Dwie strony forumowego konfliktu - Ty i Ktosiuf - nie mają absolutnie żadnej pewności co do tego. Zatem zarówno strona mówiąca o wiarygodności ewangelii apokryficznych jak i stroną ją negująca, nie mają podstaw do otwartego konfliktua ty masz pewnosc czyjego autorstwa sa wszystkie teksty biblijne?
Nie popadajmy z jednej skrajności w drugą.
Przede wszystkim ten tekst o Judaszu jest nieco przesadzony:
Przecież w tej sprawie chodzi tylko o jedno. Zdradził z własnej woli, czy na życzenie Chrystusa. Nic poza tym. Reszta jest identycza - Judasz wg wymienianych ewangelii tak czy inaczej wydał Chrystusa a następnie nie mogąc sprostać wyrzutom sumienia - skończył ze sobą. Gdzie tu stawianie na głowę całej doktryny? Nie mówiąc o wywracaniu teologii chrześcijańskiej. Typowy, retoryczny chwyt mający na celu wzbudzenie emocji w czytelnikach.Tekst wywraca zupełnie teologię chrześcijańską, stawia na głowie całą doktrynę.
Mnie również to bardzo zastanawiało. Przecież np. gdy Piotr wyrzekał się Jezusa nim kogu 3 razy zapiał, trafiał na zarzuty ludzi z tłumu, że to właśnie on pojawiał się przy jego boku. Zatem był doskonale rozpoznawalny. W takim razie Jezus, postać znacznie wyraźniejsza, mógłby zostać wskazany niemal przez każdego kto przebywał w tym samym mieście.Z drugiejs strony zastanwiam się co to za "sprzedanie" skoro wystarczyło spytać się kobitki na ulicy Jerozolimy który to Jezus a ona też by go wskazała....