Przecież Wenus to martwa planeta. Nie ma tam oceanów, sadów a światło słońca jest przyćmione przez grubą atmosferę.
Do tego temperatura rzędu 500*C, ciśnienie 90 razy większe niż na Ziemi i chmury składające z kwasu siarkowego. No raj na Wenus
Napisano 22.03.2015 - 11:21
Bardzo ciekawe. Jak autor doleciał na Wenus?
To nie autor książki doleciał na Wenus, lecz osoba z którą osobiście rozmawiał. Imię tej osoby to Salvador Villanueva Medina, który napisał książkę "I was on the Planet Venus".
"W sierpniu roku 1953, ten człowiek był na planecie Wenus. Jego imię to Salvador Villanueva Medina. Powiedział, że zdarzenie odbyło się nieoczekiwanie. Na autostradzie Laredo w Meksyku, prowadził wynajęty samochód zabierając ze sobą amerykańską parę do Stanów Zjednoczonych."
- Fragment książki Samael Aun Weor, "Cosmic Ships".
Przytoczę fragment, który odpowiada na twoje pytanie.
"Nadchodził zmierzch, więc w bardzo sympatyczny sposób Wenuzjanie zaprosili Salvador'a aby im towarzyszył w drodze na Wenus. Tak więc, Salvador opuścił samochód i podążył za tajemniczymi mężczyznami. Z pewnością, po jakimś czasie idąc wśród gór, Salvador zatrzymał się przed majestatycznym statkiem kosmiczny.
Była to majestatyczna i imponująca spłaszczona kula, która utrzymywała się na trzech oparciach, które formowały trójkąt. Salvador powiedział, że konstrukcja statku była imponująca i dawała wrażenie bycia wielkim fortem.
Salvador wszedł na statek; drzwi się zamknęły i udali się na planetę Wenus. "
Napisano 22.03.2015 - 11:40
Ja osobiśćie widziałem niezidentyfikowane obiekty latające w kształcie spodków,ale co to jest to nie mam pojęcia.Co do poznania obcych cywilizacji-to coś jak w serialu science fiction star-trek.Szczerze w to nie wierze,chociaż są ludzie którzy twierdzą,że mieli kontakt z przybyszami z obcych cywilizacji.
Dziwną sprawą jest historia Lecha Chacińskiego-Może być też tak,że ludzie mu nie wierzą a gośc mówi prawde.Ciężko stwierdzić;Zobaczcie sami;
Historia Lecha Chacińskiego i jego spotkania z UFO /2003/
BLISKIE SPOTKANIE TRZECIEGO STOPNIA Z UFO W SZCZECINKU - 10 lat później
Napisano 22.03.2015 - 11:44
Ja osobiśćie widziałem niezidentyfikowane obiekty latające w kształcie spodków
Coś więcej? Masz może zdjęcia, nagranie? Świadków? Opowiedz - czekamy na wiarygodną opowieść od długiego czasu.
Napisano 22.03.2015 - 12:08
Przecież Wenus to martwa planeta. Nie ma tam oceanów, sadów a światło słońca jest przyćmione przez grubą atmosferę.
Wypowiedź gnostycznego instruktora, którą teraz przytoczę zapewne nie spodoba się tobie z powodu sprzeczności z tym co się oficjalnie uczy i mówi, jednakże tym o otwartych umysłach zapoczątkuje to pewne przemyślenia.
"Każda planeta posiada cztery królestwa: mineralne, roślinne, zwierzęce i humanoidalne gatunki.
Zdjęcia Wenus i Marsa naszych zachwalonych naukowców są niczym więcej jak zwłokami, księżycami bez życia. Te zdjęcia nie są Wenusa i Marsa, ponieważ jaka inteligentna ludzkość chciałaby kanibali robiących zdjęcia ich podwórzy? "
Źródło: http://gnosticteachi...lar-system.html
Napisano 22.03.2015 - 12:27
Dawno nie czytałem takich bzdur. Autorzy tych rewelacji jak zwykle nie posiadają ŻADNYCH dowodów - dla przykładu - gdy jadę do Chin, mogę to udowodnić, przywożąc zdjęcia czy wyroby tamtejszej kultury + wiarygodną relację. Ludzie porwani przez kosmitów czy odwiedzający inne światy nigdy nie posiadają NIC, oprócz wymyślonej historyjki. Idąc dalej - Wenus leży poza eko-sferą i żadne życie, przynajmniej w znanej nam formie - nie mogło się tam rozwinąć. Wszyscy autorzy podejrzanych ksiażek w stylu "Byłem na Wenus" to oszuści, którzy zwęszyli kasę na ludzkiej naiwności. Gwarantuje Ci, że ani na Wenus ani na Marsie nie było człowieka.
Użytkownik Sony edytował ten post 22.03.2015 - 12:28
Napisano 22.03.2015 - 13:38
Wypowiedź gnostycznego instruktora, którą teraz przytoczę zapewne nie spodoba się tobie z powodu sprzeczności z tym co się oficjalnie uczy i mówi, jednakże tym o otwartych umysłach zapoczątkuje to pewne przemyślenia.
"Każda planeta posiada cztery królestwa: mineralne, roślinne, zwierzęce i humanoidalne gatunki.
Zdjęcia Wenus i Marsa naszych zachwalonych naukowców są niczym więcej jak zwłokami, księżycami bez życia. Te zdjęcia nie są Wenusa i Marsa, ponieważ jaka inteligentna ludzkość chciałaby kanibali robiących zdjęcia ich podwórzy? "
Źródło: http://gnosticteachi...lar-system.html
Dlaczego czyjaś wypowiedź w internecie miałaby skłonić do jakichkolwiek przemyśleń? Takie bzdury może napisać dosłownie każdy.
Napisano 22.03.2015 - 13:57
Wypowiedź gnostycznego instruktora, którą teraz przytoczę zapewne nie spodoba się tobie z powodu sprzeczności z tym co się oficjalnie uczy i mówi, jednakże tym o otwartych umysłach zapoczątkuje to pewne przemyślenia.
"Każda planeta posiada cztery królestwa: mineralne, roślinne, zwierzęce i humanoidalne gatunki.
Zdjęcia Wenus i Marsa naszych zachwalonych naukowców są niczym więcej jak zwłokami, księżycami bez życia. Te zdjęcia nie są Wenusa i Marsa, ponieważ jaka inteligentna ludzkość chciałaby kanibali robiących zdjęcia ich podwórzy? "
Źródło: http://gnosticteachi...lar-system.html
Dlaczego czyjaś wypowiedź w internecie miałaby skłonić do jakichkolwiek przemyśleń? Takie bzdury może napisać dosłownie każdy.
Wypowiedź z internetu, czy też książki czy też z innego źródła może być potraktowana w taki sam sposób, jednakże różnica jest taka, kto ją wypowiada. Ci o wyższych autorytetach skłaniają do przemyśleń, a ci o niższych autorytetach zazwyczaj są pomijani. W zależności kogo traktuje się za swój autorytet, tak się do tego podchodzi. Należałoby najpierw zbadać kim jest Samael Aun Weor i wtedy wydać swój osąd czy jest to osoba godna zaufania czy też nie.
Nie robi to żadnej różnicy dla osoby, która jest sceptycznie nastawiona. Zatem nie jest to kierowane do takich osób, lecz do osób ciekawych, otwartych i badawczych, które same sprawdzają źródło informacji, jeśli takowe osoby istnieją na tym forum.
Użytkownik Draziw edytował ten post 22.03.2015 - 14:06
Napisano 22.03.2015 - 17:18
Ja osobiśćie widziałem niezidentyfikowane obiekty latające w kształcie spodków
Coś więcej? Masz może zdjęcia, nagranie? Świadków? Opowiedz - czekamy na wiarygodną opowieść od długiego czasu.
Nie mam ŻADNYCH dowodów,ale mam kilku WIARYGODNYCH naocznych świadków tego dzwinego zjawiska.Z tym incydentem w Darłówku(sierpien-1998rok),to sam nie miałem na obozie aparatu fotograficznego a koleżanka okłamała mnie,że klisza jej sie skończyła-nie interesowało ją robienie zdjęć nolom.
Wszystko co napiszę jest prawdą,którą potwierdzić może dużo naocznych świadków,ale dowodów w postaci filmów czy zdjęć nie ma żadnych,gdyż nikt się nie spodziewał,że zobaczy tak dziwne zjawisko.
1998rok,koniec sierpnia(dokładnej daty nie pamiętam)
Ja jestem z Wrocławia i widziałem UFO 3razy w życiu.Pierwszy raz jak byłem w Darłówku(koło Darłowa nad morzem),to jako dziecko przeżyłem szok,że w nocy płakałem.Zobaczyłem około godziny 22 w sierpniową noc na niebie około 50spodków kosmicznych w kolorze ulicznych latarni-zółtym,oraz dwa olbrzymie czerwonego koloru spodki.Z bazy wojskowej kilka kilometrów dalej,zaczęły nadlatywać w kierunku tych spodków samoloty wojskowe,oraz śmigłowce gotowe użyć ognia.Jak zaczęły nadlatywać tak wszystkie spodki nagle zniknęły.Gdzie się podziały,głowiłem się z kilkoma osobami,które to widziały razem ze mną.Koleżanka nie chciała mi użyczyć aparatu fotograficznego i nie mogłem zrobić zdjęcia.Nagle spodki pojawiły się około 10kilometrów dalej(na lini brzegu morza)-oddaliły się od Darłówka w stronę Jarosławca.Wojsko od -(oświetlone samoloty i helikoptery szturmowe-gotowe użyć ognia)-leciało w ich stronę-nadleciały od strony Dąbek .Za kilka minut zniknęły na dobre.W nocy bałem się spać,a kierownik koloni z żoną zamkną w panice wszystkie drzwi i okna.To zjawisko widziało mnóstwo osób.
Na drugi dzień spotykam sąsiada z osiedla(był z matką na wakacjach w prywatnym pensjonacie,ok 1kilometr od mojego).Mówi do mnie,,nie uwierzysz co wczoraj widziałem ze swoją dziewczyna``.Opisał to co ja widziałem z grupą osób.Prosił żeby na osiedlu o tym nie mówić,bo wyjdziemy na jakichś idiotów,co wymyślają nieprawdziwe historyjki.
Ja po powrocie z wakacji postanowiłem opowiedzieć swoją historię-zostałem wyśmiany przez kolegów i otoczenie
.
Drugi raz widziałem jeden spodek we Wrocławiu nad odrą z kumplem jesienią(pazdziernik 2000rok),był w kolorze zachdzącego słońca.Nagle zgasł!!!!!Zrobił się w kolorze srebrny metalik i po kilku sekundach odleciał z bardzo dużą prędkością.<W tym tkwił sekret jak spodki w Darłówku nagle zniknęły.Kosmici zgasili oświetlenie i odlecieli.>Powiedziałem to matce.Matka ku mojemu zdziwieniu powiedziała,że jej koleżanka też widziała spodek na odrą w tym samym miescu co ja!!!
Przełom nastąpił w 2010roku 21sierpnia około 23godziny.Większość ludzi z osiedla siedziała na ławkach przy moim bloku,rozmawiając oraz popijając piwo.Zza bloku wyleciał olbrzymi czerwony spodek,był bardzo nisko,miał stożkowaty kształt jak baczek do kręcenia dla dzieci.Od tego momentu wszyscy mnie przepraszali,że mi nie wierzyli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dopóki sami nie zobaczyli,to mi nie wierzyli.
W2011roku pojechałem w nocy z kumplami samochodem do lasu.(nadleśnictwo miękinia-koło miasteczka o nazwie kadłub) Nagle zobaczyłem coś w kształcie spodka w kolorze lampy ulicznej. Ale się strachu najadłem.Złapaliśmy się z kumplem za ręce ,,porwą nas``Na szczęście to coś przeleciało bokiem koło nas.Okazało się,że był to cichy helikopter z oświetlonym napisem z boku policja.Patrzyłem na necie,mają takie ze śmigłami w obudowach tłumiących hałas.Służą do łapania złodziei drewna,wypatrywania pożarów,poszukiwań.itp. ....
Co do tych trzech wczesniejszych przypadków,to nie mam wątpliwości iż było to UFO
Użytkownik ordynus24 edytował ten post 23.03.2015 - 15:21
Napisano 22.03.2015 - 19:49
Nawiązując dalej do tematu kontaktów między Ziemianami a innymi cywilizacjami, przytaczam kolejny fragment z książki "Cosmic Ships" Samael Aun Weor. W historii tej ludzkości było wiele kontaktów z różnymi cywilizacjami. Większość takich przypadków jest nie znana publicznie. Niestety nawet jeśli jacyś naukowcy mieliby kontakt z innymi cywilizacjami, prawdopodobnie nie byłoby to podane do mediów publicznych z powodu politycznych. Zatem możemy zdawać się tylko na czyjeś relacje, które mogą być prawdziwe lub zmyślone.
"Audiencja: Wspomniałeś o mieście na Marsie o nazwie Tanio; czy to twoje osobiste doświadczenie, które miałeś, coś co sam zobaczyłeś własnymi oczami?
Samael Aun Weor: Z pewnością, Tanio jest to miasto, które istnieje, a kiedy wspominam Tanio, to nawiązuje do bezpośredniego raportu otrzymanego od człowieka, który należy do grupy ludzi, którzy odbyli podróż na Marsa.
Jest to dobre dla was abyście wiedzieli, że w tym momencie uczniowie Marconi'ego kontynuują naukowe badania w dżunglach Amazonii. Wykonywali oni swoje eksperymenty, kiedy grupa planetarnych statków przybyła z Marsa i odwiedziła ich instalacje w Amazonii. Od tamtej pory, byli w kontakcie z mieszkańcami Marsa. Nie mają już dłużej kontaktu ze współczesną cywilizacją. Niewątpliwie, nauczyli się od Marsjan jak wykorzystywać energię słoneczną. Ostatnią ich eksploracją była wizyta w mieście Tanio.
Ponieważ mam kontakt z naukowcem, który udał się na Marsa i odwiedził Tanio, nie mam żadnej niedogodności, aby zadeklarować to tutaj przed audiencją, abyście wszyscy wiedzieli to szczegółowo. Również, znam jednego z naukowców z Amazonii, który teraz jest na Marsie i jest w małżeństwie z Marsjańską kobietą.
Mieszkańcy Marsa chcą przyjaznych stosunków z Ziemianami; chcą przymierza Mars-Ziemia, które byłoby korzystne. Lecz czekają aż przejdzie wielka fala destrukcji mieszkańców Ziemi, ponieważ powtarzam, w tych chwilach Ziemianie są bardzo niebezpieczni. Ludzkie istoty z Marsa wiedzą, że po katastrofie, będą wstanie ustanowić przymierze Mars-Ziemia z nową rasą.
Mars jest naszą sąsiedzką planetą i posiada wielką cywilizację, która chce dobrych stosunków z Ziemianami. Pan Tage, mieszkaniec Marsa, który zawsze schodził do dżungli Amazonii, stał się paladynem tego wielkiego przymierza; jestem pewien, że zostanie ono zrealizowane. Lecz przede wszystkim, jest to konieczne aby wybrać mieszkańców planety Ziemia."
Użytkownik Draziw edytował ten post 22.03.2015 - 19:50
Napisano 22.03.2015 - 20:06
Wow, ten ostatni filmik niesamowity... aż mnie dreszcze przeszły. Niewiele widać, ale nie znam takiego urządzenia, które mogłoby się zachować w ten sposób.
Teoretycznie wydaje mi się zupełnie niemożliwe, aby UFO przylatywało na Ziemię. To po prostu w głowie mi się to nie mieści! Taka podróż wymagałaby niesamowitej technologii, musieliby być od nas dużo bardziej rozwinięci.
Jeśli jednak faktycznie nas odwiedzają i wychodzi na to, że robią to od tysięcy lat, to dlaczego się nie ujawnili? Może są bardzo inteligentni emocjonalnie i wiedzą, że jesteśmy źli z natury i nie ma sensu żaden dialog z nami. Musieliby przecież dojść do takich wniosków, jeśli nas obserwują bo niestety tacy jesteśmy jako ludzkość.
Albo szykują się do tego, aby nas zniszczyć i zająć Ziemię, czekają tylko na odpowiedni moment. Kto wie..
Tak czy inaczej temat UFO zawsze będzie mnie bardzo intrygował i budził moje emocje. Ja osobiście nigdy nie widziałam nic nadzwyczajnego, chociaż uwielbiam się gapić w niebo i często godzinami, zwłaszcza latem patrzę się w gwiazdy.. i niestety nigdy nie widziałam nawet jednego malutkiego Ufoludka.. nic I bardzo żałuję, bo gdybym widziała to nie musiałabym mieć żadnych wątpliwości, że istnieją. Zazdroszczę ludziom, którzy już wiedzą na pewno, że UFO istnieje i nas odwiedza.
Jeśli natomiast chodzi o Wenus, to z tego co wiem, ta planeta jest całkiem nieźle poznana przez naukowców, i że wykluczone jest, aby tam było jakiekolwiek życie. Jest to skrajnie nieprzyjazna planeta, pełna gorącej lawy, silnych wiatrów siarkowych, zamiast tlenu w powietrzu jest dwutlenek węgla, ciśnienie jest tak ogromne, że zmiażdżyłoby nam płuca. Planeta cały czas się studzi i nie wykluczone, że za kilka milionów, miliardów lat będzie szansa na powstanie życia tam, ale na pewno jeszcze nie teraz. Podobno jest to możliwe, że kiedyś było tam życie, mogły być tam nawet oceany, które wyparowały na skutek wzrostu temperatury.
Ogólnie to jedna z moich ulubionych planet, uważam, że jest szalenie interesująca ( na pewno bardziej mnie fascynuje niż np. taki popularny Mars). Jednak człowiek, który twierdzi, że był na Wenus wg mnie jest po prostu chory psychicznie.
Użytkownik Claire edytował ten post 22.03.2015 - 19:58
Napisano 22.03.2015 - 21:34
Polecam zobaczyć zeznania ludzi-którzy twierdzą,że mieli kontakt z obcymi i postanowili złośić się do telewizji;
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych