Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czas a kierunek


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
223 odpowiedzi w tym temacie

#76

Jooe.
  • Postów: 212
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Teoria strun wydaje się trochę abstrakcyjna. Według niej gdyby atom rozszerzyć do wielkości widzialnego wszechświata, struny w nim miałyby wielkość ok 20 metrów. A z czego jeszcze te struny się składają?

Struny są drgającą energią? Więc mają masę czy nie? Co determinuje drgania strun? Same z siebie drgają?


  • 0

#77

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

,,Wszystko da się określić za pomocą wzorów. W mechanice kwantowej wiele zjawisk jest dla wielu nie do ogarnięcia. ,,

W mechanice kwantowej też można zapisać wszystko wzorami, splątanie też.
  • 0



#78

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Shadow (wybacz, ale będę używał tej ksywki, tej Twojej obecnej ciężko mi zapamiętać):

 

Nie napisałaś niczego nowego, poza teorią znaną z podręczników. To jedno. Druga sprawa - znowu jesteś w błędzie - pisząc o splątaniu kwantowym. Cząstki splątać można nawet teraz, w laboratorium. To nie jest żadna magia już dla nas. I co najważniejsze - to nie działa na nieskończoną hiper odległość. To tylko w filmach z żółtymi napisami piszą/mówią takie rzeczy. 

 

Polecam Ci kapitalny wykład dr Arkadiusza Orłowskiego, on Ci może lepiej wyjaśni czym tak naprawdę jest splątanie kwantowe. Z doktorem Orłowskim miałem nawet przyjemność osobiście się spotkać i pogadać. Mega człowiek, niesamowicie inteligentny, bardzo blisko siedzący obok mojej branży.

 

 

Obejrzyj całość.


Użytkownik szczyglis edytował ten post 03.08.2016 - 12:01

  • 1



#79

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

@Shadow (wybacz, ale będę używał tej ksywki, tej Twojej obecnej ciężko mi zapamiętać):

Nie ma problemu :)

 

 

Nie napisałaś niczego nowego, poza teorią znaną z podręczników. To jedno. Druga sprawa - znowu jesteś w błędzie - pisząc o splątaniu kwantowym. Cząstki splątać można nawet teraz, w laboratorium. To nie jest żadna magia już dla nas. I co najważniejsze - to nie działa na nieskończoną hiper odległość. To tylko w filmach z żółtymi napisami piszą/mówią takie rzeczy.

To, że można je splątać w laboratorium to wiem. Na tym polegał eksperyment Antona Zeilingera :) Bardzo ładnie go opisuje w swojej książce " Od splątania cząstek do kwantowej teleportacji " Świetna i ciekawa lektura. Polecam :)

 

 

To nie jest żadna magia już dla nas. I co najważniejsze - to nie działa na nieskończoną hiper odległość. To tylko w filmach z żółtymi napisami piszą/mówią takie rzeczy.

Dlaczego uważasz, że nie działa na odległość? Na razie wykonano eksperyment na krótszym odcinku. Nikt nie próbował przetestować go między Ziemią a Marsem lub inną galaktyką czy wszechświatem, bo jest to nie możliwe, gdyż w każdej chwili dana cząstka może ulec splątaniu z inną cząstką, co może spowodować, że z tą w kosmosie się po prostu rozplącze..  Zauważ, że splątane cząstki, nie przekazują sobie informacji, one po prostu automatycznie zmieniają stan. A jeśli nie potrzeba przekazywania informacji,, w momencie pomiaru pierwszej cząstki, to ta druga mogła by moim zdaniem być na końcu wszechświata, to zmieni swój stan. Jeśli cząstka , którą mierzysz dokonujesz pomiaru ma stan 0 a druga splątana z tym układem ma 1, to jak wyślesz tą o wartości 1 w kosmos a tej o wartości 0 zmienisz na 1 , to wiesz, że ta w kosmosie cząstka ma wartość 0. Nie można twierdzić, że splątanie kwantowe nie działa na wielkie odległości. Powiem tak. Splątanie może działać na wielkie odległości i  nie musi. Jak nie dokonasz pomiaru to się nie dowiesz :)

 

 

Polecam Ci kapitalny wykład dr Arkadiusza Orłowskiego, on Ci może lepiej wyjaśni czym tak naprawdę jest splątanie kwantowe. Z doktorem Orłowskim miałem nawet przyjemność osobiście się spotkać i pogadać. Mega człowiek, niesamowicie inteligentny, bardzo blisko siedzący obok moje branży.

Problem w tym , że w jego wykładzie o mechanice kwantowej nic mnie nie zaskoczyło. :) Jedyne co się nowego  dowiedziałam , to  miary ilości splątania. W sumie podczas teleportacji oszacowanie stanu  maksymalnego splątania, jest podstawą, bo inaczej teleportacja się nie uda w całości.

 

Żeby nie minąć się z tematem, zapodaję ciekawy film na temat czasu :) Widzę, że są ludzie , którzy myślą podobnie do mnie :)

 


Użytkownik Endinajla edytował ten post 03.08.2016 - 00:18

  • 0



#80

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Shadow,

 

 

Dlaczego uważasz, że nie działa na odległość?

Dobre pytanie. Nie uważam, że nie działa - może źle się wyraziłem. My po prostu nie wiemy tego. Nie jesteśmy w stanie tego zbadać, bo to jest technicznie niemożliwe. Myśląc jednak czysto teoretycznie - chodzi mi o to, że nie ma opcji, aby dana cząstka podczas np. przebywania odległości pierdyliona lat świetlnych nie utraciła swojego stanu. Eksperyment jaki zrobiliśmy na Ziemi był zrobiony w sterylnych wręcz warunkach. Przy ekstremalnych odległościach i przy masie czynników wpływających na cząstkę niemożliwym jest, aby owo splątanie się zachowało.

 

PS. Jeśli Ciebie, czy kogoś innego zainteresował wykład dr Orłowskiego, to zapewne zauważyliście fakt cichej wzmianki o jakichś "kratach" i szybkie urwanie tematu. Jeśli ktoś chciałby wiedzieć o co chodzi w "kratach" w informatyce, to dam ciekawostkę, że Firefox wprowadza jako pierwszy kryptografię opartą na tym :) A o samej koncepcji "krat" polecam sobie poczytać, bo to ciekawy temat:

http://www.matematyka.pl/135410.htm, https://en.wikipedia...ce_cryptography, albo tutaj, może bardziej zrozumiale dla większości:  https://badsector.pl...ografii.90.html

Jest to na chwilę obecną jedyny znamy nam sposób na matematyczną obronę przed hipotetycznymi komputerami kwantowymi, jeśli chodzi o łamanie kluczy kryptograficznych.


Użytkownik szczyglis edytował ten post 03.08.2016 - 03:24

  • 0



#81

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Część dalsza.

 

 

Piszemy o czasie i podróżach w czasie. Nie zgadzacie się ze mną w tym , że istnieją światy równoległe? A co zabrania temu , żeby tak sądzić?

Zasada zachowania energii zabrania.

Jeśli miałyby istnieć Wszechświaty równoległe to musiałoby mieć miejsce nieskończenie wiele Big Bangów i musiałaby powstać nieskończenie wielka ilość energii, co jest fizycznie niemożliwe. Ilość energii we Wszechświecie jest skończona, a nowa energia się nie tworzy, bo takowa powstała 13-14 mld lat temu i koniec. Nikt nie wie skąd się owa energia wtedy wzięła (tutaj fizyka dotyka wręcz tematu Boga), ale się wzięła, potem się rozprężyła i mamy jej skończoną ilość. Dodając do tego rozwarstwianie się linii czasowych na inne Wszechświaty musiałyby one dostawać swoje porcje energii (której nie ma, a energii nie można "zkserować"), co jest niemożliwe. Dlatego fizyka zabrania. W dodatku - gdyby każdy wybór generował inny Wszechświat, to zabrakłoby liczb na zapis ich ilości (wszak nawet spadający liść generowałby różne wersje upadku na ziemię). Nawet pojedyncze cząstki.

Licząc od początku świata, miałabyś liczbę do potęgi 99999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999.....itd. w nieskończoność Wszechświatów. Potęga rosłaby następnie w postępie wykładniczym w równoległych światach. To jest fizycznie niemożliwe (bo skąd energia?).


Użytkownik szczyglis edytował ten post 03.08.2016 - 12:13

  • 0



#82

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wielu fizyków z czołówki popiera teorię wieloświata. Więc przesadzasz z tym że fizyka tego zabrania.
  • 0



#83

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wielu fizyków z czołówki popiera teorię wieloświata. Więc przesadzasz z tym że fizyka tego zabrania.

Mylisz pojęcia. Teoria wieloświatów nie ma nic wspólnego z równoległymi wszechświatami.


  • 0



#84

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jedna i druga teoria zakłada że istnieją dodatkowe wszeświaty. Te równoległe wzięły się z teorii strun.
  • 0



#85

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To o czym ja piszę, nawiązuje bardziej do teorii wieloświatów Hugh'a Eweretta. Ta teoria może być dobrym wyjaśnieniem paradoksu kota Schrodingera :) Jeśli brać pod uwagę falową funkcję tych równoległych wszechświatów i naszego, to są one bardzo możliwe. Dlaczego? Jeśli istnieje funkcja falowa , to istnieje też dekoherencja. Jeśli nasza linia (fala) ulega dekoherencji ( do równoległych światów), to znaczy , że już nie drga zgodnie z nimi, a to oznacza, że już nie może z nimi oddziaływać.  W tym momencie przenikać nas może mnóstwo światów, w których każdy mieszkaniec myśli , że tylko jego świat jest jedyny i słuszny, jak wielu ludzi, nie tylko na tym forum. :) Biorąc pod uwagę jeszcze to , że wszechświat może mieć naturę holograficzną i łącząc to z teorią superstrun może wyjść z tego coś fajnego :)

 

Mówiąc o czasie wiele osób kojarzy go z paradoksem bliźniąt. Jednak prędkość zbliżająca się do prędkości światła to nie podróż w przyszłość, tylko spowolnienie czasu osoby pędzącej prędkością 99,9% prędkości światła. Po prostu lecąc, nie starzejemy się i żyjemy dłużej niż ci co stoją w miejscu. Widzieliście kiedyś żeby światło umarło ? :D


Użytkownik Endinajla edytował ten post 03.08.2016 - 18:31

  • 0



#86

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Shadow, @Wszystko:

 

Teoria superstrun nie zakłada żadnych wszechświatów równoległych, a jedynie więcej wymiarów przestrzennych. A to różnica.

Druga sprawa - funkcja falowa to rachunek prawdopodobieństwa tak w uproszczeniu. W dodatku kwantowej mechaniki i faktu kolapsu nie da się połączyć z mechaniką klasyczną. Ten komu się to uda dostanie Nobla Noblów. Nie zanosi się jednak na to póki co. To co działa w skali mikro, nie działa w skali makro i vice versa. To jest pakiet dwóch zupełnie innych "reguł". Natomiast dokładanie do tego równoległego Wszechświata to niepotrzebne komplikowanie sobie sprawy. Dodatkowe wymiary rozpatrywane w teorii superstrun wcale nie wymuszają konieczności istnienia większej ilości wszechświatów. Plączecie pojęcia, albo mylicie zasłyszane rzeczy. To nie tak wygląda.

 

Ostatnia sprawa - paradoks bliźniąt nie istnieje, bo nie jest on paradoksem. To jest zwykłe następstwo przewidziane już przez Einsteina. Natomiast prędkość zbliżona do c, to właśnie podróż w przyszłość - z punktu widzenia obserwatora tutaj. I tylko taka podróż jest możliwa. W tył nie da rady. Podróż stricte subiektywna, bo obiektywnie nierealna, na tym polega relatywizm. I nie zapominajmy o pewnym kluczowym fakcie - podróż z prędkością c jest możliwa tylko dla cząstek bezmasowych. Teoretyzowanie na ten temat jest fajne, ale w żaden sposób nie przekłada się to na rzeczywistość. Nie byłoby filmów s-f bez tego, ale nie oszukujmy się - to jest fajne jako eksperymenty myślowe, ale nijak to się ma do znanych nam reguł.

 

Na rozluźnienie emocji ładna muzyka związana z tematem:

:)

 

I żeby nie było - ja też czasem lubię sobie polecieć w wyobraźni tak jak Ty Shadow i zadawać sobie pytania "co by było, gdyby". Czasem dochodzę do teorii nawet bardziej szalonych, niż Twoje. Ale trzeba znać rozróżnienie pomiędzy teoretyzowaniem po swojemu, a tym co jest możliwe, lub nie. Z drugiej strony - prawda jest taka, że o prawach rządzących tym Wszechświatem wiemy tyle, co szczur o systemie kanalizacji w Nowym Jorku.


Użytkownik szczyglis edytował ten post 03.08.2016 - 22:42

  • 0



#87

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Ten komu się to uda dostanie Nobla Noblów. Nie zanosi się jednak na to póki co. To co działa w skali mikro, nie działa w skali makro i vice versa.

To tak jakby powiedzieć Stephanowi Hawkingowi " Ty nie jesteś naukowcem! Bo jak można być kosmologiem kwantowym , jak "kosmologia" odnosi się do całego wszechświata a "kwantowa " do mikroświata? Naukowcy cały czas dążą do tego by stworzyć teorię wszystkiego. Może się okazać, że maleńkie struny mogą drgać a wielkie membrany tworzyć wszechświaty.

 

 

Ogólnie w wszechświecie występuje równowaga ładunków, która po dodaniu do siebie ujemnych i dodatnich = 0

Moment pędu wszechświata = 0

Jeśli dodamy do  siebie dodatnią energię materii i ujemną energie grawitacji, może się okazać , że się wzajemnie znoszą.

Jeśli Wszechświat jest skończony to całkowita zawartość w nim  energii i materii, powinna wynosić zero.

 

W tym momencie można wywnioskować, że wszechświat powstał z niczego, bo jest w sumie zerem. Na początku był mniejszy od elektronu. Był tym czym zajmuje się fizyka kwantowa. Elektrony się opisuje za pomocą  równania falowego Diraca. Takie elektrony mogą istnieć w wielu stanach. Elektrony trzeba skwantować, tak? No to skoro wszechświat był mniejszy od elektronu, to? Jasno wynika z tego , że wszechświat też musi się znajdować w wielu stanach na raz. A to prowadzi , do ...  tego , iż istnieją wieloświaty, które swój początek wzięły w świecie kwantowym.

 

 

I żeby nie było - ja też czasem lubię sobie polecieć w wyobraźni tak jak Ty Shadow i zadawać sobie pytania "co by było, gdyby". Czasem dochodzę do teorii nawet bardziej szalonych, niż Twoje. Ale trzeba znać rozróżnienie pomiędzy teoretyzowaniem po swojemu, a tym co jest możliwe, lub nie. Z drugiej strony - prawda jest taka, że o prawach rządzących tym Wszechświatem wiemy tyle, co szczur o systemie kanalizacji w Nowym Jorku.

Szczury nie są takie  głupie, na jakie wyglądają - mają ten zmysł wyczuwania :D Gdyby nie było takich "szalonych" , ciekawskich mózgów, wśród naukowców, jak my, które chcą wiedzieć więcej, więcej  niż mówi nauka, to niczego byśmy nie odkryli :) Świat zatrzymałby się na Newtonie i Einsteinie. Nie odkrylibyśmy wielu cząstek, a już na pewno nie tego co w nich siedzi ( kwarków i strun). Może w dalszym ciągu jest to hipoteza , ale sądzę, że odkryją prawdę. To co kiedyś znaczyło Science fiction , z akcentem na fiction, to dziś staje się rzeczywistością.  Tak samo podróże w czasie, dla mnie to tylko kwestia czasu i będziemy mogli przenosić się w równoległe wszechświaty , w sensie wymiary :D . Pierw trzeba pozbyć się paradoksu dziadka czy szalonego naukowca , który przez tunel czasoprzestrzenny zabija samego siebie.  Teoretyczny czas nie zawraca tylko sunie do przodu. Gdybyśmy wymyślili metodę , że osiągnęlibyśmy hipotetycznie , w jakiś sposób prędkość większą od światła, to odkrylibyśmy, że jesteśmy tylko falą światła ( w momencie rozpadu na fotony :D), a to , że posiadamy paradoksalnie ciężar , uniemożliwia nam wydostanie się z tego "świetlnego mocarstwa" Jednak jakbyśmy posiadali masę ujemną ( teraz filozofuję) moglibyśmy pędzić szybciej niż światło i opuścić nasz wszechświat. :)


Użytkownik Endinajla edytował ten post 04.08.2016 - 14:16

  • 0



#88

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Shadow,

Z faktu, że Wszechświat wyłonił się ze skwantowanego punktu nic nie wynika. W ogóle ciężko mówić o punkcie, to bardziej była energia. To jedno. Druga sprawa - przecież sam Hawking nie umie pogodzić jednego z drugim. To było jego największe marzenie, aby stworzyć teorię wszystkiego. Nie udało mu się to do dziś i raczej mu się już nie uda, bo zdaje się bliżej mu do śmierci, niż do życia...

 

Ale pomijając to - dobrze, ale jakim sposobem mielibyśmy uzyskać ujemną masę? Obserwujemy Wszechświat - coś starszego o kilkanaście miliardów lat od nas i nawet tam nie zaobserwowaliśmy czegoś takiego. To jest technicznie niemożliwe, aby cząstka miała ujemną masę. Istnieją prawa i ograniczenia, których nigdy nie obejdziemy - wszechświat sam w sobie na to nie pozwala. To wszystko ciekawie wygląda w teorii i na filmach, ale z rzeczywistością wiele wspólnego nie ma. Nie pozbawisz obiektu oddziaływań, bo obiekt by się rozpadł. Tym bardziej nie wjedziesz na minusowe wartości z jego energią. Nie ma ani jednego wzoru, który mógłby dopuszczać ujemną masę masowej cząstki. Nie ma takiej opcji. Przynajmniej wg znanej nam fizyki.

 

Jak to się kolokwialnie mówi:

"Wyżej ch.... nie podskoczysz" :)

 

Musielibyśmy shackować Matrixa, aby obejść owe prawa, a na to raczej za ciency w uszach jesteśmy.


Użytkownik szczyglis edytował ten post 04.08.2016 - 15:21

  • 0



#89

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dobrze, ale jakim sposobem mielibyśmy uzyskać ujemną masę? Obserwujemy Wszechświat - coś starszego o kilkanaście miliardów lat od nas i nawet tam nie zaobserwowaliśmy czegoś takiego. To jest technicznie niemożliwe, aby cząstka miała ujemną masę. Istnieją prawa i ograniczenia, których nigdy nie obejdziemy - wszechświat sam w sobie na to nie pozwala. To wszystko ciekawie wygląda w teorii i na filmach, ale z rzeczywistością wiele wspólnego nie ma. Nie pozbawisz obiektu oddziaływań, bo obiekt by się rozpadł. Tym bardziej nie wjedziesz na minusowe wartości z jego energią. Nie ma ani jednego wzoru, który mógłby dopuszczać ujemną masę masowej cząstki. Nie ma takiej opcji. Przynajmniej wg znanej nam fizyki.

 

Jak to się kolokwialnie mówi:

"Wyżej ch.... nie podskoczysz" :)

 

Musielibyśmy shackować Matrixa, aby obejść owe prawa, a na to raczej za ciency w uszach jesteśmy.

W sumie masz rację :D Od tej pory zaczyna się strefa gdybania :D ha ha

Dla mnie nie możliwością jest, że nie ma ujemnej masy , kiedy cały wszechświat przepełniony jest przeciwnościami typu materia - antymateria ( np. elektron - pozyton). Mamy grawitację, a zarazem pędzimy wrzesz. Popycha nas ciemna energia?  W każdym bądź razie przeciwieństwa tworzą świat. Może ciemna materia , to materia o ujemnej masie, dlatego jest niewidzialna :)


  • 0



#90

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pisałeś szczyglis żę wieloświat i światy równoległe nie mają nic ze sobą wspólnego. A przecież mają dużo, bo obie hipotezy zakładają istnienie dodatkowych wszechświatów. W sumie tylko różnica jest w tym że w światach równoległych mają żyć kopie nas samych

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych


    Bing (1)