Tak. Bo jeśli heteroseksualiści się obściskują, to jest "dzielenie się swoją miłością ze światem", ale jak homo robią to samo, to jest to niemoralne zUo i szatan na wózku widłowym.(...)
no mogą być i dwie mamuśkistary to bez znaczenia. Co do homo to pisałem wcześniej, że jako ludzie mi nie przeszkadzają - do póki nie robią z siebie debili co liżą się publicznie i walą prowokację (a mają do tego skłonności)
Zawsze ten argument mnie fascynuje. Nie raz i nie dwa słyszałem od katolików etc., że ateiści uważają, iż człowiek to "maszynka do rozmnażania". Teraz natomiast słyszę od kogoś takiego jak ty, że jedynym celem życia człowieka jest rozmnażanie się. Skoro tak uważasz, to ufam, że nie jesteś hipokrytą i sam masz co najmniej dziesiątkę dzieci. W przeciwnym wypadku według własnych standardów jesteś "nienaturalny".Z tym, że to jest odchylenie od normy.. natura stworzyła zwierzęta, rośliny by się rozmnażały w jakimś celu.Stworzyła osobnika męskiego i żeńskiego. Homo to jest coś nie prawidłowego - tak jak komórki rakowe, bo gdy by na świecie byli tylko homki to w końcu została by sama planeta bez tych wszystkich stworzeń które są. W taki sposób można wyjaśnić czemu to jest odchylenie.
Ponadto homo nie porównałbym do komórek rakowych - chociażby dlatego, że rak zabija, a homoseksualizm nikomu krzywdy nie robi. Z kolei argumentowanie, że homoseksualizm jest zły, jest pozbawione logicznych podstaw - bo w takim razie księża są źli (bo przecież gdyby wszyscy byli księżmi, to populacja spadłaby do zera!*), tak samo ludzie bezpłodni, single nie chcący nigdy mieć dzieci etc. Jeśli weźmie się to gdybanie o krok dalej, to można dojść do wniosku, że suchy ląd też jest zły - bo gdyby na Ziemi był tylko ląd, wszyscy zmarliby z odwodnienia.
Przy okazji, pisze się "dopóki".
*przynajmniej w teorii - w praktyce oznaczałoby to, że rozmnażanie ludzi przeniosłoby się z sypialń do burdelów
Nie wiem, co ma do tego wychowanie. Chyba nie uważasz, że homoseksualizm to zło, bo ci tak mamusia i tatuś powiedzieli? Ja tam swoje poglądy kształtuję na podstawie tego, co widzę i bazując na własnych przemyśleniach -a nie na tym, jak mnie "wychowano" (czytaj: bo ktoś mi tak powiedział). Ponadto jeśli rzeczywiście środowisko, w którym dorastałeś opowiada się za dyskryminowaniem homoseksualistów, bo są homoseksualistami (co oznacza, że są homoseksualistami, więc są źli bo są źli), to można żywić pewne... obawy związane ze standardami moralnymi ów środowiska.Poza tym piszesz mi, że nie opieram się na jakichkolwiek argumentach... ja nie wiem to ja po prostu wychowywałem się pośród takich złych ludzi,
Ludzi znam aż za dobrze - i wiem na przykład, że lwia część ludzi to bestie, którym pod żadnym pozorem nie można zaufać. Mizantropia towarzyszu, mizantropia.czy Ty po prostu nie znasz życia ? ludzi ?
Ja bym zaczął od argumentacji. Ale to tylko taka durna hipoteza - w końcu życia nie znam. (lol)co mam Ci powiedzieć ?
Oczywiście, że w Polsce dziecko byłoby prześladowane w szkole - i właśnie dlatego potrzebne jest edukowanie homofobów, żeby połapali się, że ta dyskryminacja jednak taka w porządku nie jest. Na Zachodzie w części się to udało - i taki dzieciak mający dwóch ojców czy matki nie będzie obrzucany kamieniami. To, o czym piszesz, to nie argument przeciwko homoseksualizmowi - to argument przeciwko takim ludziom jak ty.mogę powiedzieć Ci tylko tyle że dzieciak będzie miał przesrane życie. Jak mi nie wierzysz i sam tego nie widzisz, to może kiedyś w końcu zaczną homki adoptować i zobaczysz o czym mówię.
Ogólnie, Ronaldo - po przeczytaniu twojej wypowiedzi zaliczyłem najbardziej epickiego facepalma w historii Wszechświata. Moja ręka przebiła twarz, mur, poleciała na orbitę i w chwili obecnej znajduje się w połowie drogi do sąsiedniej galaktyki.
Cóż za rzeczowy argument! Gdybym chciał się wznieść na taki poziom elokwencji, palnąłbym coś w stylu "niepotrzebnie próbuję sprostować kogoś, kto jest no-lifem, a homoseksualistów i świat zna tylko z kazań księdza". Keep up the good work!(...)
Uważam, że niepotrzebnie próbujesz naprostować kogoś kto jest nolifem i nie wystawia nosa zza komputera, a życie zna z lewackich stron.
Jak to dobrze, że to tylko twoje zdanie, a fakt oparty na obiektywnych badaniach.Moim skromnym zdaniem poprzez powszechną demoralizację, pornografię itp. wielu z ludzi jest zboczona seksualnie.
A co do tego, że homoseksualiści chcą być widoczni - dalej nie do końca rozumiem, co to dokładnie znaczy. Oczywiste jest, że jeśli para hetero może się obściskiwać na ulicy, to homo też powinna - bo w przeciwnym razie mamy do czynienia z dyskryminacją (jedni mogą coś robić, ale inni tej samej rzeczy robić już nie mogą, chociaż w sensie fizycznym nic nie stoi na przeszkodzie). Co do parad równości zaś - cóż, wolność do organizowania zgromadzeń. Parada równości to nie przemarsz młodzieży wszechpolskiej czy innych narodowców tak prawicowych, że czuć od nich odór neonazizmu - do nienawiści nie nawołują, więc w czym problem? (nie, argument "ALE MNIE SIĘ TO NIE PODOBA" argumentem nie jest). Katolicy mają procesje w boże ciało, homoseksualiści parady wolności, a miłośnicy techno love parade.
No i parady równości mają pewne piękne, symboliczne znaczenie - a tym znaczeniem jest pokazanie środkowego palca całej bigoterii, która przez ostatnie dwa tysiące lat wsadzała homoseksualistów do więzień, kastrowała ich i linczowała. IRL trolling combined with revenge is awesome. Biorąc pod uwagę fakt, jaką furię wśród prawicowców wywołują parady równości - spełniają swoje zadanie z nawiązką.
Dobrze wiedzieć, że jesteś "nimi". Dwie (albo więcej) osobowości w jednym ciele, doprawdy, intrygujące. Tak.Wynaturzeniu mówimy zdecydowane nie!!!!
A ja zdecydowanie nie mówię bigoterii.
Użytkownik Tekeeus edytował ten post 25.12.2010 - 13:56