Powietrze? blink.gif Idąc tokiem Twojego myślenia, możemy próbować wszystkiego, co nam szkodzi i co zakazane, bo przecież i tak umrzemy(!). Czy Ty wiesz co piszesz? Można pod to podciągnąć całe zło, które szerzy się na świecie. Zabiję go, przecież i tak kiedyś umrze - równie dobrze może to być dzisiaj.
Tak, powietrze... codziennie wdychamy ogromne ilości metali ciężkich, szkodliwych gazów plus innych paskudztw w przypadku smogu... myślisz że skąd tyle teraz zachorowań na raka płuc??? wszyscy myślą, że to efekt wybuchu w Czarnobylu, ale to głupota... jeśli porównalibyśmy obecny stan powietrza z jego składem sprzed kilkuset lat, zobaczylibyśmy, że powoli dusimy się w tym co sami produkujemy... z tego też w dużej mierze biorą się nowotwory... dlatego inne używki typu papierosy, alkohol, jakieś tam hormony, które to niby to są rakotwórcze to tylko dodatek i czy ktoś będzie chory czy nie zależy od genów i podatności na wpływy środowiska naturalnego... jeśli masz predyspozycje i tak zachorujesz i tak, więc mówię po co się ograniczać, skoro i tak się kiedyś umrze- no chyba że ktoś nie lubi... i nie bulwersuj się tak, bo to prawda...a sama w tym przypadku nie miałam na myśli mordów, gwałtów itd. bo oczywiście akurat tego tłumaczyć tak nie można- jeżeli w ogóle da się jakoś tłumaczyć, no ale to już jest zupełnie odrębny temat zahaczający o etykę i socjologię, a chyba rozwijać się nie będziemy
A propos ciąży: nie kochać się dopóki nie zechce się się mieć dziecka...najskuteczniejszy sposób i zmniejsza ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy, albowiem częsty sex też ma takie działanie