. Nie robią oni nikomu krzywdy, ani tez nie wyznają samego szatana, tylko "ogłaszają manifestacje" przeciw kościołowi. Tak bynajmniej słyszałam od jednego...
Co do pytania... myślę, że satanista może miec łatwiej w piekle niż katolik, chociaż... Katolik też trafił do piekła, bo cos nabroił, a że "wyznawał" chrzescijanizm to może on będzie miał łatwiej, bo zdradził Boga?? To trochę pokręcone...
Cóż podobno Judasz, Hitler, Kain ect. stali się demonami, a w każdym razie "dobrymi znajomymi" szatana (tak bynajmniej wynika z kilku opętań). To może źli ludzie (mam na myśli wyznawców szatana) tez stana się jego "pomocnikami"...?