- pani w sklepie do męża: popatrz na te "kachelki"
A dentysta w uszkodzonym zębie oczywiście umieszcza "blombę", paliwo nalewa się do "karnistra", a ogródek podlewa przy pomocy "szlałfa". Tak się czasem zastanawiam, co czuje człowiek, który trafia choćby przypadkiem na właściwy zapis wyrazu, który błędnie wymawiał przez kawał życia? Twierdzi, że źle napi... a, przepraszam, "źle tu pisze"? 
I jeszcze używanie "ów" jako wyrazu nieodmiennego.
O tak! Zdecydowanie! To ostatnio bardzo popularny błąd i wraz z "bynajmniej" stanowi właśnie taki zestaw słów, które mają zbudować wrażenie jakiejś górnolotności wypowiedzi.