Okej - to może inaczej.
Nadal podtrzymuję pogląd, że podstawową zasadą "fotografów zwierzęcych" jest brak ingerowania w życie fotografowanych zwierzaków - nie raz o tym słyszałem i czytałem.
Nie bardzo też rozumiem dlaczego mieliby oni wartościować zwierzaki, pod względem możliwości i chęci ich ratowania. Argument, że w jednym przypadku może być bardziej, czy mniej niebezpiecznie, jakoś można by uwzględnić ale dla mnie to argument zbyt słaby, bo wprowadza pewnego rodzaju nierówność traktowania i wybiórczość pod względem oceny, jakie zwierzę "zasłużyło" na ratunek, a jakie nie.
Co dla jednego niebezpieczne, to dla innego niebezpiecznym już może nie być.Jeden woli ptaszki inny gazele itd. itp.
Stąd bardziej przemawia do mnie zasada, że albo ratujemy wszystkie albo żadnych.
To chyba najbardziej "sprawiedliwe" podejście (zakładając, że nie da się uratować wszystkich).
Ale o to jakby mniejsza.
Chodzi mi o to, co sama napisałaś a propos tej sudańskiej dziewczynki.
cyt.
" Dziecko było tak wygłodzone, że jedyną pomocą dla niego mogłoby być nawadnianie i podawanie substancji odżywczych poprzez kroplówkę. W skrócie: nie mógł dać mu jeść (o ile miałby coś przy sobie), bo strawienie posiłku zużyłoby resztki sił i dziecko umarłoby, o ile nie zwymiotowałoby pożywienia. Nie wiem, czy w pobliżu był jakiś szpital, ale zgaduję, że nie - wszyscy wiemy, jaka sytuacja panuje w najbiedniejszych rejonach Afryki..."
Teraz zastanów się.
Ty założyłaś, że fotograf nie ratował sikorek, bo nie chciał. Ale może on po prostu uratować ich nie mógł? Z podobnego powodu co Carter tej dziewczynki?
Nie wiem - strzelam tylko ale wiem, ze żeby uratować pisklaka, nie wystarczą tylko dobre chęci.
Może ten akurat gość, ocenił sytuację i uznał, że nie potrafi tego dokonać?
Edit: Carter popełnił samobójstwo, bo wstrząsnęła nim śmierć jego bliskiego przyjaciela. To był główny czynnik, chociaż wspominał o tym, że mimowolnie wracają do niego sceny, które widział i fotografował.
Nie będę się spierał - nie znam aż tak dobrze sprawy. Uznałem po prostu, że fala krytyki, która wylała się na niego po upowszechnieniu tego zdjęcia miała istotny wpływ na decyzje o samobójstwie.
Niezbyt zręcznie to ująłem w swojej wypowiedzi.