Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy to możliwe że istnieje potajemnie fundacja podobna do SCP?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
34 odpowiedzi w tym temacie

#1

BassKat.
  • Postów: 172
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W sumie nie wiemy co ukrywają przed nami służby i władze. Więc jak myślicie, na ile jest prawdopodobieństwo że taka Fundacja SCP istnieje na prawdę tylko pod inną nazwą?

Użytkownik Snaker edytował ten post 15.02.2016 - 13:52

  • -1

#2

Książe Zła.
  • Postów: 683
  • Tematów: 77
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Trochę bez sensu temat ziomek, ale zakładam w sumie że tak bo mnóstwo jest dziwów na tym świecie hehe :D
  • 0



#3

Atamzsiktrop.
  • Postów: 52
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy istnieją potajemnie różnego typu fundacje? Tak.

Czy trzymają u siebie "potwory"? Nie.

Czy creepypastowe "potwory" typu SCP istnieją? Nie.


Użytkownik Atamzsiktrop edytował ten post 15.02.2016 - 14:05

  • 0

#4

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wypadałoby wyjaśnić co to w ogóle jest Fundacja SCP, bo strzelam że większość osób nie będzie wiedziało i ja również nie wiedziałem, musiałem wygooglować.

Za Wikipedią:
"Fundacja SCP – witryna poświęcona twórczemu pisaniu o działalności SCP Foundation, fikcyjnej organizacji odpowiedzialnej za przechowywanie istot, miejsc oraz obiektów, które łamią zasady prawa naturalnego. Fundacja SCP jest źródłem wielu adaptacji, m.in. gry komputerowej SCP: Containment Breach."

Oczywiście, że istnienie takiej organizacji jest możliwe, niewiele jest rzeczy niemożliwych. Może istnieje też jakaś inna T.A.R.C.Z.A. albo Faceci w Czerni ochraniający ludzkość przed zagrożeniami, którym nie podołaliby zwykli śmiertelnicy lub ukrywający coś czego większość ludzi nie jest gotowa poznać. Chociaż wydaje mi się to nieco zbyt piękne by mogło być prawdziwe, w obecnych realiach politycznych i społecznych w jakich funkcjonuje ludzkość spodziewałbym się raczej negatywnego charakteru takiej organizacji, np. dążącej do uzyskania kontroli nad światem. Pewne jest, że rządy wielu państw ukrywają wiele rzeczy, wśród nich mogą znaleźć się również takie niecodzienne. Możliwe, że istnieją jakieś rządowe, międzyrządowe lub ponadrządowe organizacje zajmujące się takimi rzeczami. Ale możemy tylko snuć fantazje jak to wygląda i większość z nas pewnie nigdy się tego nie dowie.
  • 1



#5 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Na pewno istnieją tajne obiekty gdzie przechowuje się próbki (szczepów) różnych niebezpiecznych chorób, broni biologicznych i tego typu elementów. Takie obiekty na pewno są w kilku miejscach na świecie jak USA, Rosja być może Niemcy oraz inne kraje o wątpliwej reputacji.


  • 0

#6 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

Czy istnieją potajemnie różnego typu fundacje? Tak.

Czy trzymają u siebie "potwory"? Nie.

Czy creepypastowe "potwory" typu SCP istnieją? Nie.

Mile widziane byłoby uzasadnienie swojego Tak, Nie i Nie bo nie wiemy na jakiej podstawie twoja opinia wygląda tak a nie inaczej.

 

 

 

Na pewno istnieją tajne obiekty gdzie przechowuje się próbki (szczepów) różnych niebezpiecznych chorób, broni biologicznych i tego typu elementów. Takie obiekty na pewno są w kilku miejscach na świecie jak USA, Rosja być może Niemcy oraz inne kraje o wątpliwej reputacji.

Tu nie mowa o takch miejscach tylko o organizacjach tuszujących wydarzenia związane z UFO, duchami,  potworami itd.

 

Pewnie takie organizacje istnieją, są laboratoria gdzie trzyma się np. zwierzęta, które padły ofiarą promieniowania. Sądzę, że po ich wyglądzie pasowały by na "dziwy" lub "potwory" jak to niektórzy określili. Oczywiście mam tu na myśli już martwe okazy, raczej nie żywe, choć kto wie. Pewnie są miejsca gdzie trzyma się ofiary eksperymentów naukowych z różnych dziedzin ale tak czy siak do takich miejsc z pewnością opinia publiczna nigdy nie będzie miała dostępu.

 

Natomiast czy istnieją "faceci w czerni", którzy to biegają i tuszują np. przypadki występowania duchów - raczej nie. Nie sądzę. 


  • 0

#7

Atamzsiktrop.
  • Postów: 52
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wiem jak uzasadnić to, że potwory i duchy nie istnieją. No, po prostu, tak jest i tyle. Bo nie istnieją, prawda? 

A przynajmniej nie widzieliśmy jeszcze żadnego przekonywującego dowodu. Dowodem na ich nie istnieje jest właśnie brak dowodu na istnienie. 

 

Uzurpator ma tutaj rację i podzielam jego zdanie. Organizacje zajmujące się bronią biologiczną lub chemiczną (zakazane przez konwencje, więc w gruncie rzeczy muszą być tajne) na pewno istnieją. Zapewne wśród terrorystów jak i normalnych rządów. Na pewno też badania nad niektórymi nowymi technologiami są utajnione przed opinią publiczną.

Co do organizacji tuszujących UFO, duchy i potwory - z czego UFO ma raczej mało wspólnego z duchami i potworami.

 

Badania nad kosmitami (nie UFO) - nawet jeżeli przyjmiemy, że ów przybysze z kosmosu istnieją, to w jaki sposób byłyby prowadzone i dlaczego utajnione? No bo, jeżeli przyjmiemy że jest to super zaawansowana cywilizacja, która może szybciutko pokonywać dystanse między gwiazdami, posiada napędy antygrawitacyjne i tak dalej i tak dalej, przybyła na Ziemię w jakimś celu, to nie sądzę, żeby po prostu dawałaby nam okazy do badania. Tym bardziej nie sądzę, że dałaby się nam złapać do tych badań. :)

Jeżeli chodzi o proste mikroorganizmy z kosmosu czy jakąkolwiek inną, prymitywną formę życia - po co to utajniać? Chociaż to i tak jedyny możliwy scenariusz jaki widzę.

 

Badania nad duchami i potworami - patrz pierwsze zdanie.

 

 

Na pewno istnieją tajne obiekty gdzie przechowuje się próbki (szczepów) różnych niebezpiecznych chorób, broni biologicznych i tego typu elementów. Takie obiekty na pewno są w kilku miejscach na świecie jak USA, Rosja być może Niemcy oraz inne kraje o wątpliwej reputacji.

 


Tu nie mowa o takch miejscach tylko o organizacjach tuszujących wydarzenia związane z UFO, duchami,  potworami itd.

Tutaj piszesz tak.

 

Pewnie takie organizacje istnieją, są laboratoria gdzie trzyma się np. zwierzęta, które padły ofiarą promieniowania. Sądzę, że po ich wyglądzie pasowały by na "dziwy" lub "potwory" jak to niektórzy określili. Oczywiście mam tu na myśli już martwe okazy, raczej nie żywe, choć kto wie. Pewnie są miejsca gdzie trzyma się ofiary eksperymentów naukowych z różnych dziedzin ale tak czy siak do takich miejsc z pewnością opinia publiczna nigdy nie będzie miała dostępu.

A tutaj już zupełnie inaczej.

Czym ofiary promieniowania lub eksperymentów różnią się od chorób, broni chemicznej/biologicznej i innych, zupełnie przyziemnych, medycznych lub technologicznych spraw? Zniekształcone ciała to nie potwory.


Użytkownik Atamzsiktrop edytował ten post 15.02.2016 - 14:44

  • 0

#8

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zdanie, że brak dowodu na istnienie duchów jest dowodem na ich nieistnienie, jest logiczną kaleką. Do pewnego czasu nie było dowodu na istnienie atomów czy kwarków - czy rzeczywiście nie istniały? Nie ma dowodów na istnienie duchów, nie ma dowodów na ich brak, więc po prostu nie wiemy i nie możemy wiedzieć czy istnieją czy nie i basta. Przestańmy zgrywać wszystkowiedzących ignorantów uważających, że ich nauka jest w stanie wyjaśnić wszelkie istnienie, stawiając jednoznaczną odpowiedź "tak" lub "nie". Nasza obecna wiedza o Wszechświecie to wciąż pikuś i powijaki, mnóstwa rzeczy nie wiemy i mnóstwa rzeczy nigdy się nie dowiemy, bo są takie rzeczy których udowodnienie jest z założenia niemożliwe, np. istnienie lub nie Boga.

Użytkownik Legendarny. edytował ten post 15.02.2016 - 14:56

  • 0



#9 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie wiem jak uzasadnić to, że potwory i duchy nie istnieją. No, po prostu, tak jest i tyle. Bo nie istnieją, prawda?

 

To zależy co lub kogo nazywasz potworem.

 

Badania nad kosmitami (nie UFO) - nawet jeżeli przyjmiemy, że ów przybysze z kosmosu istnieją, to w jaki sposób byłyby prowadzone i dlaczego utajnione? No bo, jeżeli przyjmiemy że jest to super zaawansowana cywilizacja, która może szybciutko pokonywać dystanse między gwiazdami, posiada napędy antygrawitacyjne i tak dalej i tak dalej, przybyła na Ziemię w jakimś celu, to nie sądzę, żeby po prostu dawałaby nam okazy do badania. Tym bardziej nie sądzę, że dałaby się nam złapać do tych badań. :)

Jeżeli chodzi o proste mikroorganizmy z kosmosu czy jakąkolwiek inną, prymitywną formę życia - po co to utajniać? Chociaż to i tak jedyny możliwy scenariusz jaki widzę.

 

Ponieważ nawet z pozoru drobna informacja o tym, że znaleziono w kosmosie mikroorganizm diametralnie zmieniła by nasze postrzeganie na temat naszej egzystencji oraz istnienia życia w kosmosie, dzieła stworzenia, religie, które przecież od zawsze upierają się, że bóg stworzył człowieka i nikogo więcej, zadrżały by w posadach. Upadek wiarygodności religii byłby brzemienny w skutkach dla ludzkiego światopoglądu i myślenia. To była by olbrzymia zmiana i zmieniła by wszystko, na zawsze. 

 

Ja uważam, że życie pozaziemskie istnieje i prędzej czy później się o tym dowiemy. Ale mam szczerą nadzieję, że będzie to później niż prędzej, inaczej konsekwencje mogłyby być naprawdę negatywne.


  • 0

#10

Książe Zła.
  • Postów: 683
  • Tematów: 77
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A co jeśli potwory istnieją tylko wszystkie zostały schwytane przez SCP? Oooo
  • 0



#11

Atamzsiktrop.
  • Postów: 52
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Religie - teoretycznie nie zakładają, że Bóg stworzył tylko człowieka. Weźmy za przykład Biblię. Gdyby uważać, że jedynymi stworzeniami i jedyną planetą (oprócz Słońca, czyli teoretycznie jedynej gwiazdy), które Bóg stworzył były Ziemia i jej mieszkańcy, to już dawno nikt nie wyznawałby chrześcijaństwa (?). Tak samo, być może Bóg stworzył też inne życie na innych planetach? Teoretycznie nie jest to nigdzie wykluczone. Z tym, że ja na religiach się nie znam więc pewnie prawię teraz herezję.
Zgadzam się jednak z Tobą, że mogłoby to spowodować spore zamieszanie. Sądzę też jednak, że ludzkość jest już trochę przyzwyczajona do świadomości, że prymitywne życie na innych planetach może istnieć i gdzieś takie twierdzenie w myślach każdego człowieka jest już w mniejszym lub większym stopniu przyjęte.

 

Zdanie, że brak dowodu na istnienie duchów jest dowodem na ich nieistnienie, jest logiczną kaleką. Do pewnego czasu nie było dowodu na istnienie atomów czy kwarków - czy rzeczywiście nie istniały? Nie ma dowodów na istnienie duchów, nie ma dowodów na ich brak, więc po prostu nie wiemy i nie możemy wiedzieć czy istnieją czy nie i basta. Przestańmy zgrywać wszystkowiedzących ignorantów uważających, że ich nauka jest w stanie wyjaśnić wszelkie istnienie, stawiając jednoznaczną odpowiedź "tak" lub "nie". Nasza obecna wiedza o Wszechświecie to wciąż pikuś i powijaki, mnóstwa rzeczy nie wiemy i mnóstwa rzeczy nigdy się nie dowiemy, bo są takie rzeczy których udowodnienie jest z założenia niemożliwe, np. istnienie lub nie Boga.

Nauka jest w stanie wyjaśnić albo zaobserwować wszystko wokół nas. Wszystko ze sobą oddziałuje i te oddziaływania powinniśmy być w stanie wypatrzeć - nieważne w jaki sposób i jak by się przedstawiały. Takie jest moje zdanie.

Czy za istnieniem duchów (istot bądź co bądź koegzystujących z nami według teorii, obok nas i na tym samym obszarze - nie mówię tu o jakichś fikuśnych formach życia) przemawiają jakiekolwiek prawdziwe i potwierdzone obserwacje? Jakieś badania? 

Nad atomem i kwarkami prowadziło badania wielu wybitnych fizyków i chemików, dało się je zaobserwować za pomocą matematyki i zjawisk fizycznych oraz chemicznych. Co ważniejsze - dało się za ich pomocą wyjaśnić zjawiska, które mogliśmy obserwować wokół nas.

 

Nie twierdzę, że mam rację i duchy muszą nie istnieć. Być może jeszcze nie jesteśmy tego w stanie zatwierdzić albo jednoznacznie odrzucić. Być może nie jesteśmy na odpowiednim poziomie wiedzy. Uważam jednak, że wszystko w przyrodzie da się za pomocą naszej, ludzkiej, nauki wytłumaczyć. Po prostu musimy wiedzieć gdzie szukać i mieć odpowiednią technikę.


Użytkownik Atamzsiktrop edytował ten post 15.02.2016 - 15:20

  • 0

#12

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Owszem, istnienie atomów i kwarków potwierdzili fizycy i chemicy, i również fizycy mogą kiedyś potwierdzić istnienie wielu zjawisk, które dziś uważamy za niewytłumaczalne lub wręcz nieistniejące, lub jesteśmy w ogóle nieświadomi ich występowania. Inne (niż znane obecnie) wymiary rzeczywistości, równoległe wszechświaty, fizyka kwantowa, teoria strun, czarne dziury - w takich kierunkach porusza się obecnie fizyka teoretyczna i Bóg wie co możemy na tych obszarach kiedyś odkryć. Dlatego mówienie o czymkolwiek, że brak dowodu na jego istnienie jest dowodem na nieistnienie jest po prostu brakiem wiedzy, takim samym jaki przejawiali ludzie wyśmiewający Darwina za teorię ewolucjonistyczną i uważający go za idiotę. Poza tym to zdanie jest po prostu kaleką logiczną, o czym już mówiłem.

A nauka nie jest i nigdy nie będzie w stanie wyjaśnić wszystkiego, bo jak już wspominałem, są rzeczy które są z założenia nie do zweryfikowania, np. istnienie Boga. A jeśli nie jesteśmy w stanie zweryfikować tego czy Bóg jest czy go nie ma to nie możemy być pewni czy i jaki wpływ wywiera na to co nazywamy przyrodą i funkcjonowanie rzeczywistości, w której żyjemy. Więc koniec końców, zawsze będzie coś czego nie będziemy wiedzieć.

Przykładowo - jeśli chodzi o poznawanie świata istnieją dwie filozofie - racjonalistyczna i empiryczna. Każda z nich ma również parę różniących się od siebie szkół, reprezentowanych przez różnych myślicieli, ale główne założenie jest wspólne. Racjonalizm zakłada możliwość dotarcia do prawdy za pomocą samego rozumu, bez pomocy doświadczenia. Najlepszym przykładem czystego racjonalizmu jest matematyka. Na racjonalizmie opiera się również fizyka - np. ogólną teorię względności Einstein opracował za pomocą obliczeń, nie bezpośrednich badań i doświadczeń. Po dziś dzień badania, doświadczenia i obserwacje dostarczają nam bezpośrednich dowodów potwierdzających to co Einstein ustalił ponad 100 lat temu za pomocą samych obliczeń, co jest tryumfem racjonalizmu. W fizyce zakłada się istnienie wielu rzeczy, w żaden sposób jeszcze nie sprawdzonych ani udowodnionych, tylko dlatego że pasują do układanki, a bez nich by się rozsypała. Takimi rzeczami są np. ciemna materia i ciemna energia. Ale jest też taki słynny kot Schrödingera, który jest prztyczkiem w nos racjonalizmu. I jest empiryzm - filozofia zakładająca możliwość poznania prawdy tylko poprzez bezpośrednie doświadczenie i obserwacje. Empirysta spyta racjonalistę - co jeśli się okaże, że żadna ciemna materia i ciemna energia nie istnieją? Co jeśli nie będziecie w stanie znaleźć wszystkich elementów układanki, a ogólna teoria względności okaże się być niekompletna i nie wyjaśniać wszystkiego co powinna? Nie możemy być tego pewni - i w tym sęk, punkt dla empiryzmu. Mówiąc krócej - empiryści uważają, że możemy być pewni istnienia tylko tego co w danej chwili widzimy, czujemy i doświadczamy. Więc jak weźmiemy jakiś przedmiot i włożymy go do sejfu to nie możemy mieć pewności czy on wciąż tam jest i czy w ogóle istnieje. A jednak ilekroć zajrzymy z powrotem do sejfu tylekroć ten przedmiot wciąż tam będzie (o ile ktoś go w międzyczasie nie wyjął). Więc mamy powtarzalność obserwacji będącą według obecnej nauki dowodem na istnienie badanego zjawiska/obiektu. Jednak tutaj wybronił filozofię empiryczną jeden z głównych myślicieli tej szkoły - Berkeley, wysuwając koncepcję wszechwidzącego Boga obserwatora, który utrzymuje wszelkie stworzenie przy istnieniu patrząc na wszystko. A więc koncepcja tego, że istnieje tylko to na co ktoś patrzy pozostaje nie do ruszenia, bo istnienia Boga nie da się i nigdy nie będzie dało sprawdzić, ale też nijak tego nie udowodnisz. Więc trafiamy do ślepego zaułku. Na potrzeby poruszonego wyżej tematu duchów można też postawić tezę, że wszystko co istnieje istnieje nawet kiedy żaden człowiek ani zwierzę na to nie patrzy, bo zawsze patrzy jakiś inny byt pochodzący z innej płaszczyzny rzeczywistości. W jaki sposób jesteśmy w stanie udowodnić lub obalić, którekolwiek z powyższych założeń? W żaden. Na tym polega specyfika tej dziedziny nauki jaką jest filozofia. Pozostałe dziedziny dążą do tego, żeby się wszystkiego dowiedzieć i poznać całą prawdę. Filozofia pokazuje nam, że nic nie wiemy :D . I dlatego - w kontekście tego czy coś istnieje czy nie - posłużyłem się filozofią, bo uważam że ludzie powinni nauczyć się patrzeć na świat również bardziej filozoficznie a nie tylko przez szkiełka "tak" i "nie". Nie chodzi o to, żeby odrzucać ogólną teorię względności i wszelkie inne osiągnięcia nauki, a właśnie przeciwnie - ułatwić rozwój nauki. To właśnie brak otwartego umysłu i przekonanie o słuszności panujących ustaleń sprawiały, że Kopernik, Galileusz, Darwin czy Tesla bywali za swoje teorie i badania wyśmiewani i uważani za pomyleńców. Także filozoficzne i bardziej empiryczne spojrzenie na świat tylko ułatwi rozwój nauki a nie go zahamuje i jest to szczególnie potrzebne na naszym świecie pełnym ignorancji, zarozumiałości, wyszydzania ludzi myślących inaczej czy prób nawracania ich siłą na swoje poglądy.

Tak więc skończmy z gadaniem, że czegoś nie ma bo nie, że jest tak bo tak lub że dowodem na nieistnienie czegoś jest braku dowodu na jego istnienie. Trochę więcej wyobraźni i otwartości umysłu. Trochę więcej empiryzmu.

Użytkownik Legendarny. edytował ten post 15.02.2016 - 16:57

  • 0



#13 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Ponieważ nawet z pozoru drobna informacja o tym, że znaleziono w kosmosie mikroorganizm diametralnie zmieniła by nasze postrzeganie na temat naszej egzystencji oraz istnienia życia w kosmosie, dzieła stworzenia, religie, które przecież od zawsze upierają się, że bóg stworzył człowieka i nikogo więcej, zadrżały by w posadach.

 

 

Napisałem o tym temat jakiś czas temu. 

http://www.paranorma...ijna-dominacja/


  • 0

#14 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

 

Ponieważ nawet z pozoru drobna informacja o tym, że znaleziono w kosmosie mikroorganizm diametralnie zmieniła by nasze postrzeganie na temat naszej egzystencji oraz istnienia życia w kosmosie, dzieła stworzenia, religie, które przecież od zawsze upierają się, że bóg stworzył człowieka i nikogo więcej, zadrżały by w posadach.

 

 

Napisałem o tym temat jakiś czas temu. 

http://www.paranorma...ijna-dominacja/

 

A fakt, nawet dałem ci plusa kiedyś za to. I jako pierwszy skomentowałem :P Kompletnie zapomniałem o tym temacie :o


  • 0

#15

BassKat.
  • Postów: 172
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale co ma religia do istnienia kosmitów? Ja wierzę że Bóg stworzył wiele ras pozaziemskich ale nie powiedział o tym ludziom bo chciał aby to od człowieka zależało czy odkryje życie w kosmosie czy nie...
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych