43 odpowiedzi w tym temacie

[Macha]

No dobra Inguś, zapomniałem o tym. Masz bardzo dużo racji, bo sam się wkurzam jak widzę gdy ktoś kaleczy Język Polski. Sam nie jestem idealny, ale się staram.

Ja rozumiem wasze zdenerwowanie, jeśli wprowadzą obowiązkową maturę z religii, to pójdę do księdza po apostazję, bo z religii nie mam zamiaru zdawać nic. Wiary nie da się sprawdzić, za to można komuś zepsuć opinię opierając się na niewiedzy w zasadach religii.

Ja jestem za tym, że wszystko się przydaje w życiu i wszystkiego warto się uczyć.

[Macha]

Warszawa: "Roman Giertych musi odejść"
2007-02-24 15:10


Kilkanaście osób, głównie młodych, demonstrowało w sobotę w Warszawie przed siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej i przed pomnikiem Romana Dmowskiego przeciwko osobie Romana Giertycha jako ministra edukacji.


Pikietę zorganizowała nieformalna grupa młodych ludzi pod nazwą Kampania Giertych Musi Odejść (GMO). Protestujący skandowali m.in. "Roman Giertych musi odejść - Roman Dmowski musi runąć", "Brunatne mundurki precz ze szkoły" i "Faszystowskie matoły przecz ze szkoły".

"Roman Giertych jest najgorszym ministrem edukacji od 1989 roku, nie możemy pozwolić by nadal rujnował polską edukację" - uważa jeden z organizatorów pikiety Kuba Machaj. - Nie da się ukryć, że jest dzisiaj zimno, ale pod ministerstwem edukacji od czasu jak kieruje nim Giertych jest zawsze lodowato, nie zależnie od pory roku (...) Paraliżujący, zimny wiatr głupoty i niekompetencji płynie z ministerstwa cały czas - powiedział.

Zdaniem Machaja, "skrajna prawica opanowała polską szkołę". Jak mówił, trzeba się temu przeciwstawić. Zarzucił Giertychowi m.in., że ten nie odciął się publicznie od niedawnej publikacji swego ojca eurodeputowanego Macieja Giertycha.

Oceniana jako antysemicka 30-stronicowa książeczka M.Giertycha pt. "Wojna cywilizacji w Europie", wydana z logo Parlamentu Europejskiego, wywołała skandal. Potępiły ją organizację żydowskie i izraelski MSZ, które zaapelowało o to samo do polskiego rządu. Potępiające stanowisko zajęła Komisja Europejska, a szef Parlamentu Europejskiego Hans Gert Poettering nakazał wszczęcie dochodzenia w sprawie jej publikacji. Z poważnym niepokojem treść broszury przyjął też prezydent Lech Kaczyński.

Demonstrujący w sobotę krytykowali też założenia rządowego projektu "Zero tolerancji dla przemocy w szkole", który przygotował i wprowadza w życie minister edukacji.

- Nie chcę by moje dziecko musiało chodzić do szkoły, w której uczniów traktuje się jako potencjalnych przestępców, a nie jak partnerów - a na tym polega szkoła propagowana przez Giertycha. Nie chcę by moje dziecko chodziło w mundurku do szkoły, w której w mundurkach będą też nauczyciele, gdzie wszyscy są ubrani tak samo i panuje ostry reżim - powiedziała Anka Brudzińska z GMO. Podkreśliła, że jest to dla niej szczególnie ważne gdyż spodziewa się dziecka.

- Osoba o tak skrajnych poglądach jak Roman Giertych nie może być ministrem edukacji. Moje dziecko za siedem lat pójdzie do szkoły i nie chcę by była to szkoła taka jaką proponuje Giertych. Jego pomysły i decyzje nie są dobre- zaznaczyła Patrycja Dołowy, która przyszła na protest ze swoim kilku miesięcznym dzieckiem z wózku.

Program "Zero tolerancji dla przemocy" przewiduje m.in. utworzenie ośrodków wsparcia wychowawczego dla uczniów uniemożliwiających normalną, spokojną naukę innym, rozszerzenie pomocy psychologiczno-pedagogicznej, organizowanie specjalnych szkoleń dla rodziców, monitoring w szkołach, wprowadzenie mundurków szkolnych czy nałożenie na szkoły obowiązku korzystania z oprogramowania blokującego dostęp uczniów do niewłaściwych treści w Internecie.

(PAP)

http://wiadomosci.o2...?s=257&t=332994

[Apophis_]

Najgorsze jest to, że ja w 2010 roku będę pisał maturę (do klasy 4 letniej chodzę, dlatego rok później)

[zak]

e tam. nie wejdzie to w zycie. giertych umrze/wywala go z posadki

[Macha]

Ja tam mature mam w 2009, zresztą matmą się nie martwię.
A co do Giertycha, to się go wywali

[Patryczek]

Wiem, że muzycy muszą tylko umieć grać, żeby zrobić sławę. Mnie czasem tacy ludzie denerwują, bo nie znają się na niczym innym i nie zawsze można z nimi pogadać.
To moje zdanie na ten temat.

Ekhym obrażasz mnie... ja to zapewne jakbym Cie obrazał dostałbym warna... bo sie na mnie na tym forum uparli... ale do rzeczy
Też jestem muzykiem, konkretnie wokalistą... nie chce sławy i nie chce pieniędzy chce grac z zespołem[i gram... nawet w drugim tez bedę wokalista jesli sie uda...], a raczej spiewac z przesłaniem dla ludzi, a nie leciec w telewizji sobie jak jakis 50 cencik w szerokich spodenkach spiewający o tym jak poderwał laskę...
Racja trzeba byc wszechstronnie wiedzącym, ale ja dochodze do wniosku ze oprócz dodawania,odejmowania,dzielenia,mnożenia,obliczania procentowego, gemoetrii: brył przestrzennych i figur na płaszczyznie reszta mi sie nie przyda w życiu... z działu co sie zwie MATEMATYKA

[Macha]

Nie wstawię ci warna, a jeśli cię obraziłem, to sorry.
Prawda jest taka, że ludzie myślą, że podstawy im wystarczą i więcej się uczyć nie muszą. Dla mnie to głupota, bo ludzie zdobywając wiedzę na wyższym poziomie rozwijają swój poziom inteligencji.

[aph]

Prawda jest taka, że ludzie myślą, że podstawy im wystarczą i więcej się uczyć nie muszą. Dla mnie to głupota, bo ludzie zdobywając wiedzę na wyższym poziomie rozwijają swój poziom inteligencji.

to prawda. jednak zdobywanie wiedzy ze 'swojej dziedziny' rozwija duzo bardziej niz wiedzy ogolnej.

do tego matematyka jest na poziomie o wiele za wysokim. do tego stopnia, ze uczen traci wyczucie tego co sie uczy - raczej zapamietuje, niz rozumie. zaoszczedzony czas poswiecil bym np. na nauke podstaw astronomii - i nie chodzi mi tutaj o uczenie sie czegos na pamiec. nie kazdy musi umiec wymienic wszystkie 8 planet po kolei, ani nie musi znac ich wielkosci. warto by bylo jednak, zeby umial sobie przestrzennie wyobrazic wyglad najblizszej planetarnej okolicy (np. jak wyglada uklad cial podczas zacmien - ale nie na pamiec, tylko tak, zeby zrozumiec).
albo np. jak fajnie by bylo gdyby kazdy byl w stanie wymienic (i zrozumiec!) 3 zasady dynamiki newtona. to jest cos co wbrew pozorom, czesto dotyka naszego zycia.

wielu ludzi nie potrafi zrozumiec, ze matematyka nie jest celem samym w sobie. to jest narzedzie. dla mnie ktos, kto opanowal matme w wysokim stopniu, a nie stosuje jej w praktyce, zrobil to samo, jak by kupil drogi zestaw narzedzi warsztatowych i rzucil je w kat.

[Destro]

Uważam , że brak matematyki na maturze wcale nas nie ogranicza ani nie cofa poprostu nie bedziemy musieli tego przedmioty zaliczyć ,chyba że potrzebujemy go na studia...nic nam nie przeszkadza uczyc sie go nadal.... wiec ten kto chce sie rozwijac ma taka możliwość

[Patryczek]

Masz coś do muzyków, koleś? :hmm:

Widac tak... pewien BOŻEK z tego forum usunął mi wpis ale co na to poradze...

[Macha]

Ale zrozumcie, że matura to egzamin sprawdzający waszą dojrzałość i to, czego się nauczyliście przez te wszystkie lata nauki. Większość czasu w szkołach uczymy się Polskiego i Matmy, ja nie lubię polskiego, bo mi nie idzie, ale będę go zdawał, żeby sprawdzić co potrafię.

Wiem, że zagmatwane, ale piszę na szybko i mi kolega zagląda przez ramię.

[Normand]

Taki mój zbiorczy komentarz.

moim zdaniem idiotyzm i krok w tyl. system edukacji to jest jedna z niewielu dziedzin, ktora w nowoczesnym swiecie jest slepym kontynuatorem swoich poprzednikow. przynajmniej w polsce, w USA sytuacja jest juz znacznie lepsza.

kazdy czlowiek ma pewna ilosc czasu/checi/mozliwosci na przyswojenie danej partii materialu. ma tez swoje osobiste preferencje co do dziedzin nauki.

"Rodowici" amerykanie ( o ile można ich tak nazwać) w nauce nie przodują. Cały postęp technologiczny zawdzięczają imigrantom a ten ich niesamowity system szkoli nieudolnych analfabetów. Po necie krąży filmik na którym pytają kto bądź co to jest Kofi Annan. Najczęściej wymienia sie drinki itp. przy czym poprawna odpowiedź nie pada. Ludność USA nie jest w stanie zlokalizować na mapie świata państw europejskich a część ma problemy ze zlokalizowaniem swojego stanu

nowoczesny system edukacji powinien isc w calkiem inna strone. kazdy uczen powinien poswiecac najwiecej czasu nie na przedmioty, w ktorych jest slaby, a na przedmioty, w ktorych jest najlepszy! zeby byc jeszcze lepszy. taka edukacja da nam czlowieka nowoczesnego - nie sredniego, a wybytnego w swojej waskiej dziedzinie (niezaleznie od tego czy bedzie to matematyka, fizyka, lingwistyka, historia, socjologia czy spawanie gazowe).

W pełni sie z Tobą zgadzam, niemniej jednak "nowoczesny" człowiek powinien mieć choć szczątkową wiedze z każdej bądź prawie każdej dziedziny życia / nauki choćby po to aby nie robić z siebie idioty w towarzystwie.

po co mi np z matematyki umiejetnosc liczenia pola objętości skoro w zyciu mi sie to nie przyda

Choćby po to żeby wiedzieć ile ziemi kupić aby rośliny na działce o powierzchni x m^2 miały wystarczającą jej "wysokość"

przekrztalcanie wzorow na fizyce skoro nie mam zamiaru byc matematykiem czy tez fizykiem...

Przekształcenia uczą pewnego sposobu zaradności. Masz jedną wartość a potrzebujesz inną - i z kąd by tu ją wziąść?

po co mi wiedza o chemii skoro nie wiaze z nia przyszlosci? powinnismy uczyc sie podstaw z wszystkich dziedzin tak zeby znac np reakcje ludzkiego ciala i budowe z biologii, +,-, / , * z matematyki,

Oczywiście podstawy powinny być znane - od razu widać że ich nie znasz bo ich nawet nie wymieniłeś - te działania to nawet nie jest alfabet matematyki

,podstawy astrologii z fizyki,

Podstawy są po to żeby nie pisać takich rzeczy

zresztą matematyka zaawansowana w zyciu sie nie przyda typu układ współrzednych, rozumiem jeszcze geometria [ to jedyny dział jaki lubie w matematyce ], figury przestrzenne... dla architektów... no ale jakis układ równan, równania, wzory... no po cholere to komu ? Ktoś zamierza byc nauczycielem fizyki czy matematyki, czy co?

Matematyka zaawansowana to np analiza, algebra abstrakcyjna, matematyka chaosu czy matematyka dyskretna. Masz racje - codziennie sie nie przydaje - chyba że jesteś na uczelni technicznej na której bez tego ani rusz. W każdym bądź razie widać że sporo osób nie rozumie co mówi - mam namyśli opisy matematyki "zaawansowanej".

Niestety chyba będę musiał zdawać obowiązkową maturę z matmy. Nie wiem jak sobie poradzę.

Ja mam pomysł - zacznij sie uczyć. Matematyka jak każda z nauk ścisłych wymaga dużego nakładu pracy własnej poprzez rozwiązywanie ćwiczeń itp. To manna z nieba nie jest.



Tak po za tym nie każdy musi zdać maturę. Sprawa jest prosta. Ten egzamin zaświadcza ze coś sobą reprezentujesz. Czasami mniejsze a czasami większe "coś" ale jednak. Także stanowcze tak dla Matematyki która królową nauk jest :-)

[NO_NAME]

mi matematyka nie będzie przeszkadzać na maturze kiedyś nie nawidziałm tego przedmiotu, teraz mam z niego 5
jeśli ktoś nie jest totalnym leniem, powinienj mieć spkojnie 4 z matematyki. ogulnie uważam to za dobry pomysł.