Wprawdzie po pierwszym zdaniu zorientowal sie, ze nieopatrznie moze pochwalil chrzescijanstwo
I znowu nic bardziej mylnego. Napisałem "chrześcijańskie" bo tak naprawdę religia chrześcijańska nie odegrała tu żadnej roli, a tym bardziej roli wyzwalacza postępu.
ale w kolejnych chcial rozwiac watpliwosci i stwierdzil, ze dalej lejemy kobiety ile wlezie
Sytuacja się poprawiła, lecz nadal jest daleka od ideału.
a w ogole to za rownouprawnieniem stoi przede wszystkim laickosc.
Nie laickość, a przede wszystkim rozwój cywilizacji we wszelkich aspektach.
PS-Mistrzostwem swiata jest tutaj stwierdzenie z ostatniego zdania "Ten postep powstal (...) w wyniku postepu" laugh1.gif
Postęp w tej kwestii jest rezultatem rozwoju cywilizacji.
Chyba przecietny lewak nie wystawil czubka swojego nosa poza Europe, ba, podejrzewam ze nawet poza biblioteke, w ktorej z wypiekami na twarzy studiuje ksiazki Marksa i Engelsa.
Nigdy w życiu nie zaglądałem do tego typu literatury. Ani "prawicowej", ani "lewicowej". Lepiej jest być gdzieś po środku.
Tym tokiem myslenia u mnie na osiedlu dostalbys w gebe i nie moglbys dochodzic swoich praw w sadzie bo takie jest "prawo ulicy i kultura blokersow" laugh1.gif
Z tym tokiem myślenia na twoim osiedlu nie pozostałby ani jeden blokers na wolności. Wszyscy za to trafiliby do różnych ośrodków.
Po skończeniu studiów zdecydowałem się na pracę w Policji, za 3 lata będę zaczynał z wyższej pozycji niż pracujący tam obecnie koledzy. Nie będę musiał dochodzić praw. Ja będę jego przedstawicielem.
Poza tym tak na marginesie, ci, którzy są tacy mocni z hasłem "HWDP" wymiękają na posterunku
Poza tym "problem blokersów" także jest problemem, którym zajmuje się resocjalizacja.
[tytułem dygresji - dziś ponad 40% przypadków agresji domowej to sprawka kobiet!].
Skąd te dane ?
W Polsce to jest ok. 4 % sprawców , czyli 10 razy mniej niż podałeś.
Liczba sprawców przemocy domowej 2006
Liczba sprawców przemocy domowej ogółem 96.775
w tym: kobiety 4.074
mężczyźni 92.526
nieletni 175
źródło:
<a href="http://www.policja.pl/portal/pol/4/318/Prz...w_rodzinie.html" target="_blank">http://www.policja.pl/portal/pol/4/318/Prz...w_rodzinie.html</a>
że piszę o tym w jednym ze zdań tuż przed tym, które zacytowałeś: ...możesz ewentualnie próbować dokonywać analizy meta kulturowej w ramach studiów nad zagadnieniem... Także czytamy uważnie biggrin3.gif
Małe przeoczenie. Dzięki za zwrócenie uwagi
Jeszcze jedna ciekawostka na temat przemocy wobec kobiet:
Przemoc domowa – Problem globalny – Problem Unii Europejskiej
Maria Myszka*
Niepowodzenie działań społeczności międzynarodowej w stosunku do praw kobiet ma swoje dwa oblicza. Po pierwsze, nie zdołano zapewnić kobietom równości i poszanowania ich praw społecznych, ekonomicznych i kulturalnych. Jeszcze większą porażką jest jednak drugi aspekt – nie udaje się zagwarantować kobietom praw do tego, by nie były torturowane, zabijane, porywane, sprzedawane czy arbitralnie więzione. W XXI wieku przemoc wobec kobiet stanowi jeden z najpoważniejszych problemów współczesnego świata, a jej rozmiar i skutki nazwać można skandalem w zakresie pogwałcenia praw człowieka.
W większości krajów świata miejscem, w którym kobieta najbardziej narażona jest na przemoc, jest jej własny dom. Przemoc w rodzinie nie zna granic pomiędzy państwami, kulturami czy klasami społecznymi. Równie często spotykana jest w krajach, gdzie kulturowe czy religijne uwarunkowania przyzwalają na atakowanie kobiet, jak i tych, gdzie przemoc jest zabroniona i sankcjonowana przez prawo – m. in. w krajach Unii Europejskiej.
źródło:
<a href="http://www.oska.org.pl/index.php?option=co...&Itemid=105" target="_blank">http://www.oska.org.pl/index.php?option=co...&Itemid=105</a>
Statystyki dotyczące przemocy domowej są zatrważające. W Rosji w 1999 roku ponad czternaście tysięcy kobiet zginęło z ręki swoich partnerów lub krewnych. Rosyjski rząd wyraził nad tym faktem ubolewanie, ale uznał, że sprawa nie wymaga żadnych radykalnych posunięć. Do tej pory nie uchwalono tam żadnej ustawy o przemocy domowej. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ustaliła, że 70 proc. zamordowanych kobiet na świecie ginie z rąk swoich partnerów. Statystyki ukazują tylko wierzchołek góry lodowej.
Na całym świecie w ciągu ostatnich dziesięciu lat szacuje się, że ponad sześćdziesiąt milionów kobiet zginęło w wyniku aborcji żeńskich płodów lub dzieciobójstwa. Praktyki te są powszechnie stosowane zwłaszcza w Chinach i Indiach. Według ostatniego spisu ludności w Chinach z 2000 roku stosunek narodzin dziewczynek do chłopców wynosił 100:119. Norma biologiczna to 100:103. Dlaczego tak się dzieje? Paradoksalnym jest, że osiągnięcia techniki w Azji są dla kobiet zabójcze. Badania USG, podczas których ustala się płeć dziecka często są wyrokiem śmierci dla dziewczynek. Żeńskie płody usuwa się nawet w czwartym i piątym miesiącu ciąży.
W Chinach ma to związek z dramatyczną sytuacją społeczną. Kobiety wychodząc za mąż opuszczają rodzinny dom i zamieszkują u rodziny męża. W ten sposób ich rodzice pozostają bez jeden pary rąk do pracy. Zwłaszcza dla biednych rodzin jest to bardzo trudna sytuacja. Względy materialne zmuszają ludzi do podejmowania brutalnych zabójstw na nowonarodzonych dziewczynkach.
W Indiach o życiu lub śmierci dziewczynki decyduje zwykle zamożność jej rodziny. Hinduskie społeczeństwo jest społeczeństwem kastowym, a przy ślubie od rodziny panny młodej wymaga się wysokiego posagu. Rodziny, które nie mogą sobie pozwolić na jego opłacenie zwykle decydują się na posiadanie jedynie męskich potomków, co w przyszłości wpłynie korzystnie na ich sytuację materialną. Z posagami wiążą się nie tylko zabójstwa nienarodzonych lub nowonarodzonych dziewczynek. Śmierć w wyniku sporów o posag ponoszą także młode kobiety, których teściowie nie są zadowoleni z wysokości posagu. W celu wymuszenia na rodzinie żony większych korzyści materialnych, pod adresem młodej żony kierowane są groźby śmierci. Jak ogromny jest to problem ukazuje fakt, że w Indiach powołano wydział do walki z wymuszeniami posagów. W celu zapobiegania zabójstwom dziewczynek hinduski rząd otworzył sieć ośrodków, do których rodzice mogą oddać swe nowonarodzone córki. Program rządowy ma na celu chronienie ich życia.
źródło:
<a href="http://66.102.9.104/search?q=cache:LmTZD4t...;cd=4&gl=pl" target="_blank">http://66.102.9.104/search?q=cache:LmTZD4t...;cd=4&gl=pl</a>
Jestem ciekawy jak skomentujecie te dane o ilości ofiar po stronie kobiet, a
szczególnie manipulowanie przez niektórych statystyką i twierdzenie, że 40% oprawców to kobiety.
Jeszcze trochę danych:
DANE POLICJI za rok 2004 :
Prawie 96% sprawców przemocy domowej to mężczyźni, 3,8% - kobiety, 0,26% - małoletni.
http://66.102.9.104/...S...;cd=5&gl=pl
Użytkownik mortyr edytował ten post 04.12.2007 - 22:25