equilibrium, rozbawiłeś mnie do łez tą opowieścią o biesiadującym koleżce. A przy darach dla powodzian prawie spadłem z kanapy Wytłoczka jaj - nieźle. Nie wiem czy to zauważyliście, ale ilość zjedzonych jajek zależy od postaci w jakiej je spożywamy. Może i nie jest to wielkie odkrycie, ale ja np. najwięcej ich zjem w postaci jaj sadzonych, trochę mniej w postaci jajecznicy, a najmniej ugotowanych na twardo (tu wymiękać zaczynam już przy 5 ale to chyba przez to że muszę z majonezem).
Co do klientki z filmiku to obstawiam, że bankowo po filmiku zrzyga się klasycznie po bretońsku haha!
PS. Do dzisiaj zawsze gdy ktoś mnie pyta gdzie kupiłem to a tamto, skąd mam itp, zawsze odpowiadam: 'a to z pomocy dla powodzian'