Witam , juz 5 raz z rzędu przytrafia się nocą to samo , moja babcia ma swoje stare przyzwyczajenia i codziennie od wielu lat wstaje o 4 rano , od 5 dni jest świadkiem czegoś dziwnego , mianowicie o 5:10 słyszy dzwonek do drzwi ,w judaszu oczywiście nikogo za drzwiami nie ma, wczoraj nie wytrzymała i podzieliła sie z nami tym co ja przeraża , postanowiłam z narzeczonym zaczekać na ów "zmorę" niestety za wcześnie nastawiłam alarm i nie doczekaliśmy do tej godziny , babcia jest pewna ze to dziadek ją nawiedza , ja nie mam pojęcia co o tym myśleć / co poradzić , czy dobrym rozwiązaniem jest zaczekać na ten moment i otworzyć drzwi ? babcia panicznie sie boi żeby czegoś tu nie wpuścić , puki co jestem dość sceptycznie nastawiona aczkolwiek sama byłam świadkiem kilku dziwnych zjawisk , jesli cos chce sie skontaktować to w jaki sposób ułatwić to i pomóc? i przede wszystkim jak poznać ze to ma dobre zamiary ?