Poland - first to fight!
Poland - first to fight! Przypomnijmy o Polakach
"Poland - first to fight!" - to hasło już w 1939 roku towarzyszyło polskim żołnierzom, którzy z ofiarnością i poświęceniem bili się na licznych frontach II wojny światowej. Wielu z nich zostało zapomnianych, wielu nie doczekało się wdzięczności sojuszników, wielu prześladowały komunistyczne władze, o wielu historia milczy. Projekt "Poland - first to fight! Przypomnijmy o Polakach" ma przywrócić należne miejsce polskim bohaterom II wojny światowej i przypomnieć, kto pierwszy stanął do walki.
Poza granicami naszego kraju często zapomina się o wkładzie Polaków w końcowe zwycięstwo w II wojnie światowej. Deprecjonuje się wysiłek lotników w bitwie o Anglię, milczeniem zbywa zaangażowanie polskich kryptologów łamiących szyfry Enigmy, w cień spychane są osiągnięcia armii gen. Władysława Andersa wdzierającej się na Monte Cassino, gen. Stanisław Sosabowski został niesłusznie obarczony winą za porażkę pod Arnhem, a postać rotmistrza Witolda Pileckiego prześladowanego przez komunistyczne władze jest anonimowa i niemal kompletnie zapomniana. Zagraniczne media dopuszczają się haniebnych przeinaczeń, stosując chociażby określenie "polskie obozy koncentracyjne", które całkowicie mija się z prawdą i faktami. Polskie środowisko historyczne stara się reagować, ale trudno przebić się do świadomości zachodniego czytelnika, nie dysponując odpowiednimi środkami medialnymi.
Jeszcze w czasie II wojny światowej polski artysta Marek Żuławski przypominał o tym, kto pierwszy stanął do walki, przygotowując plakat "Poland - first to fight", do którego nawiązują założenia akcji "Przypomnijmy o Polakach". Grafika do dziś stanowi symbol zaangażowania Polski i Polaków w walkę na frontach II wojny światowej. Najwyższa pora pokazać, że my, Polacy, stanowiliśmy niezwykle ważne ogniwo alianckiego sojuszu, walnie przyczyniając się do zwycięstwa nad siłami III Rzeszy. To wśród Polaków znaleźć można największą ilość odznaczonych orderem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. To Polacy bili się na każdym froncie, a mimo tego usłyszeli bulwersujące słowa Winstona Churchilla skierowane do gen. Andersa w 1945 roku:
"Mamy dzisiaj dosyć wojska i waszej pomocy nie potrzebujemy. Może pan swoje dywizje zabrać! Obejdziemy się bez nich".
Więcej na :
https://polakpotrafi...historii-polski