Będzie krótko - dlaczego optymista? Ponieważ w kosmitów wierzę, bo tak nakazuje rachunek prawdopodobieństwa. Mało tego, sam byłem kiedyś świadkiem pewnego wydarzenia, które sprawiło, że mogę powiedzieć, że widziałem UFO (bez względu czy pochodzenia ziemskiego czy pozaziemskiego), ale nie o tym chcę pisać.
Dlaczego sceptyk? Ano dlatego, że ostatnimi czasy technologia foto poszła tak radykalnie do przodu, że dziś nawet przedszkolaki mają telefony z optyką umożliwiającą zrobienie fantastycznego, szczegółowego zdjęcia dowolnemu obiektowi. Jednak filmów/zdjęć obiektów bliżej niezidentyfikowanych jakoś nie przybywa. Przeciwnie - wydaje mi się, że jeszcze ładnych parę lat temu, przed erą iPhonów, materiałów z rzekomym UFO było tyle, że nie wiadomo było w co ręce włożyć, a dziś? Nie sądzę, bym widział jakiekolwiek DOBRE zdjęcie w rozsądnej jakości. Przypadek? Nie sądzę Tym samym między bajki wkładam wszystkie dotychczasowe nagrania jakichkolwiek paranormalnych obiektów/istot. Nagrań w ogromnej większości jeszcze z ery kaset VHS.
Czy ktoś z was zastanawiał się nad tym samym? Nad tą materiałową posuchą? Osobiście uważam, że jest to fantastyczny dowód na to, że cała dotychczasowa twórczość UFOhunterów to nic innego jak fajnie wykonana mistyfikacja w ramach wykorzystania niedoskonałości technicznych. Przy dzisiejszym sprzęcie taka manipulacja już nie przejdzie, więc i zdjęć/filmów jakoś dziwnie...brak;)
Co wy na to?