Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy macie pecha?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
60 odpowiedzi w tym temacie

#1

pandemia.
  • Postów: 440
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Skazani na pecha?
Przed nami najbardziej pechowy dzień w roku, 13 w piątek
Nie dość, że 13 dzień miesiąca, to jeszcze piątek. To połączenie przyprawia jedną czwartą Polaków o dreszcze. Ale są tacy, dla których feralny „piątek 13” wypada znacznie częściej, niż wynikałoby to z kalendarza. Pech – jak przekonują – to wierny towarzysz ich życia.
Co sprawia, że jednych dręczy złowieszcze fatum, a drugich omija szerokim łukiem? Czy są osoby, które w sposób szczególny przyciągają pecha? Okazuje się, że tak. Ale rzadko mamy do czynienia z ofiarą klasycznego pecha, czyli fatalnego zbiegu okoliczności, na które nie mamy wpływu. Owszem, wszyscy znamy takie przypadki, ale najczęściej nieszczęścia ściągamy na siebie sami.

Szczęściarze i pechowcy

– Nie ma pechowców z urodzenia, ale są typy zachowań i sposoby myślenia, które pecha prowokują – zaznacza dr Joanna Heidtman, socjolog i psycholog.

Pechowcami najczęściej zostają pesymiści. Wpadają oni w pułapkę samospełniającej się przepowiedni. Przekonani o tym, że ich działanie i tak skończy się klapą, nie przykładają się do niego i rzeczywiście ponoszą porażkę. – Utwierdza ich to w mniemaniu, że prześladuje ich zły los, że nic im się nie udaje itp. Po pewnym czasie niepowodzenia kumulują się i pozostaje wrażenie, że los uwziął się na nich. Takie błędne koło myślenia odgrywa niebagatelną rolę w przypadku pecha – ocenia dr Heidtman, autorka książki „W zgodzie z sobą, w zgodzie z innymi”.

Brytyjski psycholog Richard Wiseman, autor książki „The Luck Factor” („Czynnik fortuny”), przeanalizował cechy osobowości szczęściarzy i pechowców. Tych ostatnich charakteryzowały nerwowość, wpadanie w popłoch, schematyczne myślenie i trudności w nawiązywaniu relacji towarzyskich. Farciarze byli przede wszystkim ekstrawertykami, czyli osobami otwartymi, zainteresowanymi światem zewnętrznym, towarzyskimi, aktywnymi i praktycznymi. – Są trzy sposoby, na jakie ekstrawertyczni szczęściarze zwiększają prawdopodobieństwo szczęśliwych zbiegów okoliczności w swoim życiu. Są to: spotykanie dużej liczby ludzi, atrakcyjność towarzyska i utrzymywanie znajomości z innymi ludźmi – przekonywał Wiseman. – Wybrańcy fortuny na przykład uśmiechają się dwukrotnie częściej i utrzymują ściślejszy kontakt wzrokowy niż nieudacznicy, co owocuje liczniejszymi kontaktami towarzyskimi, a tym samym zwiększeniem liczby korzystnych okazji.

Pech zwykle omija ludzi kreatywnych, gdyż wpadają oni na nietypowe rozwiązania, które otwierają przed nimi nowe możliwości i ułatwiają zabłyśnięcie w pracy (co z kolei skutkuje awansem finansowym). Rodzi się natomiast w głowach osób, które nie mają poczucia wpływu na własne życie. Są niepewne, zagubione lub zbyt leniwe, by wziąć swój los we własne ręce. Tłumaczenie, że to okoliczności zewnętrzne rujnują nasze plany, jest wygodniejsze niż przyznanie, że sami nawaliliśmy.

Nikt nie rodzi się pechowcem

Według prof. Ewy Trzebińskiej, psychologa, to, co nas spotyka, w znacznym stopniu zaprogramowane jest w naszym umyśle. Niektórzy mają wdrukowany wręcz program pechowca. Prof. Trzebińska powołuje się na badacza – Erica Berne'a, który na podstawie wieloletniego doświadczenia klinicznego stwierdził, że każdy z nas ma w umyśle tzw. skrypt życiowy określający, kim jesteśmy, do czego dążymy i jak to osiągamy. Powstaje on w dzieciństwie. W zależności od doświadczeń nabytych w tym okresie, skrypt może być konstruktywny lub negatywny, czyli przegrywający. Ten ostatni charakteryzuje pechowców. Na nieszczęście osoby wyposażone w niego nie zdają sobie sprawy z tego, że same są źródłem swoich cierpień.

Co więcej, człowiek – mówiąc potocznie – nastawiony na pecha, nauczony, że w życiu może go spotkać tylko przykra niespodzianka, zwykle nie potrafi przełamać takiego myślenia. – Takie osoby muszą odciąć się od myślenia, że świat sprzysiągł się przeciwko nim. Powinny racjonalnie i pragmatycznie przemyśleć swoje wpadki. To trudny proces i niewielu pechowców przechodzi na jasną stronę życia – przyznaje Joanna Heidtman.
Czy wiara w szczęście odstrasza pecha? I tak, i nie. Nie pomaga w grach hazardowych, co eksperymentalnie sprawdził Wiseman. Okazało się, że osoby optymistycznie nastawione nie wygrywały częściej od ich pesymistycznych rywali. Przekonanie, że jest się w czepku urodzonym, podnosi natomiast poziom satysfakcji życiowej. Zaprogramowanie na sukces sprawia, że kiedy nadarza się okazja, wybrańcy losu potrafią ją w pełni wykorzystać. Co więcej, nawet w obliczu nieszczęścia są w stanie tę sytuację obrócić na swoją korzyść lub dostrzec w niej jakieś pozytywne aspekty.

Pech ciąży tym bardziej, że jego ofiary często są skazane na izolację społeczną. Wprawdzie wnoszą radość swoimi nieszczęściami do uporządkowanego życia szczęściarzy, ale większość osób instynktownie odsuwa się od pechowców.

– Bycie z ludźmi wymaga współdziałania, a to jest niemożliwe, jeśli jedna ze stron ponosi same klęski – tłumaczy Joanna Heidtman.

Wychodzić z domu czy nie?

Piątek 13, jeśli staje się pechowy, to głównie z powodu naszego nastawienia. Od lat przecież wmawiano nam, że to najgorszy dzień w roku i należy mieć się wtedy na baczności. Nawet nowojorska giełda odnotowuje wówczas spadek transakcji o ponad połowę, gdyż klienci boją się podejmować ryzyko. Ewa Galas, która komentowała kampanię prezydencką z punktu widzenia numerologii, przestrzega przed demonizowaniem tego dnia. – Nie ma on specjalnego wpływu na los człowieka – mówi numerolożka. – Co innego, jeśli ktoś przyjdzie na świat właśnie 13. Taka osoba częściej niż inne boryka się z problemami zawodowymi. Ma pracę ciężką i trudną, ale zmaganie się z nią z czasem przynosi pozytywne efekty. Trzynastka w dacie urodzenia jest jednym z czynników określających charakter, ale nie ma decydującego znaczenia dla osobowości – zastrzega.

A jednak nawet Samuel Beckett, urodzony w piątek 13, nie oparł się pokusie, by winą za swój ponury żywot i nieudane pożycie z kobietami obarczyć trzynastką.

Czy są jednak liczby, które przyciągają pecha? – Osoby, których data urodzenia sprowadza się do pięciu, mogą przyciągać sytuacje chaosu, ale nie nazwałabym tego pechem! – podkreśla Ewa Galas.

Racjonalista może sięgnąć po bardziej wymierne dane weryfikujące rzekomo pechowy piątek 13. Edyta Grabowska, rzeczniczka pogotowia ratunkowego, zapewnia, że tego dnia medycy nie mają więcej pracy, a liczba wypadków nie wzrasta w tajemniczy sposób. – To normalny dzień. Więcej wezwań mamy z powodu niesprzyjającej pogody niż pechowej trzynastki – przekonuje.

Nie zmienia się także liczba interwencji u medycznych histeryków, czujnych wobec wszelakich okoliczności. – Poziom ich nasycenia jest stały i nie zależy od daty w kalendarzu – dodaje Edyta Grabowska.

Jeśli więc w piątek 13 dopadnie nas pech, zastanówmy się, czy sami go sobie nie zafundowaliśmy.

Pechowcy

O pechu mówił – choć przychodziło mu to z trudem – angielski wędkarz, który podczas morskiej wyprawy na ryby niedaleko Dorset nabił na haczyk... swój własny język. Wprawdzie była to jego największa dotychczasowa zdobycz, ale radość tłumił fakt, że będąc jednocześnie i myśliwym, i ofiarą w stanie krytycznym musiał zostać przetransportowany śmigłowcem do szpitala.

Klasyczny pech spadł na głowę pewnego Turka w kafejce w Nevsehir. Spokojnie grał on sobie w domino, gdy nagle... przygniotła go krowa. Okazało się, że kawiarnię wybudowano na zboczu góry, jej dach był przedłużeniem pobliskiego pastwiska. Gdy zwierzę weszło na budynek, pękły belki stropowe i krowa wpadła do środka kafejki. Pechowy klient opuścił lokal na noszach z rozbitą głową i złamaną nogą. Krowie nic się nie stało.

Niefart miał też pewien Polak, który w akcie desperacji odciął sobie penisa. Jednak gdy tego dokonał, rozmyślił się i zadzwonił po pogotowie. Sanitariusze zapakowali do karetki pacjenta i słój z odciętym członkiem. Pośpiech jednak sprawił, że kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Pojemnik z cenną zawartością znalazł się na jezdni. Po czym został... rozjechany przez nadjeżdżające auto. Przyszywać nie było już czego.

Więksi mają pecha?

Adrian White, psycholog z Uniwersytetu w Leicester w Wielkiej Brytanii, opracował mapę szczęściarzy i pechowców. Okazało się, że tych pierwszych najwięcej jest w Danii. Największymi pechowcami na Ziemi czują się zaś mieszkańcy Burundi oraz Kongo i Zimbabwe. Polska uplasowała się na 99. miejscu. Więcej niż u nas pechowców zarejestrowano na Słowacji, w Rosji, na Litwie, Ukrainie i Białorusi.
Po przebadaniu ok. 80 tys. osób ze 178 krajów wyszło na jaw, że im większe państwo, tym bardziej nieszczęśliwi mieszkańcy.

Z sondażu OBOP wynika, że co czwarty z nas wierzy, że trzynastka przynosi pecha. W kulturze zachodniej trzynastka symbolizuje dysharmonię, katastrofę, śmierć, ruinę, zdradę. Dla osób, które wolą nie kusić złego losu, hotelarze pomijają 13 piętro i nie numerują tak pokoi. Ukłonem wobec przesądnych pasażerów linii lotniczych jest brak miejsc o numerze 13 w samolotach. W niektórych regionach Francji nie znakuje się domów tabliczkami z tą liczbą. We Włoszech natomiast nie występuje ona w różnego rodzaju grach loteryjnych.

ONET.pl

A teraz drodzy forumowicze napiszcie proszę, parę słów, czy sami macie w życiu pecha czy też nie...
  • 0

#2

mithrandir.

    Pan Satyros

  • Postów: 531
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nic pechowego sie nie stało dzisiaj dla mnie... Nie wiem co to za fatum z tym piątkiem trzynastego
  • 0



#3

kyrys.
  • Postów: 136
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

gdybym nie zobaczył tego tematu nawet bym sie nei zorjetowal ze ejst 13 piatek :crazy:
  • 0

#4

mimi.
  • Postów: 163
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli uznać za pech zwolnienie całej szkoły przez dyrektora w moim przypadku z 3 godzin a do tego zapowiadana kartkówka z Chemii (z materiału od początku roku) się nie odbyła to mam ogromnego pecha :lol :
  • 0

#5

Kori.
  • Postów: 217
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja nie mam. Ale specjalny fart też mnie nie prześladuje.


Jestem przeciętna, ale zadowolona :P
  • 0

#6

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

przepisze dzis cytat z pewnej ksiazki, wlasnie o pechu ten cytat
ksiazka to "moc podswiadomosci"
autor - anthonny patterson
;-)
"w rzeczywistosci pech nie ma nic wspolnego z tym co sie im przydarza!
zadne z przeszlych zdarzen ani cokolwiek z tego, co sie nadal dzieje w Twoim zyciu nie jest prawdziwa przyczyna negatywnego postrzegania samego siebie. to Ty sam stworzyles sobie taki obraz. taka jest prawda i jesli chcesz odmienic swoj los, musisz jej spojrzec w oczy"
;-)
  • 0

#7

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie ma czegoś takiego jak pechowy piątek 13 (jak i wogóle pech), to tylko ludzie sobie wmawiają. Do takiego wniosku doszłam dziś rano - obudziłam się trochę za późno więc tata mnie musiał podwieźć, podczas jazdy usłyszałam w radiu że dziś 13 piątek - "No tak, to już wiem dlaczego zaspałam, ciekawe co jeszcze dziś się przydarzy" - pomyślałam. O tym co się przydarzy dowiedziałam się chwilę później - pewna ciężarówka postanowiła wjechać na jakieś podwórko i zatarasowała całą drogę, czekaliśmy dość długo aż sie usunęła. Dobra, jedziemy dalej, coraz bardziej jestem przekonana o pechowiości tego dnia - dojeżdzamy do skrzyżowania z drogą główną - no tak, chwilę wcześniej otworzyli przejazd i teraz okazało się ,ze drogą główną jedzie sznur samochodów. Czekam, czekam, w końcu pojechaliśmy dalej i dojechaliśmy do szkoły - byłam już 5 minut spóźniona, przekonana o swoim pechu nie mogłam na dodatek znaleźć szatniarki. W końcu postanowiłam "Dosyć! To nie żaden pech tylko przypadek! Nie ma czegoś takiego jak pech 13 w piątek!" - ledwie to pomyślałam szatniarka wyszła z jakiejś klasy tuż obok mnie i otworzyła mi szatnię. Szybciutko przebrałam się i pobiegłam do klasy. Nauczyciel już był , powiedziałam tylko "Przepraszam za spóźnienie" i usiadłam w ławce - nic się nie czepiał, obecność zaczął sprawdzać chwilę po tym jak weszłam do klasy więc nawet spóźnienia nie mam (mimo ,że ponad 5 minut się spóźniłam). Później, pod koniec lekcji gdy chciał mnie odpytać (okazało się ,że urządził "odpytywanie"całej klasy, a ja nic nie umiałam) zadzwonił dzwonek więc mi się upiekło. Więcej takich niezwykłych przypadków nie zauważyłam. Oto właśnie mój "pech" 13 w piąek :mrgreen:
  • 0



#8

pandemia.
  • Postów: 440
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak na razie przeważają opinnie, że 13-tego + piątek to żaden pech!!! Tak trzymać!!! Wkrótce napiszę parę słów od siebie...
  • 0

#9

Cote-d'Or.
  • Postów: 614
  • Tematów: 16
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dla mnie dzień jak co dzień, szkoła - trening - spotkanie z przyjaciółmi - sen.
  • 0

#10

Patryczek.
  • Postów: 577
  • Tematów: 18
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z tego co sie orientuje dzisiaj jest 13 piątek i nie wydarzyło sie nic złego, same przyjemne chwile, dobrze mi sie grało w piłke, nie mam nic zadane, a no i oczywiscie omało co nieumarłem dzisiaj bo dostałem piłka w klatke żebrowatak że nie mogłem oddychac i sie dusiłem, coś mi sie z krtanią stało... hehe jakby mocniej ten okles kopnał ta piłke to mogło mnie tu dzisiaj nie byc... więc raczej nie mam pecha tylko farta :-D
  • 0

#11

michalp.
  • Postów: 1792
  • Tematów: 98
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Raz byłem pytany z czterech przedmiotów w jeden dzień, pod rząd! :-/ ale to nie był 13pt
  • 0

#12

Reko.
  • Postów: 155
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja zawsze mam pecha w piątek 13.

Piątek 13 - grałem z kolegami w piłkę, rozciąłem głowe o bramke
Piątek 13 - miałem z rodzicami jechać na wieś, akumulator w samochodzie padł
Piątek 13 - zawieszone komputery w banku, nie można pobrać pieniędzy
Piątek 13 - poślizgnąłem się na lodzie, po okularach

Jak dla mnie piątek 13 był zawsze pechowy. Zawsze! W normalne dni nic mi się nie przytrafia. Jednak tylko w ten jeden dzień mam pecha. Nawet dziś, siedze przy komputerze, nigdzie nie wychodze bo się boje.

Co mnie jeszcze spotka?
  • 0

#13

Maxxxo.
  • Postów: 61
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Narazie miałem szczęśliwy ten dzień:
1) Wstałem rano bez żadnego "złego humoru" i napisałem zaległe zadanie domowe z angielskiego (na kartce opowiadanie ale myśłałem że niepotrzebnie bo i tak gościówka nie sprawdzi)
2) Okazało się że na WOSie dostałem 5 ze sprawdzianu (byłem pewny szczeże że dostane z tego 2 maksymalnie 3)
3) Nie było gościa z fizyki + nie było sprawdzianu z całego roku! :mrgreen: :mrgreen:
4) Na angielskim będąc pewien że za ostatnio pisany sprawdzian dostane maksymalnie 3 dostałem 4! I póżniej za prace jaką rano pisałem inni dostali pałe a ja piątke z dopiskiem bardzo dobra praca!
5) Na technice gościówka chciała mi wpisać uwagę za przeszkadzanie ale chyba zapomniała :-D
6) Na koniec lekcji bardzo rozbolała mnie głowa, ale po godzinie w domu ból całkowiecie znikł!
Jako ciekawostkę dodam że caly dzień w szkole był dla mnie miły i co najważniejsze było baaardzo śmiesznie :>
Obiad mi smakował.
Uważam że może coś w tym być :smile:
  • 0

#14

klaus_.
  • Postów: 14
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie chce Cie martwić ale najwięcej wypadków statystycznie ma miejste własnie w domu...

Wg mnie też ten 13 piątek zdarzający się co jakiś czas jest "pechowy" tylko dla tych którzy to sobie wmawiają, więc jak dla mnie wystarczy obudzić się rano z nastawieniem- o jaki fajny dzień itd i wszystko bedzie w jak najlepszym porządku :)
Ja np dzisiaj w piatek 13 miałem 4 lekcje zamiast 8, do tego skrócone, znalazłem 2 zł i jestem happy :D
  • 0

#15

Patryczek.
  • Postów: 577
  • Tematów: 18
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja to nawet dzisiaj nie wiedziałem że dzisiaj jest 13 :>
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych