Od dziesięcioleci?!! No to już lekka przesada.Możliwe, że Twoja konstatacja trafia w sedno sprawy, tyle , że inhalator był nieodzownym atrybutem amerykańskich filmów od wielu dzisięcioleci.
Od zawsze. A badania nad tymi zagadnieniami rozpoczeły się w XIX wieku. Tyle, że w związku z rosnącym zanieczyszczeniem powietrza - astma staje się chorobą cywilizacyjną. Sam mam przyjemność doznawać pierwszych efektów reakcji mojego organizmu na alergeny a i uczulenia na niektóre pokarmy zaczynają dawać pewne - dolegliwe - problemy. Natomiast w związku z tym, że mogę prawie na codzień obserwować "pochłanianie" z inhalatora Berotecu - zwracam w filmach uwagę na sposób aplikacji tego typu leku. Ot - zwykła ciekawość - na ile fachowo i zgodnie z prawidłami sztuki - bohaterowie filmowi radzą sobie z tym zadaniem.Czyżby ten problem alergicznej astmy mieli od zawsze?
Ok. przekonam najbliższą rodzinę, że to nie skurcz oskrzeli, a duszności, napad gwałtownego kaszlu i świszczący oddech - to tylko taka moda zaoceaniczna. Nie wiem ile czasu spędzałeś w przychodnia dla alergików - ale ja całkiem sporo. Także i wizyty w szpitalach na oddziałach chorób płuc - wskazywały na duże zainteresowanie w postaci sporego obłożenia łóżek.Może trzeba się zastanowić nad tym problemem, zamiast ślepo naśladować we wszystkim USA, które teraz próbuje całemu światu wcisnąć modyfikowaną genetycznie żywność.
Mówić precyzjnie: trzy osoby z najbliższej rodziny mają w różnym stopniu rozwinięte tego typu reakcje na alergeny.
Natomiast modyfikowana genetycznie żywność ma się nijak do tego.
Można. W Polsce jest to od 5 do 10% populacji w zależności od regionu. I jest to trend rosnący.Może trzeba się zastanowić dlaczego USA ma tylu astmatyków?
edit:
According to WHO estimates, 300 million people suffer from asthma and 255 000 people died of asthma in 2005.
Asthma is the most common chronic disease among children. - dane WHO.
Użytkownik NoMeansNo edytował ten post 21.02.2008 - 10:25