4. Zmniejszyłbym znacznie biurokrację. Chciałbym na swojej prywatnej własności móc postawić budynek, czy ściąć własne drzewo bez konieczności uzyskania pozwolenia od państwa
Niestety biurokratyczna armia Tuska jest znacznie liczniejsza niż wojsko, policja, straż pożarna i graniczna, więziennictwo razem wzięci...jednak czasem się ci biurokraci przydają. Przykładowo, mam fajną działeczkę z widokami. Przychodzi sąsiad, buduje sobie śmierdzącą chlewnie, drugi buduje kominy do utylizacji śmieci itp.
A w czym ci to zapinanie pasów przeszkadza? Powiedzmy, że ktoś ma dziecko, które widzi, że rodzice nie zapinają pasów i oczywiście bierze z nich przykład. Dlaczego niewinny człowiek ma być narażony na utratę życia przez głupotę innych?
W tym że pasy także zabijają. Czemu jest obowiązek jazdy w pasach a jednocześnie nie ma obowiązku posiadania chociażby noża do pasów?
Jak wyżej, dlaczego ktoś ma być narażony na niebezpieczeństwo przez głupotę innych? Znajdzie się jakiś wariat, który będzie jechał za szybko - ale przecież mu wolno, bo nie ma ograniczeń. W końcu spowoduje wypadek, zabije kogoś - nieszczęście gotowe. Może jeszcze znieśmy zakaz jazdy po alkoholu? Przecież jak ktoś jest mądry, to po pijaku za kierownicę nie wsiądzie.
Jazda z wyższą prędkością (w Polsce) jest ok bo to są sztucznie zaniżone limity. Można śmiało jechać szybciej i w pełni bezpiecznie ale za to fotoradar trochę hamuje-bo do tego są te ograniczenia dla kasy a nie dla ratowania życia. Jak rejon jest wadliwy to się go przebudowuje a nie nakłada kolejne ograniczenia. W Niemczech na autostradach nie ma ograniczeń prędkości i jest tam mniej wypadków niż u nas.
Kolejna sprawa-jazda po pijaku-kolejny mit. W Anglii dopuszczalna jest norma 0,8 (u nas 0,2) a w Szwecji 0,0. Liczba wypadków jest podobna.
W obu przypadkach wrzuca się do wora wszystkich i wrzeszczy jaki to pijany pirat drogowy. Ten co przekroczył prędkość o dychę jest zestawiany z tym co trzykrotnie przekroczył dozwoloną prędkość. Podobnie jest z przysłowiowym szwagrem który na lekkim kacu jedzie samochodem i wpadnie mu pod koła jakiś dzieciak. Jego zestawia się z typem co ma dwa promile i jeszcze sobie coś popalał.
Oczywiście, że chodziło mi o pełnoletnich, poczytalnych ludzi. Dokonałem po prostu pewnego uproszczenia. Od udowadniania tego będzie policja, tak jak zresztą jest w Ameryce.
Nie brakuje przypadków gdy właściciel posesji zastrzelił listonosza bo ten nie miał służbowej kurteczki.