42 odpowiedzi w tym temacie

[Paranova]

Chciałabym się z wami podzielić pewną sprawą.
Kiedy idę otworzyć drzwi od domu (najczęściej rodzicom i od środka) to zawsze ogarnia mnie panika. Normalnie uciekam i chowam się za kanapą! :wow:
Co może powodować takie odczucie?

[ciemność]

Jakiś lęk uwięziony w podświadomości związany ze statusem domu jako miejsca najważniejszego, najbezpieczniejszego i koniecznością pilnowania go przed jakimkolwiek niebezpieczeństwem, które może nadejść np. właśnie zza drugiej strony drzwi.

[MiszaAS]

Może masz jakieś psychozy... Radzę udać się z tym do lekarza, z pewnością coś poradzi

[Paranova]

@Ciemność
No, nie wiem...
1.Tylko mi się to zdarza. (może to dlatego że lubię ten dom?)
2.Nie mam właściwie czego się obawiać, bo otwieram tylko tacie. (a fe! Jeszcze mi nie pozwalają otwierać nawet listonoszowi!)

A uciekam normalnie tak, że wszyscy się na mnie gapią jak na głupią!

[MiszaAS]

Hehe a ja radzę racjonalnie wybrać się do psychiatry... Naprawdę nic strasznego tam pójść, ostatnio sam skorzystałem z ich pomocy Pozdrawiam

[Paranova]

Hehe a ja radzę racjonalnie wybrać się do psychiatry... Naprawdę nic strasznego tam pójść, ostatnio sam skorzystałem z ich pomocy Pozdrawiam

Rozważę, ale nie wiem czy się tam wybiorę. Spróbuję zapanować nad tym, ale dopiero kiedy tacie skończy się urlop i będzie komu te drzwi otwierać

[_Silent_]

Hehehe, zabawne.
Rozmowa dwóch osób na forum dotyczącym zjawisk paranormalnych:
- Zawsze gdy ktos puka do drzwi uciekam i chowam się za łóżko.
- Idz do psychiatry, ja ostatnio byłem - pomaga

Dodajecie nam wiarygodności

[ciemność]

Spróbuj się przyzwyczaić, np. patrz przez Judasza, poćwicz otwieranie ich kiedy nikomu akurat nie masz otwierać i zrozum, że da się przełamać strach idąc małymi krokami i niekoniecznie zmuszając się do tego.

[Paranova]

@Silent
1. Nie za łóżko tylko za kanapę.
2. Psychiatrzy traktują nawet małe problemy ludzi tak, jakby mieli coś z głową. A może to prawda...

[_Silent_]

Nie no, tak na poważnie to po prostu jest jakaś fobia, a te mogą być najróżniejsze.
Tak jak ciemność poradził musisz starać się to zwalczać małymi kroczkami. Stawiaj poprzeczko nisko i o niewiele ale systematycznie i sukcesywnie ją podnoś

[Paranova]

Nie sądziłam, że tu taki ruch z poradami będzie :wow:
Dzięki.

[Merlin1590]

A ja mam pytanie:
Ile wogóle masz lat ?? :hmm:
Bo jeśli nawet listonoszowi nie możesz drzwi otworzyć...
Ja sądzę że wyrośniesz z tego i problem sam się rozwiąże...

[Shapiro]

Pamiętam że miałem podobna fobie ale kiedy miałem 8 lat Była wywołana tym że ktoś chciał się włamać do mojego mieszkania ,byłem akurat chory i cały czas byłem w łóżku na dodatek sam w domu. Codziennie przez parę dni ktoś podchodził do drzwi i szperał w zamku , niekiedy ktoś pukał ale zawsze bałem się podejść do drzwi , raz się przełamałem i podeszłem ,popatrzyłem przez judasza i na klatce było jakiś parę muskularnych chłopów . mówili coś otwórz to ja ,czy coś w tym rodzaju. po pól godziny też znów ktoś szperał przy zamku ale tym razem wydawało mi się że jest ubrany cały na czarno i ma broń .Po tym zdarzeniu przed tydzień bałem sie podchodzić do drzwi .Rodzice nie chcieli mi wierzyć A na kolesia z gnatem mówili ze musiał być to Kominiarz .

Więc jeśli twój lęk jest wywołany czymś w rodzaju mojej Histori lub innej .Prędzej czy później ci to minie.