mariush był znany nie tylko z "dobrego sceptycyzmu" -> (czyt. słynne czaszki)
Tak, przyznam jest to rysa na mojej działalności na tym forum.
Ten malutki zdjęciowy żart w jednym z postów, do którego zresztą bardzo szybko się przyznałem, zaowocował moim jedynym jak do tej pory warnem (jak najbardziej zasłużonym).
Jednak nie chciałbym, aby ten incydent wyolbrzymiano ponad miarę. W końcu jest to niewielki ułamek z tego, co na tym forum napisałem (sporo ponad 1000 postów). Wielu uważanych za wzorowych użytkowników forum mogłoby się pochwalić większą liczbą poważniejszych wykroczeń.
---------------------
A teraz co nieco o samych użytkownikach VRP. Nie chce się rozdrabniać w podziałach na grupy i grupki, więc moja klasyfikacja będzie bardzo ogólna. Opiera się ona na dwóch kryteriach:
- popierane poglądy
- sposób prowadzenia dyskusji
1.
Napastliwy sceptyk – osoba będąca przeciwnikiem wszystkiego co paranormalne, wyrażająca swoje opinię zwykle w postaci nie popartych żadną konkretna argumentacją stwierdzeń. Często brak argumentacji jest spowodowany nie tylko niedostatkiem wiedzy w zakresu zagadnień paranormalnych, ale także brakami w wiedzy, dzięki której możliwa byłaby rzeczowa kontrargumentacja. Niejednokrotnie z tego powodu uciekają się do personalnych ataków, wyśmiewania i obrażania użytkowników o odmiennym zdaniu. Nie jest ich zbyt wielu, ale są.
2.
Kulturalny sceptyk – także nie zgadza się z poglądami paranormalnymi, jednakże w odróżnieniu od poprzedniego przypadku, jego krytyczne wypowiedzi są oparte o rzeczowe argumenty. Każde zdanie jest wyważone, przemyślane, a cała często szeroka wypowiedz jest w miarę możliwości pozbawiona emocjonalnego charakteru (chyba, że omawiany temat do tego zmusza). Zwykle gdy nie ma nic do powiedzenia w danym temacie, to się w nim nie udziela. Jego wypowiedzi są weryfikowalne, zawsze można znaleźć ich potwierdzenie w różnych źródłach (literatura, internet). Nie krytykuje osób, krytykuje co najwyżej poglądy przez nie reprezentowane (z wyjątkiem zagadnień niemożliwych do racjonalnej weryfikacji). Gdy czegoś nie jest pewien, ma wątpliwości, pyta, czasem wnikliwie – ale nie atakuje. Potrafi przyznać się do pomyłek. Jego wypowiedzi są niejednokrotnie ignorowane. Grupa reprezentowana przez niewielką liczbę osób.
3.
"Zawieszony pomiędzy" – osoba o pośrednich poglądach. W stosunku do niektórych zagadnień jest sceptyczna, a w niektórych jest wręcz przeciwnie. Zwykle potrafi prowadzić rzeczową i kulturalną dyskusję (niewiele jest w tej kategorii osób o napastliwym nastawieniu; wynika to może z ich pośredniego położenia, a więc i rozumienia racji obu stron). Bardzo wielu uczestników tego forum.
4.
Kulturalny zwolennik PARA – osoba prezentująca kontrowersyjne poglądy, niejednokrotnie nie zgadzająca się z większością prezentowanych oficjalnie opcji. Potrafi prowadzić rzeczową dyskusję z każdym, nawet z największym sceptykiem. Jeśli natomiast trafi na kulturalnego sceptyka, to dyskusja może być nawet bardzo długa, interesująca i pozbawiona zbędnych emocji. W przypadku gdy czegoś nie jest pewien, pyta – nie atakuje. Potrafi przyznać się do błędu, nie walczy zaciekle w obronie dawno straconej pozycji. Wypowiedzi są wyważone, można znaleźć źródła prezentowanych poglądów. Nie odzywa się, gdy nie ma nic istotnego do powiedzenia. Bardzo wielu użytkowników forum.
5.
Napastliwy zwolennik PARA – zwykle wrogo nastawiony do wszystkiego co oficjalne. Często brak możliwości kontrargumentacji wynikający niejednokrotnie z braku wiedzy na dany temat wyzwala u takiej osoby agresywne nastawienie w stosunku do kogoś, kto ma odmienne zdanie niż on. Niejednokrotnie nie potrafi prowadzić rzeczowej dyskusji i ucieka się do personalnych ataków, ironizowania i obrażania. Niewiele takich osób udziela się tu na forum, ale jednak takowi osobnicy są.
Oczywiście jest to bardzo ogólna klasyfikacja i na pewno wiele osób można byłoby zaklasyfikować gdzieś bliżej lub dalej pomiędzy wyszczególnionymi przeze mnie kategoriami, ale jak wspomniałem wcześniej, nie chodziło mi o to, aby nadmiernie się rozdrabniać w podziałach.
----------------------
A teraz moja refleksja wynikająca z własnych wrażeń dotyczących prowadzonych dyskusji na forum.
Wiem, ze jestem postrzegany jako osoba bardzo sceptyczna, więc jestem świadom tego, że lekkiego życia na forum VRP mieć nie będę. Mimo to zawsze staram się prowadzić rzeczowe dyskusje i z wieloma osobami prezentującymi nawet skrajne poglądy mi się to udaje. I mimo niejednokrotnie długiej wymiany zdań, nie dochodzi do personalnych utarczek. Najświeższym przykładem tego typu dyskusji jest moja już ponadtygodniowy dialog z
mindmaxem na temat teorii względności.
Mindmax nie stara się mnie atakować, a ja jego i tak powinno być zawsze. Ale niestety nie jest.
Bardzo często spotykam się z bardzo wyraźnymi, personalnymi atakami w stosunku do mojej osoby. Niejednokrotnie mam wrażenie, że kilka osób wręcz poluje na moje posty, aby skwitować je krótką, nic nie wnoszącą, a niejednokrotnie obraźliwą i prowokującą wypowiedzią. Już wielokrotnie spotkałem się z ironicznymi określeniami w stylu: profesorek, nasz guru, wszechwiedzący, lub wręcz wprost: oszust, zaślepiony czy zarozumialec. Żadnych kontrargumentów, tylko jazda po bandzie. Czy dzielenie się własnymi opiniami na forum w oparciu o swoja wiedzę to coś złego? A może odnoszenie się do czyichś wypowiedzi jest od razu prowokacją i atakiem personalnym?
Aż się czasem sobie dziwię, że potrafię powstrzymać się przed gwałtowniejszą i emocjonalną reakcją na wszelkiego rodzaju zaczepki. Oczywiście wiem, że sam nie jestem święty i zdarzyło mi się powiedzieć komuś coś do wiwatu, ale były to incydentalne przypadki, a to chyba każdemu się zdarza. Wszelkie moje niegrzeczności są jednak głównie reakcją na to samo z drugiej strony.
Pozdrawiam