Skocz do zawartości


Zdjęcie

O co zapytać księdza?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
152 odpowiedzi w tym temacie

#61

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

po ostatniej lekcji zastanawiam sie, czy nie lepiej byloby jednak sie wypisac z religii i przesiedziec te 2 godziny na korytarzu o.O

http://img255.images...kcjarelioo9.jpg

(w nawiasach oprocz smiechu jest pare cytatow z tego co ksiadz mowil.)
na tej lekcji moznaby polemizowac ze wszystkim, ale i tak ani jedna ani druga strona nie przekona opozycji do zmiany pogladow :)




prosze skasowac jednego z tych postow, bo lag forum byl i dwa razy poszlo
  • 0

#62

Pit.

    pies Darwina

  • Postów: 1034
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

zak, to to jeszcze nic... U nas na religii to bywają cytaty... teraz akurat nie mam zeszytu pod ręką, ale niektóre notatki, które nam ksiądz podaje są tak nielogiczne i sprzeczne ze sobą, że z kumplami na podstawie tych notatek wywnioskowaliśmy, że opłaca się grzeszyć, bo i tak się trafi do nieba xD
  • 0



#63

Cahir.
  • Postów: 1195
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mnie nurtują takie pytania :
1. Czemu w Piatki mozna jest ryby a miesa nie? Przeciesz ryba to też mięso;/ A ksiądz nam to tłumaczył tak: ze kiedyś ryba to bylo jedyne pożywienie ogólnie dostępne dla ludzi ubogich wiec nie mogli sobie pozwolić na odrzucenie ryb ale coś mi tu nie gralo :o
2. Czemu KK nie pozwala na legalizacje in vitro w państwie? Z takimi argumentami : co ma zrobić małzeństwo, ktore nie moze miec dzieci? , albo np. to ze przeciesz nie wszyscy w Polsce są katolikami , wiec tacy którzy nie wierzą w KK a pragną zapłodnienia in vitro to teraz zostaną ukarani za to ze kosciól katolicki(w ktory oni nie wierza) nie chcial tego uznac :o Przecież to jest chore :o

U nas ksiądz jest czadowy :D My mu zadajemy pytanie np. o in vitro , o odpowiada opierajac sie Biblia, wtedy my kontrargumenty z życia, on dalej to samo swoje, wtedy jak widzi że mamy za mocne argumenty z którymi nie będzie umiał sobie poradzić to mówi tak: Ale obojętnie jakiego argumentu użyjecie to ja zawsze powiem tak:"Ja się kieruje wiarą" - ŻAL :D


Na 1 pytanie sobie odpowiedziałes :)

Co do in vitro, wydaje się, że to nic złego bo przecież wszystko dzieje się tradycyjnie oprócz teg gdzie tworzony jest zarodek. W tym właśnie sęk. Tworzonych jest kilka zarodków i wybierany jest najsilniejszy..resztę się niszczy.

Czym ma się kierować ksiądz? Wiarą - wynika to z jego profesji więc nie ma żalu :)
To, że nie jest 'oblatany' to już inna sprawa :)
  • 0



#64

Leeloo_Heaven.
  • Postów: 96
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja nie radzę w ogóle dyskutować z katechetką,nie wiem jak z księdzem,bo z księdzem będę miał religię(O ile będę miał,bo rozważam rezygnację ) dopiero za rok. Katechetka najczęściej to taka moja pani Malinowska a.ka Malina. Uciekła z ołtarza,bo postanowiła poświęcić się Bogu i religii, ma 50-60 lat , mieszka u rodziców, płaci na radio maryia.
Takiej baby,że tak powiem nie przekonasz. Nie da się z nią dyskutować,bo albo nie odpowiada wprost albo w ogóle ignoruję pytanie albo skupia się na czymś innym. Po tym jak jej oznajmiłem,że zająłem się ezoteryką każe mi zostawać na przerwie, mówi, że jestem na drodze ku szatanowi,a na zebraniu mojemu Tacie powiedziała, żeby mnie może wysłał na wakacje do Franciszkanów..Ma tak zamknięty umysł,że nawet nie przyjmuje do siebie faktu,że w katolicyźmie są pewne nieścisłości.Głównym jej argumentem jest" Ale tak mówi pismo święte". Więc nie radzę :P


Powiem tak: katechetki które nie potrafią odpowiedzieć na trudne pytanie wykraczające poza świat regułek i definicji były, są i będą. Tak, również się pochwalę, że taką posiadam. Niedawno zadałam jej pytanie o książkę pt. ,,Byłem Księdzem'' , której fragmenty miałam okazję przeczytać na forum :) .

Jak myślicie jaka była odpowiedź?

Oczywiście żadna. Natychmiast zapytała się mnie czy jestem wierząca, bo jeśli jestem to ja nie powinnam wierzyć w takie bzdury. Prawie była mi gotowa wstawić jedyneczkę do dzienniczka, bo zadaję kontrowersyjne pytania. Ech.. aż szkoda tlenu marnować na dyskusję z takimi babami.

Zazdroszczę tym którzy mają religię z księdzem (a jeszcze bardziej tym, którzy jej nie mają! ^^), bo przynajmniej możecie zadawać mnóstwo ciężkich pytań. W końcu taka dyskusja rozwija. A jeżeli jedyną uniwersalną odpowiedzią na trudne pytania ma być: 'Czy ty dziecko jesteś wierząca? Nie?! Pójdziesz do pieekłaaaa!', to po prostu człowiekowi się odechciewa.

Ech, czynię tutaj mały offtop. Sorry, musiałam się poskarżyć. ;)
  • 0

#65

Cahir.
  • Postów: 1195
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Z księdzem ale nie przysłowiowym pasibrzuchem = katechetka.
  • 0



#66

IO.
  • Postów: 256
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

bo przynajmniej możecie zadawać mnóstwo ciężkich pytań. W końcu taka dyskusja rozwija. A jeżeli jedyną uniwersalną odpowiedzią na trudne pytania ma być: 'Czy ty dziecko jesteś wierząca? Nie?! Pójdziesz do pieekłaaaa!', to po prostu człowiekowi się odechciewa.

Wiesz, w sumie dyskusja z księdzem/teologiem też rozwija się tylko do pewnego punktu. Z doświadczenia wiem, że gdy tylko dojdzie się do czegoś czego on nie umie wyjaśnić, tłumaczy to transcendentnością Boga x] . Dla mnie taka odpowiedz jest niewiele lepsza od "Czy ty dziecko jesteś wierząca? Nie?! Pójdziesz do pieekłaaaa!".

a jeszcze bardziej tym, którzy jej nie mają! ^^

hehe ;]

Pozdrawiam :)
  • 0

#67

Leeloo_Heaven.
  • Postów: 96
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiesz, w sumie dyskusja z księdzem/teologiem też rozwija się tylko do pewnego punktu. Z doświadczenia wiem, że gdy tylko dojdzie się do czegoś czego on nie umie wyjaśnić, tłumaczy to transcendentnością Boga x] . Dla mnie taka odpowiedz jest niewiele lepsza od "Czy ty dziecko jesteś wierząca? Nie?! Pójdziesz do pieekłaaaa!".


No tak, ale lepsza dyskusja z księdzem, które przeszedł przez seminarium i który musi znać się na tym co mówi, niż z niedouczoną katechetką, której argumenty są żenujące.

Wogóle, większość argumentów księży, katechetek ili pasibrzuchów jest żenujących.

Nie potrafią wytłumaczyć niczego ludziom niewierzącym, bo ich argumenty opierają się na tym, co ktoś tam kiedyś tam napisał w pijanym widzie, zebrał do kupy i zatytułował 'Biblia'.
A przecież argumenty opierające się na Biblii nie trafią do osoby, która w treści zawarte w Biblii nie wierzy!
  • 0

#68

Cahir.
  • Postów: 1195
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tyle, że wiara opiera się na jej treści m.in. nawet bardziej niż m.in. :)

W przeciwnym razie nie ma po co nawet dyskusji zaczynać jeśli każde odwołanie ma być kwitowane słowem "bs".
Na takie coś najtęższa głowa wśród teologów nawet nic nie poradzi.
  • 0



#69

IO.
  • Postów: 256
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

O! I to jest dobre pytanie do księdza: Dlaczego Biblia jest bardziej wiarygodna od np. hinduskich Wed?
  • 0

#70

Cahir.
  • Postów: 1195
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Bo jest w mega skrócie czymś ważnym dla chrześcijan co powstawało koło nich, w tej kulturze, w tej wierze - podstawą ich wiary, więc automatycznie jest najważniejszym pismem? Dla ludzi żyjących tam one są ważne. Dla muzłumanina to i to nie jest - dla niego Koran. Dla kogoś jeszcze innego żadne z nich nie jest ważne/ważniejsze. Ważność księgi zależy od tego w co człowiek wierzy.

Pytanie trochę dziwne jako skierowane do księdza ;)

Przepraszam za nie wdawanie się w szczegóły jakieś i wszelkie skróty myślowe ale spoglądam na forum znad prezentacji ;-)
  • 0



#71

IO.
  • Postów: 256
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Czyli żadna ze świętych ksiąg nie jest bardziej wiarygodna, a wiarę określa osobista hierarchia ważności?
Mnie to by raczej nie przekonało do uwierzenia w żadną z religii. ;)
  • 0

#72

Cahir.
  • Postów: 1195
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wiara [oparta na Biblii + własny wkład w pewnym zakresie :) ] określa hierarchię wartości tych ksiąg - przynajmniej ja tak to rozumie.

Tak samo znasz fizykę, przynajmniej teorię, z podręcznika [w zasadzie można powiedzieć] i jest ona ważniejszym źródłem wiedzy fizycznej dla Ciebie niż ksiązka do polskiego - może przykład nie najlepszy ale lepszy mi na szybko do głowy nie przyszedł.
  • 0



#73

IO.
  • Postów: 256
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wiara [oparta na Biblii + własny wkład w pewnym zakresie :) ] określa hierarchię wartości tych ksiąg - przynajmniej ja tak to rozumie.


No, ale dlaczego akurat wiara oparta na Biblii? Bo sąsiedzi i rodzina też opierają na niej swą wiarę? I co masz na myśli pisząc "własny wkład w pewnym zakresie"?
  • 0

#74

JaToJa.
  • Postów: 132
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mi na to pytanie katechetką odpowiedziała" Bo Bóg tak powiedział" ;D
  • 0

#75

Cahir.
  • Postów: 1195
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mówię tylko za siebie ;-)

Mr 8:34
34. Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje!


Bóg dał mi wolną wolę i skorzystałem z niej, poszedłem za Jezusem. Wybrałem tą wiarę bo daje mi wyższy cel w życiu, daje mi siłę. Jest ugruntowana mocno przez pewne ważne wydarzenie w moim życiu oraz kilka pomniejszych - stąd wiem w co wierzyć.
Nie dlatego ona bo sąsiedzi, zawsze staram się nie patrzeć co inni robią gdy wykonuje wyboru, który może zdecydować o moim losie. Nie zrobie raczej czegoś, bo inni tak robią. To, że inni tak robią nie ma zbyt znaczącego (biorę to w pewnym niewielkim stopniu pod uwagę) wpływu na moją przemyślaną decyzję. Dotarłem do źródła, które daje mi poznać prawdę o Bogu, a jest nim Biblia.
Choćby mnie masakrowano, bito, pluto na mnie to nigdy nie wyrzeknę się tego w co wierzę. Wiem, że Bóg jest. Skąd mam poznać drogę do Boga - z nauk Jezusa i nie tylko. Jak nie tam gdzie są spisane - źródle? Dlatego skoro Biblia jest dla mnie i dla innych (a przynajmniej powinna) źródłem, na którym oparłem wiarę jest najważniejsza. <- własny zakres.
Należę do KK bo mam z nim najwięcej wspólnego, dość sporo moich poglądów pokrywa się z tym co głosi.


To może brzmieć jak majaczenie chorego człowieka dla niewierzącego. Na to już nic nie poradzę.
Dyskusja zmierza jednak do nikąd. Ja nie przekonam Ciebie (nawet nie mam takiego zamiaru), a Ty mnie.



Przepraszam jeśli namotałem, starałem się pisać prosto, ale jestem zmęczony już bardzo, a czekają mnie dni wymagające wysiłku sporego. Wyjaśniłem co do mnie dlaczego, jak, po co. W zasadzie powiedziałem wszystko poprzez ten post co miałem do powiedzenia w tym temacie (oraz innych z tej dziedziny).
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych