262 odpowiedzi w tym temacie

[Wszystko]

Ogólnie mówiąc to trzeba się przyznać że autor tematu się stara, inni to już dawno by wymiękli i po paru postach obrazili się na całe forum a on jednak dalej jest i podtrzymuje swoje twierdzenia. Jednak takie zjawiska da się spreparować więc nie można twierdzić że te efekty nie są wywołane sztucznie. Zwłaszcza, ten filmik który był z wyskakującą zabawką, taki wyskok to by był cud nad cudy. Wygląda na to, że on razem ze swoim ojcem wymyśla kolejne wyjaśnienia i wspólnie obmyślają co mają nagrać.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 10.03.2016 - 21:52

[Kacper.K]

No niestety wiedziałem, że nie wszyscy mi uwierzą, ale cieszę się, że pojawiły się jakieś rady. Są one dla mnie bardzo pomocne. Jeżeli chodzi o lawendę to hodowała ją w doniczkach w kuchni. Jest nawet jeszcze w jej mieszkaniu. Pamiętam jak zawsze nam przynosiła pierogi z lawendą. Ksiądz będzie prawdopodobnie w sobotę. Postaram się zrobić jedno zdjęcie. Kamer

Muszę dodać, że kamera znowu wykryła ruch i się wyłączyła, ale tym razem się nie zepsuła.

[ManicYouniverse]

A nagrało się to, co wykryła? Widziałeś to nagranie (o ile nagrywa)?

[Kacper.K]

Nic nie widać na kamerze

[pishor]

 

 

Matka najczęściej doświadcza ruchów. Najczęściej w kuchni, w której stawiałem kamerę kilka razy i nic się nie nagrywało.

 

Najczęściej w kuchni, czy TYLKO  w kuchni?

Skoro zjawiska ruchów (jak rozumiem - ruchów przedmiotów) występują najczęściej w kuchni, to jaki jest powód stawiania kamery w coraz to innym i na dodatek, LOSOWO wybranym pomieszczeniu?.

Co (oprócz przypadku oczywiście) spowodowało ustawienie kamery w pokoju gościnnym? A sypialni rodziców? Czy wcześniej działo się tam cokolwiek, co uzasadniałoby próby nagrywania w tych właśnie pokojach?

Nadal tez nie wiemy (przynajmniej ja nie znalazłem precyzyjnej informacji na ten temat) - co konkretnie zdarzało się w tej kuchni?

 

 

Ojciec zaniechał pomiarów cieplnych ze względu na powracającą depresję i śmierć cioci.

 

 

Skoro ojciec zaniechał pomiarów PO śmierci cioci, to znaczy, że wahania temperatury występowały również PRZED jej śmiercią.

A w związku z tym, nie miały one z tą śmiercią żadnego związku.

Dlaczego w takim razie informacja o tym znalazła się w tym temacie - czemu to miało służyć?

Przecież sam napisałeś w pierwszym poście tego tematu

cyt.

Wszystko zaczęło się kilka tygodni temu, gdy moja ciocia, z którą zawsze miałem bardzo dobry kontakt przegrała walkę z rakiem zatok obocznych nosa.

 

To oznacza wprost, że później zacząłeś opisywać zjawiska, które zaobserwowałeś (ty albo domownicy) PO jej śmierci (gdy przegrała walkę z rakiem)

 

 

Film zapisałem i już miałem wrzucać ucięty, ale uznałem że jak Youtube utnie pierwszą sekundę to nie będzie nic widać.

 

To nie jest odpowiedź na zadane pytanie.

Sens pytania zawiera się w tym  jego fragmencie cyt."Każdy program do obróbki filmów ma opcję cofnięcia, jak zauważyłeś, że uciąłeś za dużo, trzeba było z niej po prostu skorzystać."

 

Inaczej mówiąc, pytanie brzmi - Dlaczego nie skorzystałeś z możliwości cofnięcia zbyt daleko idących zmian w nagraniu i przycięcia go w sposób prawidłowy, co byłoby najsensowniejszym rozwiązaniem, nie naruszałoby integralności nagrania, a przy okazji, byłoby dużo prostsze niż te kombinacje alpejskie z kopiowaniem końcówki nagrania i wklejania jej na jego początek.

 

 

 Z uporem godnym lepszej sprawy zacytuję jeszcze raz swój post z (coraz mniejszą) nadzieją, że autor tematu znajdzie w sobie siłę, żeby odpowiedzieć na zadane w nim pytania.

Wróć.

Na pozostałe pytania w nim postawione, bo na pierwsze jakoś tam odpowiedział w tym poście.

Po czym nagle zapomniał, że pytań było trzy, a nie jedno, pomimo tego, że wszystkie trzy były w jednym poście, a na dodatek post ten nie znajdował się gdzieś w mrokach tematu ale na tej samej stronie na której udzielił odpowiedzi i to raptem 6 postów wyżej.

 

W tym kontekście, ten fragment wypowiedzi autora:

cyt.

Będę wdzięczny jak ktoś jeszcze raz mi posegreguje pytania, na które nie odpowiedziałem

...traktuję albo jako "rżnięcie głupa" albo zwykłą bezczelność.

[Wszystko]

Kacper, fajnie by było jakbyś przyznał się, że te filmy oraz cała historia jest zmyślona. Nie zaprzeczaj tak jak były polski prezydent.

 

Fajnie, politykowanie i spam w jednym.

[Zakacupirzony]

Przejrzałem filmiki zamieszczone przez autora, później wrzucone przez innych użytkowników... nigdzie nie potrafię wskazać ze 100% pewności, że to oszustwo. No, oczywiście, poza wrzuconymi filmikami przez użytkowników, gdzie jest adnotacja, że lekkie "oszustwo" zostało na nich popełnione
Ruch przedmiotów na filmikach jest nieco specyficzny. Głównie na boki, nie posuwają się te przedmioty w stronę kamery, jej soczewki. Własnie tak, jakby z boku była linka - ruch zaczynają w tamtą stronę. Byłbym dużo spokojniejszy, gdyby ruch się zaczynał w stronę ściany. Sam autor może wiedzieć czy ten film to oryginał czy też nie. Jeśli nie - całość jest na ramach wątku Vovenga. Ciekawe czy ta epopeja też będzie się ciągnąła latami.
Autorze, nie rób nam tego !

Jeśli masz możliwość - opisz wizytę księdza, spróbuj ją udokumentować w miarę możliwości. Cieszę się, że jeszcze nie zrezygnowałeś z prowadzenia tego tematu mimo tego, iż podnoszą się coraz bardziej głosy, iż jest to ustawione. Trzymaj się, chłopie!

[Tomo]

Był ten ksiądz?

[Kacper.K]

Ksiądz był. Poświęcił dom. Zobaczymy czy zjawiska dalej będą miały miejsce. Ksiądz powiedział, że jeżeli dalej będzie się tak działo to wtajemniczy nas w dalsze instrukcje. Mamy być cierpliwi
Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia bo nie wypadało

[Adventus]

A wystarczyło gdzieś ukryć kamerkę / telefon z nagrywaniem tuż przed wizytą. No, ale nie będę narzekał.

Opowiedzieliście mu szczegółowo o wszystkich zjawiskach, ich przebiegu itd.? Mówił i sprawdzał coś więcej czy tylko szybkie
święcenie domu, parę rad i to wszystko?

[Kazuhaki]

A wystarczyło gdzieś ukryć kamerkę / telefon z nagrywaniem tuż przed wizytą. No, ale nie będę narzekał.

 

To najpierw mówicie, że takie zdjęcia zaniżają wiarygodność tematu, a potem ich oczekujecie. 

Użytkownik Kazuhaki edytował ten post 15.03.2016 - 17:32

[pishor]

@Kazu - ale kto "najpierw mówicie"?

 

Trzy cytaty z wypowiedzi autora

 

Cytat 1

Postanowiliśmy jednak zaprosić księdza. (...) Jak będziecie mieli wątpliwości to mogę uwiecznić jego wizytę. link

Cytat 2

Ksiądz będzie prawdopodobnie w sobotę. Postaram się zrobić jedno zdjęcie. link

Cytat 3

Ksiądz był.(...)Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia bo nie wypadało link

 

 

Więc nie "najpierw mówicie", tylko autor mówi. To po pierwsze

A po drugie - nikt go nie prosił o uwiecznianie wizyty księdza. To on sam wyskoczył z tą propozycją. I wtedy mu wypadało.

 

P.S. Nadal czekam na odpowiedź autora na dwa proste pytania z tego posta.

[Kazuhaki]

Tu chodzi o to jak wszyscy mówili po tym jak autor wstawił zdjęcie ojca, że było to niepotrzebne, obrzydliwe i mógł sobie tego oszczędzić.

 

Więc nie "najpierw mówicie", tylko autor mówi. To po pierwsze
A po drugie - nikt go nie prosił o uwiecznianie wizyty księdza. To on sam wyskoczył z tą propozycją. I wtedy mu wypadało.

 

 

Nie autor. Mam na myśli pierwsze zdjęcie. O zdjęcie w wannie też go nikt nie prosił.

[Lupus28]

Tu chodzi o to jak wszyscy mówili po tym jak autor wstawił zdjęcie ojca, że było to niepotrzebne, obrzydliwe i mógł sobie tego oszczędzić.

Ale nie porównujmy tych dwóch spraw. Zdjęcie w wannie kompletnie nic nie wnosiło do sprawy, bo, jak sam autor przyznał, nie było z nią w żaden sposób związane.

[Kacper.K]

Wizyta księdza pomogła. Dziękuję za "pomoc". Zjawiska ustały. Wasze zaangażowanie było bardzo pomocne.