Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nie bój się śmierci!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
115 odpowiedzi w tym temacie

#91

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

[...] czy (wybacz, możesz przypomnieć?) członkiem New Age[...]


Rozumiem teraz o co ci chodziło ;)
SPROSTOWANIE:
Powtórzę - moja wiara wynika z wielu przemyśleń i medytacji i jest to zlepek buddyzmu, New Age oraz chrześcijaństwa ;)

[...] jako racjonalista i sceptyk jestem otwarty na nowe doświadczenia.


Prawdziwy sceptyk zazwyczaj jest zamknięty na nowe doświadczenia... :|
  • 0

#92

blindcrow.
  • Postów: 226
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

CrAxMaN- jakoś nie widzę żeby twoja wiara była zlepkiem , odbieram Cie raczej jako kogoś kto potrafił wyłuskać elementy,pasujące do własnego rezonansu , odrzucając elementy rodzące wątpliwość i konflikt skoncentrowałeś się na niematerialnej części swojej istoty. w ten sposób nie tracisz energii na rozważanie dylematów tylko kierunkujesz ją na rozwój duchowy .-nie znam Cie i nie wiem , lecz zakładam ze potrafisz dostrzegać innych ludzi ,żyć w sposób nie krzywdzący dla innych , dziwi mnie jednak ze nazywasz swój styl życia zlepkiem , dla mnie jako odbiorcy relacji , Twój styl życia jest pełny i konsekwentny , a jeśli system ten zakłada życie po śmierci ( w co wierze) to ja na twoim miejscu nie wstydził bym się i żył tak dalej .

co do życia po śmierci -prędzej wielbłąd przez ucho igielne , niż bogaty do raju././././
Jest to dla mnie doskonały przykład ,wzorca postępowania w celu uzyskania dostępu do "życia wiecznego "
Żeby nikt nie zarzucił mi socjalizmu spirytystycznego, nie chodzi o to ze każdy bogaty jest skazany na nicość , i ze nie ma mowy żeby osiągnął taki stan .
Analogia ,----prędzej do mety dojedzie mały fiat niż Porschak z doczepionym wagonem części zapasowych i kosmetyków samochodowych -----Co przez to rozumie , jedyne zjawisko zdolne do rozproszenia lub zniekształcenia naszej energii życiowej (czytaj duszy/eonu/astrala)to przywiązanie do materii , poczucie (zbyt silne) posiadania i własności , przekonanie ze co moje to na wieki do mnie należy
  • 0

#93

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Przemo, nie widzisz różnicy między pustką a nicością? Pustka to coś, co się odczuwa. Pustka może być tylko jeśli Ty jesteś. W nicości niema ani otoczenia, ani Ciebie.
  • 0

#94

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

CrAxMaN- jakoś nie widzę żeby twoja wiara była zlepkiem , odbieram Cie raczej jako kogoś kto potrafił wyłuskać elementy,pasujące do własnego rezonansu , odrzucając elementy rodzące wątpliwość i konflikt skoncentrowałeś się na niematerialnej części swojej istoty. w ten sposób nie tracisz energii na rozważanie dylematów tylko kierunkujesz ją na rozwój duchowy .-nie znam Cie i nie wiem , lecz zakładam ze potrafisz dostrzegać innych ludzi ,żyć w sposób nie krzywdzący dla innych , dziwi mnie jednak ze nazywasz swój styl życia zlepkiem , dla mnie jako odbiorcy relacji , Twój styl życia jest pełny i konsekwentny , a jeśli system ten zakłada życie po śmierci ( w co wierze) to ja na twoim miejscu nie wstydził bym się i żył tak dalej .


Po pierwsze ja nie wstydzę się swojego stylu czyli siebie. Jak Darek Sugier ujął należy kochać siebie całego, wszystkie swoje aspekty ;)

Dlaczego nazywam swoje zapatrywania zlepkiem? Otóż moja filozofia wynika z każdej religii/kultu, który wymieniłem.
Byddyzm czyli samodoskonalenie/samooświecenie, jednak w buddyźmie nie wierzy się Boga i to mi nie pasuje bo ja wierzę w Boga/Źródło czyli co wynika z drugiej wymienionej przeze mnie religii chrześcijanizm kult Boga, nie pasuje mi nat. to że w chrześcijaństwie bynajmniej tym obecnym nie praktykuje się Reinkarnacji, w którą wierzę, wiara ta jest przeze mnie spraktykowana/poznana - medytacja. Wreszcie New Age gdyż nurt ten opiera się na rozwoju duchowym - medytacja/yoga/trans/obe etc. Dlaczego nie jestem zwolennikiem New Age? - bo wyznawcy N.A. wierzą w tzw. Nowy Wiek - erę Wodnika, która ma nadejść w 2012 roku, w co ja nie wierzę. Teraz rozumiesz czemu nazwałem swoją filozofię życiową zlepkiem ?? ;)
BTW
Oczywiście poprzez moją wiarę w chociażby w Reinkarnację wynika to, że wierzę w życie po śmierci ;)
Pozdrawiam

[...] W nicości niema ani otoczenia, ani Ciebie.


Z mojej praktyki życiowej (medytacja) wiem, że nicość ujmowana w ziemskim czyli fizycznym aspekcie - naprawdę to złudzenie. W nicości jest Źródło - To Źródło/Bóg jest nicością. Wszystkim - stworzeniem i tym co niepoznane - pustką. W nim zawarci jesteśmy my Jego dzieła - ludzie, zwierzęta, rośliny, inne byty (UFO etc.), planety - jednym słowem wszystko !!! ;)
  • 0

#95

Ixodides.
  • Postów: 123
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Boje sie smierci bo nie zyje wylacznie dla siebie a dlatego ze mam dla kogo zyc.
Nie chce stracic tych istnien a ni nie chce by te istnienia stracily mnie.
  • 0

#96

Ixodides.
  • Postów: 123
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja nie uciekam przed smiercia...nadzwyczajnie sie jej boje, moze nie samej smierci tylko tego, ze zycie ktore tak kocham przeminie. Po drugie martwie sie o bliskich, osoby ktore mnie kochaja, ze utraca swoj sens zycia. Co prawda wiekszosc z nas godzi sie w koncu ze strata ale ile przy tym bolu i cierpienia.

Widzisz ja troche inaczej postrzegam smierc niz ci sie wydaje... dla mnie to nie jest smierc organizmu a utrata tych "21 gram", ktore ma w sobie zawarty caly ten swiat ktory kocham.

Ja generalnie bardzo lubie zyc z mysla ze jednak smierc to cos odleglego, moze i troche sie oszukuje ale w ten sposob wstaje kazdego ranka gotowy na dzien, optymistycznie nastawiony do wszystkiego co sie wydarzy (no moze oprocz smierci).

Gdybym sie dowiedzial o dacie mojej smierci, umarlbym juz wtedy dla wszystkich (lepiej sie witac niz zegnac), gdzies w oddali czekalbym na smierc. Ja cale moje zycie prowadze tak jak chce dlaczego mialbym to zmieniac kiedy wiedzialbym ze zostalo mi 10 dni zycia.

Z drugiej strony gdzies tam zakopane w sercu jest uczucie, ze smierc to cos wspanialego bo przeciez moja dusza przeniesie sie do lepszego miejsca anizeli to na ziemi. Lecz to tylko wiara w cos a nie swiadomosc czegos i to w tym jest najpiekniejsze, bo gdybym wiedzial, ze moja dusza pojdzie w lepsze miejsce wypelnione tylko miloscia juz dawno stracilbym calkowity sens zycia i chcialbym sie tam jak najszybciej znalezc a tak, szanuje swoje zycie, szanuje to co zostalo stworzone przez stworce po to by w razie czego niczego nie zalowac :)
  • 0

#97

Ixodides.
  • Postów: 123
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak juz to oni co najwyzej sie godza z tym, ze zyja dalej i na wieczne uczucie ogarniajacej ich milosci musza jeszcze poczekac :P

Nie mam nawet ochoty sobie wyobrazac, ze ktos mi powie o dacie mojej smierci, to tak samo jakby ktos mi dal telewizor w ktorym widzialbym przyszlosc, nie wlaczylbym go bo zupelnie nie interesuje mnie wiedza o przyszlosci. A jezeli bym sie dowiedzial o tym ze umre w krotce to bym po prostu walczyl aby za wszelka cene zostac zywym. Nie widze sensu w godzeniu sie na to ze sie dazy do smierci, to prawie jak samobojstwo.

Uwazam, ze osoby ktore kocham darze najwieksza dawka milosci jaka potrafie, mozliwe, ze wiecej bym sie modlil do stworcy.

Co do przed-ostatniego akapitu...moze i masz racje bo bez dobra nie ma zla i na odwrot musi byc jedno zeby moglo byc drugie, aczkolwiek poza zyciem jest tylko Jedno albo Drugie i to jest wlasnie to czego nikt z nas nie pojmnie za zycia.

Ideologii przez moje zycie przeszlo wiele na temat istnienia, wymyslilem sobie tez, ze nasze zycie to swojego rodzaju czysciec, zyjemy umieramy i naradzamy sie na nowo po to by nasza dusza w koncu zrozumiala i byla ostatecznie w stanie stawic czolo ostatniemu sadowi, wymyslilem sobie, ze po smierci stajemy przed testem...
- Mozesz wejsc do sfery "Milosci" tylko wtedy jezeli uwazasz ze twoja dusza jest nieskazitelnie czysta, jezeli przejdziesz a dusza nie bedzie nieskazitelna przestaniesz istniec.
Kiedy nie jestes pewny swojej duszy ...
... rodzisz sie na nowo, zyjesz po to by przygotowac dusze do kolejnego testu, az do skutku... dosyc mi sie to kleilo wszytsko... az w koncu zadalem sobie pytanie po co mi to wszystko... jest co jest, liczy sie dla mnie z czym mam do czynienia dzisiaj i o to walcze...jestem Swiadom tego ze ZYJE w przeciwienstwie do wierzenia w cos nazywamy wiara.
Istnieja wypadki, choroby ktore dotykaja kazdego, ja kazdego dnia prosze Stworce o sile w walce o zycie bez znaczenia na sytuacje.

Dlatego staram sie bronic to co znam a nie dazyc do tego w co tylko wierze.
  • 0

#98

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

[...] Z drugiej strony gdzies tam zakopane w sercu jest uczucie, ze smierc to cos wspanialego bo przeciez moja dusza przeniesie sie do lepszego miejsca anizeli to na ziemi. Lecz to tylko wiara w cos a nie swiadomosc czegos i to w tym jest najpiekniejsze, bo gdybym wiedzial, ze moja dusza pojdzie w lepsze miejsce wypelnione tylko miloscia juz dawno stracilbym calkowity sens zycia i chcialbym sie tam jak najszybciej znalezc a tak, szanuje swoje zycie, szanuje to co zostalo stworzone przez stworce po to by w razie czego niczego nie zalowac :)



No tak, wierzę w to lepsze miejsce pełne miłości, w zasadzie spraktykowałem/poczułem (medytacja), to że to miejsce istnieje :)
Co do śmierci nie boję się jej zupełnie!!! :))
Boję się nat. samego zgonu, procesu jaki towarzyszy umieraniu. Boję się bólu fizycznego, który często towarzyszy temu doświadczeniu :(

[...] bez dobra nie ma zla i na odwrot musi byc jedno zeby moglo byc drugie, [...]


W światach mniej rozwiniętych istnieje dobro i zło abyśmy jak słusznie założyłeś mogli poznać jedno (zło) aby docenić drugie (dobro), jednakże to założenie nie jest do końca bezwględne gdyż, w wyższych wymiarach/światach duchowych zła jest coraz mniej, aż w końcu w raju/nirvanie nie ma go wcale. Aby dostąpić ścieżki spokoju, miłości, prawdy czyli dobra, rozpoczynamy często naukę od zła ;)
  • 0

#99

Ixodides.
  • Postów: 123
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

rozpoczynamy często naukę od zła ;)

A ze do zla trzeba wykonawcow, spotykamy sie na codzien z mordercami, gwalcicielami etc. po to, zeby nauczyc sie zla i odroznic go od dobra.
Az w koncu wybrac tylko Dobro by moc dostac sie w koncu poza "brame" :)
  • 0

#100

goodwill.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

:) sadze ze tu chodzi o przebudzenie - osoba ktora sie rpzebudzi bedzie potrafila rozroznic dobro i zlo, bedzie dazyc do wlasnego doskonalenia,... ale z gory mamy napisany pewny scenariusz zycia (nieswiadome zycie w iluzji) wlasnie po to przytrafiaja sie nam pewne rzeczy (choroby, smierc bliskich) by sie z tym oswoic ze tak jest ale nie musi tak byc gdyz mozna to zmienic :) wracajac do scenariusza - ustalamy sobie z gory ile potrwa nasz zywot - swiadomi tego jestesmy puki nie otworza sie nam nasze ziemskie oczy i nie zaczerpniemy powietrza po wyjsciu z matczynego lona... dalej dusza ooglada film, zapisuje sobie caly obraz naszych dzialan tj dzialan ego itp, jezeli widzi ze cos jest niezgodne ze scenariuszem wtedy nas doswiadcza, manifestuje w postaci choroby, ew zmienia nasza rzeczytwistosc ze cos jest nie tak, bysmy nie szli ta droga etc.. kiedy zapanuje pelna harmionia dusza ma pewnosc ze idzie wlasciwa droga, az do smierci ciala by moc pozniej ponownie sie zinkranowac na nastepne doswiadczanie - na wzlot badz upadek... co do samej smierci -wlasnie nie boli gdy umieramy, boli gdy probojemy umrzec i opuscic na sile ziemie - samo zycie po za zyciem jest podobno czyms fascynujacym, nie wiezcie w nauke brednie mydlace oczy masom ludzi zeby doic z nich kase na leki itp,.. Kazdy sie przekona jak jest jezeli umrze ;) ew bedzie mial oobe lub przynajmniej przezyje smierc kliniczna - ja sie nie boje smierci, kiedys jej chcialem bardzo ale nie przyszla, wiem ze bedzie odpowiedni moment gdzie moja swieczka ciala zgasnie - jak nie to bedzie dosc ciekawie :D (zblizajacy sie sad ostateczny itp. wiecie o co chodzi) generalnie po co myslec o smierci skoro zyjemy tu i teraz? to co bedzie to bedzie :) napewno nam nie ucieknie :)
  • 0

#101

Ireth.
  • Postów: 123
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Myślę, że zjawisko śmierci klinicznej istnieje. Można pozazdrościć ludziom, którzy jej doświadczyli, bowiem oni mają już pewność, że "coś tam, po naszej śmierci jest" .
  • 0

#102

.Lost..
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do tej książki to nie wiem..W sumie jest to ciekawe ale nie sądzę że jest to prawdziwe..Spójrzcie, nawet takie lucid dreaming, niesamowita umiejętność naszego mózgu, wyobraźnia, ogólnie nasz mózg jest jak taki serwer gier, możesz robić wszystko co Ci się podoba, żadnych granic, ale to nie reality...Bóg obdarzył nas umysłem, korzystajmy z niego, co do smierći klinicznej to też nie jestem przekonana..może coś w tym jest, a może to tylko wybryki naszego mózgu gdy jest niedotleniony...czy to zaprzecza istnieniu Boga? Chyba nie...
Kurczę, moim zdaniem NIKT zamieszkujący tą ziemie jako człowiek nie wie co jest po śmierci i jak to wszystko wygląda. Przekonamy się jak nas czas nadejdzie, to wszystko jest dla nas niepojęte i niewyobrażalne.

Użytkownik +..... edytował ten post 26.09.2008 - 17:00

  • 0

#103

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

[...] to wszystko jest dla nas niepojęte i niewyobrażalne.


Dlaczego? Ja rozumiem naturę śmierci jej sens i celowość. Koncepcję śmierci tłumaczy teoria reinkarnacji. Boga zaś możesz poczuć poprzez np. głęboką medytację - do czego zresztą zachęcam ;)
Proszę Cię na przyszłość nie stosuj ogólników typu: "dla nas niepojęte i niewyobrażalne", gdyz ja jakoś większość pojmuję, potrafię poczuć i sobie wyobrazić :P
  • 0

#104

.Lost..
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

[...] to wszystko jest dla nas niepojęte i niewyobrażalne.


Dlaczego? Ja rozumiem naturę śmierci jej sens i celowość. Koncepcję śmierci tłumaczy teoria reinkarnacji. Boga zaś możesz poczuć poprzez np. głęboką medytację - do czego zresztą zachęcam ;)
Proszę Cię na przyszłość nie stosuj ogólników typu: "dla nas niepojęte i niewyobrażalne", gdyz ja jakoś większość pojmuję, potrafię poczuć i sobie wyobrazić :P

Lol, ludzie z sekt też są przekonani że "czują" swojego Boga i że wiedzą wszystko o życiu i o śmierci, wieć nie wezmę Twojego postu zbyt poważnie. (no hate)
Dobrze że tak czujesz...ja osobiście jestem zagubiona w tym wszystkim, pozatym miałam na myśli że mimo Twojej pewności to i tak niewiesz co się stanie kiedy umrzesz.
  • 0

#105

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

[...] ludzie z sekt też są przekonani że "czują" swojego Boga [...]


Nie należę do żadnej sekty. Ludzie w sektach są psychomanipulowani przez guru. Tak się składa, że ja nie wyznaję poglądów ŻADNEGO guru, więc wypraszam sobie twoje insynuacje :P

[...] nie wezmę Twojego postu zbyt poważnie [...]


Ja również sądząc po twojej wypowiedzi nie zamierzam brać na poważnie twojego posta... EoT
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych