Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nie bój się śmierci!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
115 odpowiedzi w tym temacie

#61

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dla mnie zrozumialy jest fakt iz ludzie którzy nie wierzą w nic bardziej boją się śmierci

Fakt? Podaj źródło tego "faktu". I na przyszłość nie myśl za innych. To, że Ty boisz się nicości nie znaczy, że inni też.

W nicości nie ma nic czego można by się bać. Natomiast osoba wierząca może się bać wielu rzeczy. Czy byłem wystarczająco dobry żeby Bóg przyjął mnie do nieba? Czy niebo na pewno jest takie utopijne? Czy wybrałem dobrą wiarę? Itp. itd...
  • 0

#62

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nicość jest fajna. Brutalne, ale szczere. Człowiek stary, wypalony zyciem, pracą, towarzyszącym starości bólem. On przyjmie drugą strone z ulgą, a jeśli jest to nicość, to tego nie poczuje.

Osobiście wcale nie boję się tego, że tam nic nie ma. Żyję jak mogę i umiem, a to czy coś tam jest, czy nie się nie dowiem, ani tego nie zmienie. Do momentu umierania wszystko jest znane, nie ma się czego bać, może oprócz bólu. To co się dzieję potem, nie ma znaczenia. Znikniemy tak szybko, że nic nie zauważymy. Po prostu pyk, i nas nie ma. I co z tego? Nic, bo nie będziesz tego świadomy. Nie należy martwić się o przyszłość, bo to nic ci nie da. Nikt nie stanie się nieśmiertelny z tego powodu. Co najwyżej umrze wcześniej ze zgryzoty.
  • -1



#63

karolinawil.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmm..jeżeli wszystkie dusze ulożyły sobie niegdyś gotowy scenariusz, że życie przeżyjemy tak i tak, a Bóg bądź Jezus sie na to zgadzają, to dlaczego Biblia i kościół nas straszą, że jeśli zabijemy kogoś to pójdziemy do piekła i będziemy życ w ciągłym nieszczęściu? A może ktoś sobie ułożył scenariusz, że zgwałci małą dziewczynkę? Przecież schodząc na ziemię zdobył pełną akceptację wszystkich dusz? To co mnie kościół straszy?! Mogę kraśc i zabijac, bo i tak mam wytłumaczenie: wszystko było z góry zaplanowane, a ostatecznie i tak pójdę do nieba i będę szczęśliwa!
  • 0

#64

Pafcio127.
  • Postów: 29
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmm..jeżeli wszystkie dusze ulożyły sobie niegdyś gotowy scenariusz, że życie przeżyjemy tak i tak, a Bóg bądź Jezus sie na to zgadzają, to dlaczego Biblia i kościół nas straszą, że jeśli zabijemy kogoś to pójdziemy do piekła i będziemy życ w ciągłym nieszczęściu? A może ktoś sobie ułożył scenariusz, że zgwałci małą dziewczynkę? Przecież schodząc na ziemię zdobył pełną akceptację wszystkich dusz? To co mnie kościół straszy?! Mogę kraśc i zabijac, bo i tak mam wytłumaczenie: wszystko było z góry zaplanowane, a ostatecznie i tak pójdę do nieba i będę szczęśliwa!

Jeżeli jesteś katoliczką, powinnaś wiedzieć że w dekalogu stoi: "Nie zabijaj". Dekalog dał nam Bóg, tak więc musiał się on domyśleć, że ktoś tak może pomyśleć. Dowodem przeciw ostatniemu zdaniu w Twojej wypowiedzi jest to, że masz wolną wolę w którą Bóg nie ingeruje, przez co dochodzi do morderstw, gwałtów itd.
  • 0

#65

morales.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja tam się nie boję smierci, o wiele bardziej boję się życia;)
  • 0

#66

karolinawil.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmm..jeżeli wszystkie dusze ulożyły sobie niegdyś gotowy scenariusz, że życie przeżyjemy tak i tak, a Bóg bądź Jezus sie na to zgadzają, to dlaczego Biblia i kościół nas straszą, że jeśli zabijemy kogoś to pójdziemy do piekła i będziemy życ w ciągłym nieszczęściu? A może ktoś sobie ułożył scenariusz, że zgwałci małą dziewczynkę? Przecież schodząc na ziemię zdobył pełną akceptację wszystkich dusz? To co mnie kościół straszy?! Mogę kraśc i zabijac, bo i tak mam wytłumaczenie: wszystko było z góry zaplanowane, a ostatecznie i tak pójdę do nieba i będę szczęśliwa!

Jeżeli jesteś katoliczką, powinnaś wiedzieć że w dekalogu stoi: "Nie zabijaj". Dekalog dał nam Bóg, tak więc musiał się on domyśleć, że ktoś tak może pomyśleć. Dowodem przeciw ostatniemu zdaniu w Twojej wypowiedzi jest to, że masz wolną wolę w którą Bóg nie ingeruje, przez co dochodzi do morderstw, gwałtów itd.


nie do konca mnie rozumiesz, albo nie jestem w stanie przekazac swojego rozumowania:) wiem, ze kazdy czlowiek ma wolna wole i powinien zyc godnie i trzymac sie dekalogu. ok. ale jesli kazda z naszych dusz wybrala sobie gotowy scenariusz, to i tak cokolwiek zrobimy, bedzie wczesniej zaplanowane. moze moja dusza wybrala sobie zycie w sluchaniu sie dekalogu i wierze, ze poprzez takie zachowanie trafie do nieba (a zgodnie z omawiana ksiazka i tak tam trafie). jednakowoz, moze dusza mojego sasiada wybrala sobie zycie seryjnego mordercy (i tu rowniez zgodnie z ksiazka: po pierwsze trafi do nieba i bedzie szczesliwa; po drugie: jeszcze zanim wstapi w cialo bedzie sie cieszyc ze wybrala zycie mordercy). czyli taki mini paradoks?
wybieram zycie kryminalisty, wszystkie dusze sie ciesza, ze wybralam taki los, i ze po wypelnieniu ciezkiego planu znowu wroce do nieba, schodze na ziemie, zabijam z zamilowaniem, a ksieza w kosciele gadaja: nie zabijaj, bo zginiesz w piekle!! no jak mam zginac, skoro "niebianska umowa" zawierala klauzule dotyczaca 1-wypelnienia misji, 2-pewnosci powrotu do domu?
moze ktos skuma, co ja tu zrodzilam z tych zagmatwanych wypocin :)

ogolnie chodzi mi o to, ze co bym nie zrobila, to i tak wypelniamy jakis plan i jestesmy szczesliwi i trafiamy do nieba. a wiec mozemy byc i dobrzy i zli, mozemy slychac sciemniania ksiezy, ale tez robic wbrew ich naukom. i tak skonczymy jako szczesliwi mieszkancy nieba:D
  • 0

#67

avallach.
  • Postów: 314
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

karolinawil: po prostu wygląda na to, że silnie wierzysz w przeznaczenie ?

i tak skonczymy jako szczesliwi mieszkancy nieba:D

wszyscy skończymy jako szczęśliwi mieszkańcy piekła... Bo jeśli istnieje więcej niż jedna religia, która mówi, że jeśli nie jesteś jej wyznawcą idziesz do piekła i możesz wyznawać tylko jedną religię na raz to wszyscy idą do piekła :D :D
  • 0

#68

karolinawil.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

no w piekle przynajmniej cieplutko:D wieczna impreza. może w piekle jest niebo? :D
  • 0

#69

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

[...] W nicości nie ma nic czego można by się bać. Natomiast osoba wierząca może się bać wielu rzeczy. Czy byłem wystarczająco dobry żeby Bóg przyjął mnie do nieba? Czy niebo na pewno jest takie utopijne? Czy wybrałem dobrą wiarę? Itp. itd...


Generalizujesz wierzących. Ja wierzę w Boga/Źródło i wieczność/nieśmiertelność duszy i jednocześnie nie boję się końca/śmierci.

[...] dlaczego Biblia i kościół nas straszą, że jeśli zabijemy kogoś to pójdziemy do piekła i będziemy życ w ciągłym nieszczęściu? A może ktoś sobie ułożył scenariusz, że zgwałci małą dziewczynkę? Przecież schodząc na ziemię zdobył pełną akceptację wszystkich dusz? To co mnie kościół straszy?! Mogę kraśc i zabijac, bo i tak mam wytłumaczenie: wszystko było z góry zaplanowane, a ostatecznie i tak pójdę do nieba i będę szczęśliwa!


Koścół Katolicki uczy też, że zabijanie jest dobre przykładem mogą byc Inkwizycje >/

Co do zabijania etc. tak jak ktoś wcześniej powiedział: Bóg dał nam wolną wolę, poprzez którą kończąc swoją duchową edukację w niebie/nirwanie etc. docenić w pełni dobro i miłość, musimy wcześniej dostąpić odwrotności dobra. Wszystko jest ważne!

[...] ogolnie chodzi mi o to, ze co bym nie zrobila, to i tak wypelniamy jakis plan i jestesmy szczesliwi i trafiamy do nieba. a wiec mozemy byc i dobrzy i zli, mozemy slychac sciemniania ksiezy, ale tez robic wbrew ich naukom. i tak skonczymy jako szczesliwi mieszkancy nieba:D


Dokładnie tak. Możemy a nawet musimy przejść w duchowym doświadczeniu drogę dobra i zła. Aby w pełni docenić dobro musimy poznać i zło ;)
  • 0

#70

SoulreaperS.
  • Postów: 29
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiara w szczęśliwsze życie po śmierci jest lepsza od wiecznego nie bytu.
Ludzie którzy mówią że śmierć to koniec egzystencji duchowej są horzy psychicznie...
Taki ktoś musi być nieźle zdesperowany...nie wiem czym?Może nienawidzi siebie i swojego wyglądu?
Swojego życia?W sumie mnie to nie obchodzi...Ja oświadczam że wierze w lepsze życie po śmierci...
I to nie droga ślepej wiary,ja to czuje i znam wiele dla mnie wystarczających argumentów że życie to tylko droga..
Droga do domu swego... :)


po 1 radze sięgnąć po słownik ortograficzny
po 2 twoim zdaniem każdy kto ma inne poglądy niż ty jest "hory" psychicznie? Może po prostu wg nas nie ma sensu wierzyć w coś co nie istnieje nawet jeśli jest to lepsze wyjście? Następnym razem pomyśl dwa razy zanim coś napiszesz jeśli chcesz być traktowany poważnie. Póki co tylko obnosisz sie z tą swoją wiarą wyzywając wszystkich kto wierzy w co innego. Świetna postawa tylko tak dalej, jestem pewien, że twój bóg pochwala takie nastawienie do innych ludzi.
  • 0

#71

tommi59.
  • Postów: 262
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kiedy umieralem na bialaczke 3 lata temu dla wszystkich ktorzy mnie otaczali wszystko wydawalo sie koncem ze nic juz nie bedzie, pochowaja cialo itp ale ja bylem nie wzruszony spokojny bo wiedzialem co bedzie tam co mnie czeka. Najpierw kiedy jak bylem maly dziadek po smierci przychodzil do nas przez 3-4 tygodnie widzielsmy go bardzo wyraznie a potem gdy zalala mnie fala morska i ujrzalem swiatlo.2 lata potem wpadlem pod bardzo szybko jadace auto kazdy sie dziwil ze nic mi sie nie stalo ,10 lat potem opuscilem swoje cialo po raz pierwszy ale nie jedyny.Po tym wszystkim nabralem ogromnej pewnosci co do tego co jest po drugiej stronie ,moze to wygladac nieco inaczej niz w tych 25 czy 26 astralnych podrozach ktore mialem ale dalo mi swiadomosc dalszego niekonczacego sie nigdy istnienia
  • 0

#72

Poeta2008.
  • Postów: 105
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Tak jak już wcześniej napisałem i tak też uważam . Ludzie wierzący mniej boją się śmierci . Ludziom wierzącym łatwiej jest umierać .
Osobiście uważam że niewiara w życie po śmierci nie jest chorobą psychiczną . Niewiara ta może być jednak powodem cierpień innych ludzi . Człowiek który uważa że po śmierci nie ma nic może nie liczyć się z godnością drugiego człowieka . Nie wierzy w karę i nagrodę . Uważa poprostu że żadne postępowanie nie skreśla go z niczego ponieważ po śmierci nic nie ma . Ktoś kto wierzy w życie po smierci nie odważy się umyślnie skrzywdzić . Uważam że człowiekowi wierzącemu łatwiej jest czynić dobro .
Człowiek niewierzący w życie po śmierci wcale jednak nie musi być zły . Może chyba czynić dobro . Prawo jest takie samo zarówno dla wierzących jak i niewierzących . Nie ma wyjątków .
Człowiek wierzący w życie po śmierci mniej boi się śmierci .
  • 0

#73

Qliffot.
  • Postów: 208
  • Tematów: 5
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Poeta2008, nie ma sił! Ile artykułów i postów winno się jeszcze przez to forum przewinąć i serwer obciążyć, aby ludzie Twojego pokroju zrozumieli, że niewierzący w życie po śmierci także liczą się z godnością człowieka? Może nawet bardziej, niż Wy?

Bo wy możecie się wzajemnie wybijać, bo "Bóg pozna swoich" i ich odpowiednio wynagrodzi, np. oratorium w chmurach lub kurtyzanami w piwie. My (OK, ja jako przykład niewierzącego) potrafimy (potrafię) dzięki empatii wczuć się w rolę drugiego człowieka i wiedząc, że jest tylko jedno życie, które każdy chce przeżyć jak najlepiej, nikomu nie utrudniać, a przeciwnie - ułatwiać, gdzie się da, choćby oczekując tego samego w zamian. By mieć z tego jak najwięcej, by nie żałować, że coś się straciło, że czegoś się nie zrobiło. By przed śmiercią wraz ze świadomością tego, że za chwilę będę nie istnieć, nie czuć żalu i nie okłamywać się, że jak skarpetek nie uprałem, to je w Niebie upiorę.

I nie prawda, że człowiek niewierzący boi się bardziej. To Wy możecie się bardziej trwożyć. Przed sądem choćby, czy przed pomyleniem dziury w tunelu :-)

I jeszcze jedno: jeśli cokolwiek Cię tu obraziło, nie gniewaj się, bo nie zawiść przeze mnie przemawia, a po prostu chęć wyjaśnienia po wtóre (czemu w to wątpisz, pisząc "może chyba czynić dobro"), że moralność ateistów może być ukształtowana tak samo pięknie, jak altruistycznych członków jakichkolwiek religii. Sprostowania, że nie wolno generalizować w ten sposób, bo to bardzo krzywdzące.

tommi59, pięknie piszesz i pewnie Cię to nie obchodzi, ale moje serce tego zaakceptować nie może. Czuję potrzebę tłumaczenia: widzeń dziadka - tęsknotą, wypadek - przypadkiem, wyzdrowienie - silną wolą, OOBE - przemęczeniem organizmu, niedotlenieniem i "odlotem". Wybacz, bo chciałbym doszukać się pozytywów. W tym przypadku naprawdę...
  • 0

#74

blindcrow.
  • Postów: 226
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

czytałem ,a raczej zacząłem czytać książkę na którą powołuje się autor tematu-bardzo tendencyjna . nie dałem rady jej skończyć -co rzadko mi się przytrafia .

ZYCIE PO ŚMIERCI, AUTOR ANONIM( tzn ;nie znam imienia to stary włóczęga Łódzki)
SCENERIA -GŁÓWNA ULICA Łodzi , BRAMA

osoby; JA i Menel ( tak mi się przedstawił)

KILKA LAT TEMU,(wcale nie w tak odległej galaktyce )pod wpływem sporej ilości alko i kryzysu egzystencjalnego , zdarzało mi się włóczyć nocami i poznawać typków o barwnej przeszłości( nie polecam tego sportu ekstremalnego)

oto fragmet jednej z rozmów z ww menelem .


...........a co jeśli to wszystko ściema ? myślałeś kiedyś ???? o tym ze wszystkie religie dają ci możliwość życia wiecznego>>??? no nie tyle tobie ....co twojej duszy.....a jeśli on...? (w domyśle Bóg ) obudowuje energie ....tkankami organicznymi.....? w celu przetransformowania jej.....w co? w anioły półanioły w armie ? jeśli ty i ja jesteśmy tylko kokonami ? i wszystkie opowiastki to bujda ? mamy jeden cel ???? umrzeć nie wczesnoletni i nie pozimniej niż trzeba ?????



zupełnie nie wiem czemu ta rozmowa nadal tkwi w mojej pamięci , pijacki bełkot , rozmowa pijaka z pijanym w depresji ------czyżby efekt motyla?


od czasu tamtej rozmowy , przestałem się bać śmierci przestałem o niej myśleć , rozmawiam o niej lecz nie robi na mnie już wrażenia ---przestałem dociekać co jest po tamtej stronie
  • 0

#75

tommi59.
  • Postów: 262
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

quliphoth jesli twoje serce nie moze czegos zaakceptowac ze wzgledu na twe przekonania to twoj problem i nie sugeruj mi tu ze mialem jakies halucynacje ,omamy, niedotlenienia,przemeczenie ,odlot,bo mi sieto bardzo nie podoba nie mialem nic z tych rzeczy,to czy ty jestes nie wierzacy to mam to gdzies nie o to chodzi ja tez nie wyznaje zadnej religi przedstawilem fakty z mojego zycia ktore daly mi pewnosc a ze ty nie rozumies tego no to niestety ja nie musze ci tego udowadniac ,ale po prostu brak ci wsparcia i zrozumienia innych moze to jest powodem twego nastawienia
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych