Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego kiedyś nie używano tylu kremów, balsamów, ser, żeli do skóry itd...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

#31

Obywatelka AM.
  • Postów: 56
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja bym jeszcze dodała, oprócz tego co napisałaś (i abstrahując od kwestii, czy dawniej było inaczej czy nie, bo tego nie wiem) - za dużo make-upu.

Jak widzę 15-letnie dziewczyny albo nawet młodsze, jak sobie wkładają tyle syfu na twarz, to naprawdę nie dziwię się, że potem po dwudziestce mają zmarszczki. Najpierw podkład, fluid, puder, korektor, róż - to już są ze 3-4 warstwy zanim nawet przejdą do malowania oczu. Teraz są chyba podkłady i pudry w jednym (nie znam się na tym), ale to i tak jest warstwa chemii na całą twarz. Nie wierzę, że jest to obojętne dla skóry.

Ja się nie maluję w ogóle, tylko na największe okazje (np. ślub) i nie mam nawet śladu zmarszczek ani czegoś, co w przypływie rozpaczy pod tytułem "jestem stara" mogłabym na siłę nazwać zmarszczką. Mam 25 lat. Fakt, stara nie jestem, ale jak ty mówisz, że w wieku 20-21 lat masz zmarszczki i twoje koleżanki też... Włos się jeży na głowie.

 

No i jeszcze papierochy. To też ma wpływ na kondycję skóry.


  • 2

#32

Solfuga.
  • Postów: 88
  • Tematów: 13
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

To witaj w klubie, ja również się nie maluję, jedynie jak mi zależy na lepszym wyglądzie to korektor na cienie pod oczami (do cery suchej, by nie wysuszał) i tusz do rzęs, ale nie do przesady. W tej chwili patrząc na dziewczyny, tak młode jak i starsze, na ulicach, można odnieść wrażenie, że co niektóre chcą wyglądać jak klauny, tak trochę złośliwie rzecz biorąc.

 

Co do moich zmarszczek to jak wspominałam, pojawiły mi się w 2012 gdy wychodziłam codziennie, na długo, bez żadnego filtra na twarz, okularów przeciwsłonecznych, czapki z daszkiem itd. W tej chwili je mocno zredukowałam głównie związkami takimi jak niacyna, witamina C, witamina A, E, maścią tranową (kwasy tłuszczowe DHA i EPA), wiesiołkową (kwas GLA), propolisową (flawonoidy), ekstraktami roślinnymi no i też wewnętrzną suplementacją m.in. luteiną (karotenoidem, nie mam tu na myśli progesteronu ;)) oraz masażami twarzy. Wciąż są ale różnica jest tak duża, że teraz bez porządnego przyjrzenia się z bliska ich nie widać. A to że koleżanki mają zmarszczki to też nie wszystkie, ale sporo moich rówieśniczek jakie znam ma już zmarszczki widoczne w kącikach ust, na czole, pod oczami, zapewne z tego samego powodu z jakiego ja miałam wcześniej, czyli nieużywania filtra i niewłaściwej pielęgnacji w stosunku do cery. 


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych