120 replies to this topic

[Tiamat]

Oki, zalozmy ze po smierci jest inne zycie, ze po smierci sie spotkacie z bliskimi itd. Ale nie smuci was to ze bedziecie musieli na to czekac przez kilkadziesiat lat i ze przez ten czas juz sobie z tymi osobami nie porozmawiacie, nie pospedzacie czasu na ziemi jak do tej pory ? Gdyby Wam zmarla np. dziewczyna waszego zycia, albo zginela w wypadku (odpukac) to byscie nie plakali ze juz nie bedziecie razem, nie pocalujecie sie (itd. ) ani nie porozmawiacie, nie wesprzecie sie nawzajem, nie wychowacie razem dzieci ?

[Fenix]

Niestety, czegoś takiego jeszcze nie doświadczyłem, więc nie mogę się wypowiadać.

[Kabezecik]

+Tiamat no mi właśnie o to samo chodziło !

[Tiamat]

Niestety, czegoś takiego jeszcze nie doświadczyłem, więc nie mogę się wypowiadać.

I nikomu tego nie zycze

[Kabezecik]

ja nie miałem takowej sytuacji ale potrafię sobię wyobrazić jak to jest...

[Pyziak]

tak skrzypu jestem ziomek z łomży, noszę dresy, ogolony jestem na łyso i w ogóle joł. rotfl. a teraz się zamknij, bo do Ciebie nie mówię i nie jestem ciotą, wolę dziewczyny chyba, że nie rozumiesz słowa 'ciota' i jest to dla Ciebie takie samo wyzwisko, jak było dla większości z nas w podstawówce (czyli coś w stylu debil).

nawet jak byłbym 'ciotą' (chociaż nijak nie rozumiem co to ma do ewentualnego życia po śmierci, ale to tam, nie zrozumiem filozofii chaonity ), to dlaczego miałbym nie porozmawiać? czy nie każdy wg. Ciebie ma taką możliwość? pewnie tylko wybrańcy, nie? a tata mnie kocha i nie za mocno, a jeśli masz z tym problemy to do mnie nie wyskakuj z nimi, bo takie czerstwe grypsy spływają po mnie jak woda po kaczce jeśli Ty mówisz na tatę 'stary' to nie powiem kto tu jest 'ziomek' trochę szacunku się należy jednak.

no i oczywiście, mój styl Twoje zdolności do dedukcji są widocznie znikome, jeśli w ogóle istnieją, więc ich nie używaj, bo mój 'styl' to nie jest jechanie po rodzicach. spytałem, bo mama nawiązuje do taty.

fenix, jak Cię to uraziło to przepraszam Cię, naprawdę.

chodzi mi o to samo, co napisał tiamat. nie rozumiem jak można nie płakać i nie przejąć się tym, że ktoś najbliższy nam odszedł.

[Fenix]

fenix, jak Cię to uraziło to przepraszam Cię, naprawdę.

nie rozumiem jak można nie płakać i nie przejąć się tym, że ktoś najbliższy nam odszedł.

Spoko, wybaczam .

Ja natomiast nie wiek jak można płakać... cóż, można powiedzieć, że jestem wyprany z emocji, niestety. Lecz młody jam, wiele jeszcze doświadczę...

[Ringëril]

Cytując Szymona Wydra w "Teraz Wiem"

Co ma być to będzie
Niebo znajdę wszędzie

Po śmierci będzie to co ma być, więc żyjmy chwilą.

[Fenix]

No i jak dla mnie to najlepsze podsumowanie dyskusji...

[piotrekpoz]

No i jak dla mnie to najlepsze podsumowanie dyskusji...

Ale ja i tak dorzucę swoje 3 grosze .
Moim zdaniem życie w świecie materialnym to tylko jeden z etapów rozwoju naszej duszy. Życie można przyrównać do klasy, etapu w rozwoju na którym mamy się czegoś nauczyć. Po śmierci trafiamy do miejsca z tzw. 5 poziomu wibracji. Poziomów wibracji jest siedem, siódmy to najwyższy Bóg, czyli zjednoczenie się wszystkich jaźni w jedność w miłości, wieczności i wszech zrozumieniu. 5 poziom to poziom przejściowy miedzy materialnym, a niematerialnym istnieniem, istniejemy jako dusza, ale możemy wcielać się w fizyczność dla swoich potrzeb służących naszemu dalszemu rozwojowi. 6-7 to poziomy niematerialne, -> istniejemy wtedy w swojej pierwotnej formie jako dusza i kontynuujemy rozwój aż do osiągnięcia najwyższego poziomu wibracji czyli zjednoczenia się z Bogiem, z wszystkim co istnieje w pierwotną harmonię. Wibracje zwiększamy rozwijając swoje uczucia wyższe typu miłość, współczucie, altruizm itp. Po śmierci trafiamy do miejsca do którego udają się wszystkie dusze po śmierci fizycznej. Tam jesteśmy prowadzeni przez swoich opiekunów duchowych z poziomu 5-6 (na poziomie 5-6 sami stajemy się opiekunami dla istot z niższych płaszczyzn) w miejscu tym dokonuje się osąd naszych dotychczasowych dokonań. Następuje tzw. przegląd filmu z życia, w którym pokazane są nam wszystkie nasze uczynki za życia. Czujemy nie tylko swoje doznania, ale odczuwamy też co czuli inni w danych sytuacjach, jak bardzo kogoś skrzywdziliśmy lub jaką radość sprawiliśmy innym. Następuje dyskusja z wyższa istotą na temat naszych braków i spraw, które musimy jeszcze naprawić. Jeśli wspólnie uznamy, że jeszcze nie nauczyłaś(eś) się wszystkiego co było ci dane do nauczenia (czyli Twoje wibracje nie upoważniają Cię do pozostania tu) wtedy powracasz do świata materialnego by dalej się rozwijać (nie koniecznie musi to być Ziemia). Często decyzję o powrocie jesteśmy w stanie podjąć sami, mimo, że piękne otoczenie, uczucie miłości i ciepła panujące po śmierci wcale nie zachęca do powrotu. Jesteśmy w stanie podjąć tę trudną decyzję sami bo po śmierci istniejemy w czystej formie, bez egoizmu i subiektywnego oceniania siebie. Często też uczucie wstydu za swoje uczynki i niespełnienia nakazuje nam powrót.
Jeszcze odnośnie Ziemi. Nasza planeta znajduje się na 3 poziomie wibracji. Ziemia jest żywą istotą i może podtrzymywać jedynie życie w formie niewyższej niż ona sama. Zatem my ludzie jesteśmy istotami z 3 płaszczyzny wibracji, zwierzęta prawdopodobnie z drugiej, rośliny i owady z pierwszej. Obecnie Ziemia zbliża się do 4 poziomu wibracji co będzie się wiązało z przebudową naszych uczuć i sposobu myślenia, ale to wątek na inną dyskusję.


Jeśli chcecie wiedzieć jak to jest po śmierci macie dwa sposoby, aby się o tym przekonać możecie:
-udać się tam osobiście (nie polecam -> samobójcy zazwyczaj trafiają w nieciekawe miejsce, prawdopodobnie wynika to z faktu, że po śmierci trafiamy do miejsca w które wierzymy, gdzie materializują się nasze myśli; dla samobójcy, który zwątpił w dobro, nie znalazł sensu życia i widzi świat w ciemnych kolorach będzie to właśnie miejsce, ciemne, smutne, przygnębiające, "bez Boga")
-posłuchać relacji ludzi którzy byli już po drugiej stronie i powrócili
tutaj link -> NDE

[kwoks1]

trzeba przyznac ze podzielam zdanie Kolegi Calkowicie

[Alatáriël]

Piotrekpoz, muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Ładnie opisane, ciekawa teoria ale...

Skąd ty/oni to wiedzą...?

[Korynt]

Poziomów wibracji jest siedem

to chyba chodziło o gęstości, było o tym w przekazach od kasjopejan lub plejadian, którzy byli z 6 poziomu wibracji

Nasza planeta znajduje się na 3 poziomie wibracji

ciekawe co się znajduje na niższych poziomach, gdzieś słyszałem że zwięrzęta

Ziemia jest żywą istotą

ciekawe...

[paputek]

To jest właśnie natura człowieka, wie, że umrze - zwierzęta tego nie wiedzą. Ale czy coś jest po śmierci? A czemu ma cokolwiek być? Czemu zwierzę nie ma duszy, a człowiek ma mieć? Poza tym, gdzie miały by się podziać te miliardy dusz, które żyły na Ziemi?
Najlepsze, że ksiądz mi kiedyś sam przyznał, że ludzie muszą w coś wierzyć.

[tommi59]

te miliardy dusz albo sie reinkarnowaly gdzies indziej albo powrocily na ziemie albo osiagnely stan rozwoju w ktorym nie musza juz wracac by sie uczyc pozostaja w swiecie astralnym albo innym rownoleglym fizycznym lub nie

Edit +mithrandir: warn za brak znaków interpunkcyjnych i nieczytelność postów