Ostatnio miałem ciekawe doświadczenie.
Często juz robiłem PSI balle, ale ok 2 tygodni temu będąc na wycieczce w karkonoszach, zebrałem ze szlaku kilka kryształów górskich. Wieczorem w pokoju razem z kolega który również interesuje sie ezoteryką ogólnie i energia PSI zaczęlismy tworzyć PSI balle, każdy swojego, trzymając w dłoniach kryształy.
Wpadłem na pomysł, abyśmy stworzyli wspólnie jednego PSI balla. Nie przerywaliśmy roienia osobnych i wyciągnelismy po jednej ręce do siebie, moja była u góry i przesunelismy PSI balle aby sie złączyły i kontynuowalismy wysyłanie energii w tego wspólnego.
Kiedy spróbowałem przyblizyć swoją rękę do jego poczułem fizyczną siłę która przeszkadzała w tym, moje pierwsze skojarzenie: "dwa magnesy odwrócone do siebi tymi samymi biegunami". To samo poczuł mój kolega, aż jego ręka została odepchnięta w dół.
Zazwyczaj tylko wizualizuje i "czuje" PSI balla, to był pierwszy taki przypadek jaki miałem.
Jeszcze jeden ciekawy aspekt: Kryształ który ciągle trzymałem w dłoni stał sie duzo lżejszy tak jakby odpychał się z kryształem który trzymał kolega. Kiedypuściłem kryształ spadł on zwyczajnie koledze na ręke, kryształy same z siebie nie odpychały sie ani nie przyciągały.
Niemam pojęcia co to było, proszę o opinie zarówno psioników jak i sceptyków, wytłumaczenia racjonalne (potwierdzone naukowo) oraz teorie psioniczne.
