262 odpowiedzi w tym temacie

[KamilKa95]

"To nie jest tak, że stawiam kamerę i coś od razu się dzieje." Nie? A odniosłem wrażenie, że tak właśnie było w przypadku tych dwóch nagrań, na których to zarejestrowały się jakieś działania zjawisk paranormalnych. Przecież ten post, to pozostaje już do zamknięcia, bo po tych wszystkich kłamstwach nie ma dalszego sensu, a autor wciska kity i przypomnę, że kolejny raz został zmuszony do odpowiedzi przez pishora i dlatego dał w ogóle jakiś znak życia. Temat się wyczerpał, choć autor bardzo się starał. I wiem już co to był za duch Kacprze K. - to był duszek Kacper.

[Oriana]

Dalej też nie odpowiedział na pytania przypomniane przez Pishora co przecież mógł zrobić bo nie ma nowych nagrań. Współczuję problemu ze zdrowiem ojca, ale stosowanie go jako ciągła wymówka jet trochę niesmaczne.

Sent from my D6603 using Tapatalk

Użytkownik Xie_xie edytował ten post 05.03.2016 - 14:18

[Wszystko]

Pogarsza się, czyli co się dzieje?

 

 

A co to ma do tematu? Napisz mu pw, jak jesteś ciekaw.

 

Kronikarz

[pishor]

 

Matka najczęściej doświadcza ruchów. Najczęściej w kuchni, w której stawiałem kamerę kilka razy i nic się nie nagrywało.

 

Najczęściej w kuchni, czy TYLKO  w kuchni?

Skoro zjawiska ruchów (jak rozumiem - ruchów przedmiotów) występują najczęściej w kuchni, to jaki jest powód stawiania kamery w coraz to innym i na dodatek, LOSOWO wybranym pomieszczeniu?.

Co (oprócz przypadku oczywiście) spowodowało ustawienie kamery w pokoju gościnnym? A sypialni rodziców? Czy wcześniej działo się tam cokolwiek, co uzasadniałoby próby nagrywania w tych właśnie pokojach?

Nadal tez nie wiemy (przynajmniej ja nie znalazłem precyzyjnej informacji na ten temat) - co konkretnie zdarzało się w tej kuchni?

 

 

Ojciec zaniechał pomiarów cieplnych ze względu na powracającą depresję i śmierć cioci.

 

 

Skoro ojciec zaniechał pomiarów PO śmierci cioci, to znaczy, że wahania temperatury występowały również PRZED jej śmiercią.

A w związku z tym, nie miały one z tą śmiercią żadnego związku.

Dlaczego w takim razie informacja o tym znalazła się w tym temacie - czemu to miało służyć?

Przecież sam napisałeś w pierwszym poście tego tematu

cyt.

Wszystko zaczęło się kilka tygodni temu, gdy moja ciocia, z którą zawsze miałem bardzo dobry kontakt przegrała walkę z rakiem zatok obocznych nosa.

 

To oznacza wprost, że później zacząłeś opisywać zjawiska, które zaobserwowałeś (ty albo domownicy) PO jej śmierci (gdy przegrała walkę z rakiem)

 

 

Film zapisałem i już miałem wrzucać ucięty, ale uznałem że jak Youtube utnie pierwszą sekundę to nie będzie nic widać.

 

To nie jest odpowiedź na zadane pytanie.

Sens pytania zawiera się w tym  jego fragmencie cyt."Każdy program do obróbki filmów ma opcję cofnięcia, jak zauważyłeś, że uciąłeś za dużo, trzeba było z niej po prostu skorzystać."

 

Inaczej mówiąc, pytanie brzmi - Dlaczego nie skorzystałeś z możliwości cofnięcia zbyt daleko idących zmian w nagraniu i przycięcia go w sposób prawidłowy, co byłoby najsensowniejszym rozwiązaniem, nie naruszałoby integralności nagrania, a przy okazji, byłoby dużo prostsze niż te kombinacje alpejskie z kopiowaniem końcówki nagrania i wklejania jej na jego początek.

 

[Wszystko]

KamilKa95 akurat twój sceptycyzm i takie naigrywanie jest dziwne bo akurat sam pisałeś temat

http://www.paranorma...ci/#entry663777
Gdzie opisujesz jak widziałeś jakiegoś typa cienistego.

[Lupus28]

Nie odpowiedziałeś autorze na jeszcze jedno pytanie. Zacytuję siebie:

I żeby pokazać, że nie zniknąłeś, trzeba było wklejać zdjęcie krwotoku z nosa? Jeśli sam uważasz, że nie ma to związku ze sprawą, to jaki jest sens wrzucania tu zdjęcia tego typu?

Użytkownik Lupus28 edytował ten post 05.03.2016 - 16:21

[KamilKa95]

KamilKa95 akurat twój sceptycyzm i takie naigrywanie jest dziwne bo akurat sam pisałeś temat

http://www.paranorma...ci/#entry663777
Gdzie opisujesz jak widziałeś jakiegoś typa cienistego.

Owszem, widziałem i nadal nie mam pojęcia jak to nazwać, bo nie zostało to wyjaśnione i pewnie nie zostanie z racji, że nie mam żadnych dowodów w postaci filmiku jak Kacper K. A nie posiadam ich ponieważ - nie chcę nikomu udowadniać czegoś za pomocą kłamstw jak autor tego postu. Jeśli ktoś w coś nie wierzy, to trudno, ale tutaj ewidentnie widać te wszystkie elementy i momenty w których ludzie wątpili, a za chwilę coś nowego się pojawiało ze strony Kacpra K. Natomiast gdy jeden z forumowiczów zwrócił mu uwagę odnośnie tej układanki - autor znika, bo ojciec ma problemy. Poza tym Kacper miałeś nie rozmawiać z Ojcem, bo okłamał Nas wszystkich podobnież, a teraz jest w ciężkim stanie. Coś Ty się tak tego Ojca uczepił, gdyby wiedział czego Ty mu życzysz i kogo z niego robisz przez brak umiejętności przyznawania się do błędów i okłamywania innych, szkoda słów. Jeśli ktoś nadal tego nie zauważył, to dziwne. Ja osobiście nie liczę na więcej dowodów, bo one nie istnieją. Jak wspomniałem - duch jest jeden i tym duchem jest właśnie Kacper. To moja teoria.

Poza tym nie rozumiem za co dostaje minusy - czy to nie jest właśnie wolność słowa? Rozumiem, że ktoś się nie zgadza, ale ja nikogo nie zmuszam, a tylko wyrażam swoje własne WOLNE zdanie. Pozdrawiam.

Użytkownik KamilKa95 edytował ten post 05.03.2016 - 16:32

[Kronikarz Przedwiecznych]

Dostajesz minusy, bo ktoś się z Tobą nie zgadza. Na tym to polega. Skoro podpierasz się wolnością słowa, to powinieneś to doskonale rozumieć. I dalej będziesz je dostawał, bo jesteś nieelegancki i niektórym może to przeszkadzać. Nie znasz autora tematu ani jego rodziny, nie wiesz jak jest naprawdę, ale nie przeszkadza Ci to ferować kolejny raz wyroki o kłamstwie. To moja teoria.

[pishor]

Ojciec jest dalej w szpitalu. Jego stan się pogarsza, więc nie mam czasu, żeby przysiąść na dłużej.

 

Nie wiem czy w związku z powyższym fragmentem wypowiedzi autora tematu, nie warto byłoby rozważyć jednak pomysłu czasowego zamknięcia tegoż, do momentu, w którym ojciec autora na tyle wydobrzeje, że ten będzie mógł w nim się znów udzielać w pełnym zakresie.

 

Podkreślam (skoro autor twierdzi, że chciałby temat kontynuować), że mówię tylko o zamknięciu czasowym - do chwili, w której autor poinformuje odpowiedniego moda, że znów może w temacie pisać z pełnym zaangażowaniem.

.

Na dzień dzisiejszy sytuacja bowiem wygląda tak, że od autora nie dowiemy się wiele więcej, a bez jego udziału dyskusja nie ma większego sensu (co pokazało kilka ostatnich postów).

Zapobiegnie to też "wymuszaniu" na autorze jego aktywności - bo to doprowadzić może tylko do tego, że jego wypowiedzi będą zdawkowe, niepełne, a przez to mało przydatne do oceny sytuacji..

A przecież nie o to tu chodzi.

Da to również potencjalnie większa szansę autorowi na przygotowanie nowych "materiałów dowodowych".

 

Nie zmieniam mojej oceny tego tematu (podtrzymuję, co napisałem wcześniej) ale rozumiem, że w życiu są ważniejsze rzeczy niż udzielanie się na forum.

Nawet tak paranormalnym.

 

Jest to luźna propozycja, którą podrzucam moderacji pod rozwagę.

[Kacper.K]

Mogę pisać na telefonie w szpitalu, ale wtedy będzie więcej błędów. Jak Wam to nie przeszkadza, jak będę miał czas to poprawię.

 

Mama doświadcza zjawisk w kuchni bardzo często, ale jest to tylko jej wersja. Chciałem się skupić na tym czego ja doświadczam. Bo na początku jej nie wierzyłem, a nawet jak coś zobaczyłem to "wypadków" mamy nie porównywałem do zjawisk niewytłumaczalnych. Twierdziła, że szklanki , które leżą na blacie często się tłuką, przesuwają szurają, lodówka się sama otwiera itp. Zdjęcie wrzuciłem dla sceptyków, tak jak mówiłem.

 

Będę wdzięczny jak ktoś jeszcze raz mi posegreguje pytania, na które nie odpowiedziałem

[Wszystko]

Lodówka się sama otwiera, powiadasz. Ten duch musi używać siły, no chyba że macie jakąś starą lodówkę co ledwo się domyka.

Kronikarz. Żeby za normalny wpis dawać ostrzeżenie, to przesada.

Zamykanie tematu to kiepski pomysł.

 

Komentowanie decyzji moderatora

Edward

Użytkownik Edward. edytował ten post 05.03.2016 - 20:28

[Lupus28]

Zdjęcie wrzuciłem dla sceptyków, tak jak mówiłem.

Nadal nie rozumiem. Co ma wspólnego ze sceptykami zdjęcie krwi z nosa? Tym bardziej, że sam pisałeś, że ten krwotok nie był związany z niczym paranormalnym.

Dlaczego wrzuciłeś zdjęcie kompletnie niezwiązane ze sprawą i co sceptycy mieli z nim zrobić?

[Violet_]

Zdjęcie wrzuciłem dla sceptyków, tak jak mówiłem.

Nadal nie rozumiem. Co ma wspólnego ze sceptykami zdjęcie krwi z nosa? Tym bardziej, że sam pisałeś, że ten krwotok nie był związany z niczym paranormalnym.
Dlaczego wrzuciłeś zdjęcie kompletnie niezwiązane ze sprawą i co sceptycy mieli z nim zrobić?

Podejrzewam, że miałoby tłumaczyć ewentualne opóźnienia w kontynuowaniu wątku.

[Pionier]

 

 

Zdjęcie wrzuciłem dla sceptyków, tak jak mówiłem.

Nadal nie rozumiem. Co ma wspólnego ze sceptykami zdjęcie krwi z nosa? Tym bardziej, że sam pisałeś, że ten krwotok nie był związany z niczym paranormalnym.
Dlaczego wrzuciłeś zdjęcie kompletnie niezwiązane ze sprawą i co sceptycy mieli z nim zrobić?

Podejrzewam, że miałoby tłumaczyć ewentualne opóźnienia w kontynuowaniu wątku.

 

 

Ludzie, może najpierw przeczytajcie wszystkie posty, a potem zadawajcie pytania. Kolega juz tłumaczył dlaczego postanowił zamiescić tutaj to zdjęcie,  Nie dość że chłopak nie radzi sobie z taką ilością zadawanych pytań, to  jeszcze wy pytacie sie po 10 razy o to samo

[dziewięć]

Uważam, że większość osób, które się wypowiada w tym wątku nie o tyle jest sceptykami, o ile mają wyjątkową uciechę w udowadnianiu swoich racji poprzez stosowanie irytujących chwytów.

W momencie kiedy nie da się czegoś udowodnić te same pytania zadawane są po kilka razy z zarzutami, że autor wymiguje się od odpowiedzi podczas gdy tej odpowiedzi udzielił już też kilka razy. Sam Pishor z kolei stara się udawać Szerlocka Holmesa, ale naprawdę to się nie uda z tymi brakami w umiejętności czytania ze zrozumieniem i fanatyczną chęcią zamknięcia tego tematu jakby miejsce na forum było ograniczone i istnienie tematu było jakimkolwiek problemem.

Przykład problemów czytania ze zrozumieniem tutaj:

 

"Ojciec zaniechał pomiarów cieplnych ze względu na powracającą depresję i śmierć cioci."

Skoro ojciec zaniechał pomiarów PO śmierci cioci, to znaczy, że wahania temperatury występowały również PRZED jej śmiercią.
A w związku z tym, nie miały one z tą śmiercią żadnego związku.

 

 

Rozumiem, że organizowanie nagonki może być fascynujące, ale pasowałoby to robić z głową. W którym miejscu autor napisał, że ojciec zaniechał pomiarów zaraz PO śmierci cioci? Napisał, że powodem była śmierć cioci. Może ojciec pomiary zaczął zaraz po jej śmierci ale po krótkim czasie sytuacja go przerosła i zrezygnował. Z częścią pozostałych pytań jest podobnie- błędy logiczne i napastliwość.

 

Byłoby więc miło gdyby osoby tu przebywające ograniczył te swoje obrzydliwe zachowania. To nie jest pokój tortur i przesłuchań. Autor założył temat i poświęca swój czas. Zadawanie pytań mogących pomóc w rozwiązaniu zagadki jest w takiej sytuacji mile widziane i w trakcie takiego postępowania mogą też wyjść na jaw nieścisłości o ile takie są. Ale darujcie sobie te wszystkie prywatne pytania nie mające związku z tematem, pytania z błędami logicznymi i odgórne krzywdzące założenia. No i szczyt bezczelności w postaci wymogów by autor porzucił swoje życie prywatne i problemy tylko po to, żeby dokarmiać was ciągłym odpieraniem zarzutów. No bo według was jeśli tego nie robi, to dał sobie spokój z tematem (sick logic).

 

Czytam ten temat, bo zaczął się przyjemnie ale na tym etapie służy tylko dokarmianiu ego niektórym userom. Mam prośbę do moderatorów, żeby zrobili z tym porządek.