43 odpowiedzi w tym temacie

[aph]

astrologii z fizyki

astronomii

[kenio]

fakt moj blad;P zawsze mi sie te dwie rzeczy mylily

[Sitchin]

fakt moj blad;P zawsze mi sie te dwie rzeczy mylily

Trochę matmy więcej, i przestaną się mylić

[pawki]

kazdy uczen powinien poswiecac najwiecej czasu nie na przedmioty, w ktorych jest slaby, a na przedmioty, w ktorych jest najlepszy!

Święte słowa, szkoda, że pan Giertych jest za głupi by coś takiego wymyślić.

[Patryczek]

Ja jedyną 5 z matematyki miałem w 6 klasie tylko dlatego ze sie sniłem w nocy nauczycielce i w ten sposób wstawiła mi z 4 na 5 ... widac miała niezły koszmar... teraz jestem w 3gim. i mam 3 Matura? Skoro giertych taki modny i mądry niech sam zda maturę... którą chce stworzyc zobaczymy czy mu sie uda... chce dobrze ale mu jakoś nie wychodzi... zresztą matematyka zaawansowana w zyciu sie nie przyda typu układ współrzednych, rozumiem jeszcze geometria [ to jedyny dział jaki lubie w matematyce ], figury przestrzenne... dla architektów... no ale jakis układ równan, równania, wzory... no po cholere to komu ? Ktoś zamierza byc nauczycielem fizyki czy matematyki, czy co?

[Pyziak]

Patryczek, rozwiązanie jest proste - nie chcesz się uczyć, to idziesz po gimnazjum do zawodówki i od razu masz zawód nie musisz się uczyć miliona bezsensownych rzeczy w lo - masz wybór
bo idąc Twoim tokiem myślenia, można o wszystkim tak mówić - po co mi chemia organiczna, po co mi pierwsa prędkość kosmiczna, po co mi znajomość mapy, po co mi blablabla.

[Buffalo_Soldier]

Kutwa, znowu nowe pomysły, dla mnie jedna wielka pomyłka. Niski poziom edukacji? Kto ma zdać to zda a kto nie to nie, będą ludzie kiblować w liceum, bo przecież Mikrobiologowi matematyka potrzebna jak nic. Myślę że w liceum każdy wie, na jakie studia chce chodzić i wie, czy mu matura z matmy potrzebna będzie czy nie (Na biotechnologie to tak trójka wystarczy, nie? ).
A na siłe wpajanie ludziom nic nie da, bo wpadnie prawym uchem, napisze na dwóje i wyleci lewym, a wyniki będą te same. To jest takie podejście, że jednostka musi umieć wszystko po trochu zamiast jednej/dwóch rzeczy maksymalnie... Takie moje zdanie...

[zak]

Patryczek, rozwiązanie jest proste - nie chcesz się uczyć, to idziesz po gimnazjum do zawodówki i od razu masz zawód

smieszny tok myslenia.
dlaczego? bo:

To jest takie podejście, że jednostka musi umieć wszystko po trochu zamiast jednej/dwóch rzeczy maksymalnie...

i to jest glupie.

[Patryczek]

Patryczek, rozwiązanie jest proste - nie chcesz się uczyć, to idziesz po gimnazjum do zawodówki i od razu masz zawód nie musisz się uczyć miliona bezsensownych rzeczy w lo - masz wybór
bo idąc Twoim tokiem myślenia, można o wszystkim tak mówić - po co mi chemia organiczna, po co mi pierwsa prędkość kosmiczna, po co mi znajomość mapy, po co mi blablabla.

Nie mam zamiaru konczyc edukacje po gimnazjum, bo sprzątac po klozetach nie bede, ale spójrz z racjonalnego punktu widzenia co ci zawaansowana matemtyka daje ? w Zyciu ? Do czegoś ci sie przyda ?

[Macha]

Wiesz Patryczku, ja ci to wyjaśnię. Po co nam te wszystkie "zbędne" wiadomości ?? No wiesz... mimo wszystko jednak zdarzają się sytuacje, kiedy te wiadomości nam się przydają. Poza tym, po pierwsze można zabłysnąć w grupie, jak przytoczy się w odpowiednim momencie odpowiednią rzecz, po drugie... choć to rzecz, wydająca się głupia, to uczenie się wielu różnych rzeczy, rozwija nasz umysł. Wspomaga to w pewnym stopniu zapamiętywanie, oraz podnosi poziom intelektualny.

ale spójrz z racjonalnego punktu widzenia co ci zawaansowana matemtyka daje ? w Zyciu ? Do czegoś ci sie przyda ?

Do obliczania funkcji chleba, albo modułu bułki, będąc w sklepie. A po co mi Polski, skoro przy obliczaniu nierówności, czy sprawdzaniu prawidłowości wyrażenia mi ona niepotrzebna ???

Każdy przedmiot do czegoś się przydaje. Matma przydaje się informatykom, fizykom, astronomom, naukowcom, a czasem nawet elektrykom. Polski natomiast przydaje się pisarzom, poetom, dziennikarzom.

Teraz szukając pracy,jeśli znasz się na swojej dziedzinie, to jest dobrze. Ale jeśli znasz się na swojej dziedzinie... I na czymś jeszcze... no to będziesz brany pod uwagę jako pierwszy, niż ta banda ludzi, którzy znają się tylko na jednej rzeczy. Trzeba mieć we wszystkim jakiekolwiek pojęcie.

Wiem, że muzycy muszą tylko umieć grać, żeby zrobić sławę. Mnie czasem tacy ludzie denerwują, bo nie znają się na niczym innym i nie zawsze można z nimi pogadać.

Edukacja to ważna rzecz. Nie róbmy z siebie dresiarzy, którzy nic nie muszą, bo im się nie chce.

To moje zdanie na ten temat.

[smerfica]

JA jestem za matura z matematyki ale dopiero jak ja napsize mature(mam fart bo pisze w 2009)

[Fox Mulder]

Wiem, że muzycy muszą tylko umieć grać, żeby zrobić sławę. Mnie czasem tacy ludzie denerwują, bo nie znają się na niczym innym i nie zawsze można z nimi pogadać.

Masz coś do muzyków, koleś? :hmm:

Jakby co to jestem humanistą. Do matmy się nie nadaję kompletnie. Z lekcji nic nie pamiętam, przed sprawdzianami muszę chodzić na korepetycje, a po sprawdzianach wszystkiego zapominam.

Ale można się spierać bez końca. Humaniści będą mówić swoje, a zwolennicy przedmiotów ścisłych swoje.

Niestety chyba będę musiał zdawać obowiązkową maturę z matmy. Nie wiem jak sobie poradzę. Dużo kasy na korki muszę uzbierać. Będzie ciężko.

Chciałem jeszcze powiedzieć, że nie lubię jak zwolennicy przedmiotów ścisłych nie potrafią się wysłowić i poprawnie pisać w internecie Wojujemy? Na argumenty.