Wstrzymana egzekucja w Iranie
W Iranie rodzice zabitego 18-latka w ostatniej chwili wstrzymali egzekucję i uratowali życie zabójcy.
Balal, który w 2007 r. w wieku 19 lat zadźgał Abdollaha Hosseinzadeha podczas ulicznej bójki, miał we wtorek rano zostać publicznie powieszony. Wyrok mieli wykonać rodzice zabitego, zgodnie z obowiązującą w Iranie zasadą qisas, czyli odwetu, polegającego na wyrządzeniu takiej samej lub podobnej krzywdy, jaką sprawca wyrządził ofierze.
Mężczyźnie zawiązano oczy, a na jego szyję założono pętlę. Rodzice zabitego 18-latka mieli kopnąć krzesło, na którym stał skazaniec.
W ostatniej chwili do Balala podeszła matka ofiary, Samereh Alinejad, uderzyła go w policzek i powiedziała, że mu przebacza.
Kobieta spytała tłumu, który przyszedł obejrzeć egzekucję, czy wie, jak trudno jest żyć w pustym domu.
Ojciec ofiary, Abdolghani Hozzeinzad, podszedł do zabójcy i zdjął z jego szyi pętlę.
Do Samereh Alinejad podbiegła matka zabójcy i podziękowała jej za uratowanie syna. Kobiety objęły się, płacząc.
Matka ofiary wyjaśniła, że przyśnił jej się syn, który powiedział, że jest w dobrym miejscu. - Potem wszyscy moi bliscy, nawet moja matka, prosili mnie, żebym wybaczyła zabójcy - powiedziała.
Po tym, jak Balalowi oszczędzono życie, mężczyzna powiedział, że "żałuje, że nikt nie uderzył go w twarz, kiedy chciał nosić przy sobie nóż".
Niewykonanie egzekucji nie oznacza jednak, że Balal wyjdzie na wolność. Rodzina ofiary może bowiem decydować wyłącznie w kwestii odwetu, nie ma jednak wpływu na ewentualną karę więzienia.
Z danych ONZ wynika, że od początku 2014 r. w Iranie wykonano ponad 170 egzekucji.
Jak myślicie, może to być w pewnym stopniu przełomowe wydarzenie?