Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czarna postać


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
124 odpowiedzi w tym temacie

#61

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Może dlatego, że mózg ludzki nie potrafi zobaczyć rozmytego człowieka i go jakby "wyostrza" ?
  • 0

#62

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Tajemnicza gwiazda" - ale to bardziej do działu UFO się raczej zalicza :D W każdym razie mój wujek wielokrotnie widział "coś" i ja teraz tylko czekam, aż w wakacje znowu się pojawi - to może i ja to zobaczę :)
  • 0



#63

Heiser.
  • Postów: 260
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dawniej takie przypadki też się zdarzały, ludzie nazywali te istoty (byty?)
diabłami...
Nie potrafili sobie tego inaczej tłumaczyć ;)
  • 0

#64

Dedisz.
  • Postów: 130
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No więc co to w końcu było według was? Bo ja już nie wiem. Duchy odpadają, UFO odpada, biabeł odpada, zwykły człowiek hmmmmm w moim przypadku odpada, zwykłe złudzenie wątpie, wiem co widziałem.
  • 0

#65

Robaczek.
  • Postów: 574
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ty czemu duchy odpadaja?
Ja sądze że one własnie są bytami (potocznie zwanymi duchami).
  • 0

#66

Dedisz.
  • Postów: 130
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mówiąć duchy miałem też na myśli przypadek kolegi Aquila. W jego przygodzie duch nie pasuje. Ale jesli chodzi o mnie to tu mógłbym się zgodzić.
  • 0

#67

sebo.
  • Postów: 18
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To ja też może coś dorzucę od siebie.
Otóż w zimę, rok temu, bądź dwa, poszedłem z dwoma kumplami na pewne wzgórze, zwane potocznie 'wysypem'. Żeby tam dojść trzeba było pokonać kilka zakrzaczonych ścieżek (teraz to wszystko wycieli).
Gdy wyszliśmy z tych zarośli, po chwili wyszła jakaś czarna postać zza krzaków naprzeciwko. Trochę się zdziwiliśmy, bo była cała czarna - nie było widać twarzy, nic. Tylko kontury i czarny środek. Ten człowiek, czy cokolwiek to było poobserwował nas przez chwilę i rzucił się w naszą stronę.
Bez namysłu rzuciliśmy się do ucieczki. Biegliśmy przez jakąś wysoką trawę, było dosyć ciężko. Gdy już byliśmy przy ulicy, zauważyliśmy, że ta postać się jakby wywróciła i zaniechała pogoni...
Od tamtej pory raczej już tam nie chodzimy...

Możliwe, że to był jakiś narkoman, pijak, bądź jakiś człowiek, który chciał nastraszyć trzech małolatów... Nie wiem.



@edit:

Aha, mam jeszcze taką jedną historię, może nie z tą postacią, raczej na pewno, ale postaram się ją jak najdokładniej opowiedzieć.
Byłem w pewnym hotelu z rodzicami, moje łóżko znajdowało się naprzeciw drzwi. Pewnej nocy przebudziłem się i zobaczyłem cień jakiejś postaci na drzwiach. To coś stało trzymając się za biodra. Miało rogi, czy coś takiego, wtedy to tak zintepretowałem i tak już teraz mi zostało.
Gdy to zauważyłem przestraszyłem się i schowałem się pod kołdrę. Po chwili z niej wyjrzałem - to dalej stało.
Że tak powiem, siu-siu mi się zachciało a nocnik był w kuchni. Aby dostać się tam, musiałem przejść koło drzwi i tego cienia. W końcu się odważyłem i poszedłem. Gdy byłem koło drzwi, postanowiłem je pogłaskać, żeby się upewnić - jak to dziecko.
Załatwiłem to co trzeba i wróciłem do łóżka i zasnąłem.

Możliwe, że to była tylko moja wyobraźnia, sen - w to wątpię, ponieważ bardzo dobrze to pamiętam, a stało się to jakieś 10 lat temu, może troszkę więcej. W każdym bądź razie, jak sobie to przypominam to ciarki mnie przechodzą i nie wyobrażam teraz sobie, jak mogłem tam podejść. :)

No nic, mam nadzieje, że jakoś mi pomożecie. Nie chciałem nowego tematu robić, bo po co obciążać forum. ;)

Pozdrawiam.
  • 0

#68

Dedisz.
  • Postów: 130
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wykluczam ducha, UFO, człowieka. Według mnie ty i Aquila widzieliście jakiegoś demona, a ja.. hmmmmmmmm zgodze się ze Skrzypu, że był to duch.
  • 0

#69

Richardus.
  • Postów: 47
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hmm , to ja powiem cos co bardzo mnie zaskoczyło.. 27.01.2007 około godziny 22 na jasno oświetlonej ulicy szedłem sobie z moim psem (mieszaniec kaukaza z owszarkiem belgijskim) i znajomą.Nagle pies się dziwnie zachowywał tzn. warczał na choinke taką wielkości około 3.5 metra , jest ona bardzo dobrze oświetlona.Pies o mały włos nie wyrwał mi się z ręki i zaatakował coś co było w choince.Ciągnął mnie po pustej przestrzeni i kłapał w powietrzu zębami ( normalnie zawsze pies jest bardzo spokojny).To coś zostawiało ślady w postaci rozrzuconego śniegu. Co dziwne pies nie próbował czegoś ugryźć nisko tylko na wysokości mojego pasa lekko podskakując.Lekko ze znajomą się przestraszyliśmy reakcji psa i tego co zaszło na naszych oczach po czym szybko udaliśmy się do domu.
  • 0

#70

Dedisz.
  • Postów: 130
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co coś, co zaatakował pies było niewidoczne??
  • 0

#71

Richardus.
  • Postów: 47
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co coś, co zaatakował pies było niewidoczne??

Tak było niewidoczne dla mnie i towarzyszki , natomiast do psa najwyraźniej było to coś widocznego :/
  • 0

#72

viatora.
  • Postów: 303
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aquila, twoje opowiadanie bardzo mnie zaciekawilo ale gdy zaczales podawac szczegoly nie moglam sie oprzec wrazeniu, ze to, co do was bieglo to byl duzy, czarny pies :lol Potrafisz powiedziec czy to cos bieglo do was na dwoch nogach? Widziales z tej duzej odleglosci ze to na 100% byla sylwetka czlowieka? Teoria wielkiego psa wyjasnialaby tarzanie sie po ziemi i szybki sprint :lol
  • 0

#73

skejt44.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kiedyś jak byłem mały to spałem na materacu . Obok na łóżku spali rodzice . No i pewnej nocy obudziłem się . Patrze się przed siebie , a tu jakaś postać na końcu materacu wyciąga rękę do mnie . Była cała czarna - jakby niemiała twarzy . Na ten widok krzyknołem postać obejżała się na rodziców . Ja też . Rodzice się zerwali , postać znikneła gdy znów się obejżałem . To było dziwne . I NIE przyśniło mi się !
  • 0

#74

Pingwin.
  • Postów: 443
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wiem czemu ale mu wierze Kiedyś miałem bardzo podobną sytuacjie pewnie go dnia jak szedłem do szkoły mieszkam na 1 pięrze a więc tak jak schodziłem ze schodów ujrzałem czarną postać w kaputrze i głową spuszczoną w dół [rzestraszyłem się i nie wiedzilem co robić myślałem że to sąsiad i powiedziałem mu dzień dobry on mi nie odpowiedził pomyslałem sobię że to stary gbór i nawet dzień dobry ni eodpowie ale później chciałem zejść lecz czułem się jak bym był jakiś sparaliżowany nie wiedziałem co robić postać zbliżała się do mnie co raz bliżej bałem się jak nigdy po chwili usłaszałem że ktoś wychodzi z domu czarna postać nagle znikneła ... ;p ;p
  • 0

#75

YFWMLSLFNXUYEAVSYFIOUS.
  • Postów: 45
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kochani, ja też to widziałem. Było to kilka miesięcy temu, gdy w wakacje pracowałem w Niemczech. Obudziłem sie w nocy, a ta istota stała na drugim końcu pokoju, przy szafie. Serce zaczęło mi walić jak szalone, spanikowałem i schowałem sie pod kołdrę. Nie wiem, skąd, ale wiem, że ten ktoś podszedł do mnie - nie widziałem - czułem. Zacząłem sie modlić, prosić Boga o pomoc i po chwili przerażenie zelżało. Szybko włączyłem światło - nikogo nie było - tylko kumpel w łóżku obok się poruszył.
Jestem dwudziestojednoletnim, raczej zrównoważonym człowiekiem. I to nie był paraliż - żeby popatrzeć na szafę musiałem sie obrócić (obok niej jest okno).

Jego wygląd: czarny i bardzo wysoki; w płaszczu i kapeluszu z rondem. Jak cień, bez rysów. Na drzwiach szaf wisiał płaszcz przeciwdeszczowy... ale kapelusz nie. Zresztą, to tylko było tłumaczenie, którym starałem sie samego siebie uspokoić. Teraz, po tym, co tu przeczytałem, wiem że coś tam faktycznie było. Explicite wcześniej też to wiedziałem, ale nie chciałem uwierzyć.
pozdrawiam
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych