33 replies to this topic

[Cait Sith]

- Kibice? Nope, połowa pozerka i sezonowcy. Część dostaje orgazmu na mistrzostwach, a śmiej coś napisać, że po paru dniach zapomną i im przejdzie ta euforia, to ci się do gardła rzucą i wyzywają... Wybaczają, bo przechodzi.

- Husaria i PPP? Błagam, od tych filmów i promowania rzyga tym każdy, kto nie jest "zaangażowanym patriotycznie"

- Tradycja tolerancji [religijnej]? Eee, to chyba tylko na papierze działa. Adonai czy Frondę zobacz, ludzie w to wierzą, a to ani miłość do bliźniego, ani tolerancja... Są dobrzy chrześcijanie, ale zawsze wybija się ten, kto najgłośniej krzyczy.

- "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata": czytałeś "Okrzyki pogromowe"?

- Fiat 125p? Eeeee, a inne kraje to nie mają wyjątkowych modeli aut? Czy PRL to już jest 100% najlepszy i kultowy i nie tykaj, bo ci do gardła skoczę?

 

 

 

Kibice - skąd Ty wziąłeś połowę tych sezonowców i pozerów ?

 

 

Rzyga każdy husarią ? Odpowiem Ci takim cytatem :

 

" Nie wiem, jak można być takim ignorantem i nie doceniać ludzi którzy oddawali krew w obronie ojczyzny. Ciekawe czy któryś z krajów Europy Zach. by się obronił gdyby przyszło mu walczyć na tylu frontach co Polska w XVII w. I jeszcze ratować Europę przed najazdem Turków (gdyby nie odsiecz i husaria to dziś Europa wyglądała by inaczej i jestem ciekaw czy same wojska cesarskie by wygrały - mrzonka). Zamiast się cieszyć, szanować i wspominać najznamienitsze, nad wielokrotnie liczniejszym wrogiem, zwycięstwa husarii to umniejszacie chwałę Polskiego Żołnierza, która powinna nigdy nie przeminąć. "

 

West Point to prestiżowa amerykańska akademia wojskowa, w której studenci uczą się o wspaniałej szarży husarii pod Kłuszynem.

 

Co do tolerancji :

 

Podczas gdy w całej Europie szalały wojny religijne, ludzi palono na stosie Polska była krajem, gdzie była wolność wyznania. Każdy mógł wierzyć w to co chciał i nie ponosił z tego tytułu żadnych konsekwencji. Słyszałeś o jakiejś wojnie religijnej w Polsce ?

 

Sprawiedliwi Wśród Narodów :

 

To 1 miejsce dla Polski, chyba nie znalazło się tam przypadkiem, nie sądzisz ? Holandia będąca na drugim miejscu ma o ponad tysiąc mniej przyznanych medali. 

 

Fiat 125p

 

No tak, cudze chwalicie - swojego nie znacie

[noxili]

Także jako jedyni zdobyliśmy Moskwę

 

 

Bzdura . Nie jesteśmy jedynymi.Są jeszcze Tatarzy i Francuzi.

 

Fiat 125p

Był obiektem pożądania w PRL-u i polskim hitem eksportowym. Sprawdzał się jako samochód rodzinny i miał silnik, który potrafił naprawić każdy. Dzięki produkcji tego fiata polska motoryzacja z jednego z ostatnich miejsc na świecie zaczęła się zbliżać do czołówki europejskich producentów aut. Polski fiat a za sobą chlubną historię - zespół Sobiesława Zasady bił na nim rekordy. Fiat 125p ostatni raz zjechał z taśmy montażowej FSO 20 lat temu. Wyprodukowano prawie 1,5 miliona tych aut. Dziś tzw. duże fiaty, zwane także "kanciakami", widać na polskich ulicach coraz rzadziej.

 

 

To był mój pierwszy samochód i do dzisiaj wspominam go nostalgią.

 

 

Jednak nie wiem dlaczego miałbym być dumnym z :polskości" samochodu w całości zaprojektowanego przez Włochów. Zespół Sobiesława Zasady bił na nim rekordy. to fakt . Tylko, że bił na nawierzchni drogi w całości zaprojektowanej i zbudowanej  przez hitlerowskie Niemcy i nie modernizowanej  aż do czasu bicia tego rekordu . Stan innych ówczesnych dróg nie umożliwiał bicia takiego rekordu. Sam samochód zespołu pana Zasady miał oryginalna tylko karoserię , szyby i fragmenty silnika . Wszystko inne było przełożone z zachodnich  samochodów rajdowych. Poza rekordem nikt nigdy takich modeli nie produkował a części )tiuningowe były całkowicie niedostępne dla zwykłego Polaka.  Jakość seryjnych kanciaków była taka sobie. Dobre były te produkowane na eksport. Miały fajniejsze wyposarzenie, lepsze silniki i sporo innych "bajerów". Mój egzemplarz (nazwałem go Tygrysek), przyjechał z powrotem do Polski z Francji. Miał cudowny bardzo elastyczny w duzym zakresie obrotów silnik, tempomat (urzadzenie dzięki któremu mozna było przy długiej prostej trasie zdjąć nogę całkowicie z gazu).Manualne ssanie które powodowało wprawdzie wysokie zużycie paliwa ale silnik miał morderczy zryw. Tak mała namiastka systemu NOS.

 

W każdym razie fiat 125p absolutnie nie budzi we mnie dumy, podobnie jak w kazdym polaku który jako tako zna polska historie motoryzacji.

 Ten samochód to osiągniecie innych narodów, Jego sukcesy to sukcesy inżynieów innej narodowości. To tak jakby być dumnym z "sukcesów" Pendolino albo dzisiejszej marki Romet. Najważniejsza rzecz. Aby móc kupić licencję na tego Fiata(w domyśle wziąść wielką łapówkę)  umyślnie położono i skazano na niebyt sporo polskich projektów. Polacy przed zakupem licencji między innymi skonstrułowali i przetestowali nowy model syreny . Syrene 110. To był w całości polski model , jak na swoje czasy rewolucyjny.

Syrena 110 wygladała (prototyp jeżdzący) tak

 

 

 

 

 to był rok 1962-64  dla porównania  dzIesięć lat później Audi wypuścił model 50  i prawie jednocześnie VW wypuścił modele Polo i Golf

 

 

 

 

 

 

[Daniel.]

Jeśli te wymienione w temacie sukcesy to te, z których mamy być dumnie to "TROSZKĘ" słabo.

Konstytucja? Każde demokratyczne państwo ją posiada.

Kibice? Są świetni, ale jak to ma być powód do dumy z bycia Polakiem...każdy kraj ma kibiców, równie świetnych. My w siatkówce i w skokach, Amerykanie w NBA i Rugby, Anglicy w piłce. Oglądaliście kiedyś mecz Angielskich drużyn? Widzieliście co tam się dzieje? Jak oni się zachowują? Jestem Polakiem, a nie raz miałem ciarki patrząc na to.

Hymn? Jak z konstytucją...

Barwy? Jak z konstytucją...

Wódka? Szkoda nawet komentować, Rosjan w takim razie duma rozpiera

Cieszę się, że jestem Polakiem, że mówię po Polsku i nie chciałbym być kimś innym, ale powodów do domu to My naprawdę nie mamy zbyt wielu..

[Cait Sith]

Konstytucja? Każde demokratyczne państwo ją posiada.
 

 

Konstytucja 3 Maja, była pierwsza w Europie, druga na świecie  

 

Co do kibiców, słyszałeś hymny narodowe innych krajów śpiewane acapella przez kibiców? To są ciarki  :

 

[Daniel.]

Nie wydaję mi się, żebyśmy byli jedyni na świecie pod tym względem. Za to słyszałem jak 95 000(!) kibiców odśpiewało hymn Liverpoolu, albo coś takiego:



Puść sobie od 1:10

[Mika’el]

O patriotyzmie i dumie wypisujecie, to się douczcie.

.

 

[Staniq]

Fiat 125p

 

No tak, cudze chwalicie - swojego nie znacie

 

Swego? No przecież 125p nie jest polskim samochodem. Polska myśl techniczna/samochodowa, to inne pojazdy: Syrena, Mikrus ( http://pl.wikipedia....i/Mikrus_MR-300 ).

Historia Fiata 125p   http://fiat125p.pl/hist.html

[Connor]

Co do kibiców, słyszałeś hymny narodowe innych krajów śpiewane acapella przez kibiców? To są ciarki  :

Kibice, kibice. W takim razie przypominam sytuację z Euro 2012 kiedy Irlandia przegrywała i nie było dla niej szans na zwycięstwo. Końcówka meczu:

 

Oczywiście dlaczego śpiewają "Fields of Athenry"? Polecam doczytać.

[Panjuzek]

 

 

W 1981 roku zespół projektantów pod kierownictwem inż. Wiesława Wiatraka rozpoczął prace konstruktorskie nad Beskidem 106. Projekt nadwozia opracował Krzysztof Maissner z ASP w Warszawie. W 1982 roku były gotowe plany konstrukcyjne auta oraz rozpoczęto budowę pierwszego prototypu, który powstał w ciągu 10 miesięcy i został zaprezentowany w 1983 roku.

Karoseria odznaczała się bardzo niskim współczynnikiem oporu powietrza wynoszącym Cx=0,29, który powodował, że Beskid zużywał 3,9 l paliwa na 100 km przy prędkości 90 km/h.

Początkowo w aucie zamontowano chłodzony cieczą silnik o pojemności 594 cm³ i mocy maksymalnej 20,6 kW osiąganej przy 5500 obr./min.

W 1987 roku opracowano wersję modelu Beskid o długości 3,5 m z silnikiem z Fiata 126p BIS. W 1991 roku powstała makieta teoretycznej produkcyjnej wersji samochodu, częściowo zunifikowana pod względem wyglądu zewnętrznego z Cinquecento. Przy jej opracowaniu konstruktorzy z ośrodka BOSMAL i plastycy z krakowskiej ASP skupili się głownie dopracowaniu wnętrza pojazdu. W latach 80. nawiązano współpracę z FSO. Planowano wówczas wykorzystanie w Beskidzie elementów podwozia i silników modelu FSO Wars[1].

Z przyczyn ekonomiczno-politycznych nigdy nie rozpoczęto seryjnej produkcji. Powstało 7 prototypów tego samochodu, z czego 1 został rozbity w próbie zderzeniowej, a 6 przechodziło próby drogowe. Po 1989 roku władze nakazały zniszczenie prototypów, jednak inżynierowie nie wykonali polecenia. Beskida można dziś oglądać w Muzeum Motoryzacji w Warszawie, Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie (2 egzemplarze), na Politechnice Opolskiej, w Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie oraz w zakładowym muzeum ośrodka BOSMAL w Bielsku-Białej. Dokumentacja została zniszczona wcześniej, gdyż musiał on ustąpić miejsca licencjonowanemu cinquecento.

 Ladny prawda? I w całości polski.

 

 A to polski Harley Davidson. Czyli Sokół 1000. Do dzisiaj jako jedyny nieamerykański motocykl jest wpuszczany na wszystkie elitarne zloty miłośników Harleya.

 

a co powiecie na to: wprawdzie to tylko prototyp ale w latach pięćdziesiątych ruscy nie pozwalali na produkcję dobrych pojazdów. Proszę państwa!!! Syrena sport:

 

 

i żeby nie było syrena na drodze

Sztandarowym przykładem ograniczania polskiej myśli technicznej był Junak. 

 Przez dziewięć lat produkcji był najleprzym motocyklem całego bloku wschodniego. Jawy, Simsony, MZety nie miały podskoku. Ale przyszedł prikaz z moskwy i produkcję wstrzymano.

Junak m6 cross

 

 tak wygląda Junak B-20

 

 

A tak wyglądał samochód Smyk wyposażony w silnik Junaka.(lata: 1957-59)

 

 To tak tylko z grubsza. Przy tym 125p  na włoskiej licencji to tak blado wypada.

Użytkownik pan juzek edytował ten post 21.02.2015 - 11:40

[Last Sicarius]

Dla mnie każdy naród ma z czego być dumny. Wiadomo też, że w Polsce bardziej propaguje się Polskie osiągnięcia.

 

Nie wydaję mi się, żebyśmy byli jedyni na świecie pod tym względem. Za to słyszałem jak 95 000(!) kibiców odśpiewało hymn Liverpoolu, albo coś takiego:

Nasi kibice na tle innych niewyróżnianą się jakoś specjalnie ale kibicować umieją.

Ja uwielbiam kibiców z Wysp. Oni to umieją podgrzać atmosferę.

Przywoływany już Liverpool i piekiełko na Anfield.

Interesujący są też kibice Celticu.

 

PS

 

Gdy we Francji mordowano „innowierców” hugenotów, w Polsce podpisano pierwszy w świecie akt o tolerancji religijnej. Akt Konfederacji Warszawskiej, bo tak się on oficjalnie nazywa, podjęty został 28 stycznia 1573 roku. Brzmiał on tak:

 

Dobrze, że teraz jest na odwrót i tacy Islamiści się u nas nie panoszą jak np: We Francji.

Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 21.02.2015 - 13:00

[Zaciekawiony]

Odnośnie Sprawiedliwych - wysoka ich liczba (a także wysoka liczba szmalcowników) wynika w dużej mierze z prostego faktu, że tuż przed wojną mieszkało u nas 90% żydów świata, co dawało ludziom mnóstwo okazji do wykazywania się jedną lub drugą postawą. We Francji dużą część sprawiedliwych stanowią mieszkańcy miasteczka Chambon-sur-Lignon którzy w czasie okupacji pomogli około 4-5 tysiącom żydów, poza nim są to pojedyncze przypadki.

[Panjuzek]

up@ czyli według Ciebie dlatego iż Polacy mieli "łatwiej" to się nie liczy ? Ludzie co z wami. przedstawiciele innych nacji szczycą się swoją historią osiągnięciami tylko Polacy (zwłaszcza młodzi)  wstydzą się swoich korzeni. Nawet jak coś jest wyjątkowe to trzeba to umniejszyć. Napisałeś że w Polsce mieszkało wtedy 90% żydów świata. Podejrzewam że nie bez powodu naród nie posiadający własnego państwa osiadł właśnie w Polsce. I to też należy zaliczyć na plus a nie umniejszać tego z czego powinniśmy być dumni.  

[McNugget]

 

"Nie wiem, jak można być takim ignorantem i nie doceniać ludzi którzy oddawali krew w obronie ojczyzny. [...]"

Byłem dumny z tego, szanowałem i doceniałem. Dopóki nie spotkałem ludzi, którzy obrali za punkt honoru pieprzenie o 4-5 tematach na krzyż i skutecznie obrzydzili mi patriotyzm, nacjonalizm, prawicę (zwłaszcza skrajną) i mój kraj; ludzi, którzy wręcz paranoicznie widzę wszędzie zagrożenia; ludzi, którzy posługują się słowami, których znaczenia nie znają; ludzi, którzy widzą mnie i parę nieformalnych grup, do których należę, jako problem dla kraju, ba, świata; ludzi, którzy do niczego chyba nie doszli poza orgazmem i kibicowaniem. I nieraz ludzi, którzy zachwalając swój kraj i język robią w jednym zdaniu błąd ortograficzny, kilka interpunkcyjnych przy okazji - ci są najlepsi Ale kij z tym, że głupi i nie umie pisać, kocha ojczyznę

 

Wiesz, na jakie 3 filmy ostatnio poszliśmy "klasowo"? (liceum) Podpowiem, że nie na edukacyjne (także "życiowo" edukacyjne) ani dokumentalne.

 

----

Co do "kibiców": znam z otoczenia. Prezentują swoje mentalne ejakulaty na portalach społecznościowych, a po paru dniach zapominają i tak ten swój kraj "kochają".

 

 

Konstytucja 3 Maja, była pierwsza w Europie, druga na świecie

Nie oszukujmy się: większość tych ważnych zdarzeń wylatuje z głowy po sprawdzianie. Jak się tym nie interesujesz, przynajmniej minimalnie, to nie pamiętasz. Nie jest tak, że "każdy polak musi znać". I pewnie spora część nie zna.

 

----

 

Ja chciałbym zobaczyć taką sondę uliczną: 11.11, Marsz Niepodległości, pytanie tych najbardziej "zaangażowanych" ( ), co się stało 11 listopada 1918. Nie "odzyskaliśmy niepodległość" i nie "Panowie są z TVN? Skąd jesteście?" tylko prawidłowa odpowiedź.

Użytkownik McNugget edytował ten post 21.02.2015 - 13:33

[noxili]

Odnośnie Sprawiedliwych - wysoka ich liczba (a także wysoka liczba szmalcowników) wynika w dużej mierze z prostego faktu, że tuż przed wojną mieszkało u nas 90% żydów świata, co dawało ludziom mnóstwo okazji do wykazywania się jedną lub drugą postawą. We Francji dużą część sprawiedliwych stanowią mieszkańcy miasteczka Chambon-sur-Lignon którzy w czasie okupacji pomogli około 4-5 tysiącom żydów, poza nim są to pojedyncze przypadki.

 

Nie chcę byc przykry, ale delikatnie żecz ujmując piszesz jakąś straszną bzdure.

 

 

 około 1933 roku populacja żydów europejskich  wynosiła 9,5 000 000 ludzi. W Polsce z tego żyło ok 3 000 000. Jak by nie liczyć to nie wychodzi z tego 90 % żydów świata. Pomijam fakt, że Polska była jedynym krajem na świecie w którym karano standardowo karą śmierci całą rodzine ukrywających.

[Connor]

Co do "kibiców": znam z otoczenia. Prezentują swoje mentalne ejakulaty na portalach społecznościowych, a po paru dniach zapominają i tak ten swój kraj "kochają".

Najlepsi są Ci, co mówią: "wygraliśmy" kiedy wygramy i "przegrali" kiedy przegraliśmy