Chrześcijaństwo jest taką religią, która z góry narzuca nam jak mamy rozumieć i interpetować znaki zawarte w Bibli. Czy jest to dobre? Wiele rzeczy wg. mnie kościół odbiera zbyt dosłownie, uważam że narzucanie rozumienia Bibli w jeden jedyny sposób jest wręcz zbrodnią. Tak bogata księga ma w zasadzie nieskończoną możliwość interpretacji, a kościół to przecież tylko ludzie, więc skąd możemy wiedzieć, że to co nam mówią jest zgodne z prawdą/intencją osób, które pisały Biblię? Przecież wiemy, że wiele osób pisało Pismo Św. Jeden to co pisał mógł kazać rozumieć dosłownie, a drugi może na wiele innych sposobów? Nowy i Stary Testament to księgi mądrości, ale są też jedną wielką zagadką i nie sądze, byśmy kiedykolwiek odkryli wszystkie przesłania, które są w niej zawarte.