Napisano
27.04.2010 - 23:42
Moje stanowisko jest takie: zgadzam się z miejscem pochówku ś.p. Pary Prezydenckiej, bo kim ja jestem, żebym miał się nie zgadzać?
Jak świat światem - bp ordynariusz Diecezji Krakowskiej jest stróżem Wawelu i to on podejmuje decyzje co do pochówków tamże, a nie ja, nie rząd, nie naród.
Jak pamiętamy, ks. bp Adam Sapieha zablokował plany pochówku na Wawelu Henryka Sienkiewicza. A przecież każdy Polak chętnie by tam wielkiego pisarza widział. Może nie tyle za wartość literacką dzieł, choć miło się wiele z nich czyta, ale za ładunek patriotyzmu, jaki one niosły i za umożliwienie polskiemu duchowi przetrwania w trudnych czasach.
A jednak...
Stróż Katedry Wawelskiej powinien pamiętać, i chyba pamięta, o jednym - historia to nie tylko polskie wczoraj, historia pisze się i dzisiaj, każdego dnia!
Jeśli więc podjął taką a nie inną decyzję, to myślał IMO właśnie w takiej perspektywie... nie w klimacie obecnych sporów politycznych, a pod kątem ważności tego pochówku jako komunikatu dla przyszłych pokoleń Polaków. Przypomnieć też warto o projekcie umieszczenia na miejscu tablicy z nazwiskami wszystkich ofiar katastrofy.
I tak słowo Katyń - oznaczające największy polski grób - pozostanie obecne na Wawelu po wsze czasy.
Tak to widzę.