Poziom Twojej odpowiedzi jest co najmniej dziwnie agresywny. Można to ująć tak: Twoja arogancja jest równa Twojej ignorancji.
Po pierwsze: istnieje nie tylko tzw. "ciemna materia", ale również tzw. "ciemna energia" - a to dwa różne pojęcia. Pierwsze zajmuje ok. 25% masy wszechświata, drugie zaś ponad 70%!!! Zatem to "ciemna energia" przeważa we wszechświecie.
Po drugie: skąd taki zdecydowany osąd, że to nie ma nic wspólnego z teoriami o innych wymiarach, skoro nie znamy natury tych zjawisk???
Po trzecie: od pewnego czasu fizycy snują wiele teorii o wielowymiarowości wszechświata - i nie są to już ani odosobnione, ani wyklinane przypadki. Np. powstały teorie tzw. "bran", czyli światów równoległych oddalonych od siebie o jednostki atomowe, nie mówiąc o teorii strun, bardzo mocno już opracowanej teoretycznie przez fizyków i matematyków.
Summa summarum: ponieważ ponad 95% całego wszechświata jest dla nas kompletnie nieznana i nie do zbadania (na dzień dzisiejszy) - żadne teorie nie mogą być uważane za głupie, a tym bardziej te, które w dużym stopniu wyjaśniają istnienie tej ciemnej energii i materii.