Skocz do zawartości


Zdjęcie

Obłuda KRK


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
118 odpowiedzi w tym temacie

#31

snemies.
  • Postów: 645
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Kolega siostry jest wyznania prawosławnego i opowiadał, że w tam pop ma jakąś narzutę, którą nakrywa siebie i wiernego prawosławnego. Człowiek w myślach wspomina jak zgrzeszył, a po wszystkim pop odpuszcza te grzechy, o których pomyślał wierny. Rozmowa jest podejmowana wtedy kiedy ktoś poprosi o naukę popa w jakiejś sprawie. Tam jest większe zaufanie do człowieka ale napewno są jakieś "blokery", które nie pozwalają na odpuszczanie zbrodni i im podobnych grzechów.



Acha no to całkiem dobry system, człowiek wyznaje grzechy Bogu w myślach a kapłan tylko jest przy nim i w razie czego może pomóc.
  • 0

#32

LolWuT.
  • Postów: 171
  • Tematów: 10
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiele osob w tym temacie nie zrozumialo tego co jest napisane w tym artykule, tekst ten nie obraza w jakikolwiek sposob wiare chrzescijanska i aspekty tej wiary, tekst ten ujawnia jedynie to co jest politycznie niepoprawna prawda o której sie poprostu nie mowi, ujawnia także przekręty kosciola ( przypominam, ze kosciol to nie wiara tylko organizacja ksiezy ) ktory wykorzystuje wiare chrzescijanska do nabijania kapitalu i do zdobywania wladzy. tekst ten ukazuje sprzecznosc w naukach kosciola a treścią biblii. Ktos kto po przeczytaniu tego tekstu czuje sie "obrazony religijnie" jest poprostu zmanipulowany przez kosciol i uwarunkowany w taki sposob ze zamiast trzeźwo myślec, rzuca sie w ogien.
  • 0

#33

Berith.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jak to ładnie ująłeś :)
  • 0

#34

NO_NAME.
  • Postów: 614
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

fajny ten tekst :) wprawdzie było wiele podobnych na forum, ale niech tam. najciekawszy był chyba moment z sakramentami. trochę niepotebnie natomiast moim zdaniem wpleciono w to zbrodnie papieży... ale tekst i tak dobry.
  • 0

#35

angelo.
  • Postów: 386
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

LoIWuT

( przypominam, ze kosciol to nie wiara tylko organizacja ksiezy ) ktory wykorzystuje wiare chrzescijanska do nabijania kapitalu i ....

...i wiernych w butelkę.

tekst ten ukazuje sprzecznosc w naukach kosciola a treścią biblii.

Wierni na ogól nie zdają sobie sprawy z tych ogromnych sprzeczności.Kościół wymaga od nich ślepej wiary w głoszone przez niego dogmaty.Białe ma być białe,a czarne ma być czarne i na tym koniec zabawy w dochodzenie do prawdy.java script:emoticon(':mlotek:', 'smid_16')
:mlotek:
  • 0

#36

Borte Czino.
  • Postów: 431
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

LolWuT ten tekst nie jest zadna prawdą. Naginanie faktów, źle zinterpretowane wydarzenia oraz pospolite kłamstwa. Wystarczy sięgnąć po pierwszą lepszą ksiażkę NAUKOWĄ traktującą o Kościele Katolickim, żeby obalić połowę tych rewelacji rodem z "Faktów i mitów".
  • 0

#37

Berith.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przedstaw nam jakiś tekst, który by to wszystko obalił. Chętnie poczytam :)
  • 0

#38

Toperz.
  • Postów: 112
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Tyle Wam powiem, o!
Uśmiałem się nieziemsko czytając te dyskusje. Na tekst tylko rzuciłem okiem, już tylko na tym forum czytałem steki podobnych.
Ciekawa sprawa, tak swoją drogą: Jeśli wierzących w boga obraża stwierdzenie że go niema to jest kłopot. A jeśli ja wierzyłbym że go niema, to czy może mnie obrazić stwierdzenie, że on jest?

Teraz zacznie się wojna:
"Fakty" z "Faktów i mitów" vs. "fakty" z "Tv Trwam" i "Niedzieli"

btw, na tym forum przyda się więcej gorliwych katolików. Przyjemnie się patrzy, jak w rozpaczy próbują ratować swoją "wiarę" :roll:
  • 0

#39

angelo.
  • Postów: 386
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Toperz

na tym forum przyda się więcej gorliwych katolików. Przyjemnie się patrzy, jak w rozpaczy próbują ratować swoją "wiarę"

Trudno sie dziwić,że ktoś wierzy lub nie,bo każdy ma wolną wolę.

Z wiarą żyje się jednak łatwiej,pewniej i przyjemniej.
:ksiadz:
  • 0

#40 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

btw, na tym forum przyda się więcej gorliwych katolików. Przyjemnie się patrzy, jak w rozpaczy próbują ratować swoją "wiarę" :roll:


Powiedział co wiedział czyli nic sensownego. Jeżeli ktoś ma za sobą okres buntu i nie chce zaszpanować tym jaki to jest przeciwnikiem kościoła to o dziwo kościół już nie jest takim przeciwnikiem jakim był jeszcze kilka lat temu. Zazwyczaj poza zaślepionymi hormonami i lewakami religia broni się sama. My chcemy tylko równego traktowania. U niektórych wykształciła się "religia krytykowania religii".
  • 0

#41

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Z wiarą żyje się jednak łatwiej,pewniej i przyjemniej.


I dłużej!

Ludzie wierzący są zdrowsi – wynika z badań przeprowadzonych przez zespół naukowców z kilku uniwersytetów stanowych w USA. Pięcioletni eksperyment dotyczył wyłącznie chrześcijan. Okazało się, że wierzący żyją dłużej oraz cieszą się lepszym zdrowiem fizycznym i umysłowym. Z grona 600 przebadanych pacjentów szpitalnych, osoby przeżywające kryzys wiary (np. powtarzały „Bóg mnie opuścił”, „Bóg mnie już nie kocha” itp.), dwukrotnie częściej umierały w ciągu dwóch lat, niż ci, którzy zachowali wiarę.


Ludzie wierzący żyją dłużej

Z badań socjologicznych wynika, że ludzie wierzący nie tylko żyją dłużej, ale są bardziej optymistycznie nastawieni do życia, mniej egoistyczni, także lepiej znoszą przeciwności losu, choroby, cierpienia, śmierć najbliższych.
- Dzieje się tak dlatego, że sfera duchowa u ludzi wierzących jest żywsza, częściej się w niej obracają - tłumaczy prof. Edmund Wnuk-Lipiński, socjolog z Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. - Ponieważ ludzie wierzą w istnienie Boga, w nieśmiertelność duszy, w zbawienie i życie wieczne, pytania egzystencjalne nie napawają ich lękiem. Przeciwnie - niosą nadzieję. Człowiek wierzący ufa przecież, że po śmierci nie ginie, nie idzie w nicość. Niewierzący zaś zagląda w tę sferę jak do otchłani, w której nie ma nic poza rozpaczą. Wiara i modlitwa są zatem lekarstwem.
  • 0

#42

angelo.
  • Postów: 386
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ejael

Z badań socjologicznych wynika, że ludzie wierzący nie tylko żyją dłużej, ale są bardziej optymistycznie nastawieni do życia, mniej egoistyczni, także lepiej znoszą przeciwności losu, choroby, cierpienia, śmierć najbliższych.
Te wyniki badań zdecydowanie przemawiają na korzyść ludzi wierzących i potwierdzają to,co wcześniej napisałem..

Człowiek wierzący ufa przecież, że po śmierci nie ginie, nie idzie w nicość. Niewierzący zaś zagląda w tę sferę jak do otchłani, w której nie ma nic poza rozpaczą.
Zapewne dla niewierzących najgorszy jest lęk przeciwko śmierci. :(
  • 0

#43

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tu mamy paradoks - osoby niewierzące powinny być największymi obrońcami życia ponieważ dla nich życie jest najwyższą wartością a jednak to najczęściej niewierzący popierają eutanazję i aborcję...
  • 0

#44

Sabaku No Gaara.
  • Postów: 560
  • Tematów: 97
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Moja skromna koncepcja na temat tego, co dzieje się z nami po śmierci, wraz z ewentualnymi konsekwencjami.

Śmierć :

I. Istnienie duszy = TAK
  • Inkarnacja w inny organizm
    - Konsekwencje - bez różnicy; żyjemy nadal, nie pamiętając poprzednich wcieleń, co równa się temu, że w sumie żyjemy tylko raz [pamiętamy aktualne życie].
    - Werdykt - nie ma znaczenia, czy umrzemy; nie ma się czego bać.
  • Piekło
    - Konsekwencje - wieczna męka duszy; ból nie fizyczny, jednak jest bólem.
    - Werdykt - Strach przed wiecznym cierpieniem; obawa przed śmiercią, koszmar.
  • Niebo
    - Konsekwencje - dusza przebywa przez wieczność u boku Boga i Jego zastępów; wieczna esktaza.
    - Werdykt - brak strachu przed śmiercią; wręcz oczekiwanie śmierci z niecierpliwością, ogromna radość.
  • Nicość
    - Konsekwencje - wieczna świadomość swego istnienia; sama świadomość, nic więcej, brak możliwości wykonywania jakichkolwiek akcji, po prostu tkwienie przez całą wieczność 'gdzieś', cały czas wiedząc, że się 'jest'.
    - Werdykt - coś, co trudno gdziekolwiek zakwalifikować, obstaję przy tym, że nie byłoby to niczym przyjemnym.
II. Istnienie duszy = NIE
  • Śmierć naszego 'ego'
    - Konsekwencje - umiera mózg, umieramy my; w momencie obumarcia naszego mózgu, zanika nasze 'ja', co powoduje ' wieczną nicość', jest jak przed narodzinami.
    - Werdykt - brak jakichkolwiek obaw przed śmiercią; w jednej chwili jesteśmy, w drugiej nie, brak czasu nawet na żałowanie, że nic tam dalej nie ma, brak czegokolwiek - strach przed śmiercią zerowy.
PODSUMOWANIE :

Po śmierci albo będziemy żyć nadal w innym ciele [nie widzę w tym logiki], cierpieć wieczne męki w piekle lub radować się wieczną ekstazą w niebie - lub po prostu nas nie będzie w ogóle. Bardzo wyraźnym obrazem tego ostatniego jest właśnie to, jak było przed naszymi narodzinami - a jak było? Nijak - każdy to sobie chyba umie wyobrazić.

Osobiście obstaje przy tym, że duszy nie ma i wraz ze śmiercią naszego 'ja', umieramy i my.
Zresztą, gdy umrę, mnie to naprawdę będzie bez żadnej różnicy, bo nawet nie zdążę pożałować - nie ma się kompletnie czego obawiać :)
  • 0

#45

Toperz.
  • Postów: 112
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Łatwiej i przyjemniej wierzącym?
Nie rozśmieszaj mnie :lol
Od kiedy wiem, że nie sterczy nade mną żadna istotka, jest mi łatwiej.
Nie czuję już wewnętrznych sprzeczności związanych z moją relacją z kościołem.
Świadomość, że po śmierci nie czeka mnie żadne niebo wiecznych tortur jedynie ułatwia mi życie i myśl o śmierci!
Fakt, że żyję w świecie realnym, skłania do myślenia racjonalnego, a nie szukania wyjaśnień w nie-wiadomo-czym.
Bez bożków dużo łatwiej jest dostrzec piękno świata, nawet w jego najmniejszych elementach.
Spojrzenie na religię z zewnątrz zapewnia mi jeszcze masę rozrywki, nie wspominając nawet o zaoszczędzonych co niedzielę drobniakach ;)


Aton mam wrażenie, że gdzieś po drodze zgubiłeś sens swojej wypowiedzi. Okres buntu, możliwe że wbrew powierzchownym obserwacjom mam dawno za sobą. Niechęć do religii i bożków to zupełnie osobna sprawa. Obserwuję i śmieję się, jak zagorzali wierzący wyszukują argumentów, unikają odpowiedzi, zasłaniają sie różnymi sentencjami żeby tylko ich religia okazała się krystalicznie czysta :roll:

swoją drogą Ejael osoby niewierzące patrzą na kwestię aborcji czy eutanazji racjonalnie, nie przez pryzmat "daru od boga" 'cudu życia" i innych natchnionych haseł. Nie jest powiedziane, że wszyscy to popierają, ale przynajmniej używają sensownej i logicznej argumentacji. Przynajmniej takie wrażenie można odnieść
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych