59 odpowiedzi w tym temacie

[Spajdi]

jeszcze wspomne o jednej rzeczy, ktora mi sie nie podoba w KK. chodzi mianowicie o przymus codziennej modlitwy.

Przyznaje się bez bicia, ale nie slyszałem o tym Przynajmniej aby był to przymus.

Nie neguje tego, że KK jest jedyną drogą do zbawienia, sam KK też tego nie neguje...
Niektórzy Ateiści to bardziej wartościowi ludzie niż Katolicy, niejeden Buddysta jest lepszy niż Katolik, postępujemy wg. swojego sumienia, a będzie dobrze.

Jednak denerwuje mnie straszna nagonka na KK.

[aph]

Przyznaje się bez bicia, ale nie slyszałem o tym Przynajmniej aby był to przymus.

dostalem kiedys taki swiety obrazek, na ktorym codzienna modlitwa (rano i wieczorem) byla jedym z kilku punktow opisujacych dobrego chrzescijanina
nie wiem czy to ma potwierdzenie w jakichs katechizmowych zrodlach, ale slyszalem o tym co najmniej kilkuktornie.

[Spajdi]

Z ciekawości pytam: W jakim wieku? Jeżeli w wieku dziecięcym to nie mam większych pytan

[aph]

no zapewne dzieciecym
ale odkopalem nawet swoj skarbczyk i tam taka koniecznosc jest zasygnalizowana w przykladowym rachunku sumienia.

Jednak denerwuje mnie straszna nagonka na KK.

nie mozna powiedziec, ze mi to pasuje. zwlaszcza, ze ani swiat, ani kosciol nie jest czarno-bialy, a ludzie czesto oczekuja wlasnie takich opinii i wskazowek.

moze mi np. nie pasowac kult maryjny (patrz ostatnie tematy o matce boskiej), ale sam wczesniej napisalem, ze kryterium zbawienia nie sa uczynki tylko wiara. jesli ktos w KK na swoj sposob odnajduje prawdziwe zrodlo wiary w Jezusa to jego przewinienia nie maja wtedy znacznia (moim zdaniem). wiec nawet jesli kult maryjny jest klamliwy, zbawienie powinno sie mu nalezec, tak samo jak zloczyncowi na krzyzu, ktorego grzechy (zapewne duzo powazniejsze) zostaly puszczone w niepamiec.

otrzymujemy wiec cos co nie jest, ani czarne, ani biale i zawsze bedzie to mniej lub bardziej problematyczne.

[ryba]

Przeoraszam ale jeśli moge się wtrącic to moim zdaniem w karzdej religi jest coś co zawsze będzie niepasowac niektórym osobą a co do KK to troche chłopaki się pogubili w tym wszystkim wierze w Boga ale nie w klerów raz mówią zabaw hucznych nie urządzac a pużniej znoszą to i co baluj do upadłego ni rozumie tu czegoś[size=1] sory za moią dyslgrafie

[Pyziak]

dysgrafia pisząc na kompie?

ja myślę, że bez sensu się powoli robią te dyskusje na temat wiary nic nowego nie wymyślimy, każdy zostanie przy swoim, a tylko niepotrzebnie sobie nerwów napsuje i jeszcze przez przypadek powie coś, czego będzie żałował

u katolików (nie mówię, że wszystkich, tylko u tych, których znam) zaobserwowałem ZUPEŁNY brak tolerancji. albo się nawracasz, albo bij do dziury.

[Spajdi]

No widzisz, a ja jestem katolikiem i na dodatek prawie anarchistą
Jestem bardzo tolerancyjny, mimo, że to nie jest zgodne z KKK.

Dobra dyskusja nie jest zła

[Fenix]

Spajdi - dlaczego miałbym zaprzeczać poprzez podanie tych przykładów ?

[Spajdi]

Bo napisaleś, że Allah z dużej bo szanujesz tą religie, a "bóg" z małej bo nie szanujesz religii chrześcijańskiej. Jednak Allah też jest Bogiem...I to tym samym co ten chrześcijański.

[ryba]

Panowie to tylko moje dygresje na ten temat szanuje karzdego poglądy ale mam inne zdanie o tym ale widze że was już to denerwuje jestem za dobra dyskusja jest ok

[Fenix]

Ech, patrzysz na ten aspekt ze swojej ograniczonej perspektywy. A popatrz na niego z mojej : Allah to bóg Islamu, a tą religię szanuję. Bóg to bóg chrześcijański, dlatego jego nazwę piszę z małej bo nie szanuję tej religii. Teraz rozumiesz ? Allah - imię with respect, bóg - imię without respect

[Spajdi]

A co jeśli weźmiemy tego Boga przez pryzmat Judaizmu?

Islam wcale nie jest religią, która nie wyrządziła szkód, a co jeśli ktoś z Twojej rodziny by zginął w zamachu w imie Allaha? Wtedy by bylo: "allah - without respect" ?

[Fenix]

Ale nie zginął, więć póki co szacunek jest. UWAGA, teraz będzie brutalnie: szanuję wyznawców wszystkich religii, także chrześcijan. Ale za przeproszeniem chrześcijaństwo jako religię ( w mniejszym stopniu) oraz instytucję ( w większym stopniu ) mam głęboko gdzieś...

[Pyziak]

a ja szanuję mimo wszystko katolików. mimo tego że jestem konsekutywnie jechany z racji nie bycia owieczką w trzodzie Jezusa.

nie mogę szanować boga, bo nie wiem czy jest szanuję jego wyznawców. tak długo jak oni szanują mnie..są pewne granice

[Legalize]

Jest wystarczająco dużo i to bardziej ambitnych tematów do narzekania na KK. Zamykam temat.